Inglot, Sprint (Błyszczyk do ust)

A ja jestem zachwycona! Kupiłam go niedawno - robiłam prezenty dla moich przyjaciółek i również postanowiłam sprawić sobie małą przyjemność.

Mam wersję Cherry, czyli o zapachu wiśni. Wolałabym akurat nieco inną wersję zapachową, ale skusił mnie ten ciemny soczysty kolor.
Błyszczy daje odrboinę koloru (te ceimniejsze - a na pewno "wiśnia"), trzeba go jednak nałożyć nieco więcej - nadaje wtedy taki ładny, naturalny, zdrowy połysk.

Do niedawna miałam spierzchniętą skórę warg i nie dawały sobie z nią rady sztyfty ochronne. Kilka razy posmarowałam usta Inglotem i naprawdę nie mam już z tym problemu! Kosmetyk świietnie zmiękcza skórę, nie jest tak bardzo klejący w porównaniu z innymi błyszczykami. I co najważniejsze - naprawdę długo utrzymuje się na ustach.
Minusem rzeczywiście jest konieczność nakładania go palcem.

Osobiście nie lubię żadnych szminek i błyszczyków, ale tym smaruję się co chwilę, nawet w domu ;) Nie umiem się powstrzymać!!! :D

Używam tego produktu od 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: nadal pierwsze i na pewno nie ostatnie ;)

Kupiłam ten błyszczyk, bo był w promocji, a że lubię Inglota, zaryzykowałam.
Błyszczyk jednak nie zachwycił mnie ani trochę. Ale najpierw trochę plusów:
-jest tani,
-jest mały,
-opakowanie estetyczne i poręczne,
-wydajny
-ładnie pachnie (mam wersję truskawkową)
-faktycznie błyszczy się i długo utrzymuje na ustach, choć nie daje żadnego kolorku.
Teraz trochę minusów:
-niestety trzeba go nakładać palcem, co przy lekko tylko długich paznokciach daje efekt utytłanych paznokci,
-jest ciężki, nieco tłustawy i lepki, klei się na ustach,
-wysusza mi usta, co teraz w chłodniejszym okresie bardzo przeszkadza
-zapach nie utrzymuje się długo, po jakimś czasie na ustach mam wrażenie kleju o smaku klejowym.




Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Błyszczyki mają oszałamiające zapachy i to chyba ich jedyny plus. Lepią się (mam wrażenie jakbym nałożyła na usta klej), są nieporęczne w nakładaniu (trzeba nakładać palcami) i nie dają prawie wcale koloru. Ogólnie-nie polecam!

Używam tego produktu od:1roku
Ilość zużytych opakowań:1

Malutki, poręczny, dosyć długo trzyma się na ustach, gęsty i lepiący, a trzeba go nakładać paluchem lub pędzelkiem. Kolorki ładne, nie dają wyraźnego koloru na ustach. Poza tym błyszczyk niestety śmierdzi :/ Cena niewygórowana. Nie zachwycił mnie.

Używam tego produktu od: kliku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

zapach :baba: mam wersję czekoladową. Kiedy kupowałam ten błyszczyk zachwycił mnie zapach testera-istna czekoladka. w rzeczywistości nie jest już tak kolorowo... zapach mojego błyszczyka staje się coraz bardziej chemiczny, duszący :(

Konsystencja jest idealna. Błyszczyk nadaje ustom mokry efekt. Nie lepi się i to nic a nic!!!

Kolor lekko brązowy, nie jest specjalnie mocny,ale jednak go widać.

Bardzo się zdziwiłam po pierwszym użyciu, że szczypią mnie usta. Błyszczyki chłodzące itp. nie są mi obce, ale nigdy nie czułam takiego jakby "drętwienia". Na szczęście po kilku minutach mija to wyjątkowo nieprzyjemne uczucie, a usta wydają się pełniejsze (pewnie przez to podrażnienie). Mogę to wybaczyć, ale niech ostrzegają!! Jakby rozreklamowano,ze to błyszczyk powiększający usta, to klientka wiedziałaby czego się spodziewać,a nie musiałaby, tak jak ja, zostać mocno zszokowana:)



Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Błyszczyki świetne - już za sam zapach mógłby dostać 5. Fakt, nakładanie palcem nie jest zbyt wygodne, ale od czego są pędzelki? Błyszczyk jest gęsty więc długo utrzymuje się na ustach. Smak jest trochę chemiczny - ale nie jest też nie do zniesienia. No i lubię te małe kwadratowe opakowania. Plus za duży wybór kolorów.
Mały, pachnący i tani. Zdecydowanie lepszy od tubkowego.Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: na razie czekoladowe

Błyszczyk jest gęsty i przez to dość trwały - nie spływa z ust. Daje naturalny efekt, świetnie nadaje się na co dzień.
Mam wanilię i pinacoladę. Niestety smak i zapach błyszczyku to największy minus: bardzo szybko stają się nieznośnie chemiczne.
Ze względu na ładny połysk i efekt lekkiego wygładzenia ust (znam blyszczyki, które podkreślają maleńkie bruzdki na ustach) jestem w stanie przeżyć te chemiczne wonie, ale czy jeszcze kiedyś kupię - nie wiem.

Używam tego produktu od: długo, ale z przerwami
Ilość zużytych opakowań: w sumie - jedno

swego czasu chorowalam na te blyszczyki i przetestowalam chyba kazdy smak.
i kazdy na poczatku byl genialny. smakowity, pachnacy, pyszny no wogole! ale po jakims czasie zapaszek sie ulatnial i zostawala sama chemia. niestety nie moglam tego wytrzymac i dlatego przestalam ich uzywac.

Używam tego produktu od:.....
Ilość zużytych opakowań: oj dużo

Idealny jeśli chodzi o konsystencję, piękny zapach (posiadałam raspberry). Na ustach utrzymywał się dość długo, ma ładne opakowanie.

Jedynym poważnym minusem było oczywiście nakładanie palcem... Ponadto często mi sie gubił ;) a słoiczek nigdy mi sie równo nie zakręcił ;)...

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: póki co tylko 1

Wygodne, zgrabne, i ładne w swojej prostocie opakowanie. Na dodatek odporne na stłuczenia i różne inne zagrożenia, czyhające nań w damskiej torebce :D

A w środku - świetne błyszczyki; o różnych kolorach i zapachach, pięknie błyszczą, są bardzo gęste, dzięki czemu trwają na ustach naprawde długo. Można je nakładać palcem albo pędzelkiem.
Bardzo wydajne.

Polecam.

Używam tego produktu od: kilku dobrych lat, ale nie nudzą mi się
Ilość zużytych opakowań: mnóstwo: miałam już czekoladę, wanilię, mandarynkę, malinę, wiśnię, pinacolada (ten ostatni szczypał w usta, widocznie jakiś związek odpowiedzialny za ten zapach mnie uczulał).

ilez ja tego zuzylam, w czasach gimnazjalnych jeszcze :)

pamietam wanilie, czekoalde, miete, truskawke, pinakolade... bylo w czym wybierac a i cena, jak na kieszen gimnazjalistki, przystepna :)

pieknie nablyszczaly usta, fajnie pachnialy i smakowaly [mieta dodatkowo tak przyjemnie chlodzila usta :D].

minusem, i to ogromnym [teraz, bo wtedy jakos nie zwracalam na to uwagi :D] jest to, ze trzeba go paluchem nakladac - a on do tego taki lepki jest... brrrr. ale wtedy mu to wybaczalam, w koncu byl ulubionym :D teraz, kiedy blyszczykowy swiat nie ma przede mna tajemnic oceniam go na 3,5 - sentyment :D


raczej juz nie kupie, chociaz kto wie... mzoe keidys jakies wspomnienia mnie najda i kupie? hehe :)

Używam tego produktu od: pare lat temu
Ilość zużytych opakowań: sporo, oj sporo.

Daje bardzo naturalny efekt, nie powiększa optycznie ale zapewnia efekt naturalnych,zadbanych ust. Nie utrzymuje się zbyt długo ,jest dużo lepszy od np. funny ale grzebanie palcem w błyszczyku jest super niehigieniczne , fuj

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: 3