Maybelline New York, Tattoo Brow, Easy Peel-off Tint (Tusz do brwi)

Jestem na nie!

Produkt kupiłam na promocji żeby wypróbować czy rzeczywiście jest tsk dobry jak był chwalony s internecie. Mam bardzo rzadkie jasne i słabe brwi, więc bez upiększaczy wyglądam jak kosmita;) niestety ten tusz do brwi się u mnie nie sprawdził-szkoda wydanej kasy. Być może trafiłam na wybrakowaną partie , ale bardzo ciężko się nakłada, zrobił się w środku taki "glut" . Po nałożeniu brwi się zabarwiły ale nie było szału. Być może na gęstych breiach lepiej się sprawdza. U mnie efekt utrzymywał się jeden dzień i się wszystko zmyło. Wolę już zwykłą henne. Od czadu do czasu nakladam tusz na noc i rano zmywam i efekt jest lepszy , ale więcej nie kupię.

Pamiętam jak dziś kiedy to Maybelline wypuściło linię tych kosmetyków i kobiety oszalały na ich punkcie tak, jakby nigdy wcześniej ne robiły sobie henny:)
Fakt był taki, że aby robić sobie hennę należało użyć mieszanki specyfików w specjalnym kieliszku i precyzyjnie ją nałożyć; tutaj mamy gotowy produkt który każda z nas mogła nałożyć sobie w domu bez większego wysiłku. Czy prosto czy krzywo- to już wedle własnego pola widzenia:)

Po latach kosmetyk ten się zestarzał nieładnie. Producent nie unowocześnił formuły kosmetyku który jest dość nietrwały (mniej trwały od henny) i nie ma lepszego aplikatora do precyzyjniejszej aplikacji. Czasem wracam do niego na promce ale to od wielkiego dzwonu.

Zamknięty w zgrabnym opakowaniu kosmetyk ma nam posłużyć niczym henna i według producenta utrzymywać się na brwiach do 3 dni. Jest to prawda, zgodzę się. Jeśli masz nawych mocnego tarcia brwi lub używasz kosmetyki mocne z kwasami, ten kosmetyk nie jest dla ciebie. Nałożony (niezbyt precyzyjnym) aplikatorem, zastyga na brwiach tworząc jakby gumę którą roluje się po kilku minutach aby uzyskać kolor pod spodem. Jest to o tyle dobre rozwiązanie o ile nie musisz robić żadnych mieszanek produktów- tutaj wszystko jest w 1.

Mogę przyczepić się do kolorów. Odcienie stworzone są dla ciepłych typów urody. Próbowałam z ciekawości każdego odcienia i każdy wychodził w ciepłej tonacji co nie psuje do końca do mojej urody. Być może moja skóra ociepla te pigmenty, tego nie jestem pewna. Trwałość w moim przypadku to 4 dobre dni bez nadmiernego pocierania i peelingów. Produkt średnio wydajny- ja lubię grube i mocne brwi więc produktu szybko ubywa.

Lubię wracać jednak wolę inwestować w trwalszą hennę. Zaporowa jest cena- nieadekwatna do jakości produktu.

Robiąc zakupy na szybko, myślałam, że złapałam żel do brwi. Okazało się, że to nieco inny produkt. Po zastosowaniu rzeczywiście efekt utrzymuje się 2-3 dni. Opakowanie wygląda bardzo ładnie i jest praktyczne. Tylko cos poszło nie tak z konsystencją produktu, bo trudno się to nakłada. To taka klejąca się gęsta ciecz, którą trudno idealnie nałożyć na brwi. Po nałożeniu trzeba poświecić chwilę na utrwalenie się produktu, ale można to zrobić rano, lub wieczorem, a efekt jest kilkudniowy. Produkt bardzo ciekawy. Warto kupić na promocji i sprawdzić, czy się Wam spodoba.

Liczyłam na lepszą jakość produktu. Na samym początku problem z nałożeniem produktu na brwi aby nadać im odpowiedni kształt. Później 30 minut czekania na efekt. Wyszedł ładny kolor niczym brwi permanentnych . Niestety efekt trzymał się do wieczornej kąpieli. Po czym prawie całkowicie zniknęły. Za tą cenę nie warto , henna o wiele lepsza i efekt dłuższy .

Okropna

Opakowanie jest praktyczne - niewielki pojemniczek z zakrętką, pod którą znajduje się pędzelek. Zakrętka jest dosyć długa, dzięki czemu łatwo utrzymać ją w palcach podczas nakładania produktu na brwi. Pędzelek jest niewielki, łatwo aplikować nim kosmetyk. Nowy produkt dodatkowo zapakowany jest w kartonik. Niestety to by było na tyle z plusów :(.

Pomada jest płynna, bardzo gęsta i klejąca. Jest gęstsza od lakieru do paznokci. Nakładając ją na brwi trzeba bardzo uważać, żeby brwi nie posklejały się i nie wyglądały sztucznie. Ja dosłownie lekko "głaszczę" brwi pędzelkiem, aby produkt został tylko na górnych włoskach i nie dotarł do skóry. Kolor jest ładny, brwi są przyciemnione, ale pomada jest na nich widoczna. Małym plusem jest to, że efekt jest trwały.

Demakijaż pomady trochę mnie denerwuje. Z łatwością zmywa się ją wacikiem nasączonym płynem micelarnym, ale przy tej czynności z brwi odpadają grudki pomady, które trzeba "łapać" w wacik.

Dodatkowo pomada szybko zastyga, co w tym przypadku nie jest zaletą. Za każdym razem jak otwieram pomadę otwór pojemnika i na patyczek pokryty jest zastygniętym glutem pomady. Utrudnia to jego prawidłowe dozowanie, ponieważ nie mam jak odsączyć nadmiar produktu z pędzelka, więc za każdym razem wycieram te miejsca chusteczką, przez co produkt w dużej mierze się marnuje.

Podsumowując - nie polubiłam pomady i z pewnością nie sięgnę po nią drugi raz.

Bardzo ciekawy pomysł na peel of. Początkowo bylam sceptycznie nastawiona jednakże z czasem zmieniłam swoje podejście. Tusz do brwi jest rewelacyjny, dodatkowo umacniqm efekt żelem albo koloryzującym albo bezbarwnym.

Nie ma jakiegoś konkretnego zapachu. Jest wygodny w użyciu i bardzo praktyczny. Mamy do wyboru wiele wariantów kolorystycznych. Kolorki są od tych mniej nasyconych po te najbardziej nasycone kolorem.

Uważam, że tusz powinna mieć w kosmetyczce każda fanka makijazu brwi. Uwielbiam ten efekt. Można zrobić brwi jakie się chce. Dość szybko zastyga i łatwo się go ściąga. Polecam

Produkt Barwi na zielono, chociaż nawet ten zielony długo się nie trzyma. Szukam ciagle jakiegoś trwałego produktu tego typu, ale niestety moja próba z maybelline tatto się nie udała. Kiepski aplikator, ciągnie się przy aplikacji i kolor kompletnie odbiega od brązowego

Użyłam kilka razy a teraz się kurzy w łazience na półce. Osobiście wolę pomalować sobie brwi cieniami i kredka niż tym tuszem. Tusz utrzymuje się się tak 3 dni zależy jak długo będziemy trzymać na brwiach. Malowanie tym tuszem długo mi zajmowało bo chciałam to zrobić idealnie a jak robię makijaż to pomalowanie brwi zajmuje mi chwilkę. Jak ktoś nie ma czasu na makijaż codziennie to fajna alternatywa bo można poświęcić czas wieczorem a przez najbliższe dni ma się spokój

Fantastiko

Jak dla mnie jest to super alternatywa do henny. Nakładamy delikatnie pędzelkiem bardzo gesty preparat na brwi. Można spokojnie sobie w pierwszej chwili korygować i ułożyć idealny kształt. Dzięki konsystencja nie spływa i doskonale poktyewla każdy włosek. Po około 3 minutach zasycha i ściąga się jednym płatem z włosków nie szarpiadlc ich. Kolor zostaje zarówno na włoskach jak i na skórze dlatego stosuje ja przed nałożeniem makijażu (bazy podkładu). Utrzymuje się nawet do 4 dni gdzie codziennie po troszku schodzi ze skóry więc przed jakimś specjalnym wyjściem polecam nałożyć przynajmniej kilka godzin wcześniej żeby nie było efektu bardzo ciemnych brwi. Osobiście zakupiłam na promocji w drogeria i uważam że naprawdę było warto

Maybelline tattoo brow kupiłam w kolorze medium. Super się nakłada. Trzymałam na brwiach tak jak zalecenie na opakowaniu 2h. Efekt po ściągnięciu był super. Dorzej było drugiego i trzeciego dnia. Brwi zrobiły się pomarańczowe. Wyglądało to strasznie. Ogólnie uważam, że produkt nie warty swojej ceny. Nie kupię ponownie.

Bardzo ciekawy pomysł i do tego wygodny. Przypomina nie tyle tusz co po prostu hennę z wygodnym pędzelkiem. Wybrałam kolor Dark Brown (są jeszcze dwa kolory medium i light brown). Opakowanie bardzo mi się podoba, eleganckie, gustowne. Po nałożeniu żelu na brwi, należy odczekać a następnie ściągnąć lekko zaschniętą nie wiem jak to określić gumę? Nie wyrywa włosków. Nie powoduje podrażnień. Bardzo szybka i prosta aplikacja. Jestem bardzo zadowolona z efektu po. Cudo! wydajny
Jedyna wada to bardzo wygórowana cena 53,99zł i to w Rossmann. (Kupiłam za 36,99zł )

Za cenę tego produktu, kupcie sobie lepiej kilka zwykłych kosmetyków do malowania brwi, bo efekt wyjdzie wam ten sam, a przynajmniej nie będzie wam szkoda pieniążków, które poprzez kupienie tego produktu, są wyrzucone w błoto.
Czy będziecie siedzieć z nim pół godziny po nałożeniu, czy też dwie, nie zrobi wam to większej różnicy, bo po pierwszym umyciu twarzy, bądź spłynięciu kropel potu podczas treningu, wszystko wam zjedzie ( zrobiłam je przed udaniem się na siłownię i po godzinnym bieganiu na bieżni razem z potem zjechał cały barwnik) .
Kolor świetny, ciemny brąz - ale co z tego ? Później jest albo rudy, albo go nie ma wcale.
Za tą cenę totalna masakra.