Lirene Dermoprogram, Będę Mamą, Intensywne serum zapobiegające rozstępom

Nie zauważyłam w działaniu tego balsamu niczego wyjątkowego niestety, skora była po nim lekko śliska, jakby miał w sobie jakies silikony? Zapach delikatny, ale kojarzył mi sie niezbyt dobrze. Nawilza gorzej, niż większość przeciętnych balsamów do ciała. Cena również jest dość wysoka jak za taką pojemność, opłaca się go kupić jedynie na promocji, jednak produkt bardzo szybko się kończy i dużym problemem jest wydostanie balsamu "z dna", trzeba sie nieźle namęczyć.

Będę mamą bez rozstępów !

Bardzo dobre serum, stosowałam podczas ostatniej ciąży i jestem bardzo zadowolona. Troszkę wolniej się wchłania niż lżejszy balsam, ale za to naprawdę zapobiega powstawaniu rozstępów.
Serum bardzo dobrze nawilża, smarowałam nim całe ciało, jest bardzo wydajne. Zapach niewyczuwalny, co w ciąży dla mnie było wybawieniem (w ciąży źle reagowałam na zapachy).

Zużyłam już dwie tubki produktu, i jak na razie (jestem w 7 m-cu ciąży) nie pojawił mi się żaden rozstęp. Nie wiem jednak, czy jest to zasługa tego kremu, ponieważ stosowałam go tylko rano. Wieczorem wolałam smarować się bardziej treściwymi olejkami. Produkt nie jest niestety wydajny, tubka kremu wystarczyła mi na około miesiąc stosowania raz dziennie. Co do samego produktu to jest on gęsty i treściwy, trochę ciężko go wydobyć z tubki. Na koniec użytkowania polecam rozciąć tubkę, zalega w niej jeszcze mnóstwo kosmetyku :) Dosyć długo się wchłania i ma dosyć intensywny zapach, który z początku bardzo mi się podobał, ale po dłuższym używaniu już mnie męczył. Czy kupię produkt ponownie? Szczerze mówiąc nie wiem, mam jeszcze 2 inne balsamy dla kobiet w ciąży i nie wiem czy będę jeszcze potrzebować.

Używam serum od mniej więcej 4 mca ciazy po każdej kąpieli, zazwyczaj raz dziennie choć wiem że polecane jest 2 razy dziennie. Co rzuciło mi się od razu po otwarciu to zapach - przepiękny, delikatny i łagodny, zresztą na opakowaniu napisane jest że zapach został wybrany przez kobiety w ciąży :). Balsam rozprowadza się bardo dobrze, nie warstwi się i przyjemnie się go uzytkuje, nie pozostawia tłustego filmu i szybko się wchłania, ja co prawda w ciąży nie mam sporego brzucha (7miesiac) ale nie mam też ani jednego rozatepu nie czuje też naciagniecia skóry, nie wiem na ile to działanie serum a na ile genetyka ale kupiłam już drugie opakowanie które czeka w kolejce :) Serum w moim przypadku jest bardzo wydajne, używam od trzech miesięcy i myślę że została jeszcze połowa, ja jestem zadowolona i polecam

Używałam od 3msc. Na dzień dzisiejszy nie mam żadnych rozstępów po ciąży. Aplikacja serum była dla mnie przyjazną rutyną każdego dnia. Produkt szybko się wchłanial i miał bardzo przyjemny zapach, ale jego najważniejsza zaletą jest skuteczność.

Stosowalam je bedac w ciazy,jak kazda mama balam sie rozstepow ,na szczescie to serum jest skuteczne i rozstepy sie u mnie nie pojawily,Szybko sie wchlania i bardzo ladnie pachnie a do tego jest dosc wydajny

Jak dla mnie jest to tragiczny wręcz produkt. Jest to trzeci balsam, serum, które używałam podczas ciąży. Zdecydowanie bardziej mogę polecić Sebamed czy Bielendę natomiast ten produkt nieziemsko mnie uczulał (bynajmniej na brzuchu). Ostatecznie zużyłam go na uda i pośladki gdzie nie występowała żadna reakcja alergiczna. Zapach na początku dość przyjemny, z czasem wręcz nie do zniesienia. Absolutnie nie polecam tego produkty, tym bardziej za taką cenę.

Nie zapobiega powstawaniu rozstępów jeżeli mają się pojawić to i tak się pojawią trochę nawilża i ładnie pachnie moim zdaniem lepiej zakupić oliwke bambino która jest o połowę tańsza i dużo lepiej nawilża nie warto kupować.

Jak każda młoda mama pragnęłam zapobiec ciażowym rozstępom. Nie stet mine się to nie udało :( kosmetyk oceniam jako bardzo średni.
Plusy:
+ śliczny zapach,
+doskonała konsystencja,
+bardzo szybko sie wchłania,
+nawilża , ale tylko powierzchniowo I chwilowo.
+ śliczne opakowanie.
Minusy :
-mało wydajny, trzeba go dużo smarować ,
- rozstępy powstały, mnie nie pomógł wcale,
-cena .

To mój trzeci krem na rozstępy po Babydream i Tołpie, pierwszy w obecnej ciąży.

Cechy produktu:
- "treściwa", gęsta konsystencja;
- charakterystyczny, słodki zapach.

Plusy:
- dobrze się wchłania,
- skóra jest nawilżona, miękka i elastyczna;
- opakowany w wygodną tubę;
- różowa, cukierkowa szata graficzna opakowania przyjemna dla oka mamy dwóch chłopców ;-)

Minusy:
- zapach (jak twierdzi producent - wybierany przez kobiety w ciąży) - dla mnie za słodki, mdły, drażniący (podobny do nuty zapachowej bliźniaczego produktu Babydream).

Nie wiem, czy skutecznie zapobiega rozstępom - po pierwszej ciąży ich nie miałam, w obecnej jeszcze za wcześnie by stwierdzić, ale skóra jest elastyczna i nawilżona, więc dobrze rokuje.

Dobry produkt, niemniej ja osobiście wolę Tołpę - ze względu na zapach.

Używam tego produktu od: Trzech tygodni
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Krem w przeciwieństwie do oliwek szybko się wchłania, ma piękny zapach i co najważniejsze działa! Zakupiłam go zaraz po tym gdy skończyła się mi oliwka i chciałam wypróbować czegoś innego. Zauważyłam że nie powstają nowe rozstępy a te które już są nie powiększają się i z dnia na dzień bledną. Jestem bardzo zadowolona z zakupu produktu, odjęłam pół gwiazdki za to że szybko się kończy.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Miałam wszystkie kosmetyki z tej serii i używałam ich od 4 miesiąca w ostatniej ciąży. Jako, że w pierwszej ciąży dorobiłam się rozstępów mimo smarowania i dbania o skórę to teraz bardzo uważałam, aby znów mi mi się to nie przytrafiło, ale generalnie nie przepadam za kosmetykami tej marki i podejrzewałam, że nic mi one nie dają. To serum używałam tylko na brzuch i dla mnie za słabo nawilżało, czułam, że powinnam jeszcze się czymś posmarować. Zapach też mógłby być lepszy, ale przynajmniej nie jest bardzo intensywny. Jako, że tubka starczyła mi dokładnie na miesiąc i w tym czasie jeszcze nie pojawiły się żadne rozstępy to nie mogę powiedzieć, że serum działa, bo u mnie te nieestetyczne linie pojawiają się ok. 7-8 miesiąca i tak też było tyle, że nie było ich tak dużo jak w 1 ciąży i szybko sobie z nimi poradziłam olejkami Alterry i emulsją Babydream. Póki co myślę, że to serum to nic specjalnego, zresztą cała ta seria jest mocno przeciętna i mogłaby mieć lepszy skład. Można sobie odpuścić i wybrać coś innego.

Używam tego produktu od: kilka miesięcy temu
Ilość zużytych opakowań: jedna tuba