Yves Saint Laurent, Rouge Pur Couture (Szminka do ust)

Jak całus od MM

Jedwabista konsystencja, satynowe wykończenie, pracuje się z nią idealnie. Daje komfort noszenia, nie wysusza. Mam kolor 01 niestety mi nie pasuje nad czym ubolewam -. jest to piękna klasyczna czerwień wpadająca subtelnie w ciepłe tony - od razu kojarzy mi się z Merlin Monroe ☺️
Opakowanie jest piękne i trwałe, szminka świetnej jakości, cudownie nosi się na ustach (nie jest z tych super trwałych ale mi wynagradza to komfort jaki daje), wystarczy tylko dobrze dobrać kolor i zostanie ulubieńcem ????

Trwałością nie grzeszy...

Pomadkę kupiłam w zestawie z wodą Libre. Mój odcień ma nr 21 i jest to intensywna, klasyczna czerwień.

Szminka ma mega kremową konsystencję, jak na moje gusta aż za bardzo.
Z jednej strony sunie po wargach mega przyjemnie, jak po maśle pokrywając je w stu procentach niemalże krwistym kolorem, z drugiej jednak bardzo się rozmazuje brudząc zarówno zęby, jak i wszystko czego dotknie. Nie wyobrażam sobie zatem
nie wspomóc się konturówką, chusteczką na której to odbijam nadmiar mazidła oraz odrobiną pudru, który lekko utrwali recenzowaną na ustach gdy z niej korzystam (aczkolwiek nie korzystam często, gdyż nawet potraktowana jak wspomniałam wyżej, do najtrwalszych nie należy i odbija się na szklankach chociażby , więc nie będzie dobrym wyborem na imprezę np).

Plusem mazidła jest to ,że nie wysusza ust, nie podkreśla suchych skórek, ale przyjemnie nawilża wargi i jest raczej komfortowa w noszeniu. Gdyby była trwalsza to za sprawą wcześniej wspomnianych właściwości pielęgnacyjnych byłaby naprawdę niezłym produktem.
Opakowanie jak na YSL przystało jest piękne, eleganckie, aczkolwiek co z tego skoro zawartość średnia. Niektóre pomadki za kilkanaście złotych sprawdzają się u mnie lepiej i są zdecydowanie trwalsze,

Kolor nr 17 cudo, nic dziwnego że jest tak popularny. Jest to różano-brzoskwiniowy odcień, idealny na okres wiosenno letni, wspaniale podkreśli opaleniznę ale i przy jasnej karnacji przepięknie ożywi twarz.
Opakowanie bardzo eleganckie, złote, klasyczne, piękne.
Niestety mam jedno, kluczowe zastrzeżenie co do tej pomadki a mianowicie... rozmazuje się. Stosuję zatem transparentną konturówkę która trzyma ją w ryzach.
Jest to typowa kremowa pomadka więc trwałość nie jest najlepsza ale pigment wgryza się w usta i nawet po posiłku usta są ładnie podkreślone.
Czy kupię ponownie? wątpię ponieważ wolę lakier do ust z ysl ale ten kolor :D

Piękna i luksusowa

Pomadka zamknięta w eleganckim, złotym i lustrzanym opakowaniu. Tradycyjnie wykręcana co zapewnia wygodną aplikację. Posiada bardzo subtelny zapach. Kolor to odcienie czerwieni. Konsystencja jest bardzo kremowa i satynowa. Bardzo ładnie napigmentowana. Nawilża i zapewnia długi efekt bez zmazywania się w ciągu dnia. Sprawia, że usta wyglądają ponętnie i seksownie. Bardzo dobra jakość.

Generalnie na codzień używam błyszczyków do ust, natomiast na tzw wyjścia właśnie tą pomadkę którą jestem zachwycona od pierwszego razu. Generalnie bardzo łatwo dobrać odcień ponieważ jest ich naprawdę sporo. Ja dobrałam dla siebie piękny odcień różu 52 Rouge Rose, który pasuje do mnie idealnie i zima, gdy mam cerę blada i latem przy opalonej buzi. Pomadka jest trwała, nie rozmazuje sie, nie zostaje na zębach, nawilża, nie wysusza. Jak dla mnie idealna :)

Pomadka warta swojej ceny, ma piękna famę kolorystyczna, jest trwała, dobrze się nią maluje usta, kolor jest intensywny, nie rozmazuje się, dodatkowo pomadka ma piękne i bardzo stylowe opakowanie które naprawdę dodaje klasy już przed samo posiadanie. Ogólnie polecam

Z tej serii mam idealny kolor czerwony nr 01 Le Rouge. I nie tylko pod względem odcienia ten produkt jest idealny. Bardzo łatwo się go nakłada, pomimo że to czerwień, w ogóle nie jest problemowa. W ogóle nie trzeba używać do niej konturówki, bo jest uniwersalna i ma śliczne wykończenie. Jest dobrze napigmentowana i krycie można sobie budować, np. lekko musnąć i jest efekt błyszczyku lub intensywniej pomalować i rzucamy się w oczy. Szminka pielęgnuje i zapewnia długotrwałe nawilżenie. W ogóle nie wysusza. Usta są po niej miękkie. Pięknie słodko pachnie i jej zapach utrzymuje się cały czas. Jest satynowa, ładnie odbija światło, a pomimo to jest dość trwała, choć nie najtrwalsza. Ma eleganckie złote opakowanie, ubolewam tylko, że nie od razu widać jaki to odcień szminki. Polecam!

Od dawana szukałam czerwonej pomadki, która będę mogła się pomalować na wieczorne wyjście i nie zostanie ona na szklance. Jestem w szok, że się tak dobrze utrzymuje na ustach. Zdecydowanie warta swojej ceny. Kolor jest piękny i głęboki.

Do codziennego makijażu używam zwykle odcieni jasnego różu. W drogerii internetowej wybrałam odcień 92 - wyglądał delikatnie. W rzeczywistości kolor jest mocny. Właściwie powinnam traktować to jako plus - szminka mocno napigmentowana ale nie do końca mi się to uśmiechało.
Poza nietrafionym kolorem, reszta perfekcyjna.
Pomadkę przyjemnie, łatwo się nakłada, niczym kremik dla ust. Bardzo fajnie wypełnia, nadaje ustom ponętności, efekt świetny.
Jest trwała i tu zaczynam peany: zwykle trwałe pomadki wysuszają i szybko zamieniają mi usta w wyschnięte, nieapetyczne, wizualnie stare usta. Tu nie ma tego efektu, więc, jak dla mnie, szminka jest świetna.
Czy do niej wrócę? Nie sądzę, ponieważ pomimo bardzo szerokiej gamy kolorystycznej, tylko 92 wydawała się moim kolorem. To droga szminka i nie uśmiecha mi się drugi raz ryzykować - kolor trzeba sprawdzić stacjonarnie.

Moja recenzja może nie być do końca obiektywna, z uwagi na fakt, że trafiłam na swój idealny dla mojej karnacji kolor - nr 09. Używam od kilku lat i za każdym razem zbieram komplementy :) Bardzo mnie to cieszy bo ciężko coś dla mnie dobrać - mam odcień skóry nietypowy coś pomiędzy ciepłym a chłodnym i trudno znaleźć coś co jest ideałem. Opakowanie jest piękne, skromne i wygląda luksusowo. Pomadka jest bardzo kremowa, aplikuje się bezproblemowo, nie zasycha na ustach, jest niewyczuwalna na ustach. Wygląda pięknie, gładko i ma lekki błysk, pomimo, że to matowa pomadka. Za tę cenę mogłaby być bardziej trwała, ale nie jest najgorzej - jest ok. Używam jej bardzo często, więc mam wrażenie, że szybko się kończy... Mam nadzieję, że produkt nie zostanie wycofanie. Kolor ideał :)

Jestem szaloną zakupoholiczką jeśli chodzi o pomadki, mogłabym ich mieć tysiące. Jakieś dwa lata temu na niemieckim Douglasie była na nie bardzo dobra promocja i oczywiście zaszalałam... Mam 3 odcienie: 54 Prune Avenue, 78 Le Bordeaux Fuchsia i 9 Rose Stiletto.

Pomadki są bardzo napigmentowane, już cienka warstwa wystarczy żeby dobrze pokryć usta. Odcienie 54 i 78 to dość ciemne kolory, więc na dzień do pracy maluję dość delikatnie, na wyjścia mocniej. Nie wysuszają ust i są bardzo trwałe. Szminka nie ściera się w taki zwykły brzydki sposób... Nawet po kilku godzinach kolor utrzymuje się na całych ustach. Oczywiście nie jest już tak błyszczący, ale sam pigment ładnie się utrzymuje. Muszę powiedzieć że wygląda to nadal bardzo dobrze. Poza tym pomadka jest bardzo wydajna. Nie wiem kiedy wykończę te moje 3 odcienie, chyba za kilka lat!

Porównanie do innych markowych pomadek, które mam (Dior, Chanel, Lancome, Clarins), wypada bardzo na korzyść YSL. Są po prostu najlepsze.

Posiadam odcienie 1 LE ROUGE oraz 7 FUCHSIA HEROINE
Są to pomadki błyszczące. Ich plusem jest to, że nie rozmazują się tylko błysk po czasie wysycha a na ustach zostaje sam pigment. Lubie je, ale jak za taką cenę wolę matowe i trwalsze produkty