Astellas, Nanobase, Nanocząsteczkowa odżywka do twarzy

Ten krem jest lekiem na moje problemy skórne na twarzy. Mam cerę bardzo wrażliwą, alergiczną ze skłonnością do tworzenia się placów suchej, zaczerwienionej i szorstkiej skóry - szczególnie na policzkach. Gdy tylko zauważę, że coś takiego mi się pojawia - od razu chwytam za Nanobase. Natłuszcza (dlatego używam go na noc, lub na dzień jak nie wychodzę z domu), regeneruje, odżywia naskórek. Po tygodniu regularnego stosowania problem znika. Policzki są miękkie, gładkie, bez zaczerwień. Produkt nie uczula - co dla mnie alergiczki - jest kwestią priorytetową. Polecam!

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno 30 ml

krem jest niesamowity !! używałam prędzej
Avene Cicalfate i nie było tego efektu co robi z moją buźką Astellas .. super nawilża nie podrażnia mojej skóry, która nawet po zwykłym kremie dla dzieci bambino były opuchnięta uczulona sucha ,, ten krem zregenerował moja buźke do takiego stopnia ze zmarszczki które miałam pod oczami zostały wyprasowane , jest tłusty i dlatego użyuwam go tylko na noc .. w dzien nie trzeba wogle go używac bo skóra jest miekka nawilżona świeża i promienna naprawde polecam dla osob które zmagają sie z uczulenie ...

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam skórę atopową, POTWORNIE suchą i wrażliwą. Często pojawia się na twarzy pokrzywka, której żaden inny krem nie umie złagodzić.

+jest tłusty, przez co skóra staje się miękka
+nie ma zapachu
+skóra jest po nim mięciutka i gładka :D

-niewydajny :(
-drogi

pomimo tych minusów i tak będę go używała, jest to krem, który się sprawdza, naprawdę rzadko wracam do jakiegoś kremu, a tu takie miłe zaskoczenie ;D

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Mam skórę atopową, przez długi czas ( co roku w zimę walczę ze swoją skórą na twarzy), w tym roku miałam szczególny problem. Niestety nic nie działało, posunęłam się zatem do używania maści sterydowych na skóre twarzy...
\\nKupiłam ten krem za namową dermatologa i rzeczywiście odkąd go stosuje zauważyłam znaczą poprawę, przede wszytskim skutecznie usuwa wysuszone grudki na twarzy, przy jego dłuższym stosowaniu stan skóry jest znacznie lepszy.
\\n
\\nNa pewno jest to dla mnie krem sos. Będę go już stosować, aczkolwiek na rezultaty musiałam dłużej czekać aniżeli inny (pierwsze pozytywne zmiany zauważyłam po tygodniu) i niestety krem ten musze nakładać przynajmnie j 2 razy dziennie, inaczej czuje wyraźne ściągnięcie skóry.
\\n
\\nPlusy:
\\n-dobrze nawilża
\\n-stanowi ratunek dla atopowców
\\n-jest świetną alternatywą dla maści sterydowych (skóra twarzy)
\\n
\\nMinusy:
\\n-cena
\\n-mało wydajny
\\n - bardzo tłusty, ciężko się rozprowadzający

bardzo dobry, ale drogi! Używałam go do rąk (miałam bardzo suche i popękane) i po 2 dniach ręce były idealnie gładkie :) Przepisał mi go dermatolog i nie żałuję, że go kupiłam, wręcz cieszę się, że na niego trafiłam.

Używam tego produktu od: nie wiem
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Krem został mi polecony przez lekarza alergologa - moje dziecko ma skórę ze skłonnością do atopii i nawet emolienty nie dają już rady. Wystarczyła kuracja 3 dniowa, aby córce znikły suche łuski z nóg i rąk, po tygodniu ma skórę gładką jak niemowlak :-) Efekt utrzymuje się - wróciłam do innego kremu do smarowania, nanobase jest używany doraźnie.

Natomiast u mnie - miałam niesamowicie przesuszoną po zimie skórę na twarzy - skórki na nosie, na czole, niemożnością było nałożenie fluidu (pomimo stosowania bazy). Po nałożeniu na noc kremu na twarz (trudno się rozsmarowuje - fakt, ale jest bardzo wydajny i wystarczy odrobina, jeśli przesadzić z ilością - po obudzeniu nadal wyczuwa się krem na twarzy ;-)) - suche fragmenty zniknęły, skóra jest w zdecydowanie lepszym stanie.

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: zaczynam drugie

Moim problemem jest m. in. sucha, łuszcząca się skóra.
Krem pomógł zmniejszyć suchość i szorstkość skóry, ale nie wyeliminował całkowicie suchych skórek - nie mogę mu jednak nic zarzucić, ponieważ żadnemu innemu kremowi nie udało się zrobić więcej.
Nanobase posiada bardzo gęstą konsystencję, która przypomina odrobinę pastę do zębów, przez co trudno się go nakłada - jest trochę "tępy". Na skórze pozostawia bardzo przyjemną, kojącą (ja lubię taki efekt) warstwę.


Używam tego produktu od: 5 miesięcy - październik 2012
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 30 g

Jest ok, ale bardzo tlusty, wiec latem daje uczucie ciezkosci gdyz wchlania sie wolno. Na zime bedzie najbardziej optymalny lub na noc glownie. Mialam podrazniona cere po kremie lirene i on mi pomogl.

Jak w tytule i to nie żart.
Mam cerę mieszaną, okresowo była sucha (zimą), teraz już nie jest, ale do rzeczy. Kupiłam po wpływem recenzji oczywiście i bardzo pożałowałam. Ten krem spowodował TAKI wysyp zaskórników, grud i nie wiadomo czego, że nie mogłam sobie z tym poradzić domowymi, zwykłymi sposobami. U dermatologa leczyłam się dobre pół roku. Mam cerę niestety bardzo skłonną do zapychania i takim cerom nie polecam. Nawilżał, zostawiał tłusty film na skórze. Nigdy więcej.

Używam tego produktu od: ok. roku temu
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Zimą mam problem z przesuszoną i pękającą skórą dłoni. Kolejni dermatolodzy przepisywali mi kremy sterydowe, które poprawiały stan rąk tylko na chwilę. Wreszcie trafiłam do dobrej lekarki, która zaleciła: kostkę myjącą zamiast mydła i krem Nanobase do codziennej pielęgnacji. Od tej pory zimowy problem znacznie się zmniejszył.

Nanobase stosuję:
- zabezpieczająco na skórę rąk
- jako natłuszczacz do skórek przy paznokciach
- czasami jako krem do twarzy

Ponieważ długo się wchłania, najlepiej go stosować na noc.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: co najmniej pięć

Produkt jest niezastapiony jeśli ma się suchą skórę. stosuję go 3 lata (nie codziennie, ale co 2-3 dzień).
bardzo ładnie nawilża(natłuszcza), ale nadaje się tylko na noc. z nim pozbyłam się suchych skórek. Nie nadaje się pod żaden makijaż moim zdaniem (wszystko spływa).

plusy
+ bardzo dobrze nawilża (natłuszcza)
+ wydajny
+ odżywia i uspokaja skórę
+ likwiduje uczucie ściągnięcia i pieczenia
+uspokaja skórę(po peelingu niezastąpiony)

minusy
- dość ciężko się rozsmarowuje
- pozostawia tłustą powłokę na twarzy


Używam tego produktu od: 3 lata
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 6-tego

Ponad 10 lat temu kiedy byłam jeszcze w szkole podstawowej podczas zimowej wycieczki nabawiłam się czerwonych podrażnień wokół ust (specyficzny rodzaj spierzchnięcia, który rozprzestrzenia się poza obręb ust i sięga aż do brody) z których nie mogłam się wyleczyć przez kilka (!) miesięcy, pamiętam, że stosowałam najróżniejsze maści polecane przez lekarzy i żadna nie pomagała, aż pewnego dnia mama przyniosła mi nanobase, która po 2 tygodniach stosowania wyleczyła spierzchnięcie.

Właściwie do dziś mam problem z wrażliwymi ustami, które po nawet lekkim wietrze stają się mocno czerwone i piekące, i nanobase jest zawsze jedynym rozwiązaniem na tą część twarzy.

Oprócz używania na skórę wokół ust i usta, zimą używam jako krem do rąk, ale dosyć powolnie się wchłania, więc tylko gdy skóra potrzebuje dodatkowej pomocy, sprawdza się też jako krem pod oczy i na szorstkie łokcie. Jest też wydajna po opakowanie 30 g starcza mi na właściwie cały rok

Używam tego produktu od: 12 lat
Ilość zużytych opakowań: około 15