Vollare Cosmetics, Sypkie cienie do powiek

Moja ocena, jeżeli chodzi o cienie, nie jest obiektywna. Bardzo nie lubię przesadnego blasku na powiece, nie pasuje mi to ani na codzień, ani na wyjście, miejsce takich specyfików to RdJ w trakcie karnawału. Co do tego cienia - kolor posiadam nr 3, w odcieniu skóry, taki piaskowy. Wszystko super, nakłada się świetnie, rozciera świetnie itp. Ale też świetnie świeci - i to nie rozświetla a błyszczy jak spocona powieka. Nie widziałam jeszcze cienia z tej serii, który by nie miał tego `oszałamiającego` blasku. Za to odejmuje jedną gwiazdkę.

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam dwa opakowania za 5zł :) Mam fiolet mieniący sie na niebiesko i brąz.
Plusy:
+śmieszna cena
+śliczne, błyszczące kolorki jak w opakowaniu tak i na oku
+wygodne pudełeczko, nic się nie wysypuje, trwałe

Minusy:
-trwałość, nawet na bazie artdeco trzymają się dość krótko
-trzeba uważać podczas aplikacji bo mogą się osypać pod oczy

Same zbyt mało trwałe ale ja mam sposób: nakładam bazę, cienie w tej tonacji np. inglot a na nie dopiero ten cień. W ten sposób mam śliczny błysk trwający jakiś czas, a jak schodzi to i tak wygląda ok. Jako wzbogacenie makijażu za 2,5zł to są całkiem ok, ale nie sprawdzają się jako samodzielny cień. Stąd ***. Jeśli będzie okazja i wypatrzę znów fajne kolorki to z pewnością kupię.I zaopatrzę się do nich w lepszy cień w tym kolorze ;)

Używam tego produktu od:2 lata
Ilość zużytych opakowań:2

Wybrałam kolor złoty, jasną zieleń oraz bordowy. Odcienie są nasycone, jedynie do zieleni mam zastrzeżenia. Osypują się, źle się nakłada cień tą pacynką. Bardzo tanie, ja kupiłam za 4 złote. Ładnie się błyszczą, wytrzymują cały dzień.

Używam tego produktu od:poł roku
Ilość zużytych opakowań:3

Przebiegając kiedyś obok bazaru kupiłam dwa opakowania z serii fioletowej, ale byłam b. podejrzliwa jeśli chodzi o ich jakość.
Pacynki wylądowały od razu w koszu bo nie nadają się zupełnie do niczego a dziurka w słoiczku jest tak mała że pędzel do nakładania cieni tam nie wejdzie. Ale za to można wysypać na dość spory korek trochę cienia i stamtąd nakładać go na pędzel:D. Wtedy czy na mokro czy na sucho nabierzemy go tyle ile nam potrzeba.
Największym problemem jest rzeczywiście osypywanie się cienia podczas jego aplikacji, choć jestem wprawiona w operowanie pędzlem. Jeśli ktoś ma więcej czasu można położyć połówkę płatka kosmetycznego a jak spieszy się do pracy wystarczy użyć pędzla do pudru i wszystko spod oczu znika.
Później dokupiłam jeszcze dwa odcienie szarości i byłam z nich również zadowolona.
Dodam, że uzywam także cieni sypkich angielskich i Maca. Te od Verony są mniej wydajne i gorzej kryją, ale porównując cenę za jeden słoik macowski można kupić pół palety Verony :D.
Teraz skuszę się jednak na te odkręcane w słoiczkach, bo znacznie łatwiej mi nimi operować rano, kiedy mam drętwe ręce i ledwo widzę na oczy :sg:.


Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań:4

Polecane, zachwalane, popularne, więc i ja postanowiłam sprawdzić co to za cuda za 5 zł. Wybrałam odcień nr 22 (satynowa zieleń). No cóż, szału nie ma...

Cień osypuje się na rzęsy i na policzki nawet przy bardzo ostrożnym nakładaniu. Słabo przylega do aplikatora oraz powieki. Nałożony cienką kreską nad górną linią rzęs robi paskudne ksero... :(
Bez bazy trwałość ma mizerną, z bazą trzyma się świetnie, przy czym brawa należą się tylko i wyłącznie Lumene.

Największym mankamentem jest opakowanie i nie mam tu na myśli estetyki (pod tym względem ok), jedynie aplikację, która została maksymalnie utrudniona.
Ciężko cokolwiek nabrać na tę maleńką, wymiętą pacynkę (no właśnie mam pacynkę zamiast pędzelka), jedynie sam czubek sięga dna, a każdy inny aplikator nie mieści się w tym małym otworku :-/

Cień ładnie iskrzy, ożywia spojrzenie (typowo imprezowy), jest odpowiednio napigmentowany (nr 22) i tani - to jedyne zalety.

Paleta bogata, ale z pewnością nie skuszę się na kolejny odcień. Szkoda mojego cennego czasu na zabawę z aplikacją i ciągłe poprawki.

P.S. Producent powinien jakoś oznaczyć, które z cieni mają pacynkę a które pędzelek. Niestety nie można tego sprawdzić przed zakupem, gdyż cienie są zapieczętowane

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Miałam z tych cieni fioletowy, dostałam go razem z gazeta jako gratis... Kolor faktycznie jest bardzo ładny, mieni się ślicznie. Jednak odejmuje 2 gwiazdki za to osypywanie sie. Ja gdy nałożyłam cienie przemywałam płynem lecz po powrocie tez miałam wszedzie brokacik. Lecz musze go pochwalić za trwałość mimo osypywania sie...

Używam tego produktu od:2-3 lat?
Ilość zużytych opakowań:1 i nie moge skończyć

Kolory cieni są śliczne, dobrze nasycone i iskrzące. Nałożone na bazę wytrzymują na powiekach wiele godzin w stanie niezmienionym. Nie lubię jednak nakładać tych cieni, gdyż niesamowicie się osypują. Nie używam to tego celu załączonej pacynki, gdyż z jej pomocą malowałabym się chyba pół dnia (nabiera za mało cienia naraz), ale pędzelka do makijażu. Po umalowaniu się policzki i okolice oczu przecieram wacikiem z płynem do demakijażu i dopiero mogę zacząć nakładać podkład na twarz. Jest to trochę pracochłonne, ale to niestety jedyny sposób żeby nie wyglądać tandetnie. Nie wiem czy kupię jeszcze te cienie, bo teraz chcę wypróbować słynne MACi.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Mam biały perłowy i taki piaskowy. Cienie są bardzo tanie,kupiłam w sklepie "wszystko po 2,50". Piaskowy daje naturalny kolor choć dość mocno połyskuje. Perłowy,jak to perłowy;)Również dosyć mocno się błyszczy,kolor intensywny-tego szukałam. Trzymają się na powiece bardzo dobrze,jak za tę cenę,nie rolują się. Co do tego blasku,nie wszystkim może to się podobać,ale np na imprezę będą w sam raz. Ja czasem używam nawet na co dzień.

Jeszcze jedno-w moich cieniach nie ma pędzelka jak na zdjęciu,ale aplikator. W każdym razie dobrze się on sprawuje.Używam tego produktu od: 2-3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie dwóch

Zawsze zależało mi na iskrzącym, połyskujacym cieniu do powiek. wszystkie które do tej pory kupowałam pod warstwą perłową (tylko na wierzchu) były po prostu matowe. Koleżanka poleciła mi kiedyś na bazarku właśnie te cienie. i to był strzał w 10. Chociaż przyznam, że to moje pierwsze sypkie cienie (wcześniej używałam tylko prasowanych ze względu na soczewki kontaktowe).

Osobiście preferuje delikatne naturalne odcienie, dlatego mam taki beżowy jak na zdjęciu (nr 3). Cudownie się błyszczą, niewiele kosztują. Może rzeczywiście trochę się rozsypują przy nakładaniu, ale można to przeżyć :)teraz mam zamiar kupic jakiś ciemny kolor, choć rzeczywiście trudno znależć w sklepikach odpowiedni odcień. za to w internecie jest ich cała gama :)aaa i są naprawdę wydajne.
widziałam tez wersję 4 w 1 za 10zł. czyli wychodzi jakby 2 gratis ;) bo pojemność jest taka sama.

Używam tego produktu od: kilka m-cy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mam dwa kolory, taki jak na zdjęciu oraz bardzo zbliżony do teal. Cienie są dobre jak na swoją cenę. Przy użyciu bazy oraz dobrych pędzli robią fajny efekt.


Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 2

Mam mieszane uczucia. Cienie kupilam przez internet.. szukajac pigmentow. Nie moge miec pretensji do sprzedajacego bo bylo napisane jak wol "cienie sypkie, igmenty" i to nic ze pigmentow nie bylo :P

Plusy:
+cena

Minusy
-kolory choc ladne..zpulenie inaczej wygladaja na powiece, sa dosc transparentne - malo pigmentowe wiec trzeba nakladasc gruba warstwe
-sypia sie niemilosiernie! Ja rozumiem ze sa metody nakladania takich rzeczy..ale dla porownania mam pigmenty maca ktore odrazu przywieraja do powieki a te sa jak popiol.. osypuja sie blyskawicznie
-tak naprawde nigdy niewiadomo ile cienia zostalo :/ pojemnizek niby pomyslowy, chcoaiz przypomina mi sprzet laboratoryjny..ale niepraktyczny. Te nieszczesne pacynki mozna odrazu wywalic, nic sie nimi nie zdziala ale niestety sa one jednoczesnie korkiem do cienia .. no i tu zaczyna sie problem :/


Powiem tak.. nie jestem nimi strasznie rozczarowana.. spodziewalam sie czegos takiego biorac pod uwage cene (3zl) ale niestety nie zaskoczyly mnie pozytywnie.

PS>.. przemyslalam sprawe.. i postanowilam dac cieniom szanse,zaczelam je wnikliwie badac i dodalam 1 gwiazdke.. Dodam ze maja ladny zapach :)A kolo 18 jest naoprawde ladny :P

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: dopiero otwarte

cienie są super, ładnie się błyszczą nie żadnym tandetnym brokatem tylko świecącymi drobinkami :D trwałośc dobra, a te kolory... mmmm... tylko pomarzyc intensywne nasycone piękne~!!! ahhh.... no i ta cena ;):):):) ja mam biały, czekoladowy brąz i zielony (mieniący się na złoto :)Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 3 :)