Physiogel, Krem hypoalergiczny do pielęgnacji twarzy i ciała

jest bardzo lagodny, nie powoduje podraznien. Niestety dla women in a certain age ;-) jest za malo odzywczy. Nawilza pierwszorzednie, ale moja skora chce tez jesc!!! I tutaj Physiogel nawala. Poza tym nie jest to krem poprawiajacy wyglad skory. Uzywalam go tez na noc - po obudzeniu skora byla co prawda gladka ale troche napuchnieta. Po prostu zero regeneracji.
Polecam mimo to, dla podraznionej skory jest jedyny, dobrez chroni przed czynnikami zewnetrznymi i uspakaja.
Na mnie szybko i calkowicie sie wchlania, jest wydajny (no tak, tuba wielka 75 ml), cena tez w porzadku.

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: pierwsze, nastepne beda - wierze ze warto miec go w domu, tak na wszelki wypadek
13.03.2005 no i okazuje sie ze MUSZE go miec w domu :-) jest t jeden z nielicznych kremow ktorych moge uzywac.

strasznie !!!! zatyka pory, nie znaczy to że nie da się go używać - trzeba tylko bardzo dokładnie zmywać go wieczorem (albo i rano też) a najlepiej to używać sporadycznie lub na zmianę z innym (ja np. mam Nanobase) a wtedy jest znośny - super nawilża i nie pozostawia filmu na twarzy, przyjemnie się go rozprowadza. Myślałam, że te krosty po kremie to alergia, ale mój mąż też miał po nim wypryski, więc nie bądźcie tak bezkrytyczne w stosunku do innych komentarzy.

Recenzja Od wielu lat używam emulsji do mycia twarzy tej firmy i bardzo ją sobie chwalę. Od paru miesiecy zażywam roaccutane i mojej skórze przestał wystarczać zwykły krem nawilżający. Szybko siegnełam po ten kremik. Jestem zadowolona:właściwie błyskawicznie zlikwidował uczucie suchości i ściągnięcia skóry. Jest dobry ale prawdę mówiąc szukam czegoś jeszcze lepszego. Przede wszystkim jest ciut mało wydajny, jedno opakowanie wyciapciałam w dwa tygodnie i jednak nie zatrzymuje aż tak dobrze tej wilgoci jak zapewniaja na ulotce.Jednak podkreślam, że testuję go w ekstremalnej sytuacji, myślę że dla mniej przesuszonej skóry bedzie idealny.Cztery gwiazdki za to, że naprawdę mi pomógł, jesli nie znajdę nic lepszego dołożę jeszcze jedną.

Używam tego kosmetyku od miesiaca ilość zużytych opakowań:dwa
Recenzja: ...

Uwielbiam go. Uzywam go tylko na noc i od czasu do czasu, bo swieci sie okropnie, ale kiedys uzywalam go pod podklad i nie rolowal sie - kolejny plus, poza tym smaruje nim twarz tylko wtedy, kiedy czuje, ze nie jest z nia dobrze, na co dzien uzywam innych kremow. Jest swietny na wysuszenia i podraznienia, lagodzi i wygladza. Twarz po nim jest gladka, miekka i uspokojona. Nie zauwazylam rowniez zapychania porow. W zestawie z zelem z tej samej serii potrafi zdzialac cuda, zwlaszcza na cerze tak suchej i wrazliwej jak moja!

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: 5 opakowan, uzywam od kilku lat (2-3 lata)

Edit: Oboże, jaka bylam mloda i glupia... Az ciezko w to uwierzyc. Physiogel po jakims czasie tak okropnie mnie zapchal, ze z krostami i pryszczami po nim walczylam chyba ponad pol roku. Rzeczywiscie - dobrze nawilzal i odzywial, ale kosztem koszmarnego zapchania. Byc moze gdybym nie trafila na nawilzacz-niezapychacz to nadal myslalabym o Physiogelu z sentymentem, tymczasem mysle z obrzydzeniem. Prosze, jak to sie czlowiekowi upodobania zmieniaja wraz z wiekiem.

co to jest, przepraszam?! po tym "kremie" do twarzy (?!) moja buzia prezentowała się jak poligon po ciężkich manwerach - pozatykało mnie na całej twarzy, wysypało pryszczami, podrażniło, przetłuściło, skóra nabrała niezdrowego, smalcowego wyglądu, doprowadzałam ją do stanu używalności parę tygodni. To maksymalna wpadka.

Będę inna, bo wyrożnię się z tego ciągu zachwytów nad tym kremem. Kupiłam sobie duże opakowanie (35 zł za 75 ml). Wcale nie widzę w tym kremie nic zachwycającego- ani specjalnie nie nawilża mi buźki (do ciała nie używałam) a to chyba na nią powinien najbardziej działać. Nie potrafię stwierdzić czy zatyka pory bardziej niż normalny krem, ale wiem, że moja skóra lepiej "wypoczywa" i lepiej wygląda jak się posmaruję kremem Nivea... Co do wymienionego na opakowaniu i wspomnianego miłego uczucia to ja takowego nie doświadczyłam (nawet trochę). Fakt- szybko się wchłania i jest hipoalergiczny więc dam dwie gwiazki, ale chyba na tym się jego zalety kończą. Bardzo żałuję tego zakupu- szkoda, że nie dostałam tego opakowania 10 ml tylko pokusiłam się o to wielgachne...

AKTUALIZACJA- dodaję jedną gwiazdkę, bo teraz częściej używam tego kremu- nie mogę stwierdzić, żeby był dużo gorszy od innych "zwykłych" nawilżaczy, a jest naprawdę delikatny. Dalej jednak minusem jest cena. I nie używam go do ciała, bo jest "wodnisty" i szybko by się w ten sposób skończył :)

Jakoś nie mogłam nigdzie znaleźć małego opakowania. To większe - 75ml - już nie ma takiej ładnej ceny ;) ale to około 30PLN więc nie powala specjalnie przy kasie. W każdym bądź razie, jak do tej pory jest to jedyny krem w tej cenie, który pięknie nawilża moją buzię nie powodując żadnych podrażnień i nie sprawia, że buzia świeci mi się jak księżyc w pełni ;) Zapach rzeczywiście jest średnio przyjemny, ale niespecjalnie wyczuwalny, więc nie jest to duży mankament. Sprawdza się dobrze pod makijażem - mam wrażenie, że podkład jakoś tak lepiej przylega (ale to może tylko wrażenie...)

Dobry krem nawilzajacy, podobno bezzapachowy, w rzeczywistosci jednak czuc zapach ktory nie nalezy do najprzyjemniejszych woni - lecz coz, nie mozna miec wszystkiego ;).
Zostawia na twarzy tlustawy filtr, dlatego jak dla mnie tylko do stosowania na noc.

ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego.

Kosmetyk pozwala utrzymać skórę w dobrej kondycji ale bez specjalnych fajerwerków. Przydatny w okresach kiedy skóra jest wrażliwa, osłabiona, przesuszona. Pomaga ją "odbudować".
Dla skóry mieszanej raczej do okazjonalnego niż systematycznego stosowania gdyż w sumie jest ciężkawy, szczególnie jeśli użyjemy zbyt dużo.

Ale jak dla mnie to rewelacji nie ma, nie mam cery atopowej, a po kremie oczekuję szerszego i lepszego działania.

Jest to mój krem awaryjny do każdej części mojego ciała, która wymaga dogłębnego nawilżenia. Od łokcie przez skórę twarzy kończąc na stopach. Stosuję go nawet pod oczy. Skóra staje się mięciutka jak u niemowlaka i to na długo. Jest ratunkiem, gdy przesadzę z brewoxylem. Może nie łagodzi ale chyba trochę odbubowuje naskórek. A z pewnością go w tym wspomaga. Polecam wszystkim dziewczynom, które np. chcą dać odpocząć skórze i chcą stosować jeden krem, które mają problemy z miejscowym lub całościowym przesuszeniem skóry. Bardzo fajny kremik. Ja by jeszcze tam dodała wit. E.

Ten krem uratował moją skórę!! Po zabiegach laserem miałam pewne powikłania, maksymalnie wysuszoną skórę, podrażnioną, czerwoną aż bordową, przy tym piekła, swędziała, szczypała. Kiedy próbowałam sie czymkolwiek posarować moja skóra reagowała jeszcze większym podrażnieniem. Byłąm już zrozpaczona, a skóra cierpiała do granic możliwości. Dermatolog poleciła mi ten krem. Wykupiłam go i od razu poczułam niemiłoscierną ulgę. Buzia sie pięknie nawilżyła, wygładziłą, z czasem dokłądnie po ponad dwóch tygodniach od stoswania przestała swędzieć i piec. Prawie cała sie zregenberowała, mówię prawie, bo nie chcę jeszcze zapeszyć, a minęło dopeiro 3 tygodnie. Przez te trzy tygodnie zużyłam całe 75 ml, bo smarowałam się trzy razy dziennie dość grubą warstwą.
Krem jest naprawdę rewelacyjny. Myślę, że już nigdy nie przeżucę się na inny krem, to jest mój ukochany kosmetyk. Pozostawia taką cieniutką wartewkę na skórze, a reszta bardzo głęboko się wchłania. Polecam!!

naprawde dobry kremik, nie zapycha porow, szybciutko się wchłania, jedyną jego wadą jest pozostawienie błyszczącego filmiku ale wybaczam gdyż używam go na noc, dobrze sobie radzi z przesuszonymi miejscami na twarzy, łagodzi podraznienia, nie uczula jednym słowem godny polecenia, napewno kupie jeszcze nie jedno opakowanie.

Po trzech miesiącach uzywania dodaje mu 5*, za to jak świetnie nawilża i doprowadza do ładu wysuszoną buzię po testach z innymi kremami, to prawdziwe sos dla cierpiącej cery, uzywam go na noc zamiennie z innymi kremami.