Clarins, Eye Revive Beauty Flash (Odświeżający żel-maseczka pod oczy)

Naprawdę chciałabym powiedzieć coś dobrego o kremie, za który zapłaciłam straszne pieniądze, ale niestety...

Stosuję go od ponad pół roku CODZIENNIE i nie widzę żadnego, najmniejszego choćby efektu. Jeżeli za mocno potrę oczy przy demakijażu, śpię trochę krócej, budzę się w nocy, to oczy puchną jak zwykle. Krem nie pomógł na nic. Opuchnięcia, przebarwienia, sińce, wysuszenie - na nic nie działa.

Dodatkowo obiecywali mi, że będzie to krem idealny do bardzo wrażliwej skóry. Nie jest. Potwornie mnie piecze, gdy go nakładam po zmyciu mocniejszego makijażu.

Kolejna wada - jeżeli pociągnęłam za mocno w dół, czyli nałożyłam go niechcący tak wyżej na policzek, następnego dnia miałam moje charakterystyczne przesuszenie, które potem muszę leczyć kilka dni.

Opakowanie też nie jest rewelacyjne, bo nabiera powietrze i potem dozownik lubi "strzelać", jeżeli się go nie wstrząśnie w dół przed wyciśnięciem.

Jeszcze jedna wada, którą zauważyłam - nie wchłania się zbyt dobrze. Rano myjąc twarz, czułam, że skóra wokół oczu była bardzo śliska.

Plus jedynie za wydajność, ale w sumie to chyba normalne przy kremach do oczu. W końcu za dużo się ich nie nakłada.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Wiązałam duże nadzieje z tym kremem bo markę Clarins wielbię i kocham za swoje produkty. Raczej nie zdarzyło mi się, żeby produkt tej marki mi nie pasował. Niestety krem - maseczka pod oczy się nie sprawdził. Jeśli chodzi o plusy to pasuje mi konsystencja, krem szybko się wchłania, nie podrażnia, mojej skóry nie wysuszył. Ale niestety nie zauważam żadnego działania, ani zbytnio nie nawilża, ani nie odżywia, po prostu nie widzę żadnych efektów. Uważam, że strata pieniędzy. Nie polecam.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

koszmar!!!!!

za takie pieniądze spodziewałam się jakieś jakości a nie produktu który nie robi nic albo nawet gorzej wysusza mi skórę pod oczami!! sorry już lepiej radzi sobie maść z witaminą A

największe rozczarowanie kosmetyczne

niech Wam nigdy do głowy nie przyjdzie kupno tego produktu!!!

Używam tego produktu od: 0,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Absolutnie nie polecam !!! za tak duzą cenę spodziewałam sie dużej jakości. Niestety duze jest tylko moje rozczarowanie :-(.
Nie zaobserwowałam zadnego wygładzenia skóry, żadnego rozjaśnienia cieni pod oczami.
Jedynym niezaprzeczalnym efektem jest widoczne wysuszenie skóry!

Używam tego produktu od: Kupilam pol roku temu ale uzylam tylko 4 razy
Ilość zużytych opakowań: napoczete 1 opakowanie

Krem kosztuje ok. 160 zł., a nie jest wart marnego grosza. Wysusza okrutnie, roluje się pod makijażem,nie likwiduje cieni i obrzęków, istny koszmar! Szkoda pieniędzy, a wydawałoby się, że Clarins to taka dobra i szanująca się marka...

Używam tego produktu od: trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań:1

Opakowanie 20ml,
krem barwy budyniowej o nieco aptecznym zapachy
dość rzadka konsystencja

łatwo sie wchłania, trzeba go nałożyc dość duzo zeby poczuc dzialanie

ładnie sie wchłania, szybko i całkowicie,nie pozostawia zadnej warstewki

nawilza, nie napina, lekko prasuje zmarszczki, lekko rozjaśnia, rozswietla

Myśle, ze jest dobrym uzupelnieniem kremow, szczególnie dla osób okolo 30 i powyzej ;)Używam tego produktu od: 2 mcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jestem od niego uzależniona :)

To wspaniały krem, który nie zostawia tłustej powłoki, świetnie się wchłania, a makijaż trzyma się na nim znakomicie.
Poza tym przepięknie rozjaśnia, niweluje opuchliznę i nie pieką mnie po nim oczy.
Dużym plusem jest również pojemność i opakowanie.
Z czystym sumieniem poleciłam go znajomym, którzy ... pieją teraz z zachwytu :)

W międzyczasie stosowałam oczywiście inne : Clinique, Shiseido, Lauder ... niestety, trafiły do szuflady pod nazwą: zużyć do rąk, stóp, byle nie na twarz.

Dla mnie hit !


Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: minimum 8

Kremik za 120 zl,a śmiało można było by go przełożyć do słoiczka po kremie za 3,5 zł.Krem ten pownien spaść na najniższą półkę kremów bazaru koreańczyków.
Skusiłam się za namową ekspedientki perfumerii.
Ten i podobnie nietrafiony zakup pudru w kompakcie Chanel-nauczyl mnie,żeby przejrzeć najpierw liczne opinie wizażanek, a niesugerować się opinią jednej ekspedienki,która wciśnie byle g..., żeby zasilić szufladę kasy.
Stanowczo odradzam...lepiej nawilża chyba krem nivea,czy bambino...
....napina delikatną skórę wokół oczu,przez co mozna odczuć niezły dysomfort.
Po nałożeniu kremu (po niespełna pół godzinie) człowiek zaczyna głupieć zastanawiając się,czy nałożony był krem Clarins,czy też nie...

Chętnie dokładam tę opinię o kremiku,żeby mieć udział w wycofaniu tego "taniego jakością"-produktu.

Używam tego produktu od: używałam niespełna miesiąc
Ilość zużytych opakowań: niecałe pierwsze

Cóż, porównałam składy obydwu kosmetyków -znacznie się różnią ;-) Moim zdaniem zdecydowanie lepszym produktem jest maseczka Beauty Flash, niż ten nieszczęsny balsamik pod oczy.
Nie odpowiada mi już jego kosnystencja - pod palcami zmienia się w wodnistą substancję, która na skórze błyskawicznie wysycha i lekko ją ściąga. Brrr... Nie takiego efektu się spodziewałam. Ponadto "Eye Revive Beauty Flash" nic dobrego nie robi dla mojej skóry - ani jej nie odżywia, ani nie rozjaśnia cieni, ani nie daje komfortu stosowania.
Pudło.

Oto piekny przykład dla studentów marketingu: Clarins już po raz kolejny sprzedaje ten sam produkt - swój niezwykle popularny "Beauty Flash" - tyle że w innym opakowaniu (istnieje też wersja "specjalnie dla mężczyzn" :) ).

Posunięcie, które uznam za błyskotliwe, jeśli statystyki sprzedaży dowiodą sukcesu. Póki co jednak budzi mój uśmiech - firma najprawdopodobniej liczy na to, że klienci nie czytają dokładnie ulotek. Otóż na podstawowej wersji "Beauty Flash'a" stoi, że doskonale nadaje się także pod oczy! Dlaczego zatem miałabym chcieć kupić sobie o połowę mniejsze opakowanie za tą samą cenę?! Wersja pod oczy jest bowiem w istocie identycznym produktem (faktycznie, szczegółowego składu nie znam, ale porównam niebawem), o identycznym kolorze i zapachu, konsystencja jedynie lekko rozrzedzona.

Działa, a jakże, podobnie do swojego pierwowzoru, co też oznacza, że akurat na (moją) skórę powiek działa tak sobie, mało spektakularnie (tu lepiej spisuje się maseczka pod oczy Clarins'a, mniej znana na rynku ;) ). Z makijażem trzeba się spieszyć (przynajmniej z podkładem / korektorem), bo może zacząć się rolować.
Nie jest to produkt zły, oczywiście, przeciwnie. Ale dla mnie to kolejny dowód, że kremy pod oczy są generalnie marketingowym przekrętem: ten sam nawilżający specyfik co do twarzy, tyle że zapakowany w mały słoiczek, sprzedawany dużo drożej, a jedyna zmiana w składzie to jakiś nic nie znaczący wyciąg z rybich ogonów, na przedostatnim miejscu listy, tuż przed konserwantem.

Ciekawe co jeszcze wymyślą? Ja proponuję "Beauty Flash" do użytku wewnętrznego (coś jak 2KC ;) ).

Dobry, średni, bardzo dobry? Oczywiście bardzo dobry, czyli 4*, ale za cenę -2. Lepiej wydać to samo na 50ml pierwowzoru.