Wella, Regenal, Szampon Do Włosów Siwych I Blond

Szampon ten poleciła mi koleżanka która jest błękitno -biało-platynową blondynką :)
Pytając ją o farbę powiedziała że to Regenal.
Ponieważ mam pasemka a denerwuje mnie ich żółty odcień zakupiłam ten specyfik, używam zgodnie z zaleceniami producenta i pasemka zrobiły mi się na końcówkach bladsze,podejżewam że w miarę używania efekt będzie coraz lepszy biorąc pod uwagę to co uzyakała na włosach moja kumpelka ;)
Co do wysuszania włosów to owwszem są jakieś takie poplątane :( , ale zawsze ratuje się serum na końcówki AVONu i działa :)
Ogólnie to polecam , jest wydajny więc cena nie jest straszna, za cenę efektu jaki można osiągnąć...:)

Swojego czasu , gdy miałam farbowane blond włoski bardzo mi sie przydał.Sprawiał , że żółte refleksy poprostu znikały ,ale strasznie przesuszał włosy , trzeba było je potem mocno odżywiać.Mimo wszystko dobrze go wspominam.Dodac trzeba tez że jest baaardzo wydajny.

Jako posiadaczka pasemek blond od kilku lat doskonale znam ten szampon.Polecil mi go fryzjer.Szampon ten jest skuteczny,ale:
-zanim umyje nim wlosy,uzywam innego dobrze pieniacego sie specyfiku-bo ten piane ma minimalna i tylko nim samym wlosow nie sposob dobrze umyc,
-zeby uzyskac widoczny efekt pozwalam sobie go nalozyc i trzymac nie 3 minuty jak zaleca producent tylko przynajmniej 10 minut-kolor jest wtedy wyraznie platynowy,
-zeby nie miec przesuszonych wlosow(bo niestety wysusza strasznie) niezbedna jest maska do wlosow farbowanych a jesli nie to odzywka-bez tego mozna zapomniec o stosowaniu Regenalu bo wlosy beda matowe,suche,nieciekawe;
Z powyzymi zasadami Regenal stosuje sie przyjemnie i skutecznie.Drazni mnie jedynie troche meski zapach szamponu wg mnie,ale da sie przezyc-po nalozeniu odzywki nie bedzie juz czuc.I cena tez nie nalezy do najnizszych,ale na szczescie jest odpowiednik z Rossmana o polowe tanszy i zamiennie czasem siegam po tamten.
Generlnie polecam-dobry sposob na unikniecie jajecznicy na wlosach.

ilość zużytych opakowań: 4

Nie mam wielkich problemów z żółknięciem włosów, mam blond naturalny, który po wakacyjnym słoneczku nabrał dziwnego koloru. Sięgnęłam więc po Regenal, jako słabszy substytut niebieskiej płukanki Celii. Zawiodłam się. Co prawda kolor się zmienił, ale na ciemniejszy :(. Włosy stały się suche, nieprzyjemne w dotyku. Tę drugą gwiazdkę daję tylko dlatego, że może nie jestem w grupie docelowej dla tego szamponu...

ilość zużytych opakowań: 1

Właśnie dzięki temu szamponowi włosy stały się platynowe. Jestem zaskoczona bo myslałam że szampon nie może czegos takiego spowodować. Właściwie regularne uzywanie chroni przed żółceniem blond włosów. Trzeba go jednak trzymać dłużej niż zaleca producent.
o i niestety po nim konieczna jest dobra odżywka bo bardzo wysusza włosy. Ale cóż cos za coś.

W tej chwili kończę pierwsze opakowanie i kupie następne. Uzywam go dwa razy na tydzień.

Od razu się przyznam, że szamponu nie kupiłam, ale dostałam od koleżanki, która miała już za sobą doświadczenia z blond-pasemkami, więc nie żałuję pieniędzy, które miałabym na niego wydać.
Dzisiaj znowu podeszłam do niego z zamiarem "profesjonalnego" użycia i usilnie chciałam zobaczyć jakiekolwiek efekty na moich pasemkach - niechby były nawet fioletowe :)
Jako, że wcześniejsze próby umycia nim włosów okazały się totalną porażką (nie pieni się prawie wogóle, nie czuć na włosach aby były choć w małym stopniu umyte i miękkie - jak to zapewnia producent) umyłam włosy najpierw normalnym szamponem, a na koniec zaserwowałam sobie mycie REGENALEM.
Jakież było moje zdziwienie, gdy na mioch włosach pojawiła się obfita piana ! (Może to jest jakiś sposób?)
Pozostawiłam fioletową piankę na głowie jakieś 8 minut, po tym czasie zaczęłam spłukiwać i tu zaczął się horror.
Włosy sztywne, poplątane - okropne ! Dobrze, że miałam pod ręką odżywkę.
Liczyłam, że efekt wynagrodzi mi jakoś moją mordęgę, ale przeliczyłam się.
NIC - zero platyny, zero szarości. Kolor jaki był taki został.
Może przy regularnym długotrwałym stosowaniu szampon daje jakieś efekty, ale to nie dla mnie - nie będę tego już sprawdzać.

o platynowym odcieniu włosów można tylko pomarzyć. Wysusza i plącze włosy, więc raczej nie jest dobry do częstego stosowania. Słabo się pieni

Nie rozumiem Waszych recenzji ten szampon jest okropny! Stosowałam go jakiś czas i nie zuważyłam żadnych rezultatów. Moje włosy niestety nie nabrały innego odcieniu były takie same jak przed umyciem. Po zatym szampon strasznie zniszczył moje włosy! Stały się bardzo suche, ciężko się rozczesywały. Stosowałam przy nim ożywkę, ale to i tak nic nie dało ponieważ po każdym użyciu tego szamponu moje włosy stawały się suche jak siano. Nie polecam szkoda włosów bo można je zniszczyć.

Bardzo dobrze się sprawdza.Kiedyś byłam blondynką i moją udręką był żółtawy odcień włosów.Koleżanka poleciła mi ten szampon i stał się moim przyjacielem na cały czas bycia przeze mnie blondynką.:) Sprawia, że włosy są popielate.Jest łatwy w użyciu i naprawdę działa.Jeśli nałoży się go za dużo i potrzyma za długo, włosy robią się fioletowo-niebieskie. :) Nie plątał mi włosów, bo używam odżywki. czy niszczy? Trochę wysusza, ale można temu zaradzić, od czego są właśnie odżywki do wlosów? Ja używałam go po normalnym szamponie.Niekoniecznie tez trzeba go kłaść przy każdym myciu włosów.Dosyć długo utrzymuje się ten popielaty odcień na nich.Moim zdaniem to świetny wynalazek.

zalety:
- rzeczywiście nadaje włosom farbowanym ładny platynowy odcień, dla mnie jest on niezbędny, choć nadal mam nadzieję, że kiedyś znajdę taką farbę po której włosy nie będą mi żółkły...
- nie zauważyłam żeby wysuszał, ale mam krótkie bezproblemowe włosy.
- dobrze się pieni - wystarczy niewielka ilość

zastrzeżenia:
- trzeba trzymać na głowie dłużej niz zaleca producent (jak dla mnie 5 min to minimum),
- poza tym trzeba go używać dość często bo efekty szybko znikają - najlepiej myc wlosy co drugi dzień. (ale może ja już mam obsesję na tym punkcie :)

A ja używam od wielu miesięcy i jestem wielką fanką tego szamponu: moje blond pasemka mają piękny, naturalny popielaty odcień, którego nie udawało mi się utrzymać w niezmienionym stanie po farbowaniu dłużej niż dwa tygodnie, włosy żółkły albo wręcz zieleniały (zasługa wodociągów miejskich..:/). Szampon jest prawdziwym wybawieniem dla wszystkich "wspomaganych" blondynek, znacznie lepszy niż fioletowy Rossmann albo niebieski Yves Rocher (mniej spektakularny efekt), uratował nawet moją przyjaciółkę utlenioną z ciemnego brązu na kaczą żółć.
Rzeczywiście, po użyciu włosy są dośc suche, ale od czego są odżywki? Za to zachowują świeżość i sypkość na długo.
Mój zdecydowany nr 1 wśród szamponów!

Skoro już go umieściłam w wykazie szamponów, to teraz ocenię. Jest dziwny. Nie jestem pewna czy naprawdę daje efekty obiecywane przez producenta. Fioletowy kolor sugeruje, że tak, ale... Mało się pieni, niestety wysusza włosy, a zapach też niespecjalny. Nie nadaje sie jako szampon na codzień, szczególnie jeśli ma się suche włosy, bo je plącze. Po farbowaniu używam profilaktycznie i rzeczywiście nie mam problemów z żółtawym odcieniem włosów, ale czy to zasługa szamponu czy dobrze dobranej farby, jest dla mnie zagadką. Używam od czasu do czasu.