Himalaya Herbals, Kajal (Kredka - kajal do oczu)

Generalnie kredka nie jest zła aleee … dobrze się nią pracuje na oku o ile jest jeszcze ten szpic później robi się gruba, nie wiadomo jak to zaostrzyć, i w zasadzie w momencie kiedy doszłam do tej grubszej części to zostawiłam ja w kosmetyczce i zastanawiam się co z nią zrobić dalej … może gdyby nie czarny kolor mogłabym użyć jej jako cienia na cała powiekę a tak to nie wiem … ogólnie kredka jest miękka, długo się utrzymuje, nie rozmazuje, jest wykręcaną co jest dużym plusem dla mnie. Ale drugi raz bym jej nie kupiła

Kajal ten jest stworzony z naturalnych ekstraktów ziołowych i olejków.Konsystencję jego i formę mogę porównać do kredki świecowej.Bardzo ładnie podkreśla cały makijaż oka, spojrzenie staje się bardzo wyraziste,a wręcz magiczne.Niektórzy nawet skomentowali,że jest wręcz 'hipnotyzujące';)Kajal ten według opisu producenta ma służyć nie tylko do makijażu oczu ,ale też do celów leczniczych.Czy poprawia wzrok tego stwierdzić nie potrafię,ale napewno obkurcza naczynia krwionośne w oku i wybiela gałke oczną (od kilku lat miałam pęknięte naczynko w lewym oku i po pół roku używania regularnie tego kajalu do makijażu ,to pęknięte naczynko zanikło).Dzięki tym ziołowym ektraktom i olejkom ,także moje rzęsy stały się gęstsze i dłuższe.

Produkt kupiłam za granicą, znając dobrze instrukcję jego obsługi. Produkt ten nie jest zwykłą kredką do oczu, którą możemy zrobić kreskę, czy użyć jako bazę pod smoky. Trzeba też nauczyć się go obsługiwać
Jest to produkt ziołowy, pielęgnacyjny służący przede wszystkim ochronie oczu przed silnym wiatrem, słońcem czy pustynnym piaskiem. Łagodzi podrażnienia i rozjaśnia białko oczne. Dzięki temu oczy stają się bardziej wyraziste i podkreślone. Oczywiście produkt jest stosowany do makijażu, ale nie jest on wodoodporny ani nie zastyga dlatego nie utrzyma się na dolnej lini wodnej czy na powiece. Zacznie spływać tworząc czarne smugi. Ja go stosuję na górną linię wodą, pod rzęsy. Nie jest to proste zadanie, szczególnie jeśli malujemy same siebie, ale efekt jest bardzo fajny. Oko się od razu powiększa, rzęsy wydają się zagęszczone, czarniejsze a oko w zasadzie nie ma żadnej widocznej kreski. Nie ma problemu jeśli produkt dostanie się do oka, ponieważ jak już wspomniałam ma on właściwości ochronne, i wybielające oko.

Zachęcona pozytywnymi opiniami, postanowiłam przetestować kajal na własnej skórze/oczach. Testowałam różne warianty - na linii wodnej, na powiece, tuż przy rząsach, dalej od rzęs, rozcieranie pędzelkiem... nic się nie udało. Efekt był śliczny, owszem, czerń czarna i głęboka.. przez godzinę. Potem niestety wszystko zaczyna się rozmazywać i kończy się efektem pandy. Może faktycznie coś robię źle, ale używałam wielu innych kosmetyków do oczu i tego typu problemy nie zdarzały mi się. Także niestety, ale wracam do mojej starej kredki, będę szukać innego naturalnego kosmetyku do oczu ale do tego kajalu raczej nie wrócę...

Kajal wysuwa się jak szminka; ponieważ jest bardzo miękki/barwiący, trzeba uważać już przy wyjmowaniu go z opakowania (żeby go nie złamać albo niepotrzebnie nie ścierać o brzegi zatyczki).

+ Kolor przecudowny, podobnie jak zapach - pod wpływem ciepła skóry może być nawet bardziej wyczuwalny.
+ W przeciwieństwie do "normalnych" kosmetyków, nie męczy oczu ani powiek (moje są bardzo wrażliwe, więc wiem co mówię).

Jeśli chodzi o niezbyt entuzjastyczne opinie - być może to kwestia stosowania produktu niezgodnie z przeznaczeniem. Ja robię tak, że nakładam kajal na górną powiekę, nie bezpośrednio nad rzęsami, ale trochę powyżej, następnie rozcieram pędzelkiem - trochę w dół, a potem do góry, tak żeby ładnie go wycieniować. Nawet jeśli zrobię to niedokładnie, to kajal rozciera się samoczynnie. Może dlatego, że mam głęboko osadzone oczy, efekt jest bardzo naturalny, oczy ładnie podkreślone, lepiej wyglądają niż z jakimikolwiek cieniami, a roboty dużo mniej. Dla mnie to Idealny makijaż na co dzień, całość trwa dosłownie pół minuty. Oczywiście jeśli ktoś traktuje kajal jak kredkę do oczu, to się rozczaruje, bo jeśli nałożymy go zbyt dużo lub tuż nad rzęsami, to prawdopodobnie z czasem odbije się na górnej i na dolnej powiece. Nie do tego służy ten produkt. Ja czasem robię sobie niezależnie od niego kreskę i Wam też polecam, kiedy chcecie dodatkowo podkreślić oczy.

kupiłam ze względu na właściwości odżywcze dla oczu, jednak zamawiałam przez allegro i poprzez źle zapakowaną przesyłkę mój kajal niestety od razu był złamany. z początku próbowałam się jakoś tym pomalować, ale nie dało się - końcówka była już starta, a kredka urwana u podstawy ruszała się na wszystkie strony. z tego powodu kalaj przeleżał u mnie w szafie dobre dwa lata.
dopiero po tym czasie robiłam duże zakupy pędzli i stwierdziłam, że spróbuję się pomalować i udało się ;).
+ ładny głęboki kolor
+ wydajność (stosuję kilka miesięcy i wciąż ubyło mi tylko nieco z czubeczka)
+ miękka, delikatna konsystencja ułatwiająca nabieranie na pędzelek i aplikację
+ żywotność (nie wysechł mi w ciągu dwóch lat ;p)

- odbija się na powiece
- dostępność (nigdy więcej nie zamówię przez internet,a w sklepach jeszcze nie trafiłam)
- aplikacja (nie wyobrażam sobie aplikacji bez pędzelka)
- opakowanie (dość liche)
- cena (nieco za wysoka jak dla mnie, zważywszy na jedyną możliwość kupowania przez internet, gdzie dodatkowo muszę płacić za przesyłkę)

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

I tak, i nie

Dostałam kajal od przyjaciółki, której nie podpasował, bo odbijał się na górnej powiece. Przywiozła go z Indii, więc nie jest to produkt wytwarzany na Europę.

+ przecudny, nasycony czarny kolor, nigdy nie widziałam tak ładnego koloru, tak głębokiej kreski
+ kreskę nakłada się łatwo, to naprawdę ogromny plus, jeśli się od lat próbuje miliona kredek, linerów itp. i kreska nie wychodzi, bo się ma 2 lewe ręce ;P
+ estetyczne, wygodne opakowanie, nie uderza się zamknięciem w wystający czubek (czego się bałam na początku)
+ kreska trzyma się cały dzień, a nawet można ją zostawić na następny dzień
+ kajal jest miękki i tłusty, doskonały na suche powieki; mam zespół suchości i kreski o takiej "konsystencji" wyglądają najlepiej
+ skład
+ myślę, że kajal jest wydajny; nakładam go wiele razy dziennie, testując, a praktycznie nie widać zużycia


Wady:

- niestety, za każdym, absolutnie za każdym razem odbija się na górnej powiece. Nie od razu po nałożeniu, tylko po jakimś czasie, po 10-20 minutach, więc nie jest to kwestia schnięcia.

Próbowałam wszystkiego - podkładu, baz, pudrów, krzemionki, w rozmaitych konfiguracjach, nakładania na czarny cień, próbowałam też kajal nakładać na samą powiekę - odbicie jest zawsze. Jedynym wyjątkiem jest utrwalacz do szminki Sally Hansen - jeśli go nałożę od razu na kreskę, to popiecze (jest mocno miętowy), ale kreska się nie odbije, a jeśli już, to nie będzie zbyt widoczne.

- przez te kombinacje i odbicia nie można kreski malować na cieniach, a jedynie na samej powiece

- nie tylko tworzy odbicie na górnej powiece, ale też jakimś cudem (nie wiem jak!!!) znajduje się na dolnej powiece, tworząc efekt pandy; nawet po zastosowaniu utrwalacza

- cena i dostępność; produktów Himalaya nigdzie nie można dostać, poza siecią, a cena tego khola jest naprawdę niewspółmierna do jest "funkcjonowania"


Na zdjęciach odbicie kreski po ok. 20 i po 30 minutach od nałożenia (olejcie, proszę, brak makijażu, to były celowe testy kajalu only :)).

Mimo wszystko będę jeszcze próbować, może znajdę jakiś sposób, żeby kajal nie migrował, bo kreska nim namalowana jest naprawdę cudna.

Używam tego produktu od: kilku dni, ale za to wiele razy dziennie
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Smolista czern i pielegnacja bez ołowiu

Kohl to minimum i must have smokey eye. Po Himalaya Herbals siegnełam srednio zadowolona kolem z YR i szukając khola o bezpiecznym skladzie bez olowiu.

Wrażenia:

+ bardzo miekki i "tłusty" sztyft
+ piękny ziolowy zapach sztyftu
+ naturalne składniki
+ bardzo łatwa aplikacja
+ bardzo trwały
+ uniwersalność (zarówno na linie wodna jak i makijaz Smoky Eyes)
+ idealny do linii wodnej
+ daje uczucie chłodzenia
+ bardzo głęboka czerń, "smolista"
+ silnie napigmentowany
+ szalenie wydajny
+ nie uczula
+ o miękkiej kresce
+ podkreśla oczy i optycznie zwiększa liczbę rzęs
+ bardzo dobrze sie sprawdza w makijażu Smoky, jako roztarta kreska i trzyma sie bez zastrzeżen
+ łatwo sie zmywa, nawet micelem

+/- poprzez swoją tlustą formułę łatwo sie rozmazuje
+/- opakowanie praktyczne , choc z cienkiego plastiku łatwo moze ulec pęknieciu, malo solidne
+/- dostępność, wybrane sklepy internetowe


Kohl/kajal oryginalnie wyrabiany jest (na wschodzie) z mieszanki ziół majace działanie pielęgnacyjne oraz z domieszka olowiu. Receptura kohl ma starą wrecz starozytną tradycję, stosowany byl juz przez Egipcjan choc stosowano siarczek antymonu a nie ołowiu. Ołow jest bardzo szkodliwy upośledza on procesy krwiotwórcze, ma negatywny wpływ na mózg i może prowadzić do ołowicy, w skrajnych przypadkach do śmierci, zaś penetracja olowiu przez sluzowke oka jest niezwykle łatwa. W kosmetykach arabskich normy ołowiu wg raportów europejskich są przekraczane, zatem nie zaleca sie kupowanie kajali na arabskich straganach, poniewaz malo roznia sie formula od tych ze starozytnych czasow czyli sa niebeczpieczne dla zdrowia co zostalo potwierdzone wieloma badaniami. Kohl poza kontrowersyjnym skladnikiem zwęża naczynka krwionośne w oku, wybielając je i nadajac wyrazistość teczowce. Uwaza się rowniez ze chroni także oczy przed słońcem .Przynosi ulgę zmęczonym, podrażnionym i zaczerwienionym oczom, dzięki swoim leczniczym właściwościom.

Poniewaz Himalaya Herbals jest indyjska firma dopuszczona na rynek europejski, nie mam obaw o skład.
Wedle producenta w skladzie nie ma olowiu, choc nigdzie nie widnieje napis LEAD FREE.
Osobiscie napisalam do Himalaya Herbals w tej kwestii i zapewniono ze ich Kajal jest pozbawiony olowiu.

Sklad kajalu to:
almond oil, castor oil, camphor, damask rose, triphala

Triphala jest mieszanką trzech rodzajów owoców: Behada (Bibhitaki), Harada (Haritaki) i Amla (Amalaki). Składnikami Triphala są sproszkowane owoce w całości lub ekstrakt z tych owoców.Amla jest bogatym źródłem antyoksydantów, flawonoidów, karotenów i witaminy C. Jest jednym z najbogatszych źródeł witaminy C i ma jej 20 razy więcej niż cytryna. Owoce Haritaki, które zbierane są na wiosnę są bogatym źródłem tanin, aminokwasów i fruktozy. Zawiera także kwas sukcynytowy i sitosterol. Behada zaś zawiera 35% olejów i 45% białek. Olej ten jest w 35% palmitynowy, w 24% oleinowy i 31 linoleinowy.

Kajal Himalaya jest nieco tłusty ( wodroznieniu od suchego YR), bardzo łatwo i miekko rysuje linię, nieco błyszcząca, czern jest bardzo intensywna a błyszczenie (zawartosc olejków) wzmaga percepcję tej czerni cojest oczywiscie plusem. Łatwo sie kreskę rozmazuje dla efektu Smokey, nie jest tak tępa jak przy Kajalu YR.
Nalozony na linię wodną daje uczucie chłodzenia, jest bardzo komfortowy w noszeniu. Moim zdaniem jest nieco bardziej czarny, smolisty niz Kayal YR. Odpowiada mi rowniez aplikacja, ktora dzieki formule bogatej w olejki sprawia ze Kajal sunie po powiece lekko bardzo łatwo oddajac kolor. Przy Kajalu z YR koneiczne bylo dociskanie, "rysowanie" Himalaya zas jak tylko dotknie powieki zostawia smolistą kreskę - bardzo wygodny.

Ewidentnych minusów nie widzę.
Polecam osobom ceniące naturalne kosmetyki i chcące kholem uzyskac więcej niz tylko kreskę na lini wodnej.
Używam na wielkie wyjścia.
Ponizej zalaczone zdjecia porownawcze obu Kajali oraz ich kreski- po lewej Himalaya po prawej YR


_____________________________________________________________
Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi.
Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione.


Używam tego produktu od: 2 miesiace
Ilość zużytych opakowań: 1x2,6g

Ten produkt to mój must have:) Nie wyobrażam sobie powrotu do zwykłych kredek. Cudownie się rozprowadza, długo trzyma i daje uczucia chłodzenia. Mam wrażenie, że rzeczywiście ma właściwośći pielęgnujące. Jest dość wydajny.

Minusem jest trudna dostępność.

Reasumując jak najbardziej godny polecenia produkt.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Na zakup namówiła mnie znajoma, która zachwalala kajahl jako nieuczulajacy kosmetyk do makijażu. Sprobowalam i zachwycilam się. Kajahl jest w formie stożka opakowanego w plastikowe, wysuwane jak szminka etui. Dzięki temu aplikacja jest bardzo wygodna. Mimo, że kredka jest dosyć gruba można nią narysować cienkie kreski. Gdy narysuję zbyt grubą, nadmiar ściągam patyczkiem kosmetycznym. Ma bardzo tłustą konsystencję przez to jest miękka i dobrze się rozprowadza, ale też przez to odbija się na górnej powiece. Uwielbiam jej głęboki czarny kolor, którego nie daje żadna inna kredka, ani liner. Uzywam jej tez do malowania brwi, nadaje się też do cieniowania. Podsumowując:
Plusy:
- piękny czarny kolor
- wiele zastosowań
- miękka konsystencja
- nie uczula
- wydajna
Minusy
- rozmazuje się
- wymaga wprawy w aplikacji
- dostępna jedynie w wybranych sklepach internetowych

Mimo wad, moim zdaniem, jest super.


-

Używam tego produktu od: Roku
Ilość zużytych opakowań: Jedno

Kupiłam go w zeszłym roku, gdyż bardzo lubię kajal w takiej właśniej formie.
Szczerze mówiąc, na samym początku coś mi w nim nie pasowało. Jednak po pewnym czasie bardzo go polubiłam.
Plusy:
Bardzo dobra konsystencja (nie jest ani za twardy, ani zbyt miękki),
Na linii wodnej utrzymuje się całkiem długo,
Łatwo się go rozprowadza na powiece,
Lekki ziołowy zapach,
Naturalny skład.

Minusy:
W Polsce nie jest zbyt tani,
Dostępny tylko przez internet,a szkoda.

Używam tego produktu od: 2011
Ilość zużytych opakowań: dwa