Paese, Beauty Powder (Puder jęczmienny)

Moja decyzja o zakupie tego pudru była wynikiem licznych rekomendacji na mediach społecznościowych oraz pozytywnych opinii od użytkowników na portalu Wizaż. Przez wiele lat wierna byłam jednemu sprasowanemu podkładowi, jednak zdecydowałam się na zmianę, chcąc eksplorować nowe możliwości i trendy kosmetyczne.

Nabyłam ten puder w drogerii Hebe, wykorzystując atrakcyjną promocyjną cenę około 20 zł. Cena ta, w kontekście efektów, jakie uzyskałam, okazała się niezwykle przystępna, co stanowi dodatkowy atut. Produkt jest zamknięty w okrągłym plastikowym opakowaniu z nakrętką. Niestety, muszę przyznać, że opakowanie nie przypadło mi do gustu. Podczas pierwszego użycia doświadczyłam pewnych trudności, gdy cała się nim ubrudziłam. Mimo pewnej poprawy w kolejnych użyciach, opakowanie nadal sprawia pewne niedogodności i jest dla mnie niekomfortowe.

Puder ten stał się stałym elementem mojej rutyny makijażowej, zazwyczaj nakładanym na podkład. Jego efekt jest imponujący, nadając skórze bardzo naturalny wygląd. Dodatkowo, rewelacyjnie matuje skórę, co sprawia, że nie ma potrzeby poprawiania makijażu w ciągu dnia. Nie ściera się i nie powoduje nadmiernej błyszczy skóry. Jego wydajność jest również godna uwagi, ponieważ niewielka ilość produktu wystarcza na pokrycie całej twarzy. Puder aplikuję najczęściej pędzlem lub puszką, a w obu przypadkach sprawdza się wyśmienicie.

Mimo pewnych trudności związanych z opakowaniem, puder ten zyskał moją aprobatę dzięki swoim doskonałym właściwościom matującym i trwałemu efektowi na skórze. Jego niewątpliwą zaletą jest również atrakcyjna cena w stosunku do jakości, co sprawia, że polecam go innym entuzjastkom makijażu.

Genialny puder w beznadziejnym opakowaniu

Puder ten kupiłam jako kolejny kosmetyk do testowania od Paese (no i potrzebowałam też nowego pudru ;p). Nie wiem, jakim cudem nie testowałam nigdy wcześniej niczego tej marki. Poznałam ją dosłownie w drugiej połowie 2023 roku. Kosztował mnie około 25 złotych w jednym ze sklepów internetowych.

Moja cera jest mieszana, wrażliwa, trądzikowa. Twarz przetłuszcza się na strefie T, a boki bywają na zmianę normalne i suche. Staram się wybierać wyłącznie takie pudry, które ową strefę T będą trzymać w ryzach przynajmniej pół dnia. Jednak nie zawsze mi wychodzi. Niektóre kosmetyki mają zbyt silną moc przyciągania :D. Taki był też puder jęczmienny Paese. Nazwałabym go półmatowym, bo do prawdziwej satyny troszkę mu brakuje. Ma w sobie niby satynowy proszek, wyraźnie widoczny z opakowania (nie żadne chamskie drobiny brokatu), ale jest on na tyle delikatny, że na twarzy praktycznie niezauważalny. Może tylko w świetle słońca i totalnie z bliska. Za to dzięki niemu efekt końcowy jest bardzo naturalny. Nie ma przesadzonego matu ani przesadzonego blasku. To taki puszysty mat. Jeśli natomiast chodzi o kolor, to mamy tu jasny beż, więc ciemniejsze karnacje może delikatnie rozjaśniać. Niby ma być transparentny, ale wszyscy wiemy jak to jest ;p. Jego trwałość w moim przypadku mocno zależy od tego, jaki podkład użyłam. Matowy, nawilżający czy satynowy (tak, mam każdy rodzaj :D). Aczkolwiek najczęściej używam podkładu Eveline Satin Matt, na którym sprawdzał mi się najlepiej. Powiem Wam, że trzymał w ryzach strefę T naprawdę dobrze i długo (jesienią i zimą, a wiosną i latem go nie używałam). Twarz nie przetłuszczała mi się jakoś wyjątkowo szybciej, wręcz przeciwnie. No i oczywiście trzymał podkład i ewentualny korektor na miejscu cały dzień. Nie dostrzegłam żadnego ciastkowania czy podobnych zjawisk. Tak więc to doprawdy ekstra puder! Jest natomiast jedno ''ale'', przez które zastanawiam się, czy chcę go niego wrócić...

Opakowanie. Tak, to ono jest tym ''ale''. Nie zrozumcie mnie źle, bo wygląda bardzo ładnie. Uwielbiam ten beż i w ogóle. Tylko, że zakrętka połamała mi się w gwincie praktycznie samoistnie. Nie dokręcałam jej nigdy mocno, a ona po prostu z czasem coraz bardziej mi się kruszyła. Zresztą spójrzcie na dołączone do recenzji zdjęcia. Dałabym wiele za to, żeby Paese zmieniło opakowanie tego pudru na takie, które użyli do swojej linii z kosmetykami mineralnymi. Mogłabym nawet więcej zapłacić, byleby plastik był solidniejszy. Na ten moment muszę odebrać za to gwiazdkę, cóż. Pojemność to 10 g.

Moja cera bardzo szybko się przetłuszcza. Zazwyczaj gdy używam pudru to już po godzinie lub dwóch cera zaczyna mi się wyświęcać.
Puder od Paese jęczmienny zachowuje się na mojej twarzy inaczej! Wytrzymuje długo, minimum 4 h wyglądam dobrze i nie muszę dokonywać poprawek! Bardzo mnie to satysfakcjonuje :)
Puder bardzo ładnie wygląda na twarzy rozprowadzany puszkiem, nie wygląda sucho ani również nie wysusza cery. Ładnie stapia się z podkładami i innymi kosmetykami. Nie podkreśla niedoskonałości, ładnie wygładza twarz. Można go dorwać w okazyjnej cenie za ok 20 zł. Jest dość wydajny. Opakowanie typowe dla pudrów paese.

Polecam przetestować!

Paese Beauty Powder (Puder jęczmienny) to absolutny must-have w mojej rutynie pielęgnacyjnej! Jego jęczmienna formuła rewelacyjnie matuje skórę, utrzymując ją jednocześnie gładką i promienną.
Aplikacja jest niesamowicie łatwa, a puder utrzymuje się przez długi czas, zapewniając trwały efekt matu. Chociaż kolorystyka jest mocno ograniczona, puder dzięki swojej formule sprawdzi się przy większości odcieni skóry.
Kocham, jak skutecznie kontroluje błyszczenie, a jednocześnie pozostawia naturalny wygląd. To mój ulubiony puder, który zawsze mam przy sobie!
Jednakże na minus zasługuje opakowanie, ponieważ puder łatwo się wysypuje i brudzi wszystko wokół, a tym samym się marnuje, także trzeba uważać.

O pudrach od Paese słyszałam już dużo pozytywnych opinii, więc postanowiłam sama jakiś wypróbować. Puder jęczmienny jest bardzo drobnozmielony, lekki i ma neutralny odcień. Puder przepięknie wtapia się w skórę, nie powodując efektu suchego matu. Mimo moich obaw co do delikatnych drobinek to puder nie daje mocnego rozświetlenia, raczej naturalne, lekkie, satynowe wykończenie Po przetestowaniu go z różnymi podkładami nie trzyma przy mojej mieszanej cerze długotrwałego matu, więc wymaga poprawek, a najlepiej sprawdza się u mnie z matującymi podkładami. Na plus delikatny zapach i opakowanie z przekręcanym sitkiem.

ZALETY
Naturalne wykończenie
Satynowy efekt
Lekki na skórze
Neutralny odcień
Drobnozmielony

WADY
Za słabo matowi skórę

Dobry puder. Zawiera mikę i krzemionkę

Puder zamknięty jest w standardowym słoiczku z siateczką o pojemności 10g.
Kolor lekko beżowy. Na skórze nie pozostawia koloru. Przez zawartą w składzie mikę na skórze widać delikatne rozświetlające drobinki.
Jak na sypki puder jest wydajny. Nie ma zapachu.

Puder stosuję od ponad 2 tygodni i jestem nim oczarowana. Mam skórę tłustą, która szybko się wyświeca. Stosując puder moja skóra dłużej wygląda matowo (nie jest to taki suchy mat), ładnie, gładko i promiennie.

Pozostawia na skórze delikatne satynowe wykończenie.

Zawiera m.in. Mikę, jęczmień i krzemionkę

Zalety:
Wykończenie
Przedłuża świeżość i trwałość makijażu
Optycznie wygładza
Zawiera niewielkie błyszczące drobinki

Puder jęczmienny to moje odkrycie roku! Mam cerę wybitnie tłustą i większość pudrów, które do tej pory używałam może i matowiły makijaż, ale był to przeważnie tępy i suchy mat i cera wyglądała staro i niezdrowo.
Tutaj absolutnie nie mamy takiego efektu, już w momencie nakładania czuć, że puder jest jakby delikatnie ślizgi i idealnie wtapia się w cerę, matuje, ale jednocześnie rozświetla przez super delikatne drobinki, daje delikatny glow przez co makijaż wygląda lekko i świeżo.
Puder jest leciutki jak chmurka i drobno zmielony i nie pyli.
Spokojnie wytrzymuje cały dzień ( u mnie z podkładem too faced born this way matte).
Opakowanie jest świetne, można zabrać w podróż czy schować do kosmetyczki bo nic się nie wysypuje.
Polecam z całego serca posiadaczkom tłustych cer, które mimo wszystko szukają delikatnego rozświetlenia.

Nigdy nie testowałam na sobie marki Paese (nie było nam po drodze, przez cenę, ale też przez to, że uwielbiałam puder Fixing Powder od Wibo). Zaryzykowałam ostatnio, jak byłam w drogerii Hebe i zauważyłam, że wszystkie pudry od Paese były przecenione (Pani doradczyni powiedziała mi, że często są na wyprzedażach, promocjach itd). Wybrałam jęczmienny, zwykły przypadek i zainteresowało mnie to, że aż w 100% ma składniki pochodzenia naturalnego, przy mojej wrażliwej i mieszanej skórze to dobra wiadomość. Mam cerę wrażliwą, naczynkową, ze skłonnością do podrażnień, przesuszającą się na nosie i przetłuszczająca na czole i brodzie.
Puder ślicznie pachnie, jest bardzo sypki i leciutki. Świetnie da się go dozować na pędzlu i na twarzy.
Nie wybiela buzi, co jest dla mnie mega plusem.
Pozostawia miękką w dotyku, aksamitną i delikatną buzię.
Nie ma uczucia ściągnięcia lub jakichkolwiek innych nieprzyjemności.
Dobrze i długo utrzymuje się na twarzy.. nie jest to może 12h, ale mimo wszystko wytrzymuje nieźle (jak ktoś chce mocniejszy puder np. na większe wyjścia, to jednak polecałabym coś innego).
Ten puder jest bardzo przyjemny, lekki, aksamitny.

Jedyną wadą dla mnie jest opakowanie.. zawsze wokół wszystko jest obsypane pudrem, zabezpieczenie wkurza i nie spełnia do końca swojej funkcji.
Innych wad nie dostrzegłam na ten moment.

Opakowanie do poprawki i będzie super!

Jestem miłośniczką pudrów do twarzy - przerobiłam już wiele opakowań różnych pudrów. Mogę nazwać się ekspertem od pudrów sypkich ( chociać prasowanymi również nie pogardzę ;) ) Mam cerę mieszaną, problematyczny nos, przesuszającą się brodę i skłonność do zapchanych porów. Zwykle stawiałam na pudry z najniższej półki, takie, których cena nie przekracza 20 złotych. Ale w końcu postawiłam na coś z tej "średniej" półki. Miło się zaskoczyłam tym pudrem. Jest baaardzo delikatny pod palcami, taki wręcz aksamitny. Idealnie wtapia się w moją twarz, dobrze sprawdza się zarówno z moimi podkładami i korektorami. Dobrze utrzymuje mat na mojej cerze, ale jednocześnie puder nie jest tępy i nie zostawia uczucia wysuszenia. Stał się moim ulubieńcem i cały czas sięgam po niego podczas mojego codziennego makijażu.

Z całej lini pudrów marki ten wydaje mi się najsłabszy. Raczej drugi raz tego konkretnego nie kupię ze względu na to,ze nie daje takiego efektu matowego jak pozostałe pudry pase
Niestety dosyć dużym minusem jest plastikowe opakowanie, które łamie i sypie

Puder jest bardzo dobry. Matuje skórę I powoduje że jest dobrze zmatowiona. Jest sypki, lekko w kolorze skory. Polecam szczególnie dla osób z bladą cerą. Puder kosztuje niewiele na promocji A na pewno jest warty swojej ceny.

Dobrze naklada mi się go zarówno pędzelkiem jak i Beatty blenderem pod oczy. Ma fajne opakowanie, produkt nie osypuje się i dobrze wchłania.

No po prostu ideał. Piękny efekt wygładzenia, bez mocnego, pudrowego efektu. Z czasem oczywiście widać świecenie, ale jest ono bardzo estetyczne. Pierwszy raz spotkałam tak dobry produkt. Makijaż nawet po ponad 12 godzinach wygląda po prostu dobrze. Często jest też na promocji w Hebe.