Essence, Multi Action False Lashes (Tusz do rzęs `Efekt sztucznych rzęs`)

Nie rozumiem negatywnych opinii na temat tego tuszu. Moim zdaniem jest przyzwoity. Szczoteczka ma jak na mój gust najlepszy rozmiar, a sam tusz daje naprawde świetny efekt na rzęsach. Są pogrubione i wydłużone. Możliwe, że to też zasługa moich rzęs, ale naprawde nie moge się doczepić do niego. Poprzednio miałam Rimmel Scandaleyes to w porównaniu z Essence to była klęska totalnaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc naprawde jestem zadowolona. Co do wysychania tuszu to jeszcze nie wiem bo używam go zaledwie kilka dni. Dopisze potem kilka słów na ten temat po jakimś miesiącu. Ale na dzień dzisiejszy daje tuszowi dobre 4+ :)

Używam tego produktu od: 10 dni
Ilość zużytych opakowań: 1 rozpoczęte

Na początku - ideał! Doskonale rozczesywał, nie sklejał, wydłużał do nieba, a rzęsy wyglądały jak firanki! :)

Jednak po 2 tygodniach działał coraz słabiej, aż wreszcie w 3 tygodniu zasechł kompletnie.

Nie podrażniał, szczoteczka jest duża, gęsta, bez problemów łapała moje rzęsy i wyciągała.

Dobry na krótką metę.

Używam tego produktu od: niecały miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

Lubię kosmetyki kolorowe essence, dlatego skusiłam się na tusz i to byl pierwszy i ostatni raz! Ten tusz jest kwintesencją badziewności. Nawet nie wiem od czego zacząć. Umalowałam rzęsy kilka razy i za każdym razem to samo. Ciężko się nakłada, szczoteczka jest bardzo twarda, nie mam jakoś szczególnie wrażliwych oczu a ta mnie wręcz podrażaniła jak się nią malowałam! Rzęsy się sklejają ciężko je rozczesać, a jak już się uda to widać całą masę grudek. Grudki oczywiście się osypują jak śnieg! To kiepski żart a nie tusz.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 tubka

Kupiłam, ponieważ był w promocyjnej cenie. Nie nadawał się kompletnie do niczego, wysechł może po 2 tygodniach, brak jakiegokolwiek efektu na rzęsach. Nie polecam. I jak lubię markę Essence tak tusze tej formy omijam szerokim łukiem :)
______________________________________
Daj "+"

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: jedno

Szukałam nowego tuszu i przez pomyłkę sięgnęłam po ten, zamiast po wychwalany klasyczny Multi Action. Chyba będę od teraz sto razy przyglądać się opakowaniom w drogerii, zanim coś kupię...

+ Ładny, głęboki odcień codziennej czerni, nie smolistej, ale wyraźnej.
+ Wygodne opakowanie, choć może nie zachwyca wizualnie, to jest łatwe w obsłudze.
+ Porządna szczoteczka, która nabiera odpowiednią ilość tuszu i nie trzeba jej za bardzo wycierać z nadmiaru tuszu.
+ Łatwo się zmywa, a jednocześnie jest dostatecznie odporny na deszcz itd., by nie uciekać od razu po całej twarzy.
+ Taniutki - na kolorówkę mogę wydać trochę więcej, ten to zdecydowanie niska półka cenowa.

+/- Wyschnął po 3 miesiącach, czyli jak to przeciętny tusz.
+/- Dostępność: praktycznie w każdej Naturze, ale te drogerie nie pojawiają się w mojej okolicy na każdym kroku, dlatego neutralnie.

- Potwornie skleja rzęsy! I na początku, i w trakcie, i pod koniec użytkowania jest to samo: rzęsy totalnie sklejone w kilka ciężkich strąków, oblepione wielkimi grudami tuszu! Wyczesywanie tego i doprowadzanie do porządku zajmuje mnóstwo czasu...
- Bardzo słaby, ledwo widoczny efekt: po męczącym wyczesywaniu tuszu rzęsy są rozdzielone i trochę podkreślone; zero podkręcenia czy wydłużenia.
- Nałożenie więcej niż jednej warstwy mija się z celem, rzęsy są tylko bardziej oblepione i twarde.
- Pod koniec opakowania dość mocno się osypuje.

Zdecydowanie nie polecam - na nic się zdają jego zalety, skoro nie można nim otrzymać ładnego efektu.

Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno, póki nie wyschnął

Tusz jest fatalny. Od samego początku ciężko się go nakłada i zostawia on grudki nie do zniwelowania! Jest tępy w konsystencji, choć kupiłam nowiutki. Szczoteczka tradycyjna - nie za duża, nie za mała. Ale sam produkt okropny.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i ostatniego

Z tym tuszem jest jak z mężczyzną życia. Raz lepiej, raz gorzej, raz kwiaty, raz kłótnie - ale na życie.
Swój pierwszy egzemplarz dostałam od koleżanki, która nie mogła z nim dojść do porozumienia, a widziała, że ja się z nim zaprzyjaźniłam. Swój drugi egzemplarz dostałam od koleżanki, której ten tusz poleciłam, a nie mogła z nim dojść do porozumienia. Widać jestem jakaś specjalna i jedyna, ale dobrze na tym wychodzę ;)

+ idealna, głęboka czerń
+ piękne wydłużenie
+ piękne podkręcenie
+ piękne pogrubienie
+ na tyle piękne to wszystko, że mogę pomalować tylko rzęsy i zrezygnować z reszty makijażu oczu, a i tak czuję się jak \\\'w pełni oprawiona\\\'
+ tani (widziałam go w promocji w Tesco za 4 zł?)
+ nie osypuje się
+ nie podrażnia śluzówki oka

Minusem niech będzie, że dość szybko wysycha...

Owszem, czasem robi mi z oka jedną, wielką rzęsę. Ale tylko wtedy, gdy oboje mamy zły dzień. Nie zamienię go póki co na nic innego.

Ile ja do niego miałam cierpliwości! Męczyłam się miesiąc. Obwiniałam siebie, że to ja robię coś źle, że to moja wina. Naprawdę się starałam być wyrozumiała, ale ten związek nie miał szans. Próbowałam wykombinować jakieś jego zalety, ale chyba żadnych nie posiada. No ewentualnie opakowanie. Lubię zielony kolor..

-nie mogłam się nim umalować. Po prostu się nie dało. Skleił wszystko, co było na jego drodze, robiąc jedną wielką rzęsę. Miałam spotkanie na późniejszą godzinę, więc chciałam poćwiczyć malowanie się nim. Efekt: wyszłam z domu bez makijażu.
- stracona łącznie ponad godzina z życia na "dawanie mu szansy" i dziesięć złotych z portfela
- naprawdę śmierdzi.. żeby chociaż ładnie pachniał

Pierwszy raz pomimo wielkich chęci ani razu nie wyszłam z domu umalowana tuszem, który kupiłam.


Używam tego produktu od: próbowałam używać przez miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno

O jezu ile ten produkt ma minusów....:(:
- kruszy się
- po 1 miesiącu moja zaschła
- ma beznadziejną szczoteczkę
-po 2 godzinach mam czarne doły pod oczami
-nie rozczesuje dobrze rzęs, a na "szczycie" szczoteczki zbiera się duża ilość tuszu, która powoduje ze psuje sie cały makijaż
- moja maskara bo nie wiem jak u innych - szczoteczka nabierała megaśne ilości tuszu, co sprawiało że ocy wyglądała maskarycznie.


NIE KUPUJCIE TEGO PROSUKTU, TO TAK JAKBY WURZUCIC 20 ZŁOTY W BŁOTO!!

Używam tego produktu od: NIE UŻYWAM!
Ilość zużytych opakowań: 1/4 JEDNEGO!

Jako nastolatka chciałam mieć swój własny tusz do rzęs aby nie podkradać żadnego mamie. ;)
Mój wybór padł na ten - niestety. Oglądając filmiki na YT jedna z użytkowniczek go polecała. Osobiście dziwi mnie to ponieważ tusz nie ma żadnych plusów oprócz ceny.
-kruszy się
-nie daje efektu jaki gwarantuje producent
-jedyne co robi to "Farbuje" rzęsy na czarno

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Miałam ochotę wypróbować jakiś tusz z firmy Essence i skusiłam się w drogerii właśnie na ten. Z opisu wydawało się, że może być to fajny produkt jednak bardzo się zawiodłam.
Na początku myślałam, że może nie potrafię go prawidłowo nałożyć więc w efekcie używałam go ok. 3 tygodni. Zaledwie kilka razy udało mi się nim uzyskać przyzwoity efekt. W pozostałych przypadkach tusz niemiłosiernie sklejał rzęsy, odbijał się tak na dolnej, jak i na górnej powiecie. Dodatkowo kruszył się w ciągu dnia.
Ostatecznie wyrzuciłam niemal pełne opakowania, bo nawet nie miałabym sumienia komukolwiek go dawać.
Szczerze odradzam.

Używam tego produktu od: ok. 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Jedyna zaleta to CENA.

Wady:

-skleja rzęsy
-bardzo się kruszy
-grudki na rzęsach
-bardzo źle się go nakłada na rzęsy
-trudno go zmyć
-podrażnia oczy

Po dwóch użyciach wylądował w koszu, nigdy więcej nie kupię. Bardzo zła jakość.