Clinique, Redness Solutions, Daily Protective Base SPF 15 (Zielonkawa baza wyrównująca odcień skóry)

Zwykły krem do twarzy, nie robiący zupełnie nic. Naczyńka nie zostały przykryte zupełnie. Konsystencja lepka, słabo się wchłania.
Serdecznie nie polecam!

Używam tego produktu od: kilka razy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Nie wiem po co komu taka baza. Dla mnie to kosmetyk zbędny i nie spełniający żadnej z zapowiadanych funkcji. Pozostawia twarz tłustą i lepką kiedy nakłada się ją na krem ale i bez kremu robi masakrę. Nie kamufluje ani nie "wycisza" naczynek a nakładanie na nią podkładu to istna katorga. Zdecydowanie wolę zwyczajny, zielony korektor, już nigdy nie dam się namówić pani w drogerii na taki "cudowny" kosmetyk. Strata pieniędzy..

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:1

Baza nie spełnia swojej funkcji - nie matuje zaczerwienień, nie łagodzi skóry i nie utrwala makijażu. Do tego jest ciężka i tłusta, nie nadaje się do skóry mieszanej, a tym bardziej tłustej. Mam wrażenie, że makijaż po niej trzyma się krócej niż bez niej, zupełny absurd! Dla mnie kosmetyk kompletnie nieprzydatny i zbędny. I kolejny u mnie minus dla kosmetyków Clinique...

Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Wiiiellki plus, bo nie zapycha! Na zimę będzie w sam raz chronił moją skórę przed zmianami temperatur. Co do maskowania zaczerwienień bo zbytnio nic nie zauważyłam więc ma u mnie cztery gwiazdki.
Używam tego produktu od: pół roku codziennie
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-ego

TAk jak tytul mojej recenzji baza ta daje efekt jak sie zastosuje krem i zel, sama w sobie nie robi ni,c tak jak napisala to moja poprzedniczka poprostu efekt jest na kilka miniut, potem juz nie dziala, dlatego raczej jej nie kupie zobacze inna i tannsza, jest mega wydajna

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

W sumie to nie umiem stwierdzić, czy cokolwiek daje. Oczywiście zielony kolor niweluje zaczerwienienia, przynajmniej na 15 minut od nałożenia.. ale potem? hmmm.. Nie zauważyłam też jakiegoś znacznego przedłużenia makijażu.

Plusem jest na pewno, że nie szkodzi. Potwornie wydajny. Wydaje mi się także, że po nim łatwiej jest równomiernie rozprowadzić podkład. Ale tak poza tym chyba nie wart swojej ceny. Póki go mam, to go używam.Używam tego produktu od:7 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo taki sobie kosmetyk. Zacznę od tego, że do mieszanej cery się baza nie sprawdza. Jest za tłusta. Pozostawia film na skórze. Ale to akurat da sie nieco zmatowić pudrem.
Jak nakładam na nią podkład i puder (estee lauder) to następnego dnia mam wysyp zaskórników. Wątpie, aby była to wina podkładu ;) szczególnie ze bez tej bazy nie ma takich niespodzianek.
No i najgorsze - naprawdę WCALE nie widzę jej działania. Zrobiłam kiedyś test - połowę twarzy posmarowałam bazą a połowę nie. Nie widać różnicy. A jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać...? ;)

Kolejny kosmetyk Clinique który mnie rozczarował niestety.
2 gwiazdki za: filtry UV i za to, że podobno trochę jednak te naczynka wzmacnia. Choć na razie tego nie widzę.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań:1 niecałe

Jak dla mnie ta baza to podstawa. Mam cere z naczynkami, sklonna do "buraczenia" . Ta baza co prawda nie zapobiega temu ale jednak troche tonuje skore bez wrazenia trupiego koloru. Oczywiscie pod warunkiem, ze nalozymy podklad lub puder. Ja kocham ja rowniez za to, ze swietnie utrwala makijaz, nawilza i podklad pieknie na niej wyglada. Jest naprawde godna polecenia.

Używam tego produktu od:miesiaca
Ilość zużytych opakowań:miniaturka

Moim zdaniem nie ani nie wyrownuje odcienia skory, ani nie tuszuje zaczerwienienia. Jest za to okropnie "maskowata" - moze i maska na twarzy nie jest bardzo widoczna, ale zdecydowanie jest odczuwalna. U mnie dodatkowo powoduje wysyp zaskornikow. Jedyna zaleta to megawydajnosc. Tylko po co wydajnosc, skoro nie chce uzywac tego specyfiku nawet w minimalnych ilosciach? Nie polecam.

Używam tego produktu od: niemal roku, ale sporadycznie. W sumie bedzie kilkanascie prob.
Ilość zużytych opakowań: pierwsze. I jednoczesnie ostatnie...

Głównej obietnicy producenta - wyrównywanie odcienia skóry - kosmetyk nie spełnia.
Zielony kolor tonuje ODROBINĘ zaczerwienienia, ale o żadnym wyrównaniu mowy nie ma.
Sama baza może nie jest tłusta, ale nałożona na moją przetłuszczająca się skóra sprawia że twarz się świeci a po godzinie puder spływa, gromadzi się w porach lub zmarszczkach.
Zapach ogórkopodobny mi akurat nie przeszkadza.

Używam od czasu do czasu, gdy zapomnę że w gruncie rzeczy żadnych pozytywnych efektów kosmetyk ten nie daje.



Używam tego produktu od: czasu do czasu
Ilość zużytych opakowań: cały czas początek pierwszego

Niestety, ta baza nie radzi sobie z moimi zaczerwienieniami. Jest tłusta i ma brzydki zapach, który mnie kojarzy się ze starymi ogórkami. Nie wchłania się - zostawia tłusty film na skórze. Puder jednak dobrze się na nią naklada. W gruncie rzeczy, ten tłusty film jest świetny na zimę - dodatkowa ochrona dla wrażliwej skóry. Nie wyobrażam sobie jednak używac jej latem. Jak wspomniałam, puder dobrze się nakłada, ale robi się też bardziej zbity, robi się taka trochę maska, co mi nie pasuje. Lubię czuć, że skóra oddycha, niestety ta baza tego nie spełnia. Moje zaczerwienienia nie zmniejszają się wcale. Zdecydowanie lepiej działa zielony korektor Avene.
Jest megawydajna. Nie wiem co z nią zrobię, bo zostalo jeszcze naprawdę dużo, a po co używać kosmetyk, który nic nie robi? Nie polecam.

Używam tego produktu od:1,5 miesiaca
Ilość zużytych opakowań:wciąż pierwsze

Kupiłam do kompletu z kremem i niestety baza odbiega na niekorzyść od efektów działania kremu. Pomijając tłustą i nieprzyjemną konsystencję, nie widzę znaczącej różnicy w widoczności naczynek - za to wyraźnie rozjaśnia skórę. Nie wiem, czy utrwala makijaż, bo używam podkładu EL DW i jemu już żadna baza nie jest potrzebna:)

Nie mam dużego doświadczenia z bazami, ale bez tej na pewno mogę się obejść.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego