BasicLab Dermocosmetics, Nawilżający emu-żel do twarzy z 6% ektoiną i komórkami macierzystymi ze śnieżnego lotosu `Rewitalizacja i ukojenie`

Serum ma bardzo fajną konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia takiego tłustego filmu na skórze. Opakowanie z pompką jak najbardziej na plus, można zużyć kosmetyk do końca i nic się nie zmarnuje, do ostatniej kropelki ;) Solidna buteleczka która spadła mi na płytki nie rozbiła się, wielki plus bo sama byłam w szoku. Jak dla mnie to serum nie ma zapachu więc to jest na plus ponieważ nie lubię osobiście jakiś sztucznych duszących zapachów co w wielu kosmetykach ma miejsce.

Jeśli chodzi o działanie to kosmetyk fajnie nawilżył moją twarz, stosowałam go na noc przed aplikacją kremu. Skóra rano wyglądała po prostu fajnie, tak świeżo, a jakieś pojedyncze stany zapalne zostały ukojone, mniej zaczerwienione. Moja skóra jest dość wymagająca ponieważ nie dość, że jest wrażliwa, mieszana z przetłuszczającą się strefą "T" to jeszcze w kierunku atopowej.

Nie wiem czy kupiłabym go ponownie ale to tylko z racji tego, że lubię testować nowości jednak mogę z czystym sercem polecić ;)

Realne nawilżenie i odbudowa przy jednoczesnej miłej i lekkiej konsystencji

Byłam świadoma, że produkt jest bestsellerem marki, ale pierwszy raz go wypróbowałam dopiero, gdy dostałam maleńką próbkę 4ml do zamówienia paru kosmetyków na stronie producenta. Od razu zrobił na mnie ogromne wrażenie i zdecydowałam się na zakup większego opakowania. Na black friday był produktem, którego dostępność skończyła się najszybciej. Teraz rozumiem ten fenomen.

Jest to trochę emulsja, trochę żel jak sama nazwa wskazuje. Ma mleczną barwę. Jest po nałożeniu niesamowicie lekki. Skóra się po nim nie lepi. Daje komfortowe i zauważalne nawilżenie. Mam cerę normalną w stronę naczyniowej, wrażliwej, a kiedyś bardziej tłustej. Uwielbiam lekkie konsystencje, które na prawdę działają. Moja skóra lubi minimalizm, a źle znosi wielowarstwową pielęgnację. Więc jak już nakładam serum nawilżające to ono musi działać. Nie znoszę najbardziej pod słońcem wody w butelce, która niby coś tam ma robić a w efekcie jest tylko wypełniaczem i wzmacniaczem kremu. Nigdy to się u mnie nie sprawdza, no chyba, że jeszcze nie trafiłam na właściwy produkt.

To serum nie jest tanie, jak na kosmetyk, który ma działanie wyłącznie nawilżające i nie ma za bardzo składników aktywnych. Ale dla mnie to złoto, na przykład przy używaniu kwasów, lub wspomaganie nawilżenia przy kuracji retinalem. Jest idealnie lekkie, w sam raz pod krem na dzień z spf oraz makijaż. Okluzyjny krem odbudowujący na dzień to dla mojej cery za duży ładunek, ale to lekkie serum działa w sam raz. Realnie mam mniej podrażnień i suchych skórek, czy zaczerwienień przy stosowaniu go. Moja skóra szybciej się regeneruje po dawce retinalu co 2-3 wieczór i łatwiej jest mi budować tolerancję. Ma bardzo wzorowy skład, bez żadnych potencjalnie drażniących składników, bez parabenów, silikonów czy PEGów. Nie mam kompozycji zapachowej. Nie zapycha. Moje opakowanie 30ml jest w szklanej butelce z pipetą. Jest to wygodne i dobrze się je dozuje. Jest wydajny. Wystarczy parę kropel aby pokryć twarz i szyję. Szata graficzna jest stonowana, ale wyrazista. Jest konsekwentna dla całej marki.

Marka BasicLab ostatnio bije rekordy u mnie w recenzjach. Na razie nie miałam żadnej skuchy. Ten produkt to jedna z lepszych formulacji. Niby tylko nawilżenie, ale teraz rozumiem, że to totalna podstawa i widzę jak właściwie nawilżona skóra może dobrze wyglądać.

Jaka jest moja cera:
Wrażliwa, mieszana z tendencją do przetłuszczania się strefy T. Niedoskonałości pojawiają się sporadycznie i nie są uciążliwe. Na skórze widoczne są zaczerwienienia i rozszerzone pory. Od czasu do czasu pojawi się tzw kaszka spowodowana kosmetykiem. Nawilżenie to bardzo ważna kwestia w pielęgnacji, dlatego dobieram kosmetyki do jej potrzeb.

Czego oczekuje od produktu:
Nawilżenia i ukojenia w przypadku podrażnienia.

Opakowanie produktu:

Szklane z pipetą. 



Jaki jest:

Emu-żel z 6% ektoiną jest rewelacyjny i nie potrafię zliczyć ilości zużytych opakowań aczkolwiek częściej wracam do tańszej wersji. Lekka konsystencja, która otula skórę sprawia, że otrzymuje nie tylko odpowiednie nawilżenie ale także ukojenie kiedy moja cera jest podrażniona np. od kosmetyku, demakijażu czy peelingu. Szybko się wchłania przez co jest idealny pod makijaż czy też pod krem. Świetnie współgrał z każdą moją pielęgnacją poranna jak i wieczorną. Emu nie posiada zbędnego zapachu przez co moja cera go uwielbia. Sprawdza się w okresie letnim jak i zimowym a ja go praktycznie używam przez cały rok. Nie wywołuje wyprysków, kaszki, nie zapycha porów itp. Jest rewelacyjny !



Czy jestem zadowolona:

Bardzo! Produkt spełnił moje oczekiwania a nawet lekko je przerósł. Tańsza wersja z 4% ektoiną równie jest dobra!

Cena

30 ml - 239 zł (warto zacząć od tańszej wersji, która jest równie dobra)



Dostępność

Online oraz stacjonarnie.

Emu-żel z serii Cosmetology to mój absolutny ulubieniec, jeśli chodzi o nawilżanie i regenerację skóry. Nic nie robi jej tak dobrze, nic. Zdetronizował nawet trehalozę i ceramidy marki. ;) Świetnie łagodzi, a nawet chłodzi (poezja ;p), koi, zmniejsza zaczerwienienia, zapewnia natychmiastową ulgę i komfort. Dodatkowo chroni przed szkodliwym wpływem promieniowania UVB, co jest wspaniałą zaletą. Kosmetyk towarzyszy mi od momentu premiery i nie sądzę, że zamienię go na nic innego <3