H&M, Lip Fixation, Lip Primer (Baza do ust)

Przydatna, choć nie niezbędna

Ten balsam - bazę do ust kupiłam na wyprzedaży za kwotę chyba 10 złotych. I taka cena jest w tym przypadku zrozumiała - 40 złotych to absurdalnie dużo jak na kosmetyk, który nie robi takiej aż różnicy, ot jest nieco pomocny, i tyle.

Plus na pewno za zapach i konsystencję - balsam ma formułę kremowej pomadki, jest lekki i łatwy w rozprowadzaniu, działa trochę jak pomadka ochronna, choć nie jest tłusty ani kremowy. Pozostawia lekko matową warstwę (z wyglądu trochę jak bazy silikonowe matujące do twarzy), nie zauważyłam żeby zmieniał naturalny odcień ust. W dotyku usta są pokryte jakby zabezpieczającą warstwą, formuła jest komfortowa, w żadnym razie nie wysusza ani nie sprawia, że pomadkę nakłada się tępo. Choć w dotyku usta są suche - nie ma żadnej warstwy kremowej, to jednak gdy nałożymy bazę na skórę dłoni, zobaczymy, że powierzchnia jest gładka i minimalnie lepka (dzięki czemu pomadka powinna się lepiej trzymać).
Zapach jest piękny, słodko waniliowy, no po prostu uwielbiam go! to duża zaleta tego produktu.

A jak efekty stosowania tego specyfiku? Na pewno jest dobrą bazą pod matowe pomadki, bo zabezpiecza nieco usta przed wysuszaniem. To duży plus. Dodatkowo, jeśli mieliśmy nałożony wcześniej na usta balsam pielęgnacyjny, niweluje jego śliskość, dzięki czemu łatwiej jest nam pokryć usta konturówką czy szminką. W zasadzie jest to coś pomiędzy balsamem pielęgnującym a typową bazą pod pomadkę, która ma zapewnić jej lepszą przyczepność.
Fakt, że pomadka na tej bazie rozkłada się równo, gładko się ją nakłada, nic nie smuży, nie tworzą się grudki. Czy przedłuża trwałość samej pomadki? Trudno powiedzieć. Ja nie zauważyłam jakiejś wyraźnej różnicy, choć może trochę faktycznie tak. Ale nie jest to nic aż tak zauważalnego, żebym koniecznie musiała mieć tą bazę i nakładać przed każdą pomadką.
Myślę że to bardziej produkt z serii "można, ale czy trzeba?" i w takich kategoriach bym go rozpatrywała. Przyjemny balsam, lekko utrwalający szminkę czy to kremową, czy zastygającą, podnoszący komfort noszenia matowych pomadek, w pięknym, eleganckim opakowaniu (jest naprawdę ładne i solidnie wykonane). Można kupić, ale czy to jakaś rewolucja w mojej kosmetyczce - to już nie powiedziałabym. Na pewno nie za 40 złotych. Ale spróbować można.
Daję stosunkowo wysoką ocenę jak za tą jakość, normalnie byłoby jakieś 3 - ilość gwiazdek podwyższył zapach i konsystencja przyjazna niewysuszaniu ust, gdy mam na ustach zastygającą pomadkę nałożoną na tą bazę.

*edit: im dłużej jej używam, tym bardziej widzę jej korzyści w wyglądzie nakładanej na wierzch (szczególnie matowej) pomadki - naprawdę te matowe lepiej wyglądają na tej bazie i ładniej się ścierają, dłużej trzymają estetyczny wygląd.