Remington, Urządzenie do depilacji IPL i-Light Prestige 6750

Kupując urządzenie miałam wielkie nadzieje, skończyłam zwielkim zawodem. Myślę jednak, że to kwestia niedopasowaniamojej urody niż samego urządzenia. Co nie zmienia faktu, ze jednak przy takiej cenie mialam nadzieje na duzo lepsze efekty.

Jestem blondynką o jasnej karnacji. Opalam sie na czerwono, oplanizna znika i wciaz jestem biala. Moje słosy od kolan w dol na przodizie łydki sa brazowe, z tyłu łydki sa i brazowe i blond, powyzej kolan blond. Owłosienie pod pachami ciemne, bikini nie probowalam.


URzadzenia uzywalam zgodnie z zaleceniami producenta, najpierw golenie, potem depliacja. Troche bolało, nie powiem, zwłaszcza po pachami. Choć chyba najgorsze było to, ze mi po używaniu urzadzenia było po prostu nie dobrze. Nie wiem czy to jego dźwięk, te impulsy swietlne czy cos - ale każda sesje konczylam z ogromnym bolem glowy i czasem mdłosciami. No niezbyt przyjemne. A i efekty były marne, po 4 miesiacach uzywania urzadzenia nie zauwazlam rpawie zadnego efektu.

Dla równowagi powiem, ze kolezance sie sprawdzil. Ona tez nie odczuwala skutków ubocznych. Tak wiec wydaje mi sie, ze taka moja uroda.Ale naprawde mialam nadzieje na pozbycie sie wloskow spod pach i na nogach tych brazowych. Nie wyszlo;(

Produktu używam już kilka lat i uważam, że jest wart tych pieniędzy. Efekty pojawiły się prawie natychmiastowo i utrzymują się do dzisiaj (przy regularnym stosowaniu). Ból jest naprawdę niewielki, da się wytrzymać , a wydaje mi się, że warto dla pozbycia się włosków. Odkąd zaczęłam go używać, zauważyłam też, że nawet jeśli niektóre włoski odrastają, to przestały się one wrastać. Największą wadą jest fakt, że jest dość głośny i spory, więc ciężko się z nim przemieszczać (przychodzi jednak w walizce która to ułatwia).

Przy moich bardzo ciemnych włosach produkt sprawdza się idealnie. Jeśli systematycznie stosuje się depilacje włosy odrastają o wiele słabsze i rzadsze. Kiedyś goliłam się codziennie a teraz wystarczy raz na tydzień i nogi są o wiele gładsze. Niestety jeśli się zaniedba zabiegi to włosy się trochę wzmacniają z powrotem. Główna zaleta to "niekończąca" się lampa. Produkt solidnie wykonany, zapakowany w porządną walizkę. Łatwy w użyciu, możliwość doboru mocy sprawia, że nawet osoby wrażliwe na ból mogą go używać. Uważam, że w tej chwili nie ma na rynku lepszego depilatora IPL.

No może nie do końca się poszło, ale liczyłam na efekt wow, a dostałam efekt raczej w kierunku meh. Kupiłam urządzenie jakieś 3 lata temu i nadal używam.

Ale po kolei. Mam jasną karnację, oraz czarne i grube włoski, więc zaliczam się idealnie do grupy docelowej dla takich urządzeń.

Używałam tego ustrojstwa zgodnie z zaleceniami. Najpierw zgolenie włosków, potem "iplowanie", i tak w kółko, regularnie.
Po kilkunastu sesjach (nie po kilku) zauważyłam efekt, który nie zniknął do dziś (dziękuję niebiosom za to), a mianowicie włoski na moich nogach od kolan w dół zaczęły się przerzedzać, rosły cieńsze i już nie czarne, a takie jakby szare.

Od kolan w górę efektu nie było prawie wcale, ale tutaj winę biorę na siebie - porzuciłam sesje po kilku razach, gdyż ból był zbyt intensywny, nawet na najmniejszym biegu. Stwierdziłam, że mam to gdzieś, nie będę się katować. No niestety, teraz zaciskam zęby i wracam do iplowania ud, licząc na cud.

Miałam też chwilę załamania, gdzie nie używałam go jakieś 3 miesiące. Większość włosków odrosła, ale gdzieniegdzie na skórze pozostały łyse placki. To mnie ostatecznie zmotywowało, żeby jednak się nie poddawać w naświetlaniu.

Włosków na brodzie nie pozbył się w ogóle, ale tu nawet laser nie zadziałał, nad wargą efekt jest całkiem ok.

Jak to zwykle bywa, kluczem do sukcesu jest regularność, a tutaj pomimo jej zachowania efekt jest średni. Czasem żałuję, że nie dopłaciłam i nie kupiłam np. lumei, ale kto mi zagwarantuje, że akurat lumea zadziałałaby lepiej?

Nie poddam się jednak w walce o to, by nie wyglądać jak sarenka, będę dalej używać mojego Remingtona, aż go zajadę. Wtedy kupię coś innego, dobrze, że te sprzęty są coraz tańsze.

Jeszcze jedna ciekawostka, może komuś się przyda: im jestem szczuplejsza (schudłam 15 kg na razie) tym efekty iplowania są bardziej widoczne, a nawet tam gdzie nie ipluję, włoski są mniej rzucające się w oczy (np. na rękach), myślę, że otyłość ma jakiś związek z nadmierną puchatością (hormony mam już w porządku).

Dam ocenę 2, a jak kiedyś zobaczę obiecywane efekty, to bardzo chętnie ją zmienię.

Działa

Jestem na początku przygody z tym urządzeniem. Za mną kilka zabiegów na nogi i fakt, włosy rosną zdecydowanie wolniej, mniej i są bardziej delikatne i miękkie. Same zabiegi niezbyt przyjemne, przynajmniej dla mnie. Urządzenie zawsze pracuje na 1/5 mocy. Próbuje przełamać się do zabiegów na skórze pod pachami i w okolicach bikini, ale póki co troszkę się obawiam bólu jaki będzie mi towarzyszyły podczas zabiegu, ale jak to mówią „coś za coś”. Ogólnie ogromny plus dla producenta za opakowanie czyli piękną walizeczkę, która swietnie zabezpiecza urządzenia, ładnie się prezentuje, ale co najważniejsze jest bardzo poręczna. Polecam! Warto wypróbować:)

Mam wersję starszą, czyli IPL 5000, ale czytając recenzję, widze, ze nie różni się ono zbytnio od tego.

Kupiłam IPL, ponieważ jedyną dostępna dla mnie popcją pozostało cidzienne golenia, co jest czasochłonne i wkurzające :/
Wosk i depilatory mechaniczne są nie dla mnie, ponieważ mam problemz wrastającymi włoskami. Depilacja profesjonalna odpada ze względu na cenę i efekt, który też nie zawsze jest trwały.

To urządzenie działa! na początku trzeba się uzbroić w cierpliwość, istosować co dwa tygonie przez jakieś 3-4 miesiące. Po tym okresie włosy pojawiają się w taki "zbiorowiskach", gdzie się minełam głowicą. Ja się to poprawi, to efekt jest super - włoski odrastają bardzo wolno i są dużo cieńsze i bledsze.

Ale niestety - jak zrobię sobie przerwę, np. w zimie, to po kilku miesiącach wszytsko wraca do normy. Nie wiem, czy to kwestia moich włosków i ich cebulek, czy to ogólnie tak wygląda, ale efekt jest poł-trwały. Trzeba robić zabiegi "przypominające.

Co do samego zabiegu, to jest on upierdliwy - głowica jest dosyć mała, tzreba pilnowac, aby idealnie przylegała do skóry, inaczej lampa nie błyśnie (co powoduje, ze w miejscach "kanciastych", jest problem).
Poza tym, lampa się nagrzewa i co jakis czas, tzreba czekać, aż się schłodzi. więc na taki zabieg, to tzreba sobie min godzinę przeznaczyć.

W moim przypadku, nawet na najwyższymustawieniu mocy zabieg jest bezbolesny - czasmai czuję taki uszczypnięcia.

Baaaardzo sceptycznie podchodziłam fo tego typu urządzeń. Skusiły mnie jednak super opinie w internecie. Samo urządzenie kosztuje w tej chwili około 800zl z żarówka wieczna, i około 600zl z żarówka wymienną.

Praca z tym urządzeniem wymaga cierpliwości, ale efekty sa naprawde powalające. Jestem po 4 tygodniowej depilacji nóg, wykonuje ja raz w tygodniu (na obie nogi schodzi mi około 40minut).

Wcześniej musiałam golić nogi codziennie jeśli chciałam ubrać sukienkę lub krótkie spodenki. Do tego nogi były tragiczne, kropkowane, pocharatane, wrastające włoski. W tej chwili po 4 zabaiegach ani razu nie użyłam maszynki do golenia !!! I śmigam z gładkimi nogami.

Skore mam bardzo jasna i wrażliwa, a owłosienie mocne. U mnie to wybawienie !
Polecam jednak zapoznać sie z instrukcja ponieważ nie do każdego typu karnacji i owłosienia można go używać.

Dla mnie w tej cenie - taki efekt. Wow!!!!!

To jest urządzenie, które rzeczywiście działa, ale przede wszystkim trzeba być świadomym jak działa. Mam w tej chwili za sobą kilkanaście zabiegów na nogi i chyba 8 na bikini płytkie i efekty są super, ale to nie koniec depilacji. Myślę, że pozbyłam się około 55% włosków z nóg (ale trzeba zaznaczyć, że przez lata stosowałam depilatory mechaniczne, więc włosy na starcie był rzadsze i słabsze) i 50% włosów w okolicach bikini (tu efekty są najlepiej i najszybciej widoczne, zapewne ze względu na bardzo jasną skórę i bardzo ciemne włosy). Włoski rzeczywiście odrastają zdecydowanie, bardzo zdecydowanie wolniej i są słabsze. Gdybym chciała na tym poprzestać, to wystarczyłoby mi golenie co 8-9 dni. Mam misję powtarzać zabiegi co tydzień do lata (zaczęłam w październiku) i liczę, że usunę przynajmniej 85-90% włosów co "zajmie" mi pewnie całościowo kilkadziesiąt zabiegów.

Używam ustawienia na 4/5 mocy na nogach i 1/5 na bikini - na nogach nie czuję praktycznie nic, ale bikini po prostu boli i to trzeba powiedzieć sobie szczerze. Mam naprawdę wysoki próg bólu, ale nie wyobrażam sobie depilacji lampą bikini głębokiego.

Zabieg na całe nogi zajmuje mi od 45minut do 1h 15 minut w zależności jak mocno się spieszę i jak dokładnie depiluję.

Używam tylko nakładki na całe ciało i ona mi wystarcza (jak odważę się na wąsik, to pewnie wezmę mniejszą). Szybki trzeba często czyścić, bo się zapylają; czyszczenie jest upierdliwe bo szybka jest trudno dostępna, a pyłki do niej ciągną - trzeba przywyknąć, taki urok.

Pomiędzy zabiegami robię peeling 2 razy w tygodniu, żeby pomóc słabszym włoskom wychodzić spod skóry i naprawdę doradzam takie postępowanie. Wcześniej miałam problem z wrastającymi włoskami i tu lampa + peelingi pomagają. Polecam intensywnie nawilżać skórę, bo wysusza się po takim "rytuale".

Za swój egzemplarz nie płaciłam z własnej kieszeni, ale gdybym musiała, to nie żałowałabym żadnej złotówki. Przeliczywszy średnią cenę zabiegów w salonie i przy tym urządzeniu, koszt zwraca się kilkudziesięciokrotnie... A bez złudzeń trzeba sobie powiedzieć, że nie ma takiego zabiegu IPL, który wystarczy powtórzyć kilka razy (wcześniej chodziłam do Depilconcept i mam porównanie; nie kupowałam zabiegów laserowych, więc tu się nie wypowiem).

Jak ktoś chce się przyczepić to można ponarzekać, że urządzenie nie jest bezprzewodowe, głośno pika, szumi i dosyć się nagrzewa, ale ja określiłabym to po prostu jako jego cechę (dla mnie neutralną), a nie wadę - no ponownie taki urok.

Nie obraziłabym się gdyby okienko do ciała było większe, bo przyspieszyłoby to zabiegi.

Na początku urządzenie miało problemy, żeby wystrzelać impulsy przy największej nakładce - nie wiem czym to jest spowodowane, ale samo ustąpiło, dodatkowo widziałam taki sam problem w innej recenzji, więc może coś jest na rzeczy.

Ogólnie praca z tym urządzeniem to żmudny i pracochłonny proces. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i przyłożyć, ale ta praca popłaca. Jeśli tylko ma się wolny grosz, czas i silną wolę to jest to idealne rozwiązanie.

*Nie wiem czy są nowsze modele, ale widząc jak z czasem spada im cena (w momencie nabycia cena mojego to 1800zł, teraz 900zł), rozważyłabym czy warto dopłacać za marketing "świeższego" produktu czy brać tańszy i sprawdzony model, chyba że ulepszane są jakieś kluczowe elementy wpływające całościowo na działanie, a nie tylko design albo inne kosmetyczne pierdoły.