Astor, Air Max (Tusz pogrubiający)

Dla mnie super:)
Rzesy wygladaja naprawde fajnie. Jesli uzyje zalotki to jeszcze lepiej:D
Tusz przetrwa słonce, deszcz itp:) A mimo to zmywa sie bardzo latwo z rzes!:)
Jedyna wada to taka ze na szczoteczke zbiera sie za duzo tuszu i zawsze musze to wycierac w chusteczke:/ Ale tak mam z kazdym tuszem.

Używam tego produktu od: Juz jakis czas:)
Ilość zużytych opakowań: 1

właśnie wygrzebałam go z kosmetyczki, pomyślałam: a może tym razem sie uda?? taaa

tusz mam od 1,5 miesiąca, rzęsy maluję od jakichś 6-7 lat, ale tak koszmarnego specyfiku to chyba jeszcze w łapkach nie trzymałam...

moje rzęsy są w sumie bezproblemowe: długie prawie do brwi, porządnie podkręcone, jedyne czego potrzebuje to pryciemnienia i pogrubienia :) a tymczasem Astor, nosząc dumnie na opakowanku hasło "rzęsy są 10 razy grubsze, 2 razy lżejsze oraz uniesione aż do 80%" zachowuje się jak następuje:
* SKLEJA!! nie o takie pogrubienie chodzi :| co z tego, że mam jedną grubachną rzęsę, wolałabym mieć cały wachlarz grubych... ten klej udaje mi się zneutralizować ino przy pomocy szczoteczki i grzebyka, czyli jakieś 10min na jedno oko... i tak co rano :/
* kruszy się, a nigdy nie miałam z tym problemu
* paćka całą powiekę, ja jestem małą kobietą z małą twarzą, rozmiary tej szczoty po prostu mnie dobijają...
* no i to jest najśmieszniejsze: PROSTUJE moje rzęsy!!??!! nie wiem jakim cudem, ale robią się proste jak druty i sterczą we wszystkie strony :|

ogólnie to te 2 ** za to, że jakkolwiek jest najgorszym tuszem jaki w życiu miałam, to moje rzęsy i tak wyglądają w nim nieźle (zasługa rzęs)... co nie zmienia faktu, że z utęsknieniem wyczekuję chwili, aż Air Max wreszcie się skończy...

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Przyznam że zwlekałam z oceną tego tuszu, chcąc dać mu szansę' Niestety, daremny trud. Na poczatku niewidoczny, teraz oblepia moje rzęsy, które wiją się w konwulsjach na wszystkie strony świata. Efekt tego, wiadomo jaki :-(
Zdecydowanie tusz nie dla mnie, pozdrawiam

Tusz dobrze zaaplikowany daje faktycznie wspanialy efekt, ale wymaga wprawy: cudownie podkreca rzesy, rozdziela, ma ladny odcien czerni i wyglada bardzo naturalnie (nie pogrubia teatralnie).

Jednak jest jedno (albo i nie jedno) ale... jest trudny w obsludze ;) trzeba umiec sie z nim obchodzic, wiedziec, jak nalezy sie nim poslugiwac. Koniecznoscia jest dokladnie otarta szczoteczka, bo tusz ma mocno wodnista konsystencje (ja osobiscie wole gestsze tusze, bo nie kleja moich rzes). Jesli sie go zle nalozy efekt jest fatalny: posklejane rzesy, ktore pozniej trzeba jakos rozdzielic, zwykle daje rade dopiero paznokciem po calkowitym zaschnieciu (i tu kolejna kwestia - dosc dlugo schnie)

Jestem ogolnie dosc zadowolona z tego tuszu, jak juz nauczylam sie nim poslugiwac. Dosc dlugo sie go naklada, bo trzeba bardzo dokladnie otrzec szczoteczke, albo wytrzec w papier toaletowy (ja tak zwykle robie) :D

ale efekt koncowy jest naprawde godny poswiecen ;)

bardzo głęboka czerń
dobrze się rozprowadza, nie pojawiają się grudki
podnosi i lekko podkręca rzęsy
przy 3-4 krotnym nałożeniu pogrubia i można nareszcie uzyskać efekt o jaki mi chodziło, dośc długie ( naturalne mam śreniej długości) podkręcone, i czaaarne, lekko teatralny efekt przy ~ 6 warstwach
aha, nieco się rozmazuje, ale łatwiutko zmywa, i mozna poprawic cienie

Tusz kupiłam z ciekawości,gdyż nigdy wcześniej nie używałam Astora.Wypróbowałam i jestem zadowolona,mimo,że mam rzesy dlugie,ale niezbyt gęste.Maskara rzeczywiście je unosi,doskonale podkręca i pogrubia.Jednak minimalnie się osypuje po wielu godzina noszenia jej na rzesach.Mimo tej małej niedoskonałości,mogę szczerze polecić ją innym.

Moim zdaniem ten tusz jest dużo lepszy niż Lycra Extend. Wydłuża rzęsy, bo je unosi. Długie rzęsy nie prostują się, nie opadają. Więc naprawdę jest lekki:) Jeżeli wytrzemy nadmar tuszu ze szczotki i pomalujemy rzęsy dokładnie, uzyskamy idelanie rozdzielone, delikatnie pogrubione, uniesione rzęsy. Najważniejsze, że pozostają takie do późnego wieczora. Nie wiem, co trzeba robić, żeby ten tusz się osypał... Ja ososbiście mogę nawet wziąć prysznic a on nadal utrzymuje się w nienaruszonym stanie. W ogóle się nie osypuje, nie rozmazuje, rzęsy nie opadają, nie sklejają się. Przy tym bardzo łatwo go zmyć zwykłym żelem do twarzy. Co jest niewątpliwie zaletą, bo Lycra Extend łatwo zmyć się nie dawała... No i doskonale prostowała długie rzęsy. Ten tusz nie skleja rzęs, pozostawia je gładkie, uniesione, nie niszczy ich, daje piękny efekt. Ale.. no właśnie- jest jedno "ale":D... szczoteczka jest zupełnie do niczego. Tzn. ładnie rozdziela rzęsy, ale jest za wielka i niedopasowana kształtem do oka, brudzi całą powiekę. Jeżeli chce się wykonać dokładny makijaż, czyszczenie okolic oka zajmie nam dłuższą chwilę. Gdyby wyglądała tak jak ta z Lycra Extend, byłby to tusz naprawdę doskonały.

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: jedno
Recenzja: ...

Nie lubię go. Poleciła mi go gorąco pani w sklepie i jak zwykle dałam się nabrać. W pierwszej chwili po nałożeniu rzęsy wyglądają całkiem ładnie, są wydłużone i gładkie, ale po dosłownie dwóch godzinach cały tusz spada prósząc policzki i powieki. Fu! Wygląda to b. nieprofesjonalnie. Jego jedyny plus to ładne opakowanie.

Tusz dosyć dobry, ale szczoteczka (a raczej szczota :D ) tragiczna ;) Wielka, twarda... mało nie wydłubałam sobie oka ;) Podczas pierwszych aplikacji malowniczo popaćkałam sobie powieki :D Ale już powoli oswajam tę dziką szczotę :]
Co do samego tuszu: faktycznie rzęsy są po nim leciutkie, wydłużone, lekko pogrubione, trochę wywinięte... Ale nie jakoś spektakularnie :D Podczas rozczesywania rzęs się osypuje, a po jakimś czasie może się rozmazać.
Ot, taki sobie tuszyk...

Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

Bardzo mi pasuje, unosi bardzo ładnie rzęsy (żaden tego tak doskonale nie robił, nawet te za 120 zł:))pogrubia maxymalnie i nie tworzy tych potwornych grudek...Plus również za to, że sie nie odbija na górnej powiece, nie osypuje. Jednak najbardziej jestem pod wrażeniem jego wydajności. Używam tego tuszu około miesiąca i nie zauważyłam, żeby go ubywało, tzn jest mokry, nie schnie tak szybko jak inne tusze.Nic dodać nic ująć.

MÓJ FAWORYT I KOSMETYK WSZECHCZASÓW!!!!!
Recenzja: ...

powiem szczerze,ze jestem rozczarowana..chyba jednak spodziwałam sie czegos więcej, a tu szczotka jakaś taka dziwna, mnie sie kojarzy ze szczotka do mycia butelek,drażniła mi oczy,poza tym rzęsy nie były wcale długie i jednolite, tylko jakies postrzępione...Poza tym mozna zapomniec o nałożeniu drugiej wartstwy, bo bardzo szybko zasycha...Jednym słowem padalec! mysle ze w tej cenie mozna znalezc duzo korzystniejszt produkt

Ta mascare dostalam w prezencie od TZ-ta. Jest mezczyzna, ale gust to ma jaki! Wybral tusz najlepszy jak mialam. Zdecydowanie przebil moja stara faworytke tania Miss Sporty. Air Max niesamowicie wydluza tusz ladnie rozdziela rzesy, a co najwazniejsze jest trwaly . Wieczorem ladnie zmywa sie. No the best! :)

Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego...