Inglot, Diamond Top Coat

Zachecona dobra opinia doradcy w inglocie (choc nie wiem z kad on moze cokolwiek wiedziec o lakierach) zakupilam ten utwardzacz.to byl najwiekszy blad.Lakier dzieki niemu schnie 10 razy dluzej!!!!!!!!
A co do nablyszczenia spektakularnych efektow nie ma!

nie warto kupowac juz lepszy utwardzacz zakupie napewno na bazarze!

Używam tego produktu od: 2 tyg
Ilość zużytych opakowań: 1 cale

Szkoda pieniędzy! To że nie przedłuża trwałości lakieru to bardzo źle, ale to że zasycha wieki to już koszmar! Mamy ładnie pomalowane poznokie, pokrywamy tym Top Coatem czekamy pół godziny (a nwet i godzinę) i mimo to i tak nam się odciśnie pościel, ubranie lub lakier miejscowo się zetrze. Nie polecam, omijajcie go!
Acha, nabłyszcza to fakt - za to jedna gwiazdka.

Kupiłam go jakoś pod koniec 2009 roku, kiedy myślałam, że zacznę swoją przygodę z malowaniem paznokci. To akurat się mocno przesunęło w czasie, bo ostatecznie stało się to dopiero w zeszłym roku, ale do rzeczy.
Na początek jeden jedyny plus tego top coatu:
+ od momentu zakupu do dnia dzisiejszego - nie zgęstniał.
I od razu minus:
- ALE równocześnie, od początku miał lekko gęstawą konsystencję, która sprawiała i nadal sprawia, że kiedy zaczynam malowanie paznokcia od macierzy, przy końcówce paznokcia top coatu już na pędzelku nie ma i nie domalowuje końcówek. Efekt tandetny jak sto diabłów. Oczywiście domalować tego nie ma jak, bo będzie nierówno, więc albo trzeba zostawić tak, albo zmyć cały paznokieć i zacząć od nowa. O poprawkach po prostu nie ma mowy.
- Beznadziejny pędzelek - cienki, nierówne włosie, nabiera za mało lakieru, jest nieprecyzyjny. Trzeba się piekielnie namachać, żeby pokryć paznokieć topem, nierzadko trzeba dobierać z buteleczki w trakcie, ryzykując nieestetyczny efekt. Przy okazji, jak chyba ogólnie w wypazurzonych produktach inglota, pędzelek dosięga może 2/3 opakowania, więc trzeba kombinować, kręcić buteleczką, przekrzywiać ją, żeby w ogóle nabrała się w miarę sensowna ilość.
- W ogóle nie przedłuża trwałości lakieru.
- Zasycha bardzo, baaaaardzo powoli, nawet po 2 godzinach od pomalowania potrafią się na nim odbić faktury ręcznika, ubrania, pościeli, etc.
- Daje jakiś dziwaczny, gumowy efekt - nie raz i nie dwa zdarzyło mi się, że z końcówek paznokci kilka godzin po malowaniu lakier się zdarł czy może lepiej powiedzieć - zrolował, na przykład przy wsunięciu ręki do kieszeni.
- Podkreśla KAŻDĄ nierówność paznokcia, w bardzo rzucający się w oczy sposób. Smuży się, w żaden sposób nie ujednolica i nie wyrównuje powierzchni płytki.
- Jak wspominały poprzedniczki, pojawia się też efekt jakby banieczek powietrza po pokryciu nim paznokcia.
- Drogi!!! Cena absolutnie nieadekwatna do jakości.

Testowałam go na różnych lakierach - Inglot, Revlon. Maybelline, Rimmel, Bourjois i tańszych, konsekwencje zawsze te same, więc jednoznacznie stwierdzam, że winę ponosi on.
W tej chwili używam go jako bazy POD lakier, powiedzmy, że się sprawdza, bo po prostu nic nie daje (chociaż lakier nałożony na niego też miewa tendencję do opisanego "gumowacenia"...). Jako sama odżywka lub bezbarwny lakier absolutnie by się nie nadawał, przez wspomniany efekt niewyrównywania płytki, a tylko podkreślania wszystkich jej niedoskonałości. Jak dla mnie - kit wszech czasów. Absolutnie nie kupię ponownie, wolę kilka razy tańsze topy z Essence (a wcale nie jestem fanką Essence), bo po prostu spełniają swoją rolę tak jak trzeba, a ta potworność tylko wszystko psuje. Jestem na NIE!!!

26 zł za lakier, który nadaje połysk i szybko schnie?
Jestem raczej na nie.
Owszem, doceniam go za to, że pozwala zrobić manicure tuż przed pójściem spać (nie budzę się rano z odciśniętą na lakierze poduszką), nadaje ładny połysk lakierowi i sprawia, że paznokcie wyglądają estetycznie. Ale na tym zalety tego top coatu się kończą.
Moim zdaniem absolutnie nie przedłuża trwałości lakieru. Dodam, że lakieru niezłej jakości - Rimmel Lycra Pro). Co gorsza, na powierzchni lakieru, po nałożeniu tego top coatu, tworzą się mikrobąbelki, które jednak psują efekt gładkiej tafli.
Żałuję wydanych 26 zł. A Inglotowi ufam coraz mniej...

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: początek pierwszego

Naprawdę super! Utrwala lakier, nabłyszcza, szybko schnie i w razie draki sam z siebie bardzo dobrze sprawdza się na paznokciach :)

Paznokcie trzymają się bardzo dobrze, ponad tydzień czasami, do tego kolor po pokryciu top coatem staje się żywszy. Chroni przed wycieraniem lakieru na brzegu paznokcia i odpryskiwaniu. Nawet po wielkim sprzątaniu paznokcie wyglądają bardzo dobrze.
Daje sobie radę nawet z tymi okropnie szybko wycierającymi się szybkoschnącymi lakierami z Rimmela, co jest dla mnie rewelacją.

Jedynym mankamentem jest to, że jak na dnie buteleczki zostaje trochę top coatu, to robi się bardzo gęsty i nie da się go już używać.

Ale mimo wszystko, jest naprawdę wart swojej ceny.

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 całe opakowanie

Mam już drugą buteleczkę.

Zalety:
- nabłyszcza
- lakier trzyma się 3-4 dni
- usuwa wszelkie nierówności
- po 2 dniach świetny jako odświeżenie manicuru
- nie gęstnieje (aktualną buteleczkę mam już 2 lata)
- wydajny (robię manicure co 3-4 dni i po 2 latach została połowa, nawet troszkę więcej)
- przyspiesza wysychanie lakieru
- współgra z lakierami inglot i avon (jak dokupię inne, to uzupełnię recenzję).

Wad nie zauważyłam.


Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: jedno i połowa drugiego

Lakier ten kupiłam na specjalną okazję, gdy wiedziałam, że mój manicure będzie musiał być perfekcyjny, bez żadnych naruszeń przez minimum 3,4 dni. Ponieważ zawsze mam pomalowane paznokcie a sam manicure robię często, stwierdziłam, iż taki kosmetyk powinien znaleźć się w moim niezbędniku.
Dlatego wybrałam się do Inglota, do tej pory ich kosmetyki nie rozczarowały mnie. Na tym zawiodłam się bardzo.

Plusy:
-pięknie nabłyszcza
-szybko schnie
-dzięki niemu lakier nie zostawia nieestetycznych śladów, gdy np. piszemy
-paznokcie są dość twarde po jego użyciu

Minusy:
-absolutnie żadnego przedłużenia trwałości lakieru. Wraz z lakierem z Inglota, z którym, jak mogłoby się wydawać, powinien idealnie współgrać, nie utrzymuje się tyle, ile można by było się spodziewać.
-tworzy małe bąbelki- nim pomalowałam nim paznokcie, czekałam półtorej godziny, by lakier bardzo dobrze wysechł, więc nie jest to wina kolorowego lakieru
-cena(!) za taką jakość, nie jest niej zupełnie wart.

Używam tego produktu od: dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

po prostu top coat, nabłyszcza owszem, przyspiesza wysychanie, odrobine.

Nie widzę rewelacji, dobry lakier na wierzch.

Nie zauwazyłam wydluzonego ściernia sie albo bak odprysków po nim( stosowany wraz z lakierem kolorowym Inglot) odpryski standardowo po 2-3 dniach

Kolezanki wspominaly ze genstnieje jak narazie plusem jest nakladanie bo mam go 3 mies. i jeszcze jest ok.

Używam tego produktu od: 3 mies.
Ilość zużytych opakowań: zaczelam 1 buteleczke

Odkryłam go po tym jak zniknął Płynny akryl firmy Kiss. Schnie trochę długo, ale w mairę się sprawuje. Od lat kładę na lakiery coś nawierzchniowego. Trochę wzmacnia i wysusza lakier, ale nie jest to rewelacja. Pod koniec szybko gęstnieje - jak wszystkie Ingloty. Może znajdę coś lepszego . No i ostatnio podrożał o 6 zł. Przesada!

Używam tego produktu od: wielu miesięcy
Ilość zużytych opakowań: wiele

Kupuje go od wielu wielu lat i już nie wyobrażam sobie zrobić paznokci bez dopełnienia tej czynności tym cudeńkiem :)

Jest bardzo trwały, lakier faktycznie trzyma się dużo dłużej (u mnie do 4-5dni) Zaznaczam, że używam bazy pod lakier i lakieru inglot. Z innymi, które stosuje wyjątkowo (h&m, sephora, sally hansen) współgra też bardzo dobrze. Schnie niewiarygodnie szybko a dla mnie to jest najważniejsze.

Przede wszytskim na lakierze wygląda on pięknie. Paznokcie błyszczą się jak diamenty, są wzmocnione i wszyscy pytają mnie gdzie robie paznokcie. Tak że naprawde polecam :)

Minusów nie zauważyłam. Może tylko to, że szybko się kończy. Ale fakt faktem, że jeśli maluje paznokcie co 2 dni bo kolor mnie nudzi to nic dziwnego ;)

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: ojj dużo, kilkanaście jak nic

Moje zamiłowanie do Inglota nie jest bezpodstawne - mają w swojej ofercie kilka produktów, które za niewielką cenę spełniają wszystkie moje wymagania.
Do jednych z nich należy właśnie ten preparat nawierzchniowy.
Nałożony na świeży lakier pięknie nabłyszcza, utwardza i chroni przed odpryskiwaniem i ścieraniem się lakieru na końcówkach. Często używam go też do odświeżenia kilkudniowego manicure, kiedy lakier już zdąży się zmatowić przy codziennych czynnościach.

Wielkim plusem jest, że chyba nigdy nie gęstnieje - podobnie jak lakiery do paznokci Inglot.
Dla mnie rewelacja :)


Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 4 buteleczki

Na początku jeszcze ładnie go się nakładało. Po kilku miesiącach zgęstniał, że jest nie do użycia, muszę wywalić.

Lakier pod nim następnego dnia i tak się ściera. Może odrobinę mniej niż bez top coatu, ale jednak.

Wydaje mi się, że efekt byłby taki sam albo nawet lepszy, gdybym pokryła kolor zwykłym bezbarwnym lakierem.

Szukam dalej.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno