Essence, Lash Mania Mascara (Tusz pogrubiający)

Na początku miałam bardzo złą opinie o tym produkcie. Ostatnio znalazłam go w szufladzie i dałam mu kolejną szansę. Nie będzie to mój ulubieniec, ale jest ok.

+ Dobra cena, nasycony czarny kolor, duża szczoteczka dobrze tuszuje górne rzęsy, spora pojemność opakowania.

- Niestety po kilku godzinach osypuje się i podrażnia oczy. Szczoteczka nie nadaje się do malowania dolnych rzęs

Widzę, że sporo głosów jest przeciwnych tej maskarze:)
[Ja oceniam wersję Reloaded]
Postanowiłam więc poprawić jej notowania.
Nie będzie tajemnicą, że skusiłam się na nią, po obejrzeniu recenzji jednej z moich ulubionych youtuberek - Hani :) i nie zawiodłam się ! używałam dużo droższych tuszy i efekty nigdy nie były tak zadowalające jak po tym z essence.
Co do zarzucanego sklejania rzęs - wiadomym jest, że sklejenie najczęściej pojawia się po nałożeniu zbyt dużej warstwy. Co więc powinno się zawsze robić ? Wytrzeć nadmiar w chusteczkę. Ja robię to ZAWSZE. I ta maskara mi rzęs nie skleja, mimo, że są rzadkie, słabe, długie i cienkie. Uzyskuję natomiast efekt sztucznych rzęs, są meega wydłużone (przy moich długaśnych rzęsach, efekt jest mocno spotęgowany, co wygląda super:)) i gęstsze. W dodatku formuła tuszu jest tak przyjemna i lekka, że bez problemu można ewentualnie rozdzielić pojedyncze sklejenia igłą. Nie ma żadnego problemu.

Podsumowując - Jest to moje odkrycie wśród maskar. Zakupiłam od razu jedną sztukę na zapas, bo widzę, że często brakuje jej na półkach:)
Cena jest absolutnie nie odstraszająca, także możecie spróbować, nic nie stracicie, a możecie zyskać:)

Posiadam tusz w wersji reloaded, który kupiłam zachęcona recenzją na yt i z przykrością stwierdzam, że sugerowanie się recenzjami nie zawsze popłaca. Tusz jest tragiczny. Nie posiadam co prawda gęstej firanki rzęs, ale ten tusz sprawia że staje się ich dosłownie parę - skleja je tak, że równie dobrze mogłybyśmy posmarować je super glue :) Trudno mi ocenić cokolwiek innego, bo jest to minus, który totalnie dyskwalifikuje tusz. Liczyłam, że może po czasie, kiedy trochę się wysuszy, będzie łatwiejszy w użyciu, ale, jak to mówią, nadzieja matką głupich. Nie, nie i jeszcze raz nie.

Używam tego produktu od: parę razy w ciągu miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Oceniam wersję Reloaded. Kupiłam, bo jedna z vlogerek bardzo sobie chwaliła ten tusz - nie jest drogi, więc pomyślałam, że spróbuję, co mi tam... ;) NIGDY WIĘCEJ.

Minusy:
- zbyt miękka i wyginająca się szczotka. Nie chodzi o brak wprawy w makijażu, bo testowałam wiele produktów o różnych szczotkach - i gigantycznych, i drobnych, i grzebyki, i silikonowe, i klasyczne z włosia... Ta szczotka jest beznadziejna. Zbyt miękka.

- tusz okropnie skleja rzęsy. Wiedziałam, że ma "lekką" skłonność do sklejania, ale kurczę... LEKKĄ??? On robi z rzęs trzy zlepione musze łapki ;/ Trzeba się nieźle namachać, żeby to później rozczesać, a i tak nie jest idealnie

- potwornie się osypuje już po 2-3 godzinach. Używałam też innych tuszy z niskiej półki cenowej i jakoś się nie kruszyły... Ten niestety tak.

- zostawia grudki na rzęsach, beznadziejnie się go rozprowadza

- to JEDYNY tusz, który odbija mi się zarówno na górnej, jak i dolnej powiece. Efektowi ksero mówię NIE. Przez ten tusz zepsułam sobie cały makijaż - cienie, korektor pod oczami, wszystko musiałam poprawiać. W życiu mi się coś takiego nie zdarzyło... ;/

- nie nadaje się do malowania dolnych rzęs (zbyt duża, nieprecyzyjna szczota)

Plusy:
- cena

Podsumowanie:
Żeby nie było: lubię mieć dobrze, mocno wytuszowane rzęsy, nie muszą być nawet jakoś super rozdzielone. Ale to jest jakaś masakra. Nie polecam, sama więcej nie kupię, nawet gdyby to był ostatni tusz na Ziemi :O

PS Przepraszam za emocje, ale to naprawdę straszny bubel :P

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Kiedyś używałam tego tuszu do rzęs ale nie był zachwycający w zasadzie cięzko było sie doszukać jakich kolwiek plusów natomiast wydana przez firmę nowa wersja\\\'\\\' reloaded\\\'\\\' bardzo mnie zachwyciła , otóż zmienione zostało nie tylko opakowanie ale przede wszystkim zmieniona została szczoteczka która teraz jest elastyczna, nadal dość sporych rozmiarów , bardzo dobrze produkt jest rozprowadzany na rzęsach można stopniować efekt pogrubienia , troszeczkę sie kruszy pod koniec dnia ale i tak jestem zadowolona ze zmian które wprowadził producent :)

po długim związku (burzliwym zresztą) z Rimmel Sexy Curves przez przypadek trafiłam na ten tusz. Zaryzykowałam - nie żałuję. Dodam, że mam wersję reloaded.

- świetna szczoteczka,
- mogę stopniować efekt wytuszowania,
- nie uczula, nie osypuje się,
- ślicznie modeluje oko.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

Dlaczego ten tusz dostał takie złe opinie ? Zupełnie nie rozumiem.
Pewien tusz My Secret pozbawił mnie rzęs w 40 %. Musiałam sięgnąć po odżywki, w tym jedną bardzo polecaną na wizażu. Efekt pojawił się po ok 3-4 tygodniach. I teraz potrzebowałam maskary, która by ten efekt wzmocniła i pokazała światu. Nie mogłam się dogadać z Maybelline, ani z Wibo, ani Lovely. Ciągle było nie tak. Sięgając głębiej do szuflady znalazłam właśnie ten tusz essence, który kupiłam i nie używałam. I nagle WOW ! Jest ! Moje rzęsy zaistniały , i to nie tylko troszkę, ale na całej długości. Pogrubione i wydłużone. Efekt mnie zadowala mnie całkowicie i to już po 1- 2 krotnym pomalowaniu. Szczoteczka jest idealna , fantastycznie rozdziela rzęsy, tusz czarny, nic się nie kruszy, nie kseruje, nie odbija. Aż dwa razy sprawdza łam, czy to ten sam tusz, o którym tutaj tak źle się pisze. Bo dla mnie jest naprawdę zjawiskowy na ten moment. Jestem pewna , że kupię go jeszcze nie raz.


Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: pierwsze, nie ostatnie

FUUUUUUUUUUUU!

Plusy:
-cena
-dostępność
-kolor

Minusy:
-wielka szczotka -lubię takie, ale ta brudzi wszystko wokół oka.
-nieporęczna szczoteczka
-bardzo się kruszy
-efekt dosłownie ksero...
-odbija się
-osypuje się
-śmierdzi
-bardzo szybko wysycha
-skleja rzęsy
-słaby efekt
-po 5-6 warstwach otrzymuję efekt pogrubienia,ale to raczej pajęcze nóżki a nie rzęsy.


Co to ma być ja się pytam? -.-

Niestety,Essence przykro mi,wielbiłam Was,ale muszę to powiedzieć, wydaliście strasznego bubla ! Jestem bardzo rozczarowana,nie wiem czy teraz nie zakupię sobie tuszu z jakiejś innej firmy...


Używam tego produktu od: 3 tygodnie
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Mimo, iż kocham inny tusz z Essence tego uważam za okropnego jego brata!


Zalety:
- niska cena
- dość trwałe opakowanie


Minusy:
- tusz już na wstępie jest jakiś suchy
- szczoteczka skleja rzęsy
- brak jakichkolwiek efektów nawet po 4 warstwach
- bardzo podrażnia oczy!!!
- kolor - dla mnie to nie jest czarny - to jakiś ciemny grafit


Bardzo żałuję zakupu!!!!

Używam tego produktu od: Używałam 3 razy w lutym
Ilość zużytych opakowań: Odrobina pierwszego a reszta do kosza!

Kupiłam w dobie małego kryzysu w moim portfelu i bez przeglądania wizażu... I to był błąd.. Kompletna porażka.

-mega wielka szczota ( ogolnie lubię takie, ale z tą brudzi się wszystko wokół oka!!!)
-rzęsy nie pogrubione, nie wydłużone, słabo rozczesane, posklejane - wyglądają jak owadzie nóżki!!
-osadzają się na rzęsach grube grudki...
-kruszy się i robi efekt ksero..
-słabo napigmentowana maskara - rzęsy nie są idealnie czarne
-nie wydajna, albo się szybko kończy, albo poprostu tak szybko zasycha w opakowaniu
-cena - wygórowana za ten badziew

Ogólnie nie warto używać przed ważnym wyjściem. Potrafi zepsuć nawet najbardziej staranny makijaż...Ja żałuję zakupu i odradzam

Używam tego produktu od: kilka mscy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Ten tusz to totalna porażka. Wyżucone pieniądze.

Plusy:
- cena
- delikatnie podkreśla rzęsy

Minusy:
- wielka szczoteczka, bardz nie poręczna
- śmierdzi
- nie pogrubia
- skleja rzesy, robi tez "pajęcze nóżnki
- robi ksero

Używam tego produktu od: 3 mies
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowowanie

Kupiłam go za 10 złotych zachęcona OGROMNĄ szczotą i dobrymi opiniami mojej przyjaciółki na temat tej firmy. Produkt niestety bardzo się nie sprawdził.
Szczoteczka jest bardzo nieporęczna, wszystko brudzi, łatwo sobie ją wsadzić w oko, a wytuszowanie dolnych rzęs jest właściwie niemożliwe. Przy tym tusz odbija się, rozmazuje, kruszy, potworność. Użyłam go dopiero parę razy, ale po lekturze komentarzy do tego produktu mówiących o wypadających rzęsach, nie mam ochoty podejmować ryzyka. Tusz prawdopodobnie trafi do kosza...

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niedokończone pierwsze opakowanie