Max Factor, Panstik (Podkład korygujący w sztyfcie)

Bardzo lubię ten produkt, ale dopiero przy okazji recenzji okazał się on być podkładem... Ja używam go jako korektor. Mocno kryje, nie przesusza. Jedyna wada to całkowicie rozpadające się opakowanie... jednak jakoś daję radę kosztem jakości tego co w środku.

To był mój pierwszy podkład w sztyfcie i jak na razie ostatni, wiele po nim sobie obiecywałam ale wiadomo obiecanki cacanki a .........Podkład zakupiłam jakiś czas temu w sklepie internetowym,kolor udało mi się dopasować idealnie , niestety po dwóch godzinach od aplikacji zmienił się aż o dwa tony , wyglądałam jak pomarańcza, do tego ciężki toporny na aplikację, robiłam do niego parę podejść jako też korektor niestety z mizernym skutkiem, w końcu wylądował w koszu.

Podkład w sztyfcie to jedyny produkt, który gwarantuje wykończenie w półmacie. Jest perfekcyjny, gdyż pozwala zatuszować drobne niedoskonałości oraz wyskakujące naczynka. Podkład ma idealną końcówkę, którą można dojechać w każde miejsce. Podkład nadaje się jako korektor lub do nakładania na całą twarz. Jest mały, ale pojemny. Nadaje się do każdej kobiecej torebki. Łatwo się rozprowadza, nie roluje się, ani nie sciera.

Totalny sztos !! Taki mały niewinny podklad w małym opakowaniu a na skórze wygląda świetnie! Dobrze się rozprowadza gąbeczką jak pędzlem, dobrze kryje nie doskonałości, nie robi efektu maski, opakowanie jest małe i urocze, podklad się wykręca, jestem bardzo zadowolona z niego i upolowalam go na promocji w drogerii Hebe za 13 zł, świetnie się sprawdzi w podróży bo nie zajmuje dużo miejsca ????????

Kawa jak smoła A Pan czego się napije?

Pozwolą państwo,że....
Przedstawię wam pana Sticka
pan Stick to podkład bardzo mocno kryjący i niestety jest też bardzo często widoczny na skórze -jest kamuflażem!
pan Stick jest bardzo zadziorny: czasem wpasuje mi się przepięknie a czasami ze mną walczy. Nie wiem od czego to zależy ale pan Stick ma swoje humory I na pewno nie mogę mu zarzucić że ma złe krycie o nie! pod tym względem jest mistrzem, który spokojnie w wojsku zrobiłby furorę:)
pan Stick ma też piękne ubranie -jest bardzo czysty, schludny i elegancki. Przyznaję, że tego pana używa się też bardzo przyjemnie. Nie mam problemów z rozsmarowania go na twarzy, współpracuję ALE niestety czasami osieda w zmarszczkach i to mnie martwi bo jak na prawdziwego mężczyznę przystało powinien podkreślać piękno a nie bruzdy. problem mam też z kolorem, który niestety na mojej skórze nie ma nic w sobie żółtego. Uważam, że pan Stick jest idealnym kochankiem na sezon jesienno-zimowy... wiąże się to z jego konsystencją, niestety panstik lubi od czasu do czasu zaznaczyć swoje terytorium i odcisnąć się na innych rzeczach; na szczęście jak na mężczyznę przystało współpracują z różami rozświetlaczami itp itd Jest trwały ale nie lubi macania palcami. Im częściej dotykamy i macamy tym szybciej potrafi nam zniknąć z buzi.
jest niedoceniony i mało popularny chyba kobiety boją się pana stika w roli gorącego kochanka. No i jest też nie do zużycia !!!! używam go od kilku miesięcy i proszę wyobrazić sobie, że nie widzę wcale dużej różnicy w moim pojemniczku.
wymaga wprawy - pierwszego dnia przeraził mnie wyglądem na buzi i całokształtem ale panstik jest przykładem Jak obchodzić się z mężczyznami czyli pomału powolutku i bardzo delikatnie a będzie dane nam znaleźć złoty sposób na pana stika.
jest tak bardzo kryjący że można go używać jako korektor

Czy pan Stick jest drogi? każdy wyborny kochanek jest drogi moje panie i ten niedoceniony Gagatek wart jest swojej ceny... co prawda wymaga trochę zabawy i nauki obsługi ale odwdzięczy nam się naprawdę niezłym wyglądam.

Tego podkladu uzywam caly czas, ale tylko dlatego, ze opiekuje sie dzieckiem w domu i robie makijarz tylko na krotkie wychodne. Napewno nie uzyla bym go do pracy, czy na dluzsze wyjscia, poniewaz po kilku godzinach podklad dziwnie zachowuje sie na twarzy. Jest nie trwaly. Natomiast uwielbiam go za latwosc aplikacji i odcien -12 wrecz idealny do mojej cery. Krycie tez uwazam za bardzo dobre, chyba nawet najlepsze bez efektu maski. Na plus tez opakowanie dzieki ktoremu bez brudzenia palcow mozna poprawic make up gabeczka.

To jest jakaś kompletna pomyłka kupiłam go ze względu na to że fit me ten w sztyfcie wycofali a był moim totalnym hitem myślałam że będzie choć trochę przypominał mój ideał bardzo się pomyliłam nigdy więcej musiała go wyrzucić ale z ciężkim sercem bo cena też jest o wiele za wysoka

Panstik używam już od wielu lat jako korektor, nigdy nie odważyłam się nałożyć na całą twarz, bo zwykle nie używam żadnego podkładu i jako ten korektor sprawdza się super. Mam wrażenie, że nie ma znaczenia który odcień wybiorę, bo jakos wpasowuje się w skórę. Opakowanie starcza na baaardzo długo:)

To jakaś pomyłka z przeznaczeniem...jako podkład. Może jako korektor to jeszcze rozumiem, ale tego zadania też nie spełnia.
Pierwszy dostałam od mamy, która przywiozła mi go z Kanady parę lat temu ;) I to był ekstra kosmetyk ;) Jako korektor wręcz doskonały i nie kończący się. Kupiłam w ubiegłym roku w jednej ze znanych drogerii stacjonarnych i jestem zawiedziona... Czyżby Ameryka posiadała lepszą wersję tego kosmetyku? ;)

Bez wątpienia jest to mój ulubiony podkład. Jedyny jakiego używam i kupuję regularnie. Zdażyło mi się kupić inne, dla testu, ale do tego zawsze wracałam. Używam nieprzerwanie od liceum ( a mam już 30tke ;).
Świetnie się rozprowadza, jest wydajny, dobrze kryje. Ponadto odpowiada mi jego konsystenckja i postać sztyftu. Nie brudzi rąk tak jak podkłady lejące.
Na serwisach aukcyjnych dostępny w dobrych cenach. Jak dla mnie produkt idealny.

Nie jestem fanką podkładów w sztyfcie chociaż mają one wiele plusów.
PLUSY
- szybko się nakładają
- są wydajniejsze bo gąbeczką nie wchłania podkładu
- ładnie zakrywa naczynka i zaczerwienienia
- nie oksyduje
- długo utrzymuje się na skórze
- nie potrzebuje bazy (chyba, że skóra sucha)
MINUSY
- jak dla mnie troszkę za ciemne kolory

To był mój pierwszy podkład w sztyfcie ale nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia.Dobrze sie rozprowadzał i był łatwy w aplikacji,świetny do poprawek.Nie polecałabym go dla osób o suchej cerze ponieważ podkreśla przesuszenia ,ani tłustej bo okropnie spływa i nie wtapia się w taka skórę,ponadto nie jest tak super kryjący ponieważ z większymi krostkami sobie nie radzi.