L'Oreal Paris, Telescopic Mascara

Tusz znajduje się w nietypowym opakowaniu, które kształtem raczej nie przypomina tuszu, więc można w tym przypadku był efekt zaskoczenia. Szczoteczka jest silikonowa, cienka i elastyczna. Można nią ładnie pokryć rzęsy od nasady aż po same końce. Tusz daje efekt rozdzielonych, wydłużonych, uniesionych rzęs. Efekt ten długo się utrzymuje, a tusz nie osypuje się i nie odbija. Demakijaż nie stanowi problemu. Produkt nie podrażnił moich oczu.

Dzięki Klubowi Recenzentki oraz marce loreal miałam okazję przetestować ten o to tusz za co serdecznie dziękuję. Tusz do rzęs to kosmetyk bez którego nie odbyłby się mój makijaż ponieważ moje rzęsy pozostawiają wiele do życzenia a tusze sa ich ratunkiem.

Pierwszą rzeczą ktora wpadla mi w oko odnosnie tego produktu byl ciekawy design. Większość tuszy jakie miałam miały stadardowe okragle opakowania lub typowo podłużne a to jest ciekawe. Kolor rowniez taki złoty sprawia, ze patrze na niego z zaciekawieniem. Jego pojemność wynosi 8 ml co w zupełności wystarczy na dłuższy okres użytkowania. Standardowo również 6 miesiecy od otwarcia.

Szczoteczka jest silikonowa i ma malutkie włoski, o tej samej długości. Na moich krotkich rzesach jest bardzo precyzyjna, bez problemu dotrze do nawet najmniejszych rzęs. Szczoteczka jet bardzo giętka więc trzeba się z nią delikatnie obchodzić aby nie złamać i nie nabierać zbyt dużej ilości produktu którego potem szkoda marnować.

Jeśli chodzi o trwałość to mój faworyt ponieważ rzeczywiście utrzymuje sie bardzo dlugo na rzesach. Nie odbija się na górnej powiece ani też nie osypuje tworząc nieprzyjemnych skutków rozmazania. Ma czarny kolor jak większość tego typu produktów, unosi rzęsy i w moim przypadku lekko pogrubia.
Jak dla mnie jet to produkt wart uwagi ponieważ spełnia swoje zadania i z pewnością zostanie że mną na dłużej.

Zwróćcie uwagę na opakowanie tego produktu, maskara ta ma naprawdę kształt teleskopu! Plus dla producentów za pomysłowość ;) Maskara ma elastyczną silikonową szczoteczkę w kształcie jakby prostopadłościanu, który na każdej z czterech krawędzi ma równomiernie rozłożone "włoski"/kolce/pręciki (nie wiem jak to nazwać). Nie będę ukrywać, że na początku szczoteczka nie była łatwa w użyciu. Nieodpowiednio użyta sprawiała, że rzęsy się sklejały, co było lekko irytujące... Ale z każdym dniem uczyłam się jak prawidłowo nakładać produkt na rzęsy i w efekcie uzyskiwałam rzęsy rozdzielone, wydłużone i pokryte piękną, głęboką czernią od nasady aż po końce. Wielkim plusem tej maskary jest trwałość. Wytrzymuje bardzo intensywne treningi, po których jestem zlana potem od stóp do głów, a oko wciąż w idealnym stanie :D nic się nie rozmazuje ani nie osypuje.

Jakbym miała wybrać jeden najlepszy tusz do rzęs od Loreal to bym naprawdę nie była w stanie. Co kolejny to lepszy. Tusz ma idealną szczoteczkę, którą dosłownie można czesać rzęsy na każdą stronę. Łatwo się nim pracuje oraz ma idealną konsystencję. Nie osypuje się, brak rozmazywania przy tarciu, łzwanieniu, łatwość w zwywaniu.
Efekt jest wart ceny tej maskary: długie, rozdzielone rzęsy.

Tusz otrzymałam do przetestowania od wizaż.pl

OPAKOWANIE:
Tusz zamknięty jest w tradycyjnym plastikowym opakowaniu. Korzystanie z tuszu jest bardzo wygodne. Całe opakowanie jest lekkie.

APLIKATOR:
To silikonowa szczoteczka.
Aplikator nabiera dosyć sporą porcję produktu.
Główka aplikatora wygina się, co jest dość niewygodne podczas otwierania i zamykania opakowania.

EFEKT:
Rzęsy są wydłużone i lekko podkreślone. Nie są zbytnio pogrubione. Przy pierwszych użyciach aplikator nabiera dużą porcję produktu i rzęsy trochę się sklejają.

Moim zdaniem efekt jest zbyt delikatny a rzęsy są mało podkreślone.

Opakowanie tuszu na myśl przywodzi prawdziwy teleskop. Opakowanie jest wygodne i poręczne. Rzęsy po tym tuszu są wydłużone i można też powiedzieć, że widzi się je nawet z daleka (efekt teleskopu). Rzęsy są precyzyjnie podkreślone. Kolor jest głęboki i nasycony. Maskara bardzo wydłuża rzęsy. Dodatkowo dzięki precyzyjnej szczoteczce doskonale je rozdziela i maluje. Kosmetyk nie uczula i nie podrażnia. Tusz się nie kruszy i nie odbija. Polecam!

Tusz ma wąską i smukłą szczoteczkę. Dociera ona do każdego włoska idealnie, powodując efektowne wydłużenie i rozczesanie. Można stosować kilka warstw tworząc piękny efekt długich rzęs. W ciągu dnia nie osypywał się i nie rozmazywał.

Na moich krótkich rzęsach się sprawdził. Jestem z niego zadowolona.

Moje rzęsy są dość długie ale cienkie, a ten tusz czaruje cuda. Co rzadko się spotyka, miłość jest od pierwszego nałożenia. Tusz ma świetną aksamitna konsystencję a szczoteczka jest bardzo precyzyjna. Wyciąga i lekko unosi rzęsy, robiąc efekt WOW! Przetestowałam na wycieczkach całodniowych, w wysokich temperaturach i rusza nic nie rusza! Nie odciska się, nie osypuje, zachowuje cały dzień perfekcyjny wygląd.

Bardzo się polubiliśmy, mega precyzja

Opakowanie i produkt:
Opakowanie tej maskary dosyć mocno kojarzy mi się z jakimś nabojem. Nie wiem dlaczego ale tak jest. Jest plastikowe i minimalistyczne a minimalizm bardzo lubię. Szczoteczka jest silikonowa, o bardzo króciutkich wypustkach. Jest bardzo precyzyjna. Dotrzemy nią nawet do najmniejszych rzęs. Produkt ma zapach typowy dla tuszów, który raczej nie przeszkadza w samej aplikacji.

Aplikacja i działanie:
Bardzo dobry i bardzo precyzyjny tusz. Uwielbiam nim malować moje dolne rzęsy. Można nim z łatwość pomalować rzęsy od nasady aż po same końce. Jeśli miałabym wybierać pomiędzy wersją Gold a wersją Lift Extra Black to zdecydowanie wybrałabym tą złotą. Fantastycznie rozdziela i wydłuża rzęsy, chociaż na początku czasami potrafi delikatnie sklejać. Jednak trzeba mu dać trochę czasu bo jest on stosunkowo nowy i jeszcze wystarczająco nie podsechł. Myślę, że za jakiś czas będzie idealny. Nie pozostawia grudek, nie kruszy się i nie odbija, nawet po całym dniu. Raz jak płakałam to się rozmazałam, czyli wodoodporny na pewno nie jest. Ale jego trwałość w normalnych warunkach jest zaskakująco dobra. I muszę przyznać, że się bardzo polubiliśmy.

Dostępność i cena:
Jego dostępność jest całkiem słaba na chwilę obecną. Aktualnie dostaniecie ją w drogeriach: Hebe, Notino, Flaconi oraz na Allegro. W tej chwili nie dostaniecie jej w Rossmannie. Jej cena regularna to ok. 78-82zl. Moim zdaniem tusz jest warty Waszej uwagi.

Ten tusz jest bardzo dobry że względu nie tylko na swoją sylikonowa szczoteczkę ale i na dokładne wyczesanie i wydłużenie rzęs. Pięknie buduje objętość i nie pozostawia osypu nawet po długim czasie noszenia. Bardzo dobrze się zmywa zwykłym płynem. Rzęsy wydają się być bardziej elastyczne i zdrowsze. Opakowanie jest piękne, minimalistyczne i estetyczne.

Tusz do rzęs Telescopic Mascara od L’Oréal Paris testowałam z Klubu Recenzentki. Zgodnie z obietnicami producenta daje on efekt naprawdę mocnego wydłużenia.

Ma wyjątkowo precyzyjną, cieniutka szczoteczkę. Jestem pod wrażeniem intensywnego czarnego koloru, który dodaje mojemu spojrzeniu głębi i wyrazistości. Długotrwałość tego tuszu również jest na najwyższym poziomie - rzęsy pozostają pięknie podkreślone przez cały dzień, bez ścierania się czy osypywania.

Czasami tusz sklejał moje rzęsy, szczególnie gdy aplikowałam go w kilku warstwach. Choć precyzyjna szczoteczka pomaga w rozdzieleniu rzęs, czasami potrzebuję dodatkowej czystej szczoteczki, aby uniknąć efektu sklejonych kłaków.

Daje efekt ładnego, delikatnego rozdzielenia i doskonale wydłuża rzęsy. Polecam sprawdzić szczególnie, jeśli nie macie nic do zarzucenia gęstości swoich rzęs, wtedy wygląda naprawdę nieźle!

Tusz zamknięty jest w klasycznym opakowaniu z silikonową szczoteczką, która jest mocno wąska. Ta forma szczoteczki świetnie się u mnie sprawdziła. Dobrze nakłada produkt, idealnie rozdzielając rzęsy. Jednak sam tusz niestety nie przypadł mi do gustu. Kolor tuszu nie jest mocno czarny, gdy zmywam makijaż wacik jest brudno szary, a nie mocno czarny, niestety jest zbyt mało napigmentowana. Nie zauważyłam szczególnego wydłużenia ani podkręcenia. Na plus jest fakt, że tusz nie osypuje się, ani nie kruszy w ciągu dnia. Jednak jego kolejnym minusem jest zbyt rzadka konsystencja, która mocno utrudnia aplikację. Niestety nie polubiłam używania produktu w jego klasycznym przeznaczeniu, jednak muszę polecić Wam stosowanie go jako tusz do brwi. W tej formie sprawdza się świetnie. Jeśli macie ochotę sprawdzić, polecam zakup w poromocji, może akurat dla Was ta konsystencja i kolor nie będą stanowić problemu.