Iwostin, Solecrin, Wodoodporny krem ochronny SPF 50+ (stara wersja)

Może i ultrawysoką ochronę to on zapewnia, ale:
- jest strrasznie gęsty, tłusty i ciężki,
- bieli,
- ZAPYCHA i to jest jego największy minus, dlatego go już więcej nie kupię.
Można nim z powodzeniem smarować np. ramiona.
Oddałam mamie, uczulonej na słońce.
Używam tego produktu od: rozpoczęta 1. tubka;
Ilość zużytych opakowań: j.w.

gesty i tresciwy (kupie sobie jeszcze na zime :)), ma inna konsystencje niz lrp. chroni-bo takie jego zadanie; nie mam juz problemu z wysuszonymi policzkami, nawet troszke mniej sie czerwienie. nie przybylo mi nowy plamek ("piegow"). jako maly minusik: troche za szybko sie swieci na czole i zostawia biala poswiate (widoczna: producent klamie! :)), wiec trzeba dokladnie rozcierac. cena baaardzo zachecajaca: kupie ponownie, i to nei raz :)Używam tego produktu od:kilku tyg
Ilość zużytych opakowań:pierwsze

He, he, he, mądra kobietka to ze mnie nie jest. Nigdy nie używałam blokerów (a do takich zaliczam już SPF 50) i to był błąd. Wybieram się niebawem na wesele i jak to przed takimi imprezami bywa, każda chce poprawić swój wizerunek. Ja wpadłam na głupi pomysł (toż to środek lata ) i zafundowałam sobie mikrodermabrazję. Przy obecnym słońcu by uniknąć plam musiałam kupić bloker. Na początek postawiłam na Solecrin. Cena bardzo przystępna (niespełna 30 PLN), skuteczność bardzo wysoka (nie mam przebarwień, chociaż opalam buźkę), skóra nawilżona mimo codziennych kąpieli w chlorowanym basenie (smaruję dosyć grubo w trakcie opalania i przed wejściem do basenu), więc chyba kosmetyk ten ma dodatkowe działanie "ochraniające" przed chlorem właśnie. Nie zauważyłam też by zapychał mi pory, nie świeci się jakoś wyjątkowo, choć lekki nie jest na pewno. Jedyny minus to bielenie twarzy, ale co tam efekt wart jest tego drobnego poświęcenia.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Skuszona emulsją Iwostinu postanowiłam kupić i ten filtr.

Jest bardziej treściwy niż emulsja, bardziej gęsty. Rozprowadza się go ciut gorzej. Na początku wystraszyłam się bielenia, ale na szczęście po kilku minutach znika i można wyjść do ludzi ;) Daje się zmatowić skrobią, jedynie pod koniec dnia pojawia się taki delikatny błysk, ale zupełnie mi to nie przeszkadza.

Nie zapycha mnie, choć czytałam, że wiele dziewczyn miało z nim problemy.

Na lato jest dla mnie trochę za gęsty, wolę trochę lżejsze filtry, ale myślę, że na zimę zadowoli mnie w 100% bo wtedy mam przesuszoną skórę.

Średnio wydajny, ale czego można się spodziewać po 50ml?

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1

- bieli
- jest niewydajny
- drogi (jak na polska firme spodziewalam sie bardziej przystepnej ceny a nie rownowartosci 100ml mleczka Avene); niby nie mozna sie przyczepic ale wiecej go nie kupieUżywam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 1

To mój pierwszy filtr przeciwsłoneczny, obecnie zamieniłam go na LRP Creme Fondante. Na początek coś o mojej skórze- 21 letnia z średnio nasilonym trądzikiem (bardzo podatna na zapychanie), zarumieniona (skłonność do pękających naczynek), nadwrażliwa, sucha a jednocześnie błyszcząca się ogólnie niedopozazdroszczenia , wymagająca wiele uwagi, trudna w pielęgnacji.

Na początku stosowania kremu byłam zadowolona, po przeczytaniu dramatycznych scenariuszy o tzn. lepiszczach, niemiłosiernym świeceniu i bieleniu stwierdziłam z ulgą że dokonałam dobrego wyboru i co najważniejsze w dobrej cenie.
Niestety gdzieś w połowie tubki sielanka się skończyła. Dosłownie wysypało mi twarz, która jak do tamtej pory miała się świetnie (stosowałam kwasy i apteczne preparaty anty trądzikowe). Nie mam zwyczaju winić za takie "niespodzianki" konkretnych produktów ale wnioski niestety nasuwają się same, tym bardziej ze względu na skład kremu.
Ogólnie podsumowując:
+ krem nie jest może lekki, ale się wchłaniał. Bez problemu można go zmatowić.
+ nadaje się do użytku w okolice oczu, nie podrażnia.
+ jest tani w porównaniu do innych specyfików tego typu

- ZAPYCHA, ZAPYCHA I JESZCZE RAZY ZAPYCHA (oczywiście każdy ma inną cere więc może u innych nie będzie tak źle)
- bieli. Mimo że nie mam śniadej karnacji, po nałożeniu przepisowej ilości wyglądałam jak mim a co niektórzy posądzali mnie o chorobą...

Mimo wszystko daje 4* (takie na szynach:)). Myślę że dla osoby z mniej wymagającą a raczej mniej upierdliwą cerą krem będzie świetny tym bardziej, że mając porównanie do LRP widzę, że dużej różnicy nie ma (oby tylko ten drugi mnie nie zapychał...)

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1

Super chroni przed słońcem najbardziej przekonał mnie do niego wysoki filtr UV jego cena i to że używam jeszcze żel do mycia twarzy z tej firmy purritin..

Warto dodać że mam też blizny po trądziku

Używam tego produktu od: niedawna
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Plusy:
- ochrona przeciwsłoneczna
- cena
- opakowanie wygodne w użyciu
- nie bieli aż tak strasznie jak myślałam
- bez problemu daje się zmatowić skrobią
- nie zapycha

Minusy:
- dla mnie niestety trochę za ciężki, więc spróbuję emulsji

Niemniej jednak gorąco polecam. Jest to mój pierwszy filtr i wrażenie pozostawił po sobie bardzo dobre. Niewykluczone że kiedyś jeszcze do niego wrócę.

Używam tego produktu od: 2 m-ce
Ilość zużytych opakowań: 1

Oceniam ten kosmetyk po roku stosowania i ciągle nie mogę wyjść z podziwu. Od jakiegoś czasu mam plamy na twarzy po słońcu. W tamtym roku byłam w ciąży i pierwszy piętnastominutowy spacer w słońcu skończył się paskudną plamą na policzku. Pobiegłam do apteki po jakiś hiper-bloker, zaryzykowałam Iwostin ze względu na cenę. Dzięki temu kremowi przeżyłam ciążę bez ani jednej nowej plamki, a lato było bardzo słoneczne:) Ale oprócz naprawdę solidnej ochrony przeciwsłonecznej ten krem:
-dobrze się rozprowadza nie naciągając skóry
-nie zostawia na twarzy ciężkiej warstwy i nie zatyka porów
-nie bieli skóry
-jest tani i wydajny
-o dziwo nawilża!
Jak dla mnie kosmetyk idealny. Będę go kupować do końca życia (mojego lub jego) :)

Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: wiele

Jest to mój pierwszy bloker SPF 50+ i cieszę się, że go kupiłam. Aplikuję ok. 1mm warstwy kremu na skórę jakieś 30 min. przed nałożeniem makijażu. Jeśli nie wchłonie się całkowicie, lekko rozcieram. Zostawia delikatnie białą poświatę, właściwie niewidoczną na mojej jasnej, piegowatej skórze. Dodatkowy efekt - dobrze nawilża skórę. Jeden minus - puder nakładany bezpośrednio na bloker nieco się rozmazuje. Skuteczności filtrów na mojej skórze jeszcze nie znam, ale będę bacznie obserwować, gdy słoneczko na dobre zawita na nasze ulice i dodam info.Używam tego produktu od: miesiąca

weryfikacja - obecnie nie stosuję już tego kremu - zdecydowanie zbyt mocno bieli, Dodatkowo wydaje mi się, że powodowął u mnie wysyp zaskórników. Avene jest jednak pod tym względem ochrony niezastąpiony.

Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jest to mój pierwszy krem z filtrem do twarzy (wcześniej na twarz używałam emulsji do ciała) i na razie nie mam zamiaru go zmieniać (chyba, że skrobię zastąpię normalnym pudrem, wtedy przetestuję avene) a oto dlaczego:
- świetna cena
- bardzo wydajny (przy codziennym, bardzo hojnym nakładaniu na twarz krem wystarcza na ponad 4 miesiące, jak nie więcej)
-nie podrażnił mojej wrażliwej cery, uspokoił nieco naczynka i przyzwoicie chroni ją przed wszelkim zewnętrzym Złem (skoki temperatury, słońce, wiatr itp.)
-nawet się wchłania, choć w przpadku blokerów nie można liczyć na cuda. Od czego jest skrobia.
-dla mnie biała powłoka którą pozostawia stanowi dodatkowy plus- kocham mocno rozjaśnioną skórą i efekt ten pogłębiam skrobią saute- jest biało i matowo. Na długi czas. Jeśli ktoś nie lubi bladości wystarczy pokombinować na własną rękę i na pewno można ten efekt zniwelować, tym bardziej iż, jak pisałam- krem dosyć dobrze się wchłania jednocześnie nawilżając.
Idealny na zimę, na lato może być ciężkawy, ale taki urok filtrów. Ja osobiście lubię bardzo, wręcz uwielbiam.

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: 2 i będzie więcej...

co prawda uzywalam go jesienia, wiec jeszcze nie wiem jak sprawdza sie na mocnym sloncu. ale na pewno wyprobuje kiedy bedzie taka potrzeba - zwlaszcza ze moje cera jest dosyc jasna i takowej ochrony potrzebuje.


moge pisac o nim w samych superlatywach. nie bieli, dobrze nawilza, swietnie sie wchlania, nadaje sie po makijaz. uzywalam go oczywiscie na dzien, ale czasami smarowalam sie tez na noc:))) najzwyczajniej w swiecie odpowiada potrzebom mojej skory.


juz pewnie wkrotce zaopatrze sie w kolejna tubke.

aaaa i zapomnielam dodac ze jak na krem o ultrawysokiej ochronie przeciwslonecznej cena jest rewelacyjna:)



Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: do tej pory 1