BeneFit, BADgal Lash (Tusz pogrubiajacy)

Maskarę tą dostałam w prezencie na mikołajki. Bad Gal Lash Mascara to w miarę dobry tusz - ma gęstą szczoteczkę, dzięki której znacznie pogrubia, spektakularnie wydłuża i podkręca moje rzęsy. Nadaje im odcień głębokiej czerni. Niestety już po paru godzinach rozmazuje się strasznie i okropnie kruszy. Nie tworzy jednak grudek, nie skleja rzęs i nie powoduje alergii.
Opakowanie jest estetyczne i przyciąga uwagę. Spodziewałam się jednak znacznie lepszej maskary za taką cenę.
Zużyję ją do końca, ale jej nie kupię, bo znam lepsze tusze.

Używam tego produktu od: 06. 12 tego roku
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Prawie nic nie robi z moimi rzęsami. Nie wydłuża, nie pogrubia i nie podkręca. Liczyłam na coś lepszego w tej cenie. To zdecydowanie nie są Bad Gal Lash! Plus tylko za to, że ich nie skleja. Nie jest wart swojej ceny, jestem na nie!

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno

Tusz poleciła mi pani w sklepie. Z początku byłam trochę sceptycznie do niego nastawiona, ale skusiłam się na niego:) I nie zawiodłam się na nim :)! Tusz ma cudowną szczoteczkę. Jest duża, precyzyjna. Konsystencja tuszu też jest ok. Jest pośrednia między rzadką a gęstą, ale mi to odpowiada. Kolor też ma cudownie czarny ;) Ładnie pogrubia rzęsy.

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Czytając recenzje czułam się jakbym miała zupełnie inny tusz. Nie planowałam jego zakupu, ale w Sephorze chyba wszystkie konsultantki go polecały. Na początku nie chciałam się ich słuchać, próbowałam tuszy Lancome, ale dawały beznadziejny efekt i szczoteczki mi się nie podobały. Zaryzykowałam, wypróbowałam BADgal i zachwyciłam się - chociaż nawet nie przyłożyłam się do wytuszowania rzęs, to on jakby "sam" malował! I jeszcze świetnie podkręcił rzęsy. Kupiłam go i od tamtej pory nigdy mi się nie osypał. Czasami tworzy grudki, ale to zależy. Trochę denerwujące jest to, że jak we wszystkich tuszach po wyjęciu z opakowania muszę usunąć nadmiar tuszu na końcówce szczoteczki... Właśnie, szczoteczka jest duża i gruba co mi ułatwia malowanie i nie podrażnia ( w przeciwieństwie do Maybelline). Tusz podkręca, pogrubia i daje super efekt, ale nie nazwałabym go naturalnym - oczywiście wszystko zależy od ilości nałożonych warstw, ja nakładam akurat dużo, ale rzęsy nie sklejają się, a efekt jest super. Ciekawe tylko że na opakowaniu miałam przyklejoną naklejkę, że to jest tusz wodoodporny... Opakowanie też mi się podoba. Naprawdę polecam, tusz jest warty swojej ceny, która jednak trochę mnie odstrasza. Ale prawdopodobnie kupię go ponownie, bo nie mogę bez niego żyć ;)

Używam tego produktu od: grudnia 2010
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Poszlam do drogerii aby kupic sobie tusz ktory ma dac mi teatralny efekt, i Pani polecala mi namietnie ten tusz. Byl akurat w promocji to sie skusilam. I juz tego nie zrobie. Nie wydluza, nie pogrubia, obsypuje sie ale bardzo ładnie je rozdziela. Teatralnego efektu to nie daje niestety, ale moge polecic dziewczynom ktorym zalezy na naturalnym efekcie.

Używam tego produktu od: kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1(normalne)

Jestem zaskoczona tak słabymi ocenami tego tuszu! Dla mnie jest ideałem (no, prawie :)).
Moje rzęsy są długie, gęste, ale cienkie. Niezwykle istotne jest dla mnie, by szczoteczka dokładnie je rozczesywała, a każdą pojedynczą rzęsę pokrywała delikatną i cienką warstwą tuszu. Zależy mi na naturalnym efekcie, kompletnie nie trafia do mnie tzw. efekt sztucznych rzęs. Bo przecież nie wydłużymy naszych rzęs bardziej niż tylko pokrywając ich jasne końcówki. Uważam też, że rzęsy oblepione dużą ilością tuszu wyglądają przekomicznie i tandetnie, chociaż niektórym się to podoba.
Olbrzymia szczota (bo inaczej się tego nie da nazwać) i bardzo ciasny otworek. Wiem, brzmi strasznie, ale chodzi o to, że te dwa czynniki sprawiają, że na szczoteczce nie znajdzie się więcej tuszu, niż tam się znaleźć powinno. Rzęsy po użyciu tego produktu są perfekcyjnie rozdzielone i rozczesane, wyglądają naturalnie. Nie sklejają się, co dla mnie jest niezwykle istotne.
Zdecydowanie polecam dziewczynom, które cenią perfekcyjny, ale zarazem naturalny look.
Jedyny minus - jakość tuszu. Dla mnie zasługuje tylko na czwórkę, po kilkunastu godzinach niestety można zauważyć delikatne czarne obwódki pod oczami.

Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Być może niektórym będzie odpowiadała ta mascara, jednak zdecydowanie nie jest dla mnie.

- nie odpowiada mi konsystencja - jest o wiele zbyt gęsta, tępa, niełatwo rozprowadzić tusz precyzyjnie, nie uzyskując efektu muszych łapek i osypywania się;
- szczotka - mimo, że w Diorshow Diora jest bardzo podobna, to jednak Benefitowa wypada znacznie słabiej - być może w związku ze zbyt gęstą formułą; trudno się nia dokładnie umalować, docierając do włosków w kącikach;
- niezbyt wydajny - zasycha na amen po miesiącu;

co na plus? Hmmm... może powiem tyle, że Benefit robi też inne, całkiem udane kosmetyki? :)


Używam tego produktu od: używałam około roku temu
Ilość zużytych opakowań: 1 nie do końca - wyschło.

Totalna porażka. Rozmazuje się już po kilku minutach od użycia. Żałuję, że po naprawdę świetnym Blackoucie Diora spróbowałam Benefit\'u. Już przy nakładaniu widac, że jego zdolności pogrubiające są mniejsze niż zero. Jestem totalnie niezadowolona i napewno więcej nie wydam takich pieniędzy na taki badziew.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dla mnie jest bardzo dobry.
Bardzo głeboka czerń.
Bez zbytnich staran moge nałozyc 2-3 warstwy w zaleznosci jaki efekt chce uzyskac.
Szczoteczka sie nie oblepia, tusz nie wysycha.
Mi bardzo przypadł do gustu.
Na pewno go jeszcze kiedys kupie

Używam tego produktu od: 2 m-cy
Ilość zużytych opakowań: 1szt

Po prostu bardzo dobry, świetna szczoteczka, pięknie pogrubia, spektakularnie wydłuża. Trwa na rzęsach mega długo, w żadnym wypadku się nie wykrusza :)Na codzień go nie używam bo wole delikatne podkreslenie moim bourjois ultra curl :) Polecam dziewczynom, które bawią się makijażem. Jest dosć drogi ale wart swojej ceny, ja nie żałuję tej kasy ani troche :)Używam tego produktu od:lutego
Ilość zużytych opakowań:1

Edit: Na początku dałam mu tylko 4gwiazdki i napisałam "poprostu dobry" O nie nie nie!
Jest świetny, teraz do niego wróciłam i doceniłam takie zalety jak nieskazitelna trwałość i perfekcyjne rozczesywanie i oddzielanie rzęs. Tego i łatwości stosowania nie zapewnia mi żaden tusz w tym przedziale cenowym, natomiast diorshow jest droższy a efekt dla mnie taki sam. BADgala polecam dlatego, że nadaje się zarówno na duże wyjścia jak i na codzień (wcześniej pisalam, że na codzień jest za mocny ale zmieniam zdanie :) ), wystarczy tylko nałożyć mniejszą ilośc a nie 3 czy 4warstwy.
Nic się nie klei, rzęsy nie wyginają się każda w inną strone. Najlepszy!!!!! :)

Tusz nie jest zly, ale na pewno nie za taka cene - jak zauwazyla poprzednia recenzentka - podobny efekt daje Maybelline z tym ze jest wiele tanszy.

Tusz jakis tam efekt daje - troche pogrubia, troche wydluza. Mam kolor niebieski, bo wole kolorowe maskary od tradycyjnych czarnych i na plus powiem tylko, ze kolor niebieski daje ladny efekt, ale nie jest to wieczorowy look, raczej na co dzien do pracy.

Tak wiec - raz kupilam w promocji, zuzyje do konca bez zalu.

Mam wrazenie, ze kosmetyki Benefit to mamienie klienta ciekawymi opakowaniami, ale jakosc to mocno przecietna.

Używam tego produktu od:2 tyg
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Dałabym jedną gwiazdkę, ale w sumie jakiś efekt daje. Trochę pogrubia, czerń jest dosyć głęboka. Jednak trwałość tego tuszu jest BEZNADZIEJNA. Tusz odciska się na dolnej powiece. Cena mocno przesadzona. Taki sam efekt dawał Maybelline za 35 zł. Straciłam totalnie zaufanie do Pani z Sephory, która namówiła mnie do jego kupna bo poszłam po LashQueen a wróciłam z Benefitem :-(. Żałuję, że nie przeczytałam wcześniej opinii innych użytkowniczek tego tuszu.



Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i raczej go nie skończę