Sensai, Silky Purifying, Cleansing Oil (Olejek do demakijażu)

Wcześniej używałam cleasing milk od Kanebo, ale w sumie wolę ten olejek. Oba są dobre, choć wydaje mi się, że ten olejek lepiej zmywa makijaż oczu (rzadko maluję oczy, więc nie stosuję dodatkowych kosmetyków). Generalnie nic nie zostaje, cera jest super czysta i gotowa na kolejne kroki japońskiej pielęgnacji.
POLECAM!

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Produkt już niestety skończył się, mimo swej wydajności!
Rewelacyjnie rozpuszcza każdy tusz, zmywa delikatnie, bez podrażnień i szczypania. Ma konsystencję typowej oliwki, a w połączeniu z odrobiną wody zmienia się w mleczko do demakijażu. Delikatny zapach. Opakowanie na najwyższym poziomie, jak to kanebo. Pompka dozuje odpowiednią ilość produktu. Super, nic go nie jest w stanie zastąpić- szukałam, porównywałam i nie znalazłam. Jest niesamowicie wydajny....jak to kanebo!

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Uwielbiam markę Kanebo, stosowałam już peeling w pudrze i toniki i jestem zadowolona. Moja mieszana i kapryśna cera zaczyna ostro protestować przed sklepowymi żelami do demakijażu. Moje skrajnie przesuszone i odwodnione policzki aż wołają o coś delikatnego i oleistego. Dlatego też, zaczęłam interesować się kosmetykami do demakijażu w formie oil..i jestem zachwycona delikatnością i skutecznością w oczyszczaniu. Przyjemny masaż nawilżający przy jednoczesnym dokładnym oczyszczeniu buzi to jest to czego od dawna potrzebowała moja cera. .wacik jest czysty. Jedynie co domywam oczy micelem bo jednak tusz rozmazuje się wszędzie ALE schodzi. A przy oliwce Dermalogica niestety tusz pozostał nietknięty. Jestem naprawdę mile zaskoczona działaniem.. Zabieram pół gwiazdki za cenę..niestety jest bardzo wysoka. Ale czego się nie robi dla swojej skóry.

Mam cerę mieszaną z tendencją do przesuszeń (tak to jest jak się ma 40tkę na karku ;)). Demakijaż czymkolwiek innym niż płyn miceralny vichy kończył się zawsze - prędzej czy później - suchymi plackami na policzkach. Tak więc zmywanie z twarzy makijażu od zawsze było jednym z najmniej ulubionych punktów dnia dla mnie. Kiedyś dostałam próbkę tego olejku w Douglasie i postanowiłam wypróbować. Oniemiałam - ogrzałam w dłoniach, delikatnie rozprowadziłam, potrałam kilka razy w okolicach mocno umalowanych oczu i... po wszystkim! Oczywiście przed "po wszystkim" opłukałam twarz wodą :) Później płyn miceralny (jako ukojenie po wodzie) i kolejne zdziwienie - płatek kosmetyczny idealnie czysty.

Nie wiem jak olejek sprawuje się przy tuszach i kredkach wodoodpornych. Ale ja ich nie używam także jak dla mnie - ideał. Po użyciu twarz jest miękka, ma się wrażenie super oczyszczenia i nawilżenia. Zapach łagodny i przyjemny. Duży plus za dozownik. Naprawdę polecam.

Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: nadal w trakcie pierwszego

czy może być coś magicznego w produkcie służącym oczyszczaniu skóry?
tak - jeśli tym produktem jest Kanebo, Sensai Silky Purifying, Cleansing Oil

mam skórą suchą, wręcz odwodnioną, zaczerwienioną i bardzo wrażliwą. Demakijaż to jedna z czynności do tej pory dość frustrujących ... po serii nieudanych prób zaprzyjaźnienia się z clinique, clarins, cetaphilem, topłpą i sporą górką innych produktów które miały mi nie zrobić krzywdy - wreszcie trafiłam na KANEBO i ... już go nie porzucę!

moja skóra po zastosowaniu kosmetyku (oczywiście zgodnie z zaleceniami Kanebo) jest pięknie oczyszczona, nawilżona, delikatnie napięta (ale nie ściągnięta). nie piecze, nie reaguje podrażnieniem. kosmetyk nic a nic mnie nie zapycha. w ramach kroku 2 używam potem mydełka, ten duet pasuje mi najbardziej choć zastanawiam się nad pianką następnym razem.

reasumując
Olejek wart jest swojej ceny. to doskonały preparat do demakijażu, o dobrych właściwościach pielęgnacyjnych. Na mojej problematycznej skórze sprawdza się idealnie - więc szczerze polecam.


Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: wciąż w trakcie pierwszego

Używam razem z pianką oczyszczającą Kanebo/Sensai jak zaleca producent. Mimo dokładnego oczyszczenia, z czasem stoswania, moja skóra stawała się coraz bardziej sucha, a nie odżywiona.. Zaczęłam stosować również pielęgnację nawilżającą Kanebo Sensai: lotion + emulsję i dopiero poczułam komfort. Sam kosmetyk świetnie się rozprowadza, jest łatwy do zmycia, bardzo wydajny i przyjemnie pachnie. Ma bardzo jedwabistą konsystencję.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.

uwielbiam ten kosmetyk. uwielbiam go używać:) niesamowicie mnie relaksuje, sprawia, że mój makijaż znika w mgnieniu oka. zanim użyłam Kanebo Sensai nie lubiłam stosować kosmetyków do demakijażu, które trzeba zmywać wodą, ale Kanebo to wyjątek.
dokładnie zmywa makijaż a twarz po jego użyciu jest czysta, dokładnie oczyszona, promienna. dzięki temu kosmetykowi poprawił się stan mojej cery. wygląda ona na wypielęgnowaną i zadbaną. piękne w swej prostocie opakowanie, pielęgnacja skóry twarzy, wydajność - nie widzę negatywnych stron stosowania tego produktu. prawdziwa rozkosz:)

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

uwielbiam Step 2 mud &mask ale do Step 1 nie mam szcześcia. wczesniej miałam gel with scrub, tez mnie nie zachwycił.

olejek kupiłam pod wpływem dobrych opinii na wizazu. myslałam , ze bardziej mi się spodoba.

jest tłusty, co mi odpowiada i ładnie pachnie nalezy go stosować na suchą skórę, a następnie zmyć wodą. niby wszystko ok, ale nie widzę różnicy, czy stosuję ten olejek, czy od razu sięgam po moją ulubioną zieloną glinkę. nie jest tez specjalnie wydajny.

Na ten olejek trafiłam przypadkowo. Bardzo lubię pielęgnację Kanebo Sensai.

Zazwyczaj do mycia twarzy używałam żelu Normaderm, ale skończył mi się i dostałam od cioci ten olejek bo jej nie odpowiadał.

Na początku napiszę jak go używam, najpierw zmywam makijaż chusteczką do demakijażu a potem suchą skórę (jak powinno się nakładać każdy 1 krok pielęgnacji Sensai) masuję olejkiem a zmywam go mokrą gąbeczką Kanebo.

Olejek bardzo ładnie, delikatnie pachnie, jak chyba wszystkie produkty Kanebo.
Wystarczy jedna porcja aby dobrze rozprowadzić olejek na twarzy.
Olejek jest tłustawy, ale dzięki temu skóra jest odżywiona i nie powoduje nadmiernego wysuszenia jak to powodują inne żele. Po zmyciu nie pozostaje tłusty film.
Producent zaleca po użyciu zastosować krok 2, ja używam toniku Clinique i też jest ok.

Dwa razy w tyg stosuję również peeling, esencję zwężającą pory oraz 10- minutową maseczkę Kanebo Sensai i mogę powiedzieć że moja cera jest w świetnej kondycji w jakiej dawno nie była.

Olejek moim zdaniem nie jest super wydajny, zresztą jak chyba większość kosmetyków Kanebo.

Jestem z niego bardzo zadowolona, nie jestem pewna czy kupię, bo 195zł na olejek do mycia twarzy to trochę dużo, aczkolwiek jak będę miała bon zniżkowy do Douglasa pewnie się na niego skuszę.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Witam drogie Wizażanki!

Pół roku temu, w perfumerii Douglas, pani ekspedientka - którą zresztą bardzo lubię, zawsze trafnie mi doradzała - poleciła mi ten oto produkt. Przy kraniku nauczyła mnie, jak właściwie nakładać, rozprowadzać i zmywać produkt, więc nie może być mowy o moim błędnym używaniu. Co ciekawe, pytałam ją, czy ten produkt radzi sobie z maskarą wodoodporną. Ekspedientka zarzekała się, że oczywiście i spróbowałyśmy - na oku, oraz na dłoni (po zaschnięciu maskary). Nie poradził sobie!! Ale mimo tego postanowiłam zakupić wychwalany produkt, gdyż w domu nie podobny już mi się skończył, zaryzykowałam, choć to bardzo duży wydatek.
Bardzo miło zrobiło mi się, gdy rozpakowałam kosmetyk. Jest minimalistyczny, elegancki, idealny estetycznie. Pompka jest bardzo wygodna, łatwo się nią operuje, nie zacina się itp.
Konsystencja jest oleista, łatwo reaguje z wodą, idealnie rozprowadza się po twarzy i reaguje z cerą/makijażem/zanieczyszczeniami.
I tutaj kończą się zalety, które są oczywiście niezaprzeczalne, ale muszę podkreślić dwie, zasadnicze wady.
1. Demakijaż oczu jest bardzo trudny (niezależnie, jakim tuszem się malowałam, jakich używałam cieni, a wachlarz był spory, jeśli chodzi o tusze, to Kanebo (sic!), L\'oreal, Dior, Deborah, Clinique, cienie - głównie Clinique, L\'Oreal, Bobbi Brown, kredki do oczu Estee Lauder, Bourjois i eyeliner Shiseido). O ile z cieniami sobie radzi bardzo dobrze, to z maskarami, kredkami i eyelinerem baaaaardzo słabo, albo wcale, a w najlepszym razie powoduje kruszenie i osypywanie się.
Ponadto coś, co bardzo mi doskwiera - po używaniu tego kosmetyku do demakijażu oczu, mam później wrażenie, że widzę świat przez mgłę, a olejek przylgnął do oczu... To bardzo niekomfortowe i chyba nie o to chodzi...
2. Wydajność - słaba. Kosmetyk, który kosztuje 195 zł!!! w dodatku za niewielką pojemność, powinien starczać dłużej niż miesiąc :/ A mi właśnie na tyle starczył. Jeszcze chyba w żadnej recenzji nie podawałam wysokiej ceny, jako argument za wadą produktu, ale w tym przypadku, kiedy tak bardzo przekłada się na niską wydajność, sumienie każe mi to podkreślić.

Podsumowując: Ekskluzywny, bardzo estetyczny kosmetyk, który może być przydatny, może być również lubiany, ale przestrzegam przed ślepym zachłyśnięciem się i kupieniem dla poprawy humoru, bo wówczas na pewno lepiej wydać pieniądze na coś innego - w mojej opinii ;-)

Używam tego produktu od: Używałam przez miesiąc czasu
Ilość zużytych opakowań: 1 klasycznej wielkości

+ estetyczne, poręczne opakowanie
+ bardzo wydajny
+ zmywa cały makijaż, łącznie z tuszem
+ świetnie oczyszcza problematyczne miejsca
+ nie przesusza skóry
+ dobry dla cery TŁUSTEJ
+ w połączeniu z krokiem 2, lotionem i emulsją daje świetne efekty, do tej pory nie znalazłam nic lepszego

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1/6

Bardzo przyjemny w użyciu produkt.
PLUSY
+ przyjemność użycia - powiew luksusu
+ wydajność (wystarczy parę kropli i doskonale zmywa makijaż)
+ z moim tuszem (revitalash) sobie radzi
+ doskonale oczyszcza
+ nie powinny się bać jego konsystencji (olejek) posiadaczki tłustych cer bo absolutnie nie natłuszcza
MINUSY
- cena - nie wiem czy kosmetyk który tak króciutko jest na twarzy jest wart tak wysokiej ceny


Używam tego produktu od: 3 m-cy
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1