L'Oreal Paris, Colorista, Washout (Dwutygodniowy kolor 10-15 myć)

L'Oreal Paris, Colorista, Washout (Dwutygodniowy kolor 10-15 myć)

Średnia ocena użytkowników: 2,7 /5

Zobacz oferty

makeup.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.48/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

REKLAMA
Pojemność 1 szt
Cena 27,99 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

L’Oréal Paris zaprasza do zabawy zmywalnymi farbami do włosów Colorista Washout, w której każdy ustala swoje zasady decydując, na jak długo chce osiągnąć efekt kolorowych włosów - do 2 tygodni w zależności od pożądanego efektu. Zasada jest tylko jedna - #doityourway.

Paleta zmywalnych farb do włosów Colorista Washout marki L’Oréal Paris obejmuje 24 kolory, wśród których zarówno zwolenniczki pastelowych różów i błękitów, jak i fanki zieleni i turkusu, a nawet wyrazistych odcieni czerwieni niewątpliwie znajdą coś dla siebie.

Według opinii Wizażanek farby Colorista Washout są znacznie trwalsze, niż obiecuje producent, łatwo się aplikują i nie niszczą włosów, a efekty zabaw z kolorem można zobaczyć na zdjęciach w recenzjach.

Cechy produktu

Rodzaj
szampony koloryzujące
Właściwości
koloryzujące
Formuła
hipoalergiczna
Opakowanie
w butelce
Konsystencja
żel
Trwałość
do kilku myć
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 107

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 2,7 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Więcej ocen Schowaj

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

A ja go lubię!

Swoją przygodę z kolorowymi włosami zaczęłam jakieś dwa lata temu, gdy przekroczyłam już starczą granicę lat trzydziestu i zewsząd słyszałam, że 'olaboga, nie wypada, jesteś już w takim wieku, że tylko trumienna garsonka i chodaki'. Ale jednak miłość do koloru i jednorożców zwyciężyła i sięgnęłam po kolorowe tubki Coloristy, bo stworzyć sobie na łepetynie bardzo amatorskie unicorn hair. Udało się. I od tego czasu te farbki L'Oreala są moimi ulubieńcami.

Przetestowałam kilka kolorów - róż, turkus, lilakowy fiolet. Wszystkie spisały się u mnie na medal - i solo, i w jednorożcowym miksie. Turkusem to nawet pokolorowałam włosy po całości. Było to pierwsze farbowanie takim odjechanym kolorem, trochę drżałam z niepokoju, ale wszystko sprało mi się idealnie, do wyjściowego koloru.
Generalnie to największy problem miałam chyba z różem, który zostawił na włosach delikatną poświatę - nie przeszkadzało mi to w ogóle, ale to był pierwszy raz gdy farba mi się nie zmyła w 100%.

Zaczynałam mając włosy nieco ciemniejsze niż teraz (teraz mam 10.0 albo 10.21, zależy, wtedy miałam 8.0) i te kolory dedykowane ciemnym blondom bardzo dobrze u mnie wychodziły - były intensywne, trwałe tak, jak opisano na pudełku, nie niszczyły włosów, ładnie się spierały. Teraz też lubię sięgnąć po kolorową tubkę, celuję raczej w róże, ale i fiolet się czasami zapląta. I znowu - nie mam problemu ze zmyciem koloru - 10 do 15 myć i tak właśnie jest.
Gdy miałam włosy do połowy pleców jedna tubka wystarczała spokojnie na pofarbowanie włosów od wysokości ucha w dół. Teraz mam takie ledwo przed ramiona, jedna tubka to nawet i trzy użycia. Wydajność jest, imo, konkretna.

Farby są banalne w użyciu, nawet taka włosowa melepeta jak ja daje radę i nie robi sobie krzywdy ;) Dla mnie ogromnym plusem jest też to, że nie wpływają na skręt włosa kręconego, kocham moją loczą gromadę, nie lubię, gdy jakiś kosmetyk prostuje mi włosy.

Ja polecam. Fajny sposób na szybką i tanią metamorfozę. Mnogość kolorów jest powalająca, ale i tak róże są najpiękniejsze ;)

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 2
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Zapach: 2
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 2

Ta farba to zło...

W tamtym roku, dokładnie w kwietniu postanowiłam kupić wersję Burgund Hair i jej użyć. Efekt był taki, że kolor wyszedł ładnie, a mam włosy ciemne (brązowe) nigdy nie rozjaśniane. Ale... Kolor zszedł po 1 myciu! Już efekt nie był tak widoczny. Po 2 myciu już takie resztki były, bardzo słabo widoczne, ale woda dalej brudna i tak przez kilka kolejnych myć, przez dość długi czas.... No cóż, ale coś tam wyszło, więc... postanowiłam zaryzykować i w lipcu kupiłam kolor Orange. Tutaj efekt już trochę słabszy i tak jak przy tamtym zszedł w ekspresowym tempie. Poszłam do fryzjerki i powiedziała, że mam przesuszone włosy na długości, wtedy jeszcze nie wiedziałam o co chodzi, bo nie było to aż tak widoczne. Dopiero po kilku miesiącach (?) pod dobrym światłem zauważyłam, że jednak mam przesuszone włosy. Załamałam się dopiero jak zobaczyłam dokąd ten przesusz sięga, jest to cała ta długość co używałam tych farb, eureka... Od ucha po same końce. Mam cienkie, falowane włosy i pewnie dlatego wyszło jak wyszło... Na szczęście nie jest to aż tak duży przesusz, jestem na etapie ich odżywiania i nawilżania, coś tam schodzi... Wiadomo, trzeba czasu. Szkoda, że dopiero po takim czasie to zauważyłam. Wszystko z chęci ''zmiany koloru na krótki czas nie niszcząc włosów''. Następnym razem jak kupię jakąś farbę, to wpierw poczytam rzetelne o nich opinie... ( czytałam tutaj o nich ale głównie było, że kolor nie taki, że się nie wypłukuję..i... że nie niszczy włosów heh.)Także od siebie- bardzo nie polecam i już nigdy do nich nie wrócę. Jak chcecie mieć zdrowe włosy, a macie cienkie, to nawet nie myślcie o tych farbach. Potem zobaczyłam skład, który potencjalnie może wysuszać, ale nie musi. Nie warto, na 2 dni? Meh... A myślałam, że mam dość ''odporne'' włosy. Swojego czasu bardzo je zniszczyłam farbowaniem trwałymi farbami, odratowałam włosy, a teraz znów przesusz farbą na 1 zmycie, masakra! W rezultacie odwiedzam fryzjera co 3 miesiące i podcinam 2 cm, bo końcówki są strasznie suche. Pomyśleć, że zastanawiałam się jeszcze nad tym Turquise czy jak on tam ma... No cóż, dobrze, że nie kupiłam.

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 3
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Zapach: 2
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 3

Okropny

Kolor jest ładny, aczkolwiek widoczny utrzymuje się do 3 miesięcy... Nawet codziennie używając szamponu zmywajacego z tej serii. Pół roku później nadal na końcówkach mam czerwona poświatę. To zupełnie nie jest washout.

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 3
  • Zgodność z opisem producenta: 3
  • Zapach: 3
  • Stosunek jakości do ceny: 3
  • Opakowanie: 3

Fajny kolor #BLUE, #AQUA, ale bardzo ciężko się go pozbyć

W ubiegłym roku postanowiłam zaszaleć z kolorem i postawiłam na Coloristę. Nie pamiętam, który kolor w końcu wzięłam, ale wahałam się pomiędzy #BLUE a #AQUA. Jedna tubka nie wystarczyła na całe moje włosy (miałam je wtedy do połowy pleców), ale to nic, bo i tak nie wszystkie miałam rozjaśniane. Na rozjaśnionych do białości, kolor złapał na niebiesko, na tych coraz mniej - od błękitnego, przez zielonkawy do miętowego, więc na jakiś czas zostałam syrenką. Było pięknie do konieczności mycia włosów - kolory za szybko się wypłukiwały, po paru myciach nie było po niektórych śladu, ale niebieski na białych końcach trzymał się 3 miesiące, aż byłam zmuszona skrócić włosy. Żeby było śmieszniej - miętowe włosy nadal miałam po około roku po koloryzacji. Nie zauważyłam, żeby farba zniszczyła mi włosy, ale konieczność ich obcięcia, aby pozbyć się koloru chyba mogę poniekąd do tego zaliczyć :/ Nie wiem, czy kupię jeszcze kiedyś, ale jeśli już, to na pewno jakieś jaśniejsze kolory, żeby nie musieć się później męczyć z pozostałościami.

2 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: jedna próbka

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 1
  • Zgodność z opisem producenta: 2
  • Zapach: 4
  • Stosunek jakości do ceny: 2
  • Opakowanie: 5

Całkiem niezły

Posiadałam Turquoise Hair, dwutygodniowy kolor.
Na pudełku mamy piękny turkus na czarnych włosach, ja mam ciemny blond i włosy po pierwszym farbowaniu były zielone, na szczęście zrobiłam sobie sombre, więc nie wyglądało to źle. Po dwóch tygodniach zmyło się prawie wszytsko, ale używałam szamponu przeciwłupieżowego. Za drugim razem, gdy pomalowałam dopiero wyszedł piękny turkus i nie zmył się już tak szybko.

Wizażanki najczęściej polecają:

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 1
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Zapach: 1
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 1

Tragedia

Koloru żadnego nie było na moich włosach . Jedynie chwyciło niepofaebowane przy skórze na kolor uwaga ZIELONY!!!!!! A miał byc błękitny. Ohyda No i na dodatek nie chce sie zmyć przy skórze a mija miesiąc codziennego mycia.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Zapach: 3
  • Stosunek jakości do ceny: 2
  • Opakowanie: 4

Dwutygodniowa ściema :)

Mam naturalne, niefarbowane włosy w kolorze ciemny blond. Kiedyś często farbowałam, potem postanowiłam wrócić do naturalnych - 4 lata bujania się z odrostami i testowaniem silnej woli :) Udało się. Co mi strzeliło do głowy? Wakacje, festiwal metalowy w Czechach, nie wiem :D Zawsze chciałam się zobaczyć w rudawo-czerwonym odcieniu włosów, skusiłam się więc na odcień #redhair. Włosy pofarbowałam 3 sierpnia, zrobiłam ombre; aplikacja była łatwa, podczas mycia scena jak z Dextera (tymbardziej, że mam białą podłogę pod prysznicem :D). Kolor wyszedł bardzo żywy, ale tego się spodziewałam. Ubrałam biały t-shirt z czerwonym nadrukiem, co by ładnie pasował, a suche włosy zabarwiły go na czerwono, teraz jest extra xD Pierwszych kilka myć kolor się ewidentnie wypłukiwał, bo leciało dużo czerwonej wody, ale po tygodniu woda była już krystalicznie czysta. Cóż mogę powiedzieć. Jest 26 września, włosy myję regularnie co drugi dzień (czasem zdarzy się codziennie), a kolor jak był, tak i jest. Oczywiście, że się wypłukał i nie jest już tak intensywny, całkiem ładnie schodzi, ale zaczynam już obmyślać plan B w razie, gdyby się nie wypłukał do końca. Już mi chodzi po głowie zafarbowanie całych włosów na ciemny brąz, żeby przykryć ten kolor. Don't get me wrong: kolor jest super, ale miał być tylko na chwilę... Myjąc włosy co drugi dzień przez prawie 2 miesiące łatwo wyliczyć, że myć było kilka razy więcej niż 10-15. Najgrosze jest to, że to moje naturalne włosy, których obiecałam sobie nie farbować permanentnie do "siwości". Jeżeli chcesz wypróbować szalony kolor włosów, ale liczysz się z tym, że nie zejdzie i nie będzie problemem go przykryć permanentną farbą, to czemu nie. Ale jeśli masz virgin hair to odradzam, za duże ryzyko ;)

EDIT 26.02.2019: Minęło ponad 6 miesięcy od farbowania, a kolor się nie spłukał. Oczywiście, jest mocno sprany i przygaszony, ale jest duża różnica między moim naturalnym. Zapytałam mojego fryzjera, co z tym zrobić, powiedział, że ten kolor mi już NIE zejdzie całkowicie, bo 8-12 myć to jest jedynie gwarancja, że kolor będzie żywy, a nie, że całkowicie się wypłucze! Może to powinno być oczywiste, ale zakładam, że tego typu farby cieszą się popularnością wśród posiadaczek naturalnych włosów, które nie są pro w kwestii farbowania i one też mogą nie wiedzieć ;) Także ten kolor nie zmyje się po 15 myciach, on jedynie straci swój gwarantowany, żywy odcień! Teraz stoję przed trudną decyzją, czy czekać jakiś rok, aż mi włosy odrosną, czy pofarbować je na całości (chociaż miałam tego nie robić). Produkt trochę zadecydował za mnie. Beware :)

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 3
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Zapach: 3
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 4

Tragedia

Kupiłam kolory pastelowy niebieski i pastelowy liliowy, nałożyłam na rozjaśniane włosy (chciałam uzyskać niebieskie i fioletowe pasemka na jasnym, popielatym blondzie) i początkowo efekt był całkiem fajny. Szkoda tylko, że po 2 myciach nie było po szamponetce ani śladu! Myślałam, że może trzymałam za krótko, więc spróbowałam drugi raz, bo trochę koloru w tubce zostało. Nałożyłam na końcówki i potrzymałam nawet 10min dłużej, niż zaleca producent. Znowu to samo! Fajny efekt, który zniknął po 2-3 myciach.

W skrócie: nie polecam, pieniądze wyrzucone w błoto.

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 4
  • Zgodność z opisem producenta: 2
  • Zapach: 4
  • Stosunek jakości do ceny: 2
  • Opakowanie: 4

średnio bym powiedziała

mam kolor pastel Blue Hair. Do 2 mycia było całkiem okej, później kolor zaczął się wypłukiwać i z niebieskiego, zrobił się niebiesko-zielony a miejscami zielony. Mam go na włosach ponad miesiąc, a od jakiś 2 tygodni kolor jest niezmienny i nic nie wskazuje na to żeby się wypłukał do końca... Chyba jedyny plus jest taki że włosów nie niszczy... Czy jest wydajny? Na taką ilość włosów , na jaką go wykorzystałam to trudno powiedzieć.. mam gęste włosy jednak nałożyłam go na 5 -7 cm końcówek..

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 3
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 3
  • Opakowanie: 5

L`Oreal Paris, Colorista, Washout (Dwutygodniowy kolor 10-15 myć)

Jak dla początkujących to całkiem fajna sprawa gdy sam za dużo nie oczekuje od farby aby farbowała włosy na inny kolor, na jaśniejszych włosach o wiele lepiej jest widoczny kolor i przy prawie zupełnym wypłukaniu jest jeszcze widoczny pastelowy odcień co równie pięknie wygląda dla mnie to była idealna opcja kiedy nie chciałam drastycznych zmian na stałe a zaszaleć jedynie w sezonie wakacyjnym . Podczas aplikacji farba jakoś specjalnie nie śmierdzi a ma delikatny zapach oraz nie niszczy włosa .

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria Rossmann

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 2
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Zapach: 1
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 2

DRAMAT

Dodaję recenzję wersji: L’Oréal Paris, Colorista, washout 2-tygodniowy kolor -pastel, Burgundy Hair ( 7-15 myć), bo zdaje się, ze ten sam produkt występuje w kilku wersjach- zależnie od sklepu. Istotne dla tej recenzji jest, że włosy mam w stanie przeciętnym (rozjaśniane, ale traktowane łagodnym szamponem oraz maseczką i odżywką, regularnie przycinane); myję je codziennie.
Nałożyłam gprodukt na włosy (połowę) wcześniej rozjasnianych również produktem z tej serii (swoją drogą dość niezłym) -a więc góra średni brąz, dół dość jasny blond.
Kolor wyszedł ładny, choć bardziej fioletowy na opakowaniu. Po pierwszym myciu kolor już się lekko wypłukał, ale mogę pwoiedzieć, zę do 4 myć wyglądało to ładnie. Potem kolor zaczął przechodzić w zieleń. Muszę przyznać, ze nie byłam zaskoczona, bo na opakowaniu jest na ten temat informacja. Ponieważ jednak informacja na opakowaniu mówi też "7-15 myć", sądzilam,z ę ten efekt zielony utrzyma się właśnie do około 15. mycia. Niestety, po 21 dniach (a więc 21 myciach) dalej miałam bardzo zielony kolor zamiast blondu i sytuacja się nie poprawiała. Kupiłam więc produkt z tej samej serii celem dekoloryzcaji - juz tu pocułam się oszukana, bo na pudełku z farbą nie było informacji, ze będe musiała to zrobić, a więc produc ent nie poinformował mnie o dalszych wydatkach i ingerencji w strukturę włosów. Co więcej, odbarwiacz podziałał tylko połowicznie- kolor pozostał burozielony. Po około 26 myciach, czyli dzś, zrozpaczona nałożyłam farbą blond (na tę "blond" połowę) z serii Garnier color sensations, i włosy dalej sa tak samo zielone.
Jaki wniosek z tego płynie? DRAMAT, nie warto, bo oznacza to kilka kolejnych tygodni wstydu, paskudnego wyglądu, etc., dalsze niszczenie włosów, a i tak nie wiem, czy nie będzie koniecznie farbowanie na ciemny kolor lub skrócenie włosów o połowę.

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: tydzień

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 1
  • Zgodność z opisem producenta: 3
  • Zapach: 4
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 2

Kompletny kicz

Załoźyłam konto specjalnie, żeby dać recenzje tego „wspaniałego” produktu. Nie mam pojęcia czym ludzie się zachwycają. Kolor jest paskudny, rozprowadzenie farby po włosach graniczyło z cudem, na dodatek, prawie w połowie głowy, farby zabrakło! Włosy maluje bardzo często więc mam porównanie z wieloma innymi produktami. Absolutnie na nie!

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    343
    recenzji

    286
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1126
    pochwał

    9,97

  3. 3

    1
    produktów

    78
    recenzji

    105
    pochwał

    7,07

Zobacz cały ranking