Rolland Laboratories, UNA, Silker Shines and Strengthens (Jedwab w płynie)

Jedwab poleciła mi wiele lat temu fryzjerka. Mam suche końcówki z ogromną tendencją do plątania się. Początkowe wrażenia średnie, trzeba używać szalenie oszczędnie, w przeciwnym wypadku włosy wyglądają na tłuste. Do tego wcale nie ułatwia rozczesywania, a z kolei po kilku godzinach końcówki wydają się wręcz bardziej suche. Niemniej jednak starałam się używać go regularnie, mając nadzieję, że przynajmniej wytworzy mi na włosach powłokę ochronną i nie będą się tak niszczyć ocierając o ubrania, torebkę itp.

Jakiś czas temu inna fryzjerka stwierdziła, że ten jedwab to najgorsze, co można włosom zafundować. Zwróciła mi uwagę na alkohol w składzie. Dodatkowo poczytałam trochę na temat przeproteinowania włosów - akurat przy stosowaniu jedwabiu jest o to dużo łatwiej, bo ma mniejsze cząsteczki, niż na przykład kolagen. Niewykluczone, że to właśnie przez regularne stosowanie jedwabiu moje końcówki były coraz bardziej suche i łamliwe, zwłaszcza, że odkąd go odstawiłam jest dużo lepiej.

Raczej proponowałabym unikać (chyba, że czyjeś włosy akurat lubią duże ilości protein), względnie stosować naprawdę sporadycznie.

+ opakowanie
+ cena
+ duża pojemność
+ pięknie pachnie
+ nabłyszcza, i to jak!
+ wydajny
+ chroni nasze włosy
+ włosy stają się wygładzone, mięciutkie i sypkie

Pozytywnie wspominam przygodę z tym produktem, chętnie kiedyś do niego wrócę:)

Zakup tego kosmetyku zaproponowała mi parę lat temu moja fryzjerka. Do tamtej pory używałam jedwabiu w płynie jakiejś innej firmy (teraz już nawet nie pamiętam jakiej), ponieważ męczę moje włosy rozjaśnianiem i ciągłym prostowaniem, więc skusiłam się na ten oto produkt. I już wiem, że nigdy nie zamienię na żaden inny!

Nie będę się nawet rozpisywać o jego plusach, bo zalety i właściwości jedwabiu do włosów zna każda z nas. I mogę zapewnić, że ten kosmetyk spełnia je wszystkie co do jednego, co do najmniejszego szczegółu.

Oczywiście, może obciążać włosy i być odrobinę za tłusty, ale to przecież jedwab- każdy z nich taki jest i będzie. W przypadku tego produktu nakładam na moje włosy 3 jego krople, by w mig ze zniszczonych, wyglądających jak włosie starej miotły kudłów stały się lśniącą milionem refleksów, gładziutką i cudowną czuprynę. Jest mega wydajny, jedna buteleczka starcza mi na około pół roku ;)

Podsumowując: moje totalne KWC, które tym oto KWC pozostanie już na zawsze!

Używam tego produktu od: około 3 lat
Ilość zużytych opakowań: nawet nie liczę! ;)

Jest to najlepszy jedwab do włosów jaki używałam!!! Uwielbiam jego zapach i konsystencje. Bardzo dobrze nawilża włosy, rewelacyjnie nadaje się do codziennej pielegnacji zniszczonych końcówek. Wypróbowałam chyba wszystkie możliwe rodzaje oraz firmy silkerów i muszę powiedziec, ze każda zamiana wiązała się z rozczarowaniem. Polecam każdemu, warto spróbować i przekonać się samemu, choć uważam że wiele osób bedzie mile zaskoczonych :)

Używam tego produktu od: od zawsze :)
Ilość zużytych opakowań: 10 dużych

Któraś z Wizażanek poniżej zjechała ten nabłyszczacz pisząc, że Biosilk to dopiero super jakość, co widać po cenie (mały Biosilk kosztuje AŻ 8zł, a duży Rolland TYLKO 50zł). Troszkę w takim razie ta jakość musiała podupaść, bo Biosilka można kupić na All za 2zł, a w drogeriach coraz częściej widuję tabliczkę "Promocja 2,99zł". Każdy ma jednak prawo do swojego zdania :) mnie ten nabłyszczacz bardzo odpowiada.

+ pięknie pachnie
+ podkreśla efekt prostowania
+ sprawia, że włosy wyglądają zdrowo
+ świetnie nabłyszcza (niestety niektóre kosmetyki tego typu tylko przetłuszczają)
+ włosy są po nim sypkie, sprężyste
+ mega wydajny

- łatwo przesadzić i obciążyć włosy
- może ulewać się z buteleczki (UWAGA w podróży)
- tłusta mgiełka może osadzać się na podłodze i meblach

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: jedno

Na kupno Silkera namówiła mnie moja fryzjerka. Po przetestowaniu próbki zdecydowałam się na całą buteleczkę :)
Duży plus za skład : duża ilość naturalnych ekstraktów, które bardzo cenię w pielęgnacji. Jedwab nadaje piękny połysk, ułatwia rozczesywanie ( przy moim stanie włosów to bardzo ważne... ;] ). Kosmetyk chroni też włosy podczas suszenia, są one gładsze, a końcówki nie sterczą na wszystkie strony :) Dodatkowo Silker ma bardzo ładny delikatny zapach, który utrzymuje się na włosach.
Buteleczka jedwabiu jest baaaaaaaardzo wydajna !

Dla mnie jest to najlepszy produkt jaki mogę sobie wymarzyć dla swoich włosów. Niestety, zdradzałam go niejednokrotnie z marnym skutkiem... Zazwyczaj butelka starczała mi na rok. Przez ten rok miałam włosy w świetnej kondycji. Udawało mi się je zapuścić, utrzymać w ryzach. Po skończeniu opakowania myślałam- ok, czas na zmianę. Po jakimś czasie niestety musiałam obcinać włosy, ponieważ rozdwajały i puszyły się niemiłosiernie :( Tak więc dla moich włosów jest to najlepsze i najpewniejsze rozwiązanie. Koniec eksperymentów. Zostaje tylko silker :)

Używam tego produktu od: nie pamiętam (dłuuuuugo)
Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam (dużo....)

Kupiłam go rok temu pod wpływem opinii na wizażu. Liczyłam na blask, pozytywne działanie na włosy, czyli odżywienie ich itp. Niestety nic takiego się nie wydarzyło. Używam go tylko jako pomocnika w rozczesaniu moich wlosów po umyciu - w tym spisuje się świetnie. Jest też wydajny bardzo. Mam wrażenie, że nie ma żadnego wpływu na włosy - zupełnie jakby nic nie było nalożone, a liczyłam, że choć zwiekszy ich blask, ale niestety.

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Moje włosy nie należą do łatwych w obsłudze. Do szału doprowadza mnie to, że się puszą i są strasznie sypkie. To że regularnie je farbuję, codziennie myję i prostuję, tylko potęguje ten stan  Przylizane woskiem wyglądają na tłuste, dlatego rozpoczęłam romans z jedwabiem. Kompletnie nie pasuje mi ciężki Biosilk. Jak dla mnie bardzo obciąża włosy, do tego jest strasznie drogi. Rollanda poleciła mi fryzjerka. To był strzał w dziesiątkę. Włosy są miękkie, wygładzone, łatwo się rozczesują, nie wyglądają nieświeżo. Do tego cena 50zł za 250ml jest całkiem rozsądna. Używam go także, jak Aranka na włosach córeczki, na nich też działa rewelacyjnie. Nie wypowiem się co do wydajności, ponieważ używam specyfiku od miesiąca. Fryzjerka twierdziła, że starcza na rok.

Używam tego produktu od: ok miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam niełatwe włosy, grube, mocne, puszące się, mało błyszczące. Nie lada problemem jest ich rozczesanie. Ten produkt świetnie mi pomaga w rozczesaniu, włosy mają lekki połysk (wielkiego połysku nie będzie z racji rodzaju włosa), są miekkie, nie elektryzują się (z wyjątkiem zimy, ale w tej porze roku to normalne) i do tego ten zapach (od zapachu jestem juz uzależniona :-) ). Naprawdę polecam, w moim przypadku sprawdza się w 100 %

Niedawno znalazłam jeszcze jedno zastosowanie dla tego jedwabiu - smaruję nim stopy aby ułatwić zakładanie letniego obuwia i uniknąć obtarć naskórka. Działa!

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: nieustannie w trakcie pierwszego

Jestem jak najbardziej zadowolona z tego jedwabiu. Poleciła mi go moja fryzjerka. Jest wydajny. Cudownie wygładza, nabłyszcza włosy. Co ważne - nie elektryzują się po nim tak bardzo co jest zimą po prosta moim utrapieniem. Produkt godny polecenia. Jednym słowem jest to mój ulubiony jedwab do włosów ;)

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

zupelnie nie rozumiem tych wypowiedzi ponizej:(
nie wiem czego te wizazanki sie spodziewaly-przeciez to jedwab.
jest rewelacyjny!
-wlosy ladnie sie po nim blyszcza
-baaardzo wydajny-uzywam 4ry kropelki po kazdym myciu na koncowki a buteleczke mam juz ponad 2gi rok!
-koncowki sie wolniej rozdwajaja
-ladny zapach
-moj fryzjer twierdzi, ze jest to takze heat protector czyli ochrania wlosy przed dzialaniem temperatury(lokowka, prostownica, suszarka)

CZEGO MOZNA WIECEJ CHCIEC OD JEDWABIU?!
KWC

Używam tego produktu od: 2 lat bez przerwy
Ilość zużytych opakowań: 1