Herba Studio, Tisane, Balsam do ust dla dzieci

Zapach: pachnie miodem.

Opakowanie: Balsamik mieści się w plastikowym słoiczku z nakrętką. Niestety nie jest to zbyt higieniczne opakowanie.

Produkt rzeczywiście nawilża. Nie pozostawia tłustej warstwy, co na pewno ucieszy dzieciaki. Do tego jest mega słodki. Dzieci będą zachwycone.No i to piękne opakowanie jest stworzone dla dzieciaków.

Zalety:
+ urocze opakowanie z małpką
+ bardz smaczny zapach
+ bardzo dobrze natłuszcza usta
+ przyjemny i łatwy sposób aplikacji

Stosowałam u dziecka, bardzo mu się podobało smarowanie ust.

Nie wiem jak sprawiedliwie ocenić ten produkt.

Z jednej strony super skład, który widać, że na prawdę działa. Używałam go wczesną wiosną, kiedy moje usta były bardzo przesuszone. Balsam ładnie je nawilżył, wygładził. Używałam go tylko na noc, bo na dzień, tym bardziej gdzieś w towarzystwie nie byłoby po prostu takiej możliwości.

No właśnie. I tu druga kwestia. Komfort używania. Słoiczek, nie przepadam za nimi w produktach do ust, ale nie będę się czepiać. Konsystencja. Niby mazidełko do ust, niby dla dzieci, a po co tam te drobiny. Mi to wygląda jak kawałki migdałów. Jak któregoś dnia posmarowałam usta w drodze z pracy to niemal każdy się za mną oglądał. Dopiero w domu zobaczyłam, że mam te paskudne kulki na ustach. Ani one nie peelingują, ani nie pielęgnują. Sama nie wiem. Ze względu na konsystencję raczej już do niego nie wrócę.