Iwostin, Solecrin, Wodoodporny krem ochronny SPF 50+ (stara wersja)

Filtr z Iwostinu był pierwszym moim filtrem, to z nim zaczęłam moją przygodę. Przez pewien czas mi służył, ale niestety moja cera diametralnie się zmieniła,z normalnej, bez niedoskonałości zmieniła się w mieszaną, z często wyskakującymi niespodziankami. Niestety filtru nie kupiłam ponownie, kiedy moje problemy nasiliły się ponieważ pogarszał stan mojej cery.
-bardzo dobrze chroni, ochrona jest naprawdę wysoka i świetna, nigdy mnie nie zawiódł w tej kwestii, z resztą nadal go kupuję i stosuję na dłonie i szyję.
-konsystencja jest ciężka, kremowa, toporna. Aplikacja filtru była iście nieprzyjemna. Filtr potwornie zapycha - jeśli ktoś ma skłonności do zaskórników to szczerze odradzam, ponieważ jest bardzo ciężki i nie daje skórze oddychać
-jest bardzo tłusty, co jest bardzo widoczne latem, nie sposób go zmatowić, po godzinie twarz świeci się tak samo jak wcześniej
-waży się na twarzy, tworzy efekt "ciasta"
-jest bardzo toporny w aplikacji - przez swoją konsystencję nałożenie przepisowej ilości graniczy z cudem,
-na szczęście nie roluje się i nie robi smug,
-bieli i to konkretnie. Jestem pełna zrozumienia, że filtry mają to do siebie ale ten kładzie wszystkie filtry na łopatki
-pielęgnuje skórę
-nie uczula
-niestety..podrażnia, przy leczeniu dermatologicznym filtr podrażniał mnie, skóra była lekko zaczerwieniona, piekła
-nie migruje do oczu
-niewydajny jeśli aplikujemy przepisową ilość
-cena niewygórowana

Filtr polecam cerom normalnym i suchym, które nie mają problemu z zaskórnikami, niestety ale w moim odczuciu nie nadaję się do użytku codziennego - zakwalifikowałabym go jako filtr plażowy tylko i wyłącznie, skóra świeci się niemiłosiernie i jest pobielona, że nie daj Boże.


Używam tego produktu od: półtora roku
Ilość zużytych opakowań: dwa opakowania

Mam cerę mieszaną z mocno tłustą strefą T, trądzikową, bardzo jasną i naczynkową. Z powodu problematycznej cery mam trudność z ocenieniem tego kremu.

Iwostin spełnia najważniejsze zadanie tzn. bardzo dobrze chroni przed słońcem, bo gdy miałam go na twarzy nie opaliłam się, zarówno wtedy gdy był zastosowany sam lub z podkładem. Zapewne więc flirty są w miarę stabilne. Na plus to, że zawiera witaminę E, filtr Antileukine 6 i ochronę UVA 25. Nie podrażnia skóry oraz jest delikatny. U mnie nie spowodował wysypu krostek. Beli, ale mi to nie przeszkadza,a wręcz podoba.

Trzeba uważać na oczy, bo nawet nie nakładany na powieki łatwo migruje, a jak już się do oczu dostanie to powoduje pieczenie i łzawienie.

Cena niestety jest średnio zadowalająca, bo ja się jeszcze w aptece nie spotkałam z kwota 25 zł,a raczej 34-40 zł. Mimo to jest ona dużo bardziej zachęcająca niż przeciwsłoneczne produkty innych firm za 60zł.


Ogromnie duży problem jest z jego tłustością. Kompletnie nie nadaje się przy mojej cerze do stosowania wiosną i latem, czyli wtedy kiedy mi na tym najbardziej zależy. Gdy temp. przekracza 22stopni C nie tylko świeci mi się twarz (jak w chłodne dni), ale i zdarza się mu nie raz (!), mimo przypudrowania, ważyć lub spływać - najgorzej jest, gdy oprócz tego kremu ochronnego chce (i powinnam) zaaplikować inne kosmetyki pod niego.

Wiem, że wiele produktów przeciwsłonecznych jest bardzo treściwych, ale bardzo mocno błyszcząca/tłusta twarz lub ważący się kosmetyk nie nadaje się na co dzień.

Chętnie bym jeszcze kiedyś kupiła kosmetyk z wysoką ochronną 50 Iwostinu, ale jedynie wtedy, gdy będzie lekka wersja dla tłustych cer.


Podumowując : krem chroni przed słońcem i nadaje się dla osób o suchej skórze.

Używam tego produktu od: 2012
Ilość zużytych opakowań: 1 skończone

Krem sam w sobie nie jest zły,czytajac inne opinie zauwazylam ze u mnie było podobnie,na poczatku stosowania tego kremu myslalam ze to ideał,cera wygladala po nim swiezo,promiennie,byla bardzo fajnie nawilzona co nie zdarzało mi sie po zadnych kremie,ale oczywiscie to wszystko do czasu ;( mialam juz taka ładną cere dzieki peelingom z kwasami ale niestety ten krem tak zapycha pory ze masakra,na policzkach i brodzi zaczely mi wyskakiwac wielkie pryszcze,dlatego odradzam ten krem osobom ktore maja sklonnosci do zapychania bo ten kremik zniszczy wszystkie efekty leczenia tradziku ;/

Szukam kremu z wysokim filtrem już dość długo. Iwostin to kolejny zapychacz.
Mimo iż producent podaje,że jest to krem do cery wrażliwej - to na pewno nie jest. Kilka godzin po nałożeniu dostałam małych krostek, twarz mnie swędziała niemiłosernie. Po raz 1 styknęłam się z tym kremem na feriach zimowych, więc pomyślałam, że to może od wody na kwaterze i dałam mu jeszcze jedną szansę w wakacje, wszak kupiłam pełnowymiarowe opakowanie..spotkało mnie to samo +dodatkowo spowodował zaskórniki. Nie sprawdził się.
Pominę fakt że bieli starsznie, bo przeważnie kremy z wysokimi filtrami bielą, jednak tego że uczulił i zapchał - nie jestem mu w stanie wybaczyć.

Nakładam filtr w "przepisowej ilości" ok.1,25ml na samą twarz - krem nie wchłania się zbyt dobrze i nie wysycha. Chodzi mi o to, że nawet po kilku godzinach można tę białą pastę przesuwać po twarzy, w związku z czym ubrudził mi kołnierze ubrań, szaliki itd. Już nawet nie chcę szyi smarować, bo i tak wszystko z niej wetrze się w ubrania :( Lepi się strasznie. Bez pudru ani rusz bo włosy się przyklejają.
Bielenie jest dosyć mocne, po matowieniu pudrem, kiedy wszystko powinno być ok, słyszę pytania "Czy jestem chora?" i "Co mam na twarzy?". Zresztą Ruboril spf30 z tej serii też bieli. Wyjątkowo krem Acne Solecrin spf25 nie bielił.

Krem jest dla mnie zbyt "bogaty" (ciężki). Nałożony w prawidłowej ilości tworzy warstwę, pod którą jest mi czasami gorąco i dostaję "wypieków" :(


Oczywiście ma też zalety (bo mogłoby być gorzej... :) Nie ma alkoholu, jest delikatny, bezzapachowy, pielęgnuje, można go równomiernie nałożyć i wszelkie smugi rozetrzeć. Nie roluje się ( tak jak to potrafi nowy anthelios).


Reasumując:
+dobra cena (choć emulsja wyjdzie jeszcze korzystniej)
+łatwo się nakłada: nie roluje się i nie tworzy smug
+delikatny: nie ma alk. i jest bezzapachowy
+pielęgnuje skórę

-brudzi ubrania, nawet po pudrowaniu
-bieli bardzo (przy 2mg/cm2 skóry)
-tworzy mało komfortową barierę na skórze

Mimo wszystko uważam, że w swojej topornej aptecznej kategorii to przyzwoity filtr. Może został wymyślony do czegoś innego niż codzienna ochrona w miejskich warunkach. Jak znajdę do niego dobry puder to może się jeszcze przekonam. Na razie szukam dalej.

Używam tego produktu od: 2 tygodnieIlość zużytych opakowań: 1 tubka

Edit: w porównaniu do wielu innych filtrow, które miałam okazję używać, ten wypada topornie i odejmuję mu gwiazdkę. Nie ma się co męczyć, są łatwiejsze w obsłudze preparaty

Jak dla mnie, bardzo fajny krem do twarzy.
Przede wszystkim jeden z niewielu na polskim rynku, który zawiera tak wysoki filtr i jest do twarzy (szkoda tylko, że nie ma też ochrony PA).

Cena w porządku. Tym bardziej, że z kartą zniżkową w pewnej aptece, przy zakupie kilku innych rzeczy, wyszedł mi praktycznie za darmo.

Konsystencja idealna. Nie jest lejący się, ani zbyt gęsty, przez co bardzo dobrze, równomiernie rozprowadza się po twarzy.

Zostawia na twarzy lekko biały film, ale mnie to odpowiada, ponieważ dodatkowo rozświetla i ujednolica koloryt bladej cery. Nie mam również problemów z wkomponowaniem go w codzienny makijaż. Zawsze nakładam krem nawilżający, na to tenże krem z filtrem, a na górę krem BB. Wszystko bardzo dobrze ze sobą współpracuje, a w połączeniu z kremem BB, mam pięknie rozświetloną, promienną cerę w chłodnym odcieniu (co uwielbiam!).

Jedyną rzeczą, którą można uznać za minus, to lekkie świecenie się twarzy, aczkolwiek mnie to również nie przeszkadza, ponieważ nie wygląda to jak przetłuszczona, spocona cera, a naturalnie rozświetlona buzia. (Dodam tylko, że mam cerę mieszaną.)

Krem dodatkowo jest strrraszliwie wydajny - kapka wielkości małego ziarenka grochu wystarcza całkowicie na dokładne pokrycie twarzy. Naprawdę nie wiem, kiedy go zużyję, aczkolwiek dla mnie to ogromny plus, ponieważ nie lubię niewydajnych kosmetyków.

Generalnie, jak za taką cenę dostajemy ogromny kawał dobrego kosmetyku! Na pewno będę go kupować ponownie (jeśli mi się kiedyś skończy) :)

Warto zainwestować w krem tego typu i stosować go codziennie, przez cały rok. Bo jak wiemy, słońce ponosi 90% winy za jakiekolwiek starzenie się naszej skóry. Dlatego warto sięgnąć po niego jak najwcześniej w ramach profilaktyki przeciwzmarszczkowej.

Używam tego produktu od: dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Ocena w skali od 1 do 5

Jakość: 4 spełnia obietnicę producenta chroni, jednak ma minusy.
Cena: 4 37zł to przyzwoita cena
Wygląd: 2 niestety zostawia białą poświatę wyglądałam jak chora
Łatwość stosowania i Opakowanie : 3 Doś lekko rozprowadza się na twarzy, niestety gdy krem się kończy ciężko było go wydostać nie niszcząc opakowania
Trwałość: 5 ale nie wiem czy traktować to jak + czy – jest dość ciężki, trudno się wchłania a twarz się świeci
Zapach: 5
Konsystencja: 4
Dostępność: 5

Krem Iwostinu był pierwszym kremem z filtrami jaki miałam okazję wypróbować i szczęśliwie od razu przypadł mi do gustu. Spełnia wszystkie moje wymagania wobec kremu z filtrami na codzień:

+ nawilża,
+ praktycznie nie bieli, jeśli już to bardzo delikatnie (mam porównanie np. z próbką kremu z filtrami LRP, który pod tym względem był koszmarny)
+ idealna konsystencja, ani nie za gęsty (tutaj znowu odwołam się do LRP, który tworzył na twarzy okropne, tłuste smugi), ani nie za rzadki
+ faktycznie chroni przed słońcem, jestem równie blada co przed wakacjami :)

Osobiście po aplikacji kremu nakładam na twarz niewielką ilość pudru bambusowego - razem daje to całkiem przyjemny efekt, mam wrażenie, że skóra jest rozświetlona, a rysy twarzy wygłądzone :) (inna sprawa, że bez pudru by się raczej nie obyło, sam krem powoduje nieestetyczne świecenie)

Plusem jest także niewygórowana cena.


Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: Jedno, zaczynam drugie

Jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Trudno mi znaleźć jakiekolwiek minusy:] Widzę, ze sporo osób narzekało na zapychanie, mi to się nie przydarzyło a używam go już ponad 2 miesiące. Zaraz po nałożeniu może się wydawać, że lekko bieli jednak krem szybko się wchłania i biel znika. Pozostawia troszkę tłustą powłoczkę, która się po pewnym czasie wchłania (może to zasługa mojej bardzo suchej cery). Oczywiście nie można przesadzić z ilością, bo wtedy możemy czekać cały dzień a tłusta i biała powłoczka zostanie. Krem ładnie nawilża. Kolejnym plusem jest jego cena, która w porównaniu z kosmetykami innych firm tego typu, jest naprawdę niska. Osobiście nie miałam też problemów z nakładaniem podkładu na omawiany krem. Zanim go się jednak nałoży, trzeba odczekać aż Solecrin dobrze się wchłonie. Tak jak wspomniałam na początku, nie potrafię znaleźć jakichkolwiek minusów, krem naprawdę przypadł mi do gustu, ponadto uważam, że trzeba wspierać rodzime marki skoro w niczym nie ustępują tym zagranicznym :)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Krem odporny na ścieranie i pot. Podoba mi się jego konsystencja. Nie przeszkadza mi bielenie, ale uciążliwe jest to, że tworzy na twarzy nieestetyczne smugi.
Niestety nasilił występowanie wykwitów ropnych. Nie tylko na twarzy, ale i na dekolcie i szyi.
Mimo deklarowanej przez producenta delikatności, bardzo podrażnia moje oczy, chociaż nigdy nie smarowałam nim ich okolic.
Wydaje mi się, że także wysuszył nieco moją twarz.

Jednak największą jego wadą jest to, że nie zapewnia pełnej ochrony przed słońcem. Pomimo nakładania przepisowej ilości oraz obfitej, częstej reaplikacji (co około godzinę, góra dwie) moja skóra opaliła się.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Dopiero zaczynam swoją przygodę z filtrami, doświadczenie mam małe, żeby nie napisać, że żadne, ale jakiś tam instynkt mam, więc postaram się go dobrze ocenić.
Kupiłam w aptece w promocji z wodą termalną 50ml za 37zł. Cena bardzo dobra,dostępność też.
Krem zamknięty w tubie. Ma konsystencję śmietanki, jest dość gęsty, ale nie klei się. Mam cerę mieszaną, ze skłonnością do przetłuszczania się. Testowałam go w mega ekstremalnych warunkach, nad morzem śródziemnym, przy temperaturze +35st.C.
Konsystencja jak już pisałam dość gęsta, ale dobrze się wchłania i fajnie się go nosi. Ja stosowałam go na "gołą" skórę, nie dawałam też na niego żadnego podkładu.
Wiadomo, że typowego działania jak ochrona przed wolnymi rodnikami i promieniami uv gołym okiem nie widać, ale naprawdę bardzo przyjemnie nosiło się go na buzi. Nie było po nim ani wrażenia przesuszenia, ani nadmiernego błyszczenia. Nie podrażnił i nie uczulił. Nie uwydatniał rozszerzonych porów. Wydajność standardowa, wystarczył na ponad miesiąc. Polecam. Pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Mam cerę mieszaną,skłonną do zapychania i podrażnień, trądzikową. Używam go codziennie lub raz na dwa dni.

Plusy:

- chroni przed słońcem
-nawilża
- mnie nie zapycha
-wydajność

Minusy:
-cena
-bieli

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe