Uriage, Bariederm, Levres Baume Isolant (Balsam do spierzchniętych ust)

Z tym produktem mam dokładnie taki sam problem jak z kremem do rąk z tej serii Bariederm. Niby jest dobry, ale spełnia swoje zadania tylko połowicznie.
Bo jeśli chodzi o właściwości ochronno-izolujące to jest świetny. Balsam otula usta taką woskową kołderką, która doskonale izoluje delikatny naskórek od niekorzystnych czynników, jednocześnie ta warstwa nie jest tłusta czy kleista. Nie straszny wtedy silny wiatr czy siarczysty mróz, ale też suche klimatyzowane powietrze-balsamu używam obecnie w pracy gdzie wilgotność powietrza musi być niska i w kwestii ochrony ust w takich warunkach jestem zadowolona z produktu.

Gorzej jeśli chodzi o pielęgnację-przy bardzo wysuszonych ustach nie zdaje u mnie egzaminu. Bardzo słabo nawilża czy regeneruje, nie radzi sobie z wysuszonym naskórkiem. Nie zmiękcza ani nie pomaga wygładzić spierzchniętych warg. Jedynie koi oraz łagodzi wszelkie podrażnienia, jest delikatny dla bardzo posiekanego(od choróbska z gorączką) naskórka ust.

Dużą zaletą jest bezzapachowość oraz bezpieczny skład, który nadaje się także dla osób będących w trakcie doustnego leczenia izotretynoiną i nie mogą ot tak używać sobie pierwszego lepszego produktu do nawilżania ust(ze względu na witaminę A, której wtedy unikamy w kosmetykach).
Tubka z dziubkiem to nie jest moje ulubione rozwiązanie w gęstych balsamach do ust-trudniej się wyciska zawartość z takowego, a do tego brzegi opakowania przy nakrętce szybko się brudzą.

Jeśli miałabym zostać wysłana na bezludną wyspę i zabrać ze sobą jeden kosmetyk to byłby on. Kocham balsam do ust z Uriage całym sercem!! Kupiłam go z polecenia Pani z Super-Pharmu, gdy zaczynałam kurację retinoidami. Tylko on jeden był w stanie mi pomóc przy pękających i łuszczących się ustach. Jest bezzapachowy i mimo gęstej konsystencji nie pozostawia tłustego uczucia na ustach. Fakt faktem nie należy on do najtańszych, ale jest niesamowicie wydajny. Mi jedno opakowanie, przy używaniu go 3-4 razy dziennie, starcza na około pół roku. Zdecydowanie polecam!

Balsam polecono mi w aptece, kiedy trafiłam tam w poszukiwaniu ratunku dla nadmiernie spierzchniętych ust. Pani zaznaczyła, że cena nie jest najmniejsza, ale poleca naprawdę wypróbować. Zakupiłam jak wiele innych pomadek/ balsamów wcześniej, od razu po wyjściu z apteki otworzyłam kartonik i tubkę i jakież było moje zaskoczenie!Biaława substancja ze ściętej końcówki od razu stała się niczym opatrunek, kojący plaster na ustach. Komfortu, jakiego zaznałam nie dało się porównać z żadnym innym wcześniej używanym produktem do ust. W jednym momencie stał się moim wybawieniem oraz ulubieńcem. Jeśli szukasz ukojenia i regeneracji, która działa i długo się utrzymuje to zdecydowanie warto zakupić tą niewielką tubkę. Ja już z niego nie zrezygnuję, zawsze musi być u mnie w torebce

Szczerze polecam.
Pod koniec zimy i sezonu grzewczego moje usta staja sie spierzchnięte, przesuszone. Szminka wygląda na nich fatalnie, bo zbiera sie na odstających skórkach.
Ten balsam sobie z tym poradził!
Stosuję go tylko na noc (rano nadal jest wyczuwalny na ustach) i już po kilku dniach usta wróciły do normy.
Cena jest wysoka jak za balsam do ust, ale biorąc pod uwagę jego wydajność i skuteczność, będę do niego chętnie wracać .

Zakupilam balsam kiedy potrzebowałam ratunku. Był to jeden produkt z kilkudziesieciu, bo przy moim ataku AZS ciężko cokolwiek ogarnąć. Balsam super poradził sobie z przesuszona spierzchnieta i podrażniona skóra ust. Szybko doprowadził je do porządku. I co najwazniejsze nie wstąpił dalej w żadna reakcję alergiczna. Nawilża regeneruje i przywraca ustom porządny stan. Polecam.

Balsam rzeczywiście działa. Już po pierwszym użyciu widać różnicę w kondycji ust. Dobrze nawilża i regeneruje usta. Bardzo dobrze sprawdza się jako baza by nawilżyć usta przed nałożeniem kolorowej pomadki

Balsam polecony przez znajomą. Jest idealny na zimę do ekstremalnie suchych ust. Świetnie wygładza i nawilża usta. Najlepszy balsam do ust jaki miałam. Cena jest dość wysoka, ale jest bardzo wydajny.

Balsam jest dość drogi i jak na tą cenę ma dość kiepski sklad. Ale muszę przyznać, że działa dużo lepiej niż tego typu produkty.

Balsam ma fajna przyjemna konsystencję. Szybko się wchłania, pozostawia delikatną warstwę ochronną na ustach. Nie klei się, Za co duży plus.

Usta po jego użyciu są nawilżone, odżywione, gładkie i zdrowe. Produkt pozostawia delikatną warstwę ochronną po użyciu. Usta nie są już spierzchniete i wyglądają dużo lepiej oraz są w o niebo lepszej kondycji.

Balsam również jest bardzo wydajny, dzięki czemu jego cena nie jest aż tak straszna. Wystarczył mi na ponad pół roku regularnego stosowania.

Zdecydowanie balsam Uriage jest najlepszym ze wszystkich, których używałam. Jest przeznaczony do stosowania podczas kuracji izotretynoiną i świetnie się sprawdza. Zregenerował i nawilżył moje spierzchnięte i popękane usta. Długo utrzymuje się na nich, po posmarowaniu wieczorem jest jeszcze wyczuwalny rano. Obecnie mam o wiele lepiej nawilżone usta niż po całej masie innych pomadek i balsamów, co skutkuje tym, że rzadziej muszę je czymś smarować. Balsamu Uriage używam 3-4 razy dziennie, przy takim stosowaniu tubka starcza mi na około miesiąc. Zapach ma delikatny, typowy dla aptecznych kosmetyków. Zagości na stałe w mojej kosmetyczce. Produkt warty swojej ceny.

OPAKOWANIE: mega praktyczne i poręczne - lepsze niż te standardowe rollery. Końcówka w formie ściętej szyjki z mała dziurką, przez którą wydobywa się bogaty balsam, po naciśnięciu opakowania. Fajnie się go nakłada na usta.

KONSYSTENCJA: bezbarwna, nie za gęsta i nie za rzadka - dla mnie idealna, bardzo delikatnie klejąca, z dodatkiem drobinek pilingujących.

ZAPACH: delikatny, ledwo wyczuwalny, ale przyjemny.

DZIAŁANIE: faktycznie nawilża i regeneruje przesuszoną skórę ust. Przynosi ulgę od razu, a "naprawia" już w drugim dniu stosowania.
Mam bardzo wrażliwe usta, podatne na oddziaływanie wiatru, mrozu, słońca, niektórych matowych pomadek, wypicia alkoholu lub w razie zmniejszenia odporności organizmu - skutek --> wysuszone usta. Ten balsam rzeczywiście pomaga.

Dodatkowo jest bardzo wydajny, jest drogi, ale często dostępny na promocji w Superpharm.

Pozostanie moim ulubieńcem))

To jest najlepszy balsam nawilżający do ust! Sprawdził się podczas kuracji Izotekiem, która wysusza usta do krwi, sprawdza się każdej zimy, sprawdza się też świetnie jako baza pod pomadkę. Jego właściwości nawilżająco-regenerujące są wyraźnie odczuwalne, nie tylko widoczne, on nie tworzy zabezpieczającego filmu na powierzchni skóry, ale działa wewnątrz.
Nie widzę żadnych wad, widzę same zalety.
Polecam każdemu do doraźnej pielęgnacji lub skutecznej kuracji.

Mały poręczny balsam do ust. Który idealnie nawilza suche usta. Zostawia je widocznie piękne i nawilzone. Po zastosowaniu suchości znikają. Warto kupić!!