Decleor, Aromessence, Ylang Ylang Purifying Concentrate (Koncentrat oczyszczający do cery tłustej)

dałabym 4+ gdyby można było; na moją skórę działa bardzo dobrze, wchłania się idealnie, lepiej niż niejeden krem (w przeciwieństwie do H., który nie wchłania się wcale u mnie), najważniejsze - naprawdę działa!!po paru dniach moja wiecznie przetłuszczająca się strefa T była uregulowana!nie mogłam uwierzyć,kiedy szłam się przypudrować, a nie musiałam...na wypryski mniej działa, ale ogólnie skóra wygląda po nim lepiej, jest wygładzona;na początku stosowałam go z kremem, jak zaleca producent, i nie zapychał w ogóle;niestety, skończył mi się po niecałym miesiącu;
olejek H, którego używam już pół roku działa ale odrobinę, niezauważalnie, czasami mam wręcz wrażenie, że to od niego zrobiły mi się rozszerzone pory, a u D. efekt jest spektakularny
zaznaczyłam opcję nie wiem, bo chcę sama go zrobić, w przeciwieństwie do innych olejków D.opłaca się go samemu "wymieszać", niedługo będę miała wszystkie składniki nawet olejek z liści laurowych, i jeśli moja mieszanka nie będzie tak sama działać, wydam te 200 zł na 15 ml...Używam tego produktu od:miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Kupiłam ten olejek zachęcona recenzjami na wizażu. Mam cerę mieszaną, ze skłonnością do zanieczyszczeń, akurat jestem "wpasowana" w grupę docelową dla tego kosmetyku. Nie zużylam całego opakowania, wręcz po odstawieniu olejku moja skóra wypoczęła. Zaznaczam, że używałam go początkowo codziennie, potem 2 razy w tygodniu. Ani nie pomógł ani nie zaszkodził.Mimo wszystko uwielbiam tą markę. Teraz poluję na Neroli :)

Używam tego produktu od:5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań:niedokończone pierwsze

W walce z przetluszczajaca sie skora, siegnelam po ten olejek. Stosowalam go w polaczeniu z cala seria AROMA PURETÉ Decleor (zel do demakijazu, tonik, Night Balm Ylang-ylang i maseczka)- zgodnie z zaleceniami konsultantki/kosmetyczki Decleor, wykonujac odpowiedni masaz podczas aplikacji. Liczylam sie z tym, ze przez pierwsze kilka tygodni, te produkty, robia "porzadki" w glebszych warstwach skory i "wymiataja" wszelkie zanieczyszczenia na jej powierzchnie-co wiaze sie z wysypem pryszczy. Jednak, kiedy po 8 miesiacach stosowania, stan mojej buzi przedstawial sie dramatycznie- pojawialy sie , coraz liczniejsze,ogromne bolesne,ropne gule i czerwone plamy- odstawilam cala serie AROMA PURETÉ i zaczelam ratowac sie lagodzaca seria Harmonie Decleora. Zastepujac olejek Ylang-ylang, lagodniejszym olejkiem Lotus Clarins\'a- osiagnelam wspaniale efekty.
Mam cere tlusta, ale bardzo wrazliwa, dlatego jeden ze skladnikow tego olejku (prawdopodobnie wlasnie ylang-ylang) podraznial mi skore. Kilka dni temu kosmetyczka Decleor\'a potwierdzila moje spostrzezenia- przyznajac, ze dosc czesto olejek Ylang-ylang podraznia skore tlusta-wrazliwa.
Zdaje sobie sprawe z tego,ze wiekszosci osob ten wysokiej jakosci olejek, bedzie sluzyl wysmienicie. Jednak skoro w K.W.C. mamy za zadanie przedstawic wlasne doswiadczenia z konkretnym produktem- postanowilam dodac swoja recenzje. Po to by kazda osoba , zanim zakupi pelnowymiarowa buteleczke tego specyfiku, koniecznie przetestowala go na wlasnej skorze, przez kilka dni.Używam tego produktu przez:8 miesiecy
Ilość zużytych opakowań:1

Ten olejek po prostu działa!!! Buźka jest po nim gładka, rozświetlona i przede wszystkim bez niedoskonałości. Mam wrażnie, że ten olejek bardzo dobrze pielęgnuje cerę, skóra po jego użyciu jest nezwykle miękka i delikatna. Ja używam tego kosmetyku na dzień. Nakładam dwie krople olejku na całą buźke, po kilku minutach nakładam krem nawilżający i po kolejnych kilku minutach przykładam do twarzy rozłożoną chusteczkę higieniczną, żeby zlikwidowac delikatny połysk, który pozostaje po niewchłoniętych do końca kosmetykach.Olejek ten po dłuższym czasie stosowania rozjaśnia też plamki, udoskonala i ujednolica skórę.Mimo tego że to olejek, to wcale nie ciąży na skórze i w żadnym wypadku nie zatyka porów. POLECAM, to jest REWELACJA!

Używam tego produktu od:kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Oczywiscie jak wiele posiadaczek mieszanej cery- mialam pewne obawy w zwiazku z konsystencja- wiadomo olejek,, kojarzy sie przede wszystkim ze skora sucha.
Dostalam jakis czas temu spora probke 5ml olejku Angelique(do b.suchej skory) przy okazji zakupow- uzywalam go baardzo sporadycznie i wlasciwie nie przekonal mnie.Oprocz drazniacego zapachu- mocno ziolowego.. nie zapadlo mi nic w pamiec- w zwiazku z jego uzywaniem.Oczywiscie jest to skutek niedobrania olejku do typu skory.
Natomiast Ylang Ylang kupilam jakis miesiac temu- kiedy to juz nie mialam kompletnie pomyslu co zrobic z moja coraz bardziej kaprysna cera- wzmozone przetluszczanie, jakies przebarwienia...
Kiedy po raz 1 mialam go uzyc pmyslalam , ze zapewne znow bedzie to kolejna suma wyrzucona w bloto.i pewnie po tygodniu sie skonczy- zwazywszy na zaskakujaco mala pojemnosc jak na cene 189 zl.
Jakie bylo moje zakoczenie- kiedy po tygodniu cera sie uspokoila, zaczela mniej sie przetluszcza, nie pojawialy sie nowe wyprayski, cera byla jednolita i rozjasniona.Uzywalam i na noc i na dzien.Teraz zazwyczaj na noc.
Poprostu bosko:)))
Wydajnosc no coz- sadze ze starczy mi na okolo 2 miesiace- bo uzywam po kropelce na policzki czolo brode i nos.i czasami takze zalicze szyje :)
Szkoda ze nie produkuja go w wiekszych opakowaniach.I niewatpliwie przydalby sie aplikator- z pipetka :)
Reszta bez zarzutu.

No naprawdę, głupia sprawa - od trzech lat zachwycam się tym kosmetykiem. A pierwsze reakcje miałam skrajne - zresztą kto normalny uwierzy iż coś tak tłustego jak olejek może pomóc na tłustą cerę? A jednak :) Przede wszystkim - olejku stosuje sie maleńką ilość, dwie kropelki na twarz, pod krem na dzień lub na noc, choć właściwie na noc Decleor poleca analogiczny balsam aromaterapeutyczny. Ja nakładam ten olejek głównie na noc, aczkolwiek zdarzało mi się przez cały jeden miesiąc wakacji nakładać w dzień. Nałożony na oczyszczoną w skórę - maleńka ilość! - wchłania się bardzo szybko i nie zostawia żadnej tłustej warstwy. Na niego nakładam dowolny krem na noc. Bardzo, ale to bardzo pomaga i reguluje mi cerę - mam wrażenie że to pierwszy tego typu kosmetyk, który naprawdę działa - dzień po dniu, skóra jest czystsza, mniej sie przetłuszcza. Uwielbiam go i zawsze gdy rezygnuję z kwasów, muszę mieć ten olejek. Resztkę tego olejku oddałam i od razu za nim zatęskniłam, przy najbliżej wypłacie pognałam po niego do perfumerii. Cera jest piękna, pory czyściutkie, zero niedoskonałości, giną jakies drobne plamki. Moze to tylko siła mojej sugestii? :) Jedyną wadą jaką jestem się w stanie dopatrzyć - to brak nawilżenia, ale to chyba teraz moja wina, bo tłustej cery to ja raczej nie posiadam, a on ma regulować - i z tego zadania wywiązuje się na piatkę! Kosztuje sporo, ale jest niezwykle wydajny, jedna buteleczka stracza przy codziennym uzywaniu na kilka miesięcy. Radzę przetestować przed zakupem - nie wszystkim może odpowiadać forma olejku. Ja mam do nich słabość, bardzo mi odpowiadają :)