Inglot, Sprint Super Star (Pojedynczy cień do powiek)

Cienie z Inglota w ostatnich czasach niestety się popsuły, ale ta linia jeszcze je trzyma.
Cienie może pieniężnie nie wychodzą za ekonomicznie, ale zdecydowanie jest dużo odcieni, brokat nie jest nachalny, długo się utrzymują( praktycznie cały dzień), mniej się rolują od paletek Inglota. Minusem jest napewno to, że się osypują- miałam z 7 kolorów i każde posiadały ten problem.
Duża gama kolorystyczna- duży plus.
Uważam że jest to najlepsza linia cieni Inglota na którą warto wydać pieniążki.
Gwiazdkę obcinam za mocne osypywanie się..

Polecam :)

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 7 opakowań

Wcześniej miałam odcień niebieskofioletowy, teraz mam tylko jasnoróżowy nr 96. Cienie łatwo się rozprowadzają, więc przyjemnie się ich używa. Bez bazy na moich tłustych powiekach długo nie wytrzymują bez rolowania się, ale wydaje mi się, ze i tak dłużej niż większość cieni. Obecnie i tak zawsze używam bazy, więc nie ma problemu z trwałością. Cienie te mają delikatne drobinki i zapewniają wspaniały efekt. Drobinki te opadają czasem na policzki, ale to jedyna wada.

Nie wiem, czy kupię ponownie, cienie wystarczają mi na bardzo długo i mam ochotę wypróbować wiele innych.

Używam tego produktu od: ponad dwóch lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Jestem szczęśliwą posiadaczką odcienia 55, jest to jasny, satynowy granat.
Cień jest świetny- nie osypuje się, nie rozmazuje, delikatnie się błyszczy, przy odpowiednim nałożeniu spokojnie wytrzyma parę godzin na powiece ;)

Jedyne czego można się czepić to dołączenia bezużytecznego aplikatora, którym za nic się nie umalujemy i brzydkiego pudełeczka, ale to samemu cieniowi niczego nie ujmuje ;)
Używam tego produktu od: 5 miesięcy, okazjonalnie
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Zawsze jak potrzebuję cieni , które nie zawiodą, wybieram Inglota. Są po prostu niezawodne. Niby nic oszałamiającego , ale taki pewniak. Bardzo ładna gama kolorystyczna. Połyskują , ale nie jakoś tandetnie. Nie obsypują się ani przy aplikacji , ani potem. Nie zaznaczają załamań powiek. Utrzymują się cały dzień. Dobry, stary Inglot.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: kilka

To jedne z fajniejszych cieni jakich używałam.

Plusy:
+ dobra pigmentacja
+ dobrze się nakładają, nie osypują
+ dobrze się trzymają (z bazą pod cienie spokojnie powyżej 9 godzin, nie próbowałam natomiast ich używać bez bazy)
+ ciekawe kolory
+ bardzo ładnie połyskują
+ dobrze się rozcierają i łączą z innymi cieniami
+ wydajne
+ opakowanie - w miarę ok i nie trzeba go otwierać żeby zobaczyć jaki odcień jest w środku, co przy większej ilości tych cienie byłoby kłopotliwe

Minusy:
- jedyny minus za opakowanie - na początku użytkowania ciężko go otworzyć (miałam tak we wszystkich 6 opakowaniach, które kupiłam), musiałam je otwierać pilniczkiem do paznokci lub jakimś innym przedmiotem, po jakimś czasie opakowanie już się "wyrabia" i można je łatwo otworzyć

POLECAM!!!

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: 6 w trakcie użytku

Długo szukałam cieniu które będą widoczne spod moich okularów :D i wreszcie znalazłam!! Są bardzo wyraziste i widoczne na powiekach przez długi czas. Kiedys nawet zdarzyło mi się nie zmyć makijażu i na drugi dzień nadal były widoczne ale już słabiej (co wydaje mi się logiczne). Poza tym nie sypią się jak niektóre cienie cały czas utrzymują się na swoim miejscu i nigdy nie gromadzą mi się na zgięciach powiek. Poza tym posiadają bardzo wygodne opakowanie z aplikatorem który pozwala na równomierne rozporowadzenie cieni. Są bardzo wydajne i brokat znajduje się w całych cieniach nie jest tak że brokatem pokryty jest tylko wierzch cieni więc nie musimy się obawiać, że w miarę użytkowania brokat w cieniach całkowicie zaniknie!!

Szczerze mówiąc planuję zakup jeszcze kilku odcieni :)

Polecam !!

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

Cieni do powiek (tak jak butów i torebek) nigdy dość, więc nie zastanawiałam się długo, kiedy przechodziłam koło Inglota i wpadły mi w oko dwa odcienie:
55 stalowy niebieski, coś jak niebo przed burzą
79 brzoskwiniowy złoty

Obydwa kolory doskonale się sprawdziły. Złoty rozświetla oko, niebieski intrygująco wygląda na powiece ;) Cienie są mieciutkie, nie obsypują się. Dołączony aplikator nadeje się do użytku, co nie zawsze jest regułą ;) Nakładam na bazę, więc trwałość bez zarzutu.

Pół gwiazdki odjęłam za opakowanie, które trochę ciężko otworzyć i jest odrobinę tandetne.

Napewno kupię inne odcienie. Za taką cenę to żal nie spróbować :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 2 w użyciu i będzie przybywać

Lubię w tym cieniu to, że drobinki w nim zawarte błyszczą w bardzo przyjemny, nienachalny sposób. Mam brązowy odcień i podoba mi się jego intensywność (jest naprawdę ciemnobrązowy, a nie jakieś tam latte). Trwałość - z bazą wytrzyma na moich ekstremalnych oczach około dziewięciu godzin.

Plusy:
- intensywność koloru
- drobinki
- fajne odcienie
- wydajność
- cena

Minusy:
- kiepsko się aplikuje


Używam tego produktu od: 8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zakupiłam go przy okazji zakupu bazy, gdzie w jej cenie (31 zł) miałam właśnie do wyboru jeden cień, ja wybrałam te za 11 zł. Mój kolor to Sprint SuperStar nr 90, kolor odważny, ze złotymi drobinkami, które mienią się bardzo ładnie, jednak nie ma tutaj mowy o brokatowym, nachalnym świeceniu. Trwałość, pigmentacja, aplikacja cienia - jak dla mnie idealna. Oczywiście pigmentacja, konsystencja - również bardzo pozytywne zaskoczenie. Dodatkowo bardzo podoba mi się opakowanie - jest proste, ale na moje oko bardzo stabilne i wytrzymałe. Plastikowe, przeźroczyste, dzięki czemu widzimy dokładnie kolor, dołączony aplikator jest dla mnie zbędny, jednak za pewne będzie przydatny np. w podróży, kiedy będę chciała wykonać poprawkę w makijażu kolorowym oka.

Więcej informacji i zdjęcia na www.vogue-beauty.blogspot.com

Używam tego produktu od: czerwiec
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Ma piękny, wyraźny kolor, niestety tylko przez pierwsze 2 godziny. Bez bazy schodzi błyskawicznie, zbiera się w załamaniu powieki tworząc okropne czarne kreski. Z bazą jest całkiem ok, łatwo się nakłada, ma śliczny kolor, aplikator jest wygodny w użyciu.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 cały czas

posiadam ten cień w kolorze ciemnej szarości - z ogromnymi, brokatowymi drobinkami, tandetne no ale to juz kwestia mojego wyboru. cień jest ładnie napigmentowany, dobrze się rozprowadza, nieźle trzyma. jest wydajny. nieco się osypuje, ale mi osobiście to nie przeszkadza.calkiem przyzwoity kosmetyk.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Super!!!

Posiadam nr. 93 czyli przepiękną morską zieleń. Byłam totalnie zaskoczona, że cień za tak niewielką cenę może być tak dobrze napigmentowany! Naprawdę niewiele kosmetyku potrzeba by mieć na powiece przepiękny, gładki, równomierny kolor. Posiadam w sumie ponad 300 cieni, ale ten mały morski Inglocik jest jednym z moich ulubionych! Zwraca na siebie uwagę, cudownie podkreśla oko, a nałożony na dolną powiekę dodaje głębi spojrzeniu. Nie mam zastrzeżeń co do trwałości, ale zawsze używam bazy Artdeco. Generalnie bardzo polecam, szczególnie ten odcień nr. 93 :-)