Astor, Air Max (Tusz pogrubiający)

Ja dla mnie fajniutki:) Zważywszy na to,że moje rzęsy sa extra-krótkie, przeźroczyste, żadkie, a o podkręceniu nie ma tu mowy:D Poniewaz kończył mi się mój Volume flash a to była niedziela wiec w drogieri nie miałam za dużego wyboru a mojego tuszu nie było. Kupiłam ten powiem szczerze pod wpływem reklamy:D Pierwszy raz jak się nim malowałam nie byłam zbyt zadowolona... Pomyslałam, że mogłam poczekać i kupić mój. Ale za każdym razem gdy się nim maluje efekt wydaje mi sie lepszy i co raz bardziej jestem z niego zadowolona:) Wydaje mi się, ze po prostu trzeba nauczyć się nim malować. Jak napisała jedna z moich poprzedniczek łatwo go zmyć, nie kruszy się,ogólnie jest fajny:) Mam nadzieje ze jak jeszcze troche poćwicze to będę miała takie rzesy jak ta pani na reklamie:D

jestem zaskoczona tak niepochlebnymi recenzjami.... ja jestem tym tuszem zachwycona, jeden z najlepszych jakich uzywałam! faktycznie posługiwanie sie nim wymaga pewnej wprawy, ale ja taką mam i nie miałam z nim najmniejszych problemów. szczoteczka jest duża, włoski nie sa gęste, tusz również jest rzadki- to wszystko razem sprawia że nie skleja rzęs. nie bardzo pogrubia, ale fantastycznie wydłuża. to jeden z trzech tuszy mojego życia, po uzyciu których nie musze rozczesywać rzęs szczoteczką. Air MAx nie rozmazuje sie i nie kruszy, a jednak łatwo sie zmywa. jak dla mnie ideał. piatka z plusem, nie widze żadnych wad

mam proste, cienkie, długie rzesy. musze je farbowac by bylo widac ze sa;) mam jasna cere wiec efekt musi byc naprawde dobry bym nie wygladala na wypacykowana i oblepioną z rzesami jak włochate nogi pajaka ;)

szukam tuszów ktore w kolejnosci:
1)podkręcą
2)nie obciążą
3)lekko pogrubią bez efektu nierównosci linii rzesy
4)ewentualnie wydłużą.


ten tusz:
+rewelacyjnie podkręca!!!! O.O lepiej od architekta loreala
+ładnie wydłuża o milimetr, moze połtora do dwoch(dwa-trzy nałozenia)- choc mam dosc długie rzęsy
+mi sie dlugo trzyma; nie rozmazuje sie itp
+zmywa sie pod prysznicem bez efektu pandy;) zaleta bo bez tarcia rzes mleczkiem mozna sie go pozbyć:)
+latwo doczyscic skore wokolo zwyklym wacikiem z wodą- jednak sie paprze dookola oka gdy chce sie dojsc do kazdej rzesy- ale to niuniknione ;)
+ nie skleja, a jak sklei to nastepne prcyzyjne pociagniecie szczoteczki je rozdzieli-sztywna szczoteczka dobrze rozdziela
+ mi pogrubia, ale ne za mocno- wyglada to naturalnie
+ cena jest OK -> 25zł zawzywszy ze testowalam tusze za 120zl i byly duzo gorsze!
+daje uwodzicelski urok, ale...
- ...TRUDNY W NAKŁADANIU(co opisują dziewczyny)- dopiero za 7-9 razem nauczylam sie naprawde ladnie nakładac (tak ze ludzie sie obracaja na ulicy :D ) jest wymagajacy i moje pierwsze nalozenia to byla zanada (na poczatku bylam zla ze go kupilam)a tuszuje rzesy od lat
- widziałam tylko czarny kolor


- daj sobie czas, pocwicz bez makijazu, a okaze sie ze zalapiesz jak go nakładać

Nie jestem zachwycona tym tuszem. Skleja rzęsy, ma bardzo sztywną szczoteczkę. Pogrubia średnio. Ale ma dwie zalety: unosi rzęsy nie obciążając ich oraz ma mocny odcień czerni ...

Kupiłam go z ciekawości...i zdecydowanie wole tusz "ultra volume" tej samej firmy...ten trzeba uważnie dozować....szczoteczka nabiera za dużo tuszu..i po naniesieniu na rzęsy cieżko go wtedy rozłożyć, i rzęsy wyglądają nieestetycznie, na dodatek tusz się wtedy bardzo kruszy...natomiast jeśli uda nam się nałożć odpowiednią ilość..rzęsy robią się jak wachlarze...i uzyskujemy porządany efekt...przy kontakcie z wodą rozpływa się za bardzo...cena jest odpowiednia..24.90zł...nie jest zły,ale więcej go nie kupię...to moja skromna ocena...może komuś przypadł do gustu...mnie nie...:)

Używam go od 3 tygodni..kupiłam po raz pierwszy..i ostatni...

kupiłam, użyłam kilka razy, więcej nie mogę. Beznadzieja. Wielka szczota, która ciapcia rzęsy i wszystko wokół. Skleja. Ogólnie kicha, stracona kasa.

Zdecydowanie nie polecam tego tuszu, zasugerowałam się reklamą telewizyjną i firmą.Wcześniej używałam Lycra Extend i byłam bardzo zadowolona,dlatego postanowiłam przetestować Air Max.Zawiodłam się,skleja moje rzęsy potwornie.

Hm...Mam mieszane uczucia co do tego tuszu.Przepięknie unosi rzęsy (moje powędrowały hen pod łuk brwiowy!) i jest to właściwie jego jedyna zaleta.Prawie wcale nie pogrubia (a u mnie to kryterium nr.1), trochę skleja rzęsy,ale przyznaję,że może to być spowodowane moim brakiem wprawy w posługiwaniu się szczoteczką,która jest wyjątkowo sztywna. Pod koniec dnia zaczyna się kruszyć i osypywać, ale daję 3***,bo miałam gorsze tusze (Avon!!!).
29.04.2006: * w górę, bo znalazłam na niego sposób, choć nie wiem, czy mu się należy, bo 4 * to można dać tuszowi, który od samego początku jest prawie idealny a nie po miesiącu gimnastykowania się z nim. Ale do rzeczy: otóż należy bardzo dokładnie wytrzeć tusz w chusteczkę higieniczną i to tak, żeby na szczocie nie zostało prawie nic. Nie jest to ekonomiczny sposób, bo marnuje się wtedy mnóstwo tuszu, ale co zrobić. Należy przyłożyć szczotę do nasady rzęs i zygzakowatymi ruchami kierować ją ku końcówkom. Efekt: uniesione i zagęszczone (nie mylić z posklejanymi) rzęsy. Dopuszczalne nakładanie kilku warstw- dla wzmocnienia efektu.
5.10.2006 - już mi się tak nie podoba. Pod koniec opakowania nie unosi rzęs, nie wywija, nie zagęszcza. Trochę skleja. A ta sztywna, wielka szczota doprowadza mnie do rozpaczy :mad:
Poza tym znalazłam coś, co daje podobny efekt (ale niestety nie unosi tak jak Airmax na początku...) a kosztuje o połowę taniej. * w dół.

Nie wiem co mnie podkusiło do kupna tego tuszu, kupiłam go wybierając sie po któryś z tuszy Max Factora, może reklama, a może płyn do demakijażu oczu. Tusz jest po prostu niedobry - rzadka konsystencja i szczoteczka gwarantują sklejanie rzęs (wyglądają jak suche korony drzew) oraz brudzenie powiek, nie spełnia żadnej obietnicy producenta, szybko sie osypuje - generalnie do niczego. Za to płyn całkiem dobrej jakości, ktora zrekompensowała mi troche benadziejność tego tuszu.

Bardzo kiepski tusz.Nie daje praktycznie żadnego efektu poza przyciemnieniem rzęs,kruszy się osypuje i nieładnie gromadzi pod okiem tworząc czarne cienie :(.Szczoteczka przeciętna,nie skelja rzęs ale też nie rozczesuje ani nie podkręca.Cana niewygórowana,ale znam tusze w porównywanej cenie ale dużo lepszej jakości.Odradzam zakup-nie warto.

Od razu uprzedzam: tusz ten bede oceniac po moich dosc niemilych przezyciach z tuszem GOSH'a. W porownaniu z tamtym, ten Astorek wypada o niebo lepiej! Ma swietna szczoteczke, dosyc ladnie sie naklada, nie skleja za bardzo. Nie rozmazuje sie przy pierwszych łzach :) Nie zaluje, ze go kupilam, chociaz jak sie skonczy- bede szukac dalej :) Przy zakupie dostalam gratis plyn do demakijazu, wiec ogolnie jestem zadowolona ;)

Tusz jest nawet ok.Za 24,99zł nie spodziewałam sie rewelacji.Jego zadaniem jest pogrubienie i on to robi.Ma fajna dużą szczoteczke i taka mi odpowiada.Uważam tylko że jest za rzadki.Nie wiem czemu nie zwrociłam na to uwagi gdy go kupowałam.Nie lubie płynnych konsystencji trudno sie taką pomalować.Czekam z niecierpliwością az zrobi sie gęstszy bedzie napewno dużo lepszy.Dlatego 3 gwiazdki ponieważ jest płynny i po kilku godzinach efekt troszke zanika.