Nina Ricci, Nina EDT

Ninę poznałam dobrych kilka lat temu dzięki mojej mamie, która zakupiła flakonik w sklepie bezcłowym wracając z wakacji w Grecji. Perfumy, które zakupiła całkiem przypadkiem i głównie ze względu na flakon, mi zawróciły w głowie i bardzo chętnie do nich wracam od czasu do czasu.

Poznałam ten zapach zupełnie przypadkowo- oczekując na samolot postanowiłam rozejrzeć się w drogerii.
Tak mi się ten zapach spodobał, ze zaraz po powrocie z wakacji postanowiłam się w niego zaopatrzyć.
Niestety już podczas samego stosowania troszkę szybko mi się "sprzykrzył".
Zapach jest mocno słodki i troszkę duszący.
Na dłuższy czas niestety nie mogłam go znieść.
Jeśli chodzi o trwałość, to jest taka sobie.

Zapach jest słodki z nutami cytrusowymi . Bardzo przypadł mi do gustu . Uważam ze jest to zapach zdecydowanie dla młodych kobiet . Zapach jest dosyć trwały a flakonik uroczy . Ten zapach określiłabym rownież z rodzaju bezpiecznych z zastrzeżeniem jedynie do wieku .

Moc owoców z pralinkami przełamana cytryna, ładnego kwasu czy odwrotnie mdlącej słodyczy,zapach mega wyważony.
Cytryna? nie wiem,jeśli już,to słodka,ja czuję czerwone jabłko i właśnie pralinki, coś pięknego. A jednak to zapach dla młodych osób wydaje mi się. Dawno nic mnie tak nie urzekło,za jabłkiem kupiłam Premierę Niny i znowu rewelacja,chociaż to już trochę inna bajka. Polecam ten perfum młodym kobietkom

Piekny zapach w ladnym opakowaniu.
Zapach jest slodko -swiezy :) takie polaczenie Mademoiselle z Light Blue ;)
Idealny na lato i bardzo..inny od wszystkich. Utrzymuje sie dosc dlugo i zachwyca otoczenie. Prawie kazda kobieta napotkana po drodze pyta mnie co tak ladnie pachnie. Wnioskuje wiec ze bedzie podobal sie prawie wszystkim co oznacza ze to "latwy" prezent.
Cena jest bardzo fajna bo na promocji mozna dostac opakowanie 50ml w cenie 25 euro.
Polecam bardzo!

Nie są moim faworytem, bardzo słodkie w bardzo ciepły dzień niemal duszące. Jednak lubię je za brak wszechobecnej w kwiatowych zapachach róży, zamiast niej mamy równie słodką piwonię, która przebija się przez resztę zapachu.
Perfumy nie utrzymują się na mnie zbyt długo zwykle ok 4h, są dość uniwersalne nie powalą nas unikalnością zapachu, ale są przyjemne. Ja bardzo lubiłam się nimi spryskiwać po domu, żeby dodać sobie uśmiechu bo jest to bardzo pozytywny zapach

Ładny zapach, słodki, dla mnie za słodki. Piwonia utonęła gdzieś z tych słodkościach. Nie jest to mój ulubiony zapach.
Dość długo utrzymuje się na skórze.
Uroczy flakonik.

Tylko dwa psiknięcia na szyję, a czuję ciągle (po kilku godzinach) taką drażniącą, suchą, ostrą nutę, od której aż drapie mnie w gardle i mam niesmak w ustach... Gdyby tej warstwy było mniej, to pewnie te perfumy bardziej by mi się podobały, bo gdzieś głębiej, w tle, czuję miękkie i ciepłe, kwiatowo-słodkie wonie, a takie właśnie lubię.

Flakonik jest ładny, ma swój urok, choć z bliska jego wykonanie jest ciut tandetne. No ale tak już jest przy tej cenie.

Zapach dosyć ładny, slodkawy, niezbyt nachalny ale jak dla mnie za nieco płaski. Nie wykluczam jednak, że być może kiedyś do niego wrocę i przetestuje ponownie. Srednia trwałosc.

Po regularnym użytkowaniu postanowiłam edytować swoją recenzję. Miałam dużo czasu, żeby dobrze poznać Ninę i w rezultacie... zaprzyjaźnić się z nią a może i nawet utożsamić ;)
Ten zapach to ucieleśnienie tego, czego szukam- pozornie bezpieczny, ale mimo wszystko trochę zadziorny; zwraca na siebie uwagę, ale nie w wulgarny i kokieteryjny sposób; z jednej strony orzeźwiający, ale odrobinę słodki; dziewczęcy, ale nie przesadnie infantylny.
Jest taki trochę "itchy", może przez to irytować, bo nie każdy lubi świdrowanie w nosie spowodowane ostrzałem przez cytrusy. Po czasie zmniejsza siłę rażenia, wysubtelnia się i daje się lubić. Jest jak złośnica, która na początku trochę gra na nerwach, ale w gruncie rzeczy to fajna dziewczyna z charakterem ;)
Nadaje się właściwie na każdą porę roku, w tym na lato, gdyż nie męczy i przyjemnie orzeźwia, jednocześnie trzymając klasę. Trwałość i projekcja bardzo akuratna- przyjemna mgiełka unosi się nad nami, ale nie zabija wszystkich wokół i nie krzyczy by zaznaczyć swoją obecność.
Podoba się otoczeniu.
Wykończyłam 30ml jabłuszko i chyba zaczynam tęsknić...

Używam tego produktu od: lipiec 2015
Ilość zużytych opakowań: próbka 5ml, flakon 30ml

Nina wbrew słodkiemu opakowaniu i legendzie jest zapachem pełnym dramatyzmu. Otwiera się niezwykle świeżo. Cytryna i limonką dają czadu na mojej skórze. Caipirinha? istotnie, aż buzują mi bąbelki w głowie;) Jest na początku wesoło, nieco krzykliwie. Jest duży żółty kwaśny wykrzyknik, który mi smakuje:)
Nikt o tym nie pisze, ale ja wyczuwam na tym etapie wątki przyprawowe. Może to dziwnie zabrzmi: jakby gdzieś obok w restauracji ktoś przygotowywał garam masala. Ta nuta nie jest hitem, ale za chwilę znika, a jej istnienie zdumiewa mnie za każdym razem, ponieważ nie ma żadnych przesłanek aby mogła się pojawić.
Potem następuje czas słodyczy. Taniec czekolady z jabłkiem. Nina kokietuje, aby za chwilę uspokoić się na cedrze. Wszystko to ładnie pięknie, ale romans jest krótki… za krótki. Więc gonisz za czerwonym jabłuszkiem, dopsikując się co rusz. A wspomnienie kwaśności i słodkości każe Ci powracać do Ninki, co na pewno uczynię soon.
Niby dla dziewczynek a świetnie skomponowane. Mniaaaam:)


Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 x 30 ml

Wyczuwam w niej dużo słodkości namiętności oraz piękna. Jest uwodzicielska, szykowna, służy mi cały czas! Mam też 15 ml i bardzo ja chwale... Ma to czego inne nie mają jest oryginalna i cudowna zapach długo się utrzymuje na szalikach i kurtce, będę do niej wracać!

Używam tego produktu od: Dłużej niż miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1