Revlon, Skinlights, Face Illuminator Loose Powder (Puder sypki)

Oceniam ten puder z perspektywy sroki zakochanej we wszelkich świecących kosmetykach, zwłaszcza rozświetlaczach. I muszę powiedzieć, że bardzo przypadł mi do gustu. Mam odcień 01 natural light, jest śliczny, delikatnie rozświetla, nakładam go na kości policzkowe i pod łuk brwiowy, chociaż na większe wyjścia wolę jednak bardziej widoczny Philtre de Nacre Burżuja. No właśnie. I tu zaczynam się zastanawiać, czy kiedykolwiek skończę to wielgachne pudło? Ja bym ten rozświetlacz zamknęła w mniejszym i poręczniejszym opakowaniu, skoro i tak jest mega wydajny, to po co go tyle? No i ta cena... Zdecydowanie przesadzona. Dobrze, że kupiłam na Allegro za połowę tego, ile kosztuje normalnie w sklepie. Mam wrażenie, że to wielkie pudło nigdy mi się nie skończy, a planuję kupić jeszcze jeden odcień (golden light lub bare light). Rzoświetlacz bardzo udany.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Moim zdaniem jedynym minusem jest brzydkie, nieporęczne opakowanie :( Plusy:
- znakomita "konsystencja"
- doskonały efekt rozświetlenia (skrzące drobinki bez efektu żarówki),
- długo utrzymuje się na skórze,
- nie brudzi ubrań
- bardzo wydajny
Mam odcień 01 Natural Light. Stosuję na dzień na łuki brwiowe, odrobinkę na policzki, czasem dekolt. Na wieczór aplikuję na wszystkie odsłonięte częścio ciała ;)

Używam tego produktu od:1,5 roku
Ilość zużytych opakowań:ciągle w trakcie 1

Piękny połysk, najlepszy ze znanych mi rozświetlaczy!
Mam 3 kolory (natural, warm i bronze), najbardziej z nich odpowiada mi warm light. Kolor natural na lato jest zbyt jasny, ale nieźle spradza się zimą nałożony na róż. Bardzo łatwo przesadzić z ilością przy nakładaniu, na początku miałam z tym problem. Pędzel, który producent dodaje do opakowania nie spełnia swej roli, ale przydaje mi się do nakładania maseczek :)
Puder jest trwały i ma dość przyjemny zapach. Bardzo wydajny, nie mam pojęcia kiedy skończę te 3 pudełka.
Moim zdaniem cena jest zbyt wysoka! Na allegro kupuję go za 35zł, a w sklepie kosztuje aż 90!

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 3

Na początku też nie byłam zachwycona tym puderkiem.... ale do czasu aż opracowałam swój własny sposób nakładania go na ciało ( i to dzięki pomocy jednej z wiżanek- dziękuje). Absolutnie nie nadaje się do nakładania na całą twarz!!!! Na twarz tylko na wybrane partie ( np.luki brwiawe, kość policzkowe) ale na dekold, ramiona można juz bardziej zaszleć...efekt cudo . Mam kolor najjaśniejszy 01 golden Light i dla mnie idealny nawet na codzień jako rozświetlacz na twarz polożony na podkład. Jedno ale... opakowanie dość brzydkie i strasznie duże po co? 20 gram starcza na wieki, firma powinna zastanowić się na innym i mniejszym opakowaniu i wtedy byłby bardzej dostępny bo prawie 90 zł, to dość dużo. Pędzelek dziwny, napewno kto go używa nie doceni tego produktu o niebo lepszy jest większy pędzel na ciało a na twarz ja używam średniego jak do różu. POLECAM

Naprawdę nie mogę zrozumieć zachwytu nad tym kosmetykiem. Ten puder jest po prostu kiepski i nie nadaje się do położenia na całą twarz. On faktycznie nie rozświetla a nabłyszcza. Poza tym nie robi nic - ani nie kryje, ani nie wyrównuje kolorytu twarzy, a już na pewno jej nie upiększa. Na początku myślałam, że może źle dobrałam kolor Natural Light i dokupiłam potem następny Bare Light, ale one się prawie niczym nie różniły. Dobrze, że je kupiłam na allegro za połowę sklepowej ceny, bo przynajmniej strata nie była taka wielka. Jeden wymieniłam na targowisku, a drugi oddałam mojej siostrze, ale wiem, że jej też nie pasuje. To zdecydowanie najgorszy rozświetlajacy kosmetyk do twarzy z jakim miałam do czynienia, a bardzo lubię wszelkie rozświetlacze.

Dostałam odsypkę tego pudru dzięki wymianie wizażowej i jestem zauroczona efektem jaki daje ten puder, to niesamowite, tyle iskierek w pudrze, byłam mile zaskoczona kiedy go otworzyłam, idealnie nadaje się do rozświetlania wybranych partii twarzy, ale tez idealny do powiek i łuku brwiowego, na pewno kiedyś kupie całe opakowanie, nie zapycha porów, jest lekki, daje bardzo ładny efekt na twarzy, nie żaden tandetny brokatowy a taki migoczący, śliczny nie widzę wad, prócz tej ceny, ale warto kupić taki skarb
ilość zużytych opakowań: 1

Kupilam zachecona recenzjami z Wizazu i przystepna cena oferowana na Allegro.
Wedlug mnie ten kosmetyk nie daje efektu rozswietlenia, tylko okropnego nablyszczenia. Nalozony nawet w niklej ilosci( zreszta innej sobie na twarzy nie wyobrazam), daje efekt przyslowiowej patelni :-(
Po paru godzinach to juz dopiero twarz sie niemilosiernie blyszczy.
Mozna stosowac na skronie i kosci policzkowe, tylko po co, skoro jest tyle swietnych rozow?
Mozna na dekolt, lecz znow po co, skoro jest przeznaczony do twarzy?
Opakowanie brzydkie- ordynarny plastik. Duze, nieporeczne, na pewno nie do torebki.
Jako jedyna zalete wymienie pedzel-higienicznie oddzielony od produktu, dosc szeroki i miekki.
Pewnie nie zuzyje calosci, moze jakas czesc latem jako rozswietlacz do opalonej skory ramion i dekoltu.
W nastepne opakowanie na pewno nie zainwestuje :-(.

Uzywajac go caly czas pamietam jak fajniue uzywalo mi sie go latem ... Jak pieknie i siwezo wygladac w sloncu, polyskujac na buzce. Mam odcien golden light i to jest moj kolor :) Bardzo ladnie wyglada na buzi. Jest srednio trwaly, i gdyby nie te wielkie opakowanie nosilabym go ze soba. To ma jednak swoj plus- jest max wydajny. Nigdy go nie skoncze.

Mam odcień Warm Light, który jest idealny dla mojej cery, ale nie na co dzień. Świetnie nadaje się do rozświetlania letniej opalenizny czy nadania cerze zniewalającego blasku wieczorową porą ;) Można też stosować go do rozświetlania kości policzkowych, jako róż. Puder jest drobniutki i takie też ma w sobie drobinki rozświetlające, ale że jest ich całe mnóstwo, to do pracy na przykład nadawać się nie będzie. Ale nie jest to dla mnie wadą bynajmniej. W ogóle ten puder wad za bardzo nie ma poza ceną i pojemnością wielgachnego pudełeczka. Niby przeliczając cenę na jego wagę nie jest taki drogi, ale z drugiej strony mogliby go pakować w mniejsze, poręczniejsze i tańsze puderniczki. Ta co prawda jest praktyczna, bo ma osobną skrytkę na pędzelek i tenże jest nawet zdatny do użytku, ale z drugiej strony zabrać toto gdzieś w podróż ciężko... Wracając do pudru - łatwo się rozprowadza, ładnie wtapia w cerę, jest trwały, przepięknie pachnie zieloną herbatą... Czego chcieć więcej??

Jak w większości przypadków, tak i ja zakupiłam ten puder pod wpływem pozytywnych opinii na Wizażu. Pierwsze użycie i... rozczarowanie, a nawet wściekłość, że wydałam tyle pieniędzy niepotrzebnie. I właśnie ten aspekt spowodował, że zaczęłam kombinować, co z tym pudrem mogłabym zrobić. Jako cień do powiek mógłby się sprawdzić, ale ja cieni nie używam. Rozświetlacz pod łuk brwiowy - w porządku, ale tylko na jakieś wyjścia. W koncu postanowiłam go zmieszać ze "zwykłym" pudrem Cliniquea - i to był strzał w dziesiątkę. Zastosowałam proporcje 1:4 (Revlon: Clinique) i jestem zadowolona, mogę go używać nie tylko na wielkie wyjścia, ale i na dzień. Taka mieszanka daje ładne rozświetlenie bez efektu żarówki, wolę jednak w tym celu użyć meteorytów Guerlaina.

Na samym początku przeraził mnie wygląd opakowania. Takie "cacko" mozna przeciez estetyczniej opakować, w miejsze pudełko. Estetyka opakowania - odpycha.
Nie ma rowniez mowy o rozświetleniu ktorym sie reklamuje producent na zdjęciach.
Po kilku godzinach nie błyszczą się tylko policzki, ale i cała twarz. Puder jest trwały na całej twarzy, ale nie w jednym miejscu. Przypomina mi zmielony brokat. Bardzo uwidacznia pory. Drobinki "teatralne".
Potrzeba wprawy by moc go obsluzyc. Błyszczy się maxymalnie. Wręcz brzydko i sztucznie. Dla skóry przetłuszczającej się nie polecam.
Strasznie wydajny! Opakowanie mogło być spokojnie z tego względu mniejsze. Pojemnik jest ogromny, nie da się go wpakować do mniejszej torebki. Pędzelek koszmarnie twardy i dziwnie pachnie. Włosie sprawia wazenie natluszczonej "czymś" miotły ryżowej. Przepraszam za tak ostrą krytykę, lecz za cenę 89 zł oczekiwałam czegos więcej...

Mam kolorki: natural light, warm light, golden light, bronze light aż 4 ale poluje jeszcze na bare light:D Ten kosmetyk jest rewelacyjny...pyłek delikatnie rozświetlajacy, nie za pomocą brokatu a drobniutko zmielonej perle, do tego mily zapach i witaminki...nie wiem kiedy "wykoncze" te 4 opakowania, ale jak na razie jest to THE BEST of illuminator:D...nie będę się rozpisywać, bo to co, mozna dobrze o tym pudrze napisać, zostalo juz zrobione.Jedynie opakowanie ,mogloby być ladniejsze...ale nie ważny jest wygląd a jego wnętrze:D