La Roche-Posay, Hydraphase XL (Krem intensywnie nawilżający)

Podobnie jak poprzedniczka uważam, że krem dosyć dobrze wywiązuje się ze swojej roli, gdyby jeszcze się nie wałkował...Niestety próbowałam na nim najróżniejszych podkładów i płynnych i sypkich mineralnych, za każdym razem jest to samo - krem złazi i się roluje.Jeżeli ktoś się nie maluje...to polecam, bo w przeciwnym razie to średni zakup.Poza tym krem jest dość wydajny - ja używam go już 3 miesiąc i jeszcze jest. Wadą jest pompka, która lubi się zacinać.

Używam tego produktu od:3 miesiąc
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Krem jest dobry. Dość dobrze nawilża, ale mam wrażenie, że tylko na chwilę. Po ok 2-4 godzinach muszę go aplikować ponownie. Może to dlatego, że mam bardzo suchą skórę.
Dodatkowo krem wadę, przez którą więcej go nie kupię. Mianowicie strasznie się wałkuje. Nakładanie makijażu na taki krem jest koszmarem.

Używam tego produktu od:3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo dobrze nawilża. Mam wersję do cery mieszanej LEGERE i naprawdę nie świeci się cera a jest nawilżona. To ze zawiera filtry UVA i UVB to duża zaleta. Jest bardzo lekki jeżeli cera jest odwodniona to on nie wystarczy. Do pary na noc trzeba wybrać coś odżywczego. Dobry na cały rok. Opakowanie lekkie jak krem i zaopatrzone w dozownik co jest bardzo wygodne - można włożyć do torebki i nałożyć ponownie krem w ciągu dnia bez rozkręcania słoika i wpuszczania zarazków do kremu :).Używam tego produktu od:1 rok
Ilość zużytych opakowań:2

Zacznę może od wad: tak, zdarza mu się wałkować na skórze, ale nauczyłam się już tak go dozować, że tego unikam- zazwyczaj wystarczą dwie dozy na twarz. Początkowo nie widziałam jakichś spektakularnych efektów, ale po kilku tygodniach zauważyłam, że moja cera wygląda na świeższą, bardziej "napojoną", promienną. Używam zazwyczaj na dzień, czasami na noc. Zaznaczam, że nie mam bardzo suchej skóry. Duzym plusem jest wysoki filtr. Polecam.

Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Krem średnio nawilża moją skórę, ja potrzebuję czegoś bardziej nawilżającego.
Zalety produktu: lekka konsystencja, bardzo przyjemny zapach, wygodne opakowanie, filtry UV, bardzo wydajny.
Wady: wałkuje się na twarzy i pozostawia lekki film, średni efekt nawilżenia.
Za tą cenę spodziewałam się lepszego efektu.

Używam tego produktu od:1 rok
Ilość zużytych opakowań:1

Jako miłośniczka kremów aptecznych lawiruję między La Roche i Biodermą. Po nieudanej przygodzie z Hydrabio Biodermy wróciłam do Hydraphase XL.

Jego zalety:

- doskonale nawilża nawet bardzo wysuszoną skórę
- ma przyjemną lekką konsystencję
- bardzo dobrze się rozprowadza
- ma wygodne opakowanie z pompką
- zawiera filtry.

Wady:
- tylko jedna - wałkuje się na twarzy. Bazę pod makijaż muszę nakładać bardzo ostrożnie, co jest oczywiście czasochłonne, ale to jedyne rozwiązanie.

Na razie właściwości nawilżające wygrywają z defektem wałkowania, ale wątpię, czy pozostanę przy tym kremie na dłużej. Nadal szukam aptecznego KWC.

Używam tego produktu od: roku z przerwami
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Niestety nie kupię go więcej, a piszę "niestety" ponieważ przed zakupem myślałam, że będzie to krem odpowiedni dla mnie. A tu proszę. Nie wiem czy trafiłam na felerny egzemplarz, ale krem wałkuje się na mojej skórze i to go niestety dyskwalifikuje. Próbowałam nakładać go nawet mniej, ale bez przesady, zawsze na koniec się wałkuje. Nałożenie podkładu w tych "warunkach" wymaga nagimnastykowania się, na co nie mam ochoty. Teraz ok, jakoś go zmęczę póki ciepło i używam tylko pudru sypkiego, ale zakupu nie powtórzę.

Zapach ujdzie - lekki, ogórkowy. Opakowanie b. fajne, konsystencja lekka, wydajny. Nawilżenie w sumie średnie, ochrona podstawowa, dla mnie wystarczająca na codzień. Gdyby się tylko nie wałkował, ocena poszybowałaby w górę. A tak tylko dwie * Dyskomfort nie do zaakceptowania.

Edycja: z upływem czasu zdaję sobie sprawę, że zbyt surowo go oceniłam. Okazuje się, że przy odpowiedniej technice wałkowanie się kremu można ograniczyć do minimum. Ale najważniejsze jest to, że jednak porządnie nawilża, utrzymuje moją skórę w odobrej kondycji już długi czas.
Zasługuje na mocne 3 *** Kończę opakowanie i już nie wykluczam ponownego zakupu. Ale najwcześniej na wiosnę.

Używam tego produktu od: ok. 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: wciąż pierwsze

rzeczywiście intensywnie nawilża i odpręża skórę. z tym kremikiem nie ma mowy o nieprzyjemnym uczuciu ściągnięcia (chociaż nie wiem, jak sprawuje się z mocno odwodnioną cerą). ma przyjemną, lekką konsystencję. plusem jest niewątpliwie obecność filtrów i higieniczne opakowanie z dozownikiem.

Używam tego produktu od: niecały miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1

Bardzo fajny kremik dla lekko przesuszonej skóry. Doskonale nawilża, i co najważniejsze, nie pozostawia tłustego filmu. Dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania i sprawia wrażenie, że buzia jest świeża (myślę, że także ze względu na lekki i świeży zapach ogóra, co mi bardzo odpowiada:)) i dobrze nawilżona. Dodatkowym atutem są oczywiście filtry, jak również łatwa aplikacja:) Nie mam problemu z nałożeniem podkładu po zastosowaniu tego kremu. Bardzo wydajny. Jestem na etapie poszukiwań idealnego kremu dla mojej buzi, także nie wiem jeszcze czy kupię go ponownie:), aczkolwiek uważam że jest naprawdę bardzo fajny.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kocham ten kremik od kilku lat. Kiedyś odratował przesuszoną kwasami cerę, teraz nawilża mieszaną cerę bez zapychania i innych niespodzianek. Krem koi naczynka, przyjemnie pachnie(jakby ogorkowo). Nawilży mocno przesuszona skórę, jest wydajny, opakowanie z pomką pozwala zachować czystość.
Ja będę go stosować do czasu aż zmarszczki się pojawią:)potem będzie trzeba mocniejszy kaliber.

Używam tego produktu od:3 lat
Ilość zużytych opakowań:kilka

najlepszy krem nawilżający, jaki miałam! teraz zakupiłam avene hydrance, ale ciut lepszy jest wlasnie la roche. podoba mi sie w nim wszystko! konsystencja, zapach- taki swiezy, opakowanie- estetyczne z pompka biale;) , filtr... nie ma ani jednej rzeczy do ktorej moglabym sie przyczepic. a najwazniejsze- super nawilza! twarz nie jest tlusta- mam konsystencje lekka legere/ buzia mieciutka milutka w dotyku, uwielbiam tez te maseczka LRP hydraphase... polecam

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:skończyłam 1 opakowanie

a mi sie ten ogorkowy zapach podoba! naprawde lubie jak kosmetyk pachnie.

na szczecie ten oprocz tego ze pachnie to takze dziala. zzuzylam kilka pojemniczkow, najpierw wesji bezfiltrowej, potem XL. jestem zadowolona, chociaz bez wiekszego entuzjazmu. to produkt ktory nie robi wlasciwie nic szczegolngo. taki "dla kazdego", niestety u mnie to sie przestalo sprawdzac, potrzebuje juz lepszej ochrony przed uplywem czasu, zanieczyszczeniami srodowiska itp.

ostatnio stosowalam go jako sam filtr. na zime w miescie, a dokladniej w pracy, jest zupelnie wystarczajacy i nie ma tej specyficznej kleistosci jak wyzsze faktory.

mysle ze nie powienen zawiesc, niebagatelną gwarancją sukcesu jest juz przeciez sam producent. jeszcze nigdy nie zawiodlam sie na tej firmie.

ps daje 4 gwiazdki, gdyz kosmetyk spelnia obietnice producenta, mimo ze nie zaspakaja juz potrzeb mojej skory.Używam tego produktu od: wersje podstawową uzywalam kilka lat temu wrocilam teraz na zime do nowej wersji XL
Ilość zużytych opakowań: jezeli chodzi o XL - to dwa , do cery mieszanej

edit: wkradl sie blad