AA, Young, Tonik antybakteryjny

Straszliwie podrażnił mi buzię! Skórę wokół oczu mam czerwoną jak diabli, piecze, swędzi:( Trzeci dzień się męczę ze schodzącą z powiek skórą...a przeciez oczu tym świństwem nie smarowałam.
Kupiłam kierując się świetnymi ocenami, ale jak widać tym razem nie trafiłam...Przez chwilę wahałam się, czy to on jest winowajcą, czy może zel Kolastyny Piękno Natury...dziś jestem pewna, że to ten paskudny tonik. A nawet bym go nie skreśliła za zapach.
Doprawdy rozśmiesza mnie napis na opakowaniu "do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii"
Moja wcale aż taka skłonna nie jest. Chyba, że chodzi o alergie spowodowane tym oto specyfikiem...

Chyba instynktownie umiem dobierać sobie sensowne kosmetyki bo pierwszą butlę tego toniku kupiłam hen hen bardzo dawno temu, zanim jeszcze w mojej świadomości zaistniał wizaż i guru pod postacią Basi Kwiatkowskej :) W ogóle długo uzywałam całej serii i lubię pasjami. Tonik jest jednym z moich ulubieńców - naprawdę świetnie oczyszcza skórę, przecieram nim twarz rano, po maseczkach, po demakijażu - wrażenie idealnej czystości. Mam wrażenie że naprawdę przyśpiesza gojenie i ustępowanie drobnych zmian zapalnych, twarz wysubtelniona, pory domknięte. Bardzo cenię fakt, iż tonik nie zawiera alkoholu. Przy regularnym stosowaniu naprawdę widać efekty, stan cery się zdecydowanie poprawia :) Ma jeden zdecydowany minus - zapach, który nawet nie jest niemily (faktycznie dość męski) ale stanowczo zbyt intensywny. I mam wrażenie, że jego intensywność przybiera na sile wraz z upływem czasu!

Kolejny polski tonik o wartościowym skladzie, który bardziej dpowiada mojej mieszanej cerze niż wcześniej przeze mnie oceniany Eva natura z busztynem. Ma nietypowy, męski zapach, całkiem przyjemny zresztą. skóra po aplikacji jest odrobinę lepka, co jednak wcale mi nie przeszkadza.Mam po nim uczucie świeżości i dogłębnego oczyszczenia podobne do tego jaki daje tonik matujący Erisu, być może ze względu na zawarty kwas salicylowy.Nie natłuszcza, nie podrażnia, delikatnie reguluje wydzielanie sebum.Wspomaga obecnie moją walkę lekami z łagodnym trądzikiem, niespodzianki wyskakują znacznie rzadziej.Polecam.

Kupiłam go ze względu na świetny skład i rekomendację Basi na jej forum. Od razu uprzedzam, iż nie mam w zasadzie trądzikowej cery, tylko suchą, ale w stosowaniu tego toniku wcale mi to nie przeszkadzało (zresztą mimo suchości cery czasem coś na niej wyskoczy i niestety, jak to bywa w moim wieku, rzadko bywa małe i niewidoczne). Używałam go głównie do zmywania twarzy o poranku, gdy cera była wysuszona z uwagi na stosowany przeze mnie retinaldehyd. Jako poranny zmywacz sprawdzał się bardzo dobrze. Ładnie oczyszcza skórę i przygotowuje ją do dalszej pielęgnacji. Niestety, trochę się po wchłonięciu lepi, za czym specjalnie nie przepadam, ale przymknęłam na to oko, gdyż odpowiadały mi jego właściwości oczyszczające. Dopomógł też w usuwaniu zgliszczy po straszliwym wulkanie, który pojawił mi się w okolicach nosa i wyglądał tak, jakby rósł mi tam drugi nos ;) Tonik nie powoduje żadnych podrażnień i jest bardzo łagodny, co doceniam szczególnie w stanach zwiększonej suchości i wrażliwości cery. Minusem, dla mnie dość poważnym, jest jego straszliwie mocny i niezbyt piękny zapach. Moim zdaniem producent dobrze by zrobił rezygnując z perfumowania tego produktu, gdyż mało wierzę w "hipoalergiczne kompozycje zapachowe", a ten zapach jest niesamowicie silny. Doceniam jednak jego unikalny skład i dobre właściwości myjące. Gwiazdkę zabieram za zapach i lepkość skóry po nałożeniu.

Pachnie jak kiepska woda kolonska.Z opakowania leje sie wszedzie, tylko nie na podstawiony wacik.
Za to ma bardzo dobry sklad (amid kwasu nikotynowego na trzecim miejscu - zapobiega tworzeniu sie brzydkich sladow po wypryskach i goi nowe ), bez alkoholu, tani i nie sciaga nadmiernie buzi.
Czy faktycznie leczy slady po wypryskach? Jestem za polowa butelki i niestety tego dzialania nie zauwazylam jakos specjalnie (wlasnie mam sporego nieproszonego goscia na policzku) i za to az 2 gwiazdki w dol, bo najbardziej na to liczylam.
Gdybym nagle zaczela piac peany na jego czesc - z pewnoscia uaktualnie recenzje.
wrzesien 2005: uzywalam przez wakacje i mysle, ze ograniczyl jednak powstawanie niespodzianek.
Jednak w zwalczaniu i zaleczaniu czerwonych plamek, nic nie bedzie tak dzialalo moim zdaniem, jak domowej roboty tonik z octu jablkowego. Jesli tylko rodzina wytrzyma jego aromat...

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: uzywam od okolo miesiaca, ponad polowa butelki - cos powinno juz byc lepiej!
W efekcie zuzylam cal butelke - jest bardzo wydajny i do tego tani. Mysle, ze jeszcze do niego wroce, ze wzgledu na dobry sklad :)

Używam go już bardzo długo. Jego największą zaletą są świetne właściwości i bezalkoholowa formuła! co mi bardzo odpowiada. Skutecznie oczyszcza, łagodzi i pielęgnuje, radzi sobie z trądzikiem. Nie zauważyłam tylko efektu matowienia, ale żadko który kosmetyk z tym sobie radzi na mojej buzi.

faktycznie wszystko zależy od rodzaju cery. moja jest mieszana ze skłonnością do zmian trądzikowych (ale przyznam że są to raczej nieduże zmiany).najbardziej cenię w nim to,że faktycznie leczy wypryski i zapobiega powstawaniu nowych.co do ściągania porów i matowienia mogłabym polemizowac. a jeśli chodzi o odczucia po jego użyciu to raczej nie mam pozytywnych wrażeń - z resztą jak po wszystkich tonikach,więc moja opinia raczej w tej kwestii nie jest zbyt miarodajna.

Lubię ten tonik. Pomaga mi, gdy na twarzy pojawiają się jakieś nieproszone wulkany. Moim zdaniem zapobiega powstawaniu nowych i leczy te już istniejące, poza tym ładnie pachnie, odświeża i nawilża. Natomiast efekt matujący czy długotrwałe zwężenie porów to raczej bujda. Mimo to polecam.

właśnie, nie podoba mi sie jego zapach-jest zbyt słodkawy, nie daje uczucia świeżości. Mimo że widocznie oczyszcza skórę, to odczuwam jej zmęczenie. Nie zauwazyłam zwężenia porów,ale z pewnością potwierdzic mogę jego zapobieganie w powstawaniu wyprysków. Podobnie jak żel-tak i ten tonik- polecam osobom z nieznacznymi problemami trądzikowymi i łojotokowymi. Z góry mówię, że krem jest najgorszy z całej serii, zdecydowanie go nie polecam, bowiem psuje efekty, jakie daje żel i tonik - cera po nim jest "nijaka":-(

Uzywam go łącznie z kremem YOUNG na noc, i Oceanic AA na dzien- i naprawde szybko zauwazylam pozytywne efekty, kazdy ma oczywiscie inna skore- tlusta tlustej nie jest rowna, ale jak dla mnie i zapach, i odczucie po jego uzyciu naprawde swietne! gladsza cera, a to moze efekt harmonii z kremami tej samej serii..? nie wysusza w ogole! na poczatku mialam wrazenie ze nie znikają w szybkim tempie te pryszcze, ale pamietajcie, ze niektore toniki najpierw wyciagaja wszystkie niedoskonalosci spod skory na wierzch, by dopiero wtedy sie z nimi uporac:-))) ten tonik az tak nie robi, ale skora po nim jest zdecydowanie lepsza! a jak naloze jeszcze kremy z tej serii, to czuje przemiłą świezosc! ja naprawde serdecznie go polecam:-))))))

Bardzo go lubię, tak jak żel z tej serii, niedrogi, wydajny, duża butelka, bardzo dobry skład, zwłaszcza wiatminki B i jeżówka purpurowa, dobrze działa na skórę, łagodzi, choć nie do przesady, dobrze oczyszcza, buzia sie nie lepi, zapach apteczno- zielarski, mi odpowiada, bo czuję sie dobrze oczyszczona. Polecam. ...

Całkiem fajny, chociaż nie lubię toników. Ma przyjemny zapach. Nie zauważyłam działania antybakteryjnego, ale też nie pogorszył stanu cery. Szkoda, że nie matował, jak to obiecuje producent, bo byłoby więcej gwiazdek.