Bebe (Young Care), Lippenpflege Zartrose (Pomadka pielęgnacyjna do ust `Różana` (stara wersja))

Pomadkę kupiłam w zwykłym sklepie. Spodobało mi się jej opakowanie i opis. Po kilku użyciach mogę stwierdzić że trafiłam z jej wyborem. Pomadka ma delikatną konsystencję. Nie było problemów z jej aplikacja. Usta pozostały super nawilżone, wygladzone i miękkie. Pomadka nadała im delikatnego różowego koloru. W dodatku jest tańsza niż inne pomadki z firmy Nivea a działanie jej niemalże przewyższa pomadki z tej marki.

Pomadeczka pielęgnacyjna od Bebe Young Care uważam za bardzo dobrą. Jest w prostym, różowym opakowaniu, łatwym w obsłudze (wykręca się). Pomadka ma kolor jasnego różu i bardzo przyjemnie, delikatnie pachnie. Nie ma tak intensywnego różanego zapachu jakiego się spodziewałam dlatego dla mnie jest idealna. W łatwy sposób się ją aplikuje i stwarza, że nasze usta są delikatnie podkreślone. utrzymuje się dość długo

Ta szminka nie była moją pierwszą, miałam różne wersje, ale tylko tej nie kupię ponownie, nie przez to że jest zła bo jest świetna i dobrze nawilża, po prostu mi osobiście nie spodobał się jej zapach. Sama szminka bardzo dobrze nawilża usta, opakowanie z dobrego plastiku ponieważ grafika się nie ściera. Szminka była wydajna i dobrze odżywiała usta.

Zawsze mam ją w torebce. Starcza na długo. Opakowanie jest typowe dla pomadki ochronnej. Koloru nie daje, ale dobrze nawilża. I uwielbiam jej zapach, nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z czekoladą kinder. Jej inne wersję nie przypadły mi tak do gustu jak ta różana.

Bardzo dobra. Zawsze do niej wracam. Utrzymuje się stosunkowo długo na ustach jak na balsam. Pachnie przyjemnie, delikatnie, ale raczej nie jak róża, bardziej jak ciasteczko. Raczej nie nadaje koloru, ale usta wyglądają ładnie po jej nałożeniu. Ma przyjemną konsystencje, raczej miękką, rozpuszczającą się, ale co za tym idzie jest mało wydajna. Lubię wykręcane balsamy do ust, ale to opakowanie nie do końca mi się podoba, zamykanie wyrabia się po czasie i w torebce można zgubić zatyczkę.
W normalnych okolicznościach nałożenie jej raz lub dwa razy dziennie daje mi bardzo dobre efekty, miękkie i nawilżone usta.... ale!
Podczas leczenia Izotekiem, kiedy moje usta są suche, pękają, schodzi z nich skóra: Jedna z nielicznych, która jest w stanie nawilżyć i ochronić moje usta w fatalnym stanie. Szybko doprowadza je do względnej normalności w trakcie leczenia. Oczywiście podczas leczenia nakładam ją wielokrotnie w ciągu dnia. Próbuję cały czas ją zastąpić czymś innym, ale nic do tej pory jej nie dorównuje (może za wyjątkiem Alterry rumiankowej, ale nie lubię jej smaku i zapachu, więc nadal Bebe wygrywa).

Używam już chyba od kilku lat, super działa na ustach. Jest wydajna, starcza spokojnie na kilka tygodni, a usta po niej są miękkie, soczyste, bardzo dobrze nawilżone. Cena niska :)

Pomadka właściwie nie daje żadnego nawilżenia. Ma ładny zapach i daje delikatny połysk i to chyba wszystko jeżeli chodzi o jej zalety. Raczej nie kupię ponownie, bo można znaleźć pomadki o lepszym działaniu w podobnej cenie. Dostępne są chyba w każdej drogerii oraz w hipermarketach. Może sprawdzi się u innych.

Używam ten produkt od ponad 5 miesięcy i sprawdza się bardo dobrze. Nawilża suche usta i wystarcza na długo. Do tego cena jest niska, a daje podobny efekt co produkty z nieco wyższej półki.

Bebe Young Care, Lippenpflege Zartrose (Pomadka pielęgnacyjna do ust `Różana`) kupiłam przy okazji innych zakupów. Bardzo ją lubię. Pomadka nadaje ustom naturalny różowy kolor.Pomadka fajnie nawilża usta , pozostawiając na nich lekką warstwę ochronną. Jest idealna na co dzień.Polecam

Pomadki Bebe Young Care to moje ulubione pomadki chyba z wszystkich dostępnych na rynku, niezależnie od pory roku, bo nawet zimą dają sobie radę z moimi ustami. Są niezawodne i ponadczasowe, moim zdaniem, bo pamiętam je od zawsze.

OPAKOWANIE:
Pomadka jest w klasycznym opakowaniu-sztyfcie o różowym kolorze.
Plastik jest przeciętnej wytrzymałości, przy większym upadku raczej pęknie.
Sztyft wysuwa się poprawnie, gładko chodzi, pomadka się nie łamie i jest dobrze osadzona.

PRODUKT:
Pomadka nie jest ani za tłusta, ani za lekka w konsystencji, nie osadza się w kącikach ust, a to mój częsty problem generalnie.
Jest bezbarwna, co akurat lubię i ma przyjemny zapach.
Zapewnia dobre nawilżenie ust, nie pierzchną, nie wysychają, nie pękają.
Plus za filtry ochronne, które zapewniają ochronę przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Cena stosunkowo niska, ale przyznam, że rzadziej ją widuję w drogeriach niż wersję klasyczną niebieską i seledynową.

Cóż więcej pisać, polecam!

Pomadka Bebe różana była jedną z pierwszych pomadek jakie używałam, kiedy to jeszcze nie było tak dużego wyboru wsord tego typu kosmetyków. Sentyment pozostał dlatego też nie raz do niej wracam.

#OPAKOWANIE
Standardwy wysuwany sztyft z różową zakrętką, nie zacina się, dobrze się wykręca. Kolor opakowania bardzo mi się podoba, jest kobiecy, w moim guście. Szata graficzna jest prosta.

#KONSYSTENCJA
Jest dość kremowa, taka, że zostaje na ustach tworząc ochronną warstwę co mi się podoba bo mam uczucie tworzenia na wargach pielęgnującego plastra. Dodatkowo bardzo ładnie pachnie, ale przy tym nie zostawia jakiegoś sztucznego smaku ma ustach.

#DZIAŁANIE
Pomadka dobrze nawilża, pielęgnuje i odżywia spierzchnięte usta. Koi przesuszenia, daje uczucie ulgi, łagodzi podrażnienia więc usta są w lepszej kondycji. Po jakimś czasie są ładniejsze, bardziej miękkie i gładkie, lepiej trzyma się na. Ich szminka. Dodatkowo ładnie je nabłyszcza. Robi to co pomadka powi na robić. Nałożona na usta jest na nich jakiś czas, nie schodzi od razu jak to czasami niestety bywa.

#NIEPORZĄDNE
Mnie pomadka nie uczula, nie powoduje jakiś reakcji alergicznych, nie podrażnia, nie wysusza, nie powoduje pieczenia.

#WYDAJNOŚĆ
Ja smaruję usta pomadką bardzo często a i tak wystarcza u mnie na około 2/3 miesiące.

#CENA
Jest przystępna, nie raz w promocji, warto wypróbować na sobie.

Świetna!

Ta pomadka towarzyszy mi od długiego czasu...
Kosztuję naprawdę niewiele chyba coś ok.5zł, ale jest naprawdę świetna, spełnia moje wszystkie oczekiwania. Jak tylko mam przesuszone usta , odrazu po aplikacji czuję ulgę. Usta są nawilżone i idżywione. Po posmarowaniu troszkę jest tłusta, ale mi to nie przeszkadza liczy się efekt. Najczęściej smaruję grubą warstwe na noc, rano nie ma śladu po suchych,spierzchniętych wargach. Często również nadkładam cieniutką warstwę pod pomadkę na wyjście.