Avon, Color, Invisible Light Illuminating Make Up Base (Rozświetlająca baza pod podkład)

Niestety, u mnie się nie sprawdziła. Baza posiada kremową, choć wyczuwalnie tłustą, wodnistą konsystencję, z dość sporą ilością pigmentów odbijających światło. Z racji swojej konsystencji, zamiast pomagać, staje się utrapieniem dla podkładu, który wyjątkowo opornie się rozprowadza, nie rzadko tworzy smugi, czy też roluje się. O wiele lepiej spisuje się w roli subtelnego i delikatnego rozświetlacza, nałożonego bezpośrednio na podkład, na kości policzkowe. Cery tłuste może zapychać. Plus za brak charakterystycznego, dla tego typu produktów, zapachu.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1: 30 ml

Dla mnie jest to zwyczajny brokat do twarzy :D mógłby zastąpić balsam do ciała Lirene Shiny Touch, który jest z drobinkami (nawiasem mówiąc super!). Myślę, że ta "baza" będzie dobra dla suchej skóry, na lato, albo ogólnie na imprezę. Dla cery z problemami - nie! Moim zdaniem nadaje się tylko do rozświetlenia, bo nic więcej nie robi. Nie nadaje koloru, nie matowi. Kupiłam ją chyba 3 lata temu, użyłam kika razy i leży w szafce, chyba pora ja wyrzucić :)

Używam tego produktu od: 2-3 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 (użyte tylko kilka razy)

Kupilam te baze kiedys na allegro. dalam za nia grosze. Ale wyladowala w koszu, bo totalnie sie u mnie nie sprawdzala pod podklad. Buzia sie bardzo swiecila, zapchala pory! Fatalnie. To od razu dyskwalifikuje kosmetyk. Nie polecam cerom mieszanym. Zgadzam sie z poprzedniczkami, ze to jest totalny bubel. Nie wart. Moze gdy ma sie idealna, nieskazitelna cere, ale mysle, ze i taka by podniszczyl ;/

Używam tego produktu od:jakis czas temu
Ilość zużytych opakowań:1 niecale

Wg opisu można go stosować zarówna pod jak i na podkład. Gdy stosowałam go pod podkład nie zauważyłam żadnych cudownych właściwości, nie wyrównywał cery, nie miałam też wrażenia, aby dzięki niemu podkład utrzymywał się dłużej. Po prostu bajerek bez pokrycia...
Natomiast stosując tą bazę na podkład ukazał nam się mega bubel. Rozświetliłam nim delikatnie policzki i pojechałam zadowolona na uczelnię. Gdy zobaczyłam się w lustrze to prawie padłam, na policzkach to coś zrolowało się z podkładem i zaczęło się osypywać... Po prostu makabra, nie widzę w tym kosmetyku pozytywów.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Coś co mnie absolutnie zniechęca do tego kosmetyku to opakowanie- wiecznie zatykające się. Żeby wydobyć odrobinę bazy każdorazowo musiałam się "przewiercać" przez jej zaschnięte gluty.
Gdy już wydobyłam, efekty po jej użyciu mizerne- po zastosowaniu podkładu- bazy i całego rozświetlenia nie widać, zaś bez podkładu- twarz świeci się niemiłosiernie...
Zatrważającej trwałości podkładu przez zastosowanie tej bazy także nie zaobserwowałam.

Używam tego produktu od:3 lata leży w kosmetyczce
Ilość zużytych opakowań:0,5

rozswietla skore, ale na krotko. nietrwale, szybko sie sciera. po nalozeniu podkladu efekt rozswietlenie prawie niewidoczny. jakosc srednia jak na te cene. ja kupilam w promocji za 13 zl, wiec wielkiej straty nie ma. slabo wyrownuje koloryt skory, nie wygladza jakos specjalnie i nie nadaje zadnego koloru

Używam tego produktu od:3miesiace
Ilość zużytych opakowań:1

Swietny na lato, dobrze nawilza, rozswietla, nadaje cerze swiezosci i taki naturalny efekt. Stosowany razem z pudrem stanowi gotowy delikatny makijaz. Nie ma wlasciwosci kryjacych, niestety, ale tuszuje niedoskonalosci optycznie dzieki rozswietlajacym pigmentom. Dobrze sie rozprowadza, troche jak zwykly krem. Jest lekki. Nie zapycha porow, nadaje cerze zdrowy odcien. Nie powalil mnie jednak na kolana, gdyz buzia sie po nim bardzo swieci. W dodatku mam duzy zal do dystrybutora, gdyz otrzymalam tubke jak na swoj rozmiar i pojemnosc podejrzanie lekka. Poniewaz nie jest przezroczysta, podstawilam ja pod swiatlo i ku mojemu zdumieniu okazalo sie, ze jest ona wypelniona kosmetykiem tylko do polowy. Wogule tubka miala jakby slady uzywania, nie pachniala, ze tak powiem, nowoscia. Szok. Znajoma konsultantka zaproponowala, ze zlozy reklamacje, ale juz odpuscilam, byl to produkt z promocji, wiec wiele nie stracilam.

Używam tego produktu od: 3 lata temu, miesiąc
Ilość zużytych opakowań: calosc z jednego opakowania, czyli pol

Niestety zawiodłam się na tym kosmetyku.Po nałożeniu na całą twarz wygląda okropnie,a do tego ciężki do nałożenia wałkuje się.Szkoda mi było go wyrzucić i tak zaczęłam stosować na powieki i czasem na kości policzkowe(pod podkład) i tutaj się sprawdza, ale rewelacji nie widać wydajny jest przy takim stosowaniu, bo mało się go nakłada,opakowanie wygodne i poręczne,cena wysoka jak na takie działanie.

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Nie uzywam go w jakiejs niezliczonej ilosci i wciaz mam pierwsze opakowanie (stad niewiadoma co do ponownego zakupu). Jak juz ktos wczesniej dodal jest ok ale miejscowo. Jak najbardziej nadaje sie pod oczy do rozswietlenia cieni ewentualnie na luki brwiowe dla rozjasnienia spojrzenia. Ja nawet czasem uzywam na podklad kropelke pod oko bo ladnie sie mieni nie dajac przy tym tlustego czy swiecacego bardzo efektu.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: wciaz pierwsze

Przyznaję temu produktowi tylko 3 gwiazdki, bo ma swoje wady i zalety. Wada jest jedna, ale wielka: nie można go nakładać na całą twarz, bo koszmarnie się błyszczy, jakby skóra była tłusta. Noc ani czoło po jej nałożeniu nie wyglądają zdrowo i promieniście ;)
Natomiast Pod oczy, na powieki i na kości policzkowe moim zdaniem jest bardzo dobra. U mnie dość dobrze maskuje cienie pod oczami i uwypukla kości policzkowe. Mój podkład dobrze się na niej rozprowadza. Nie zauważyłam, żeby śmierdziała.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: dwa

Po pierwszym użyciu ta oto baza trafila do kosza!! Co za masakra... Avon ma swoje bestselery ale ta baza z pewnoscią do nich nie nalezy! Po nałożeniu bazy moja skóra swiecils się jak psu... nos a jak nałożyłam na nia podklad to zrobily sie brzydkie smugi. A co do zapachu to śmierdzi, cuchnie i wogóle. Nie warta nawet grosza!

Używam tego produktu od: nie przyznaje sie do niej:p
Ilość zużytych opakowań: 1/100

Postanowiłam, że zemaszczę się na tym bublu i publicznie go tutaj obsmaruję płomiennymi inwektywami ;) Chociaż właściwie po tym co ta "baza" zrobiła na mojej biednej buzi żadna kara nie będzie wystarczająco duża. To ja leczę się doustnymi antybiotykami, tonizuję buzię dwa razy dziennie aptecznym specyfikiem robionym według receptury profesora dermatologii, maszczę piekącym i uciazliwym mazidłem żeby po jednej aplikacji Avonowskiej Invisible Light Illuminating Make Up Base miec na skórze twarzy jedną wielką tragedię!?
To świństwo pozatykało i porozpychało mi pory a ponadto podrażniło. Teraz po kilkugodzinnym noszeniu jej na buzi mam skórę w opłakanym stanie kwalifikującym się do porządnego oczyszczania a jednocześnie piekącą i zaróżowioną :(

Kilka razy używałam tej "bazy", ale jakoś nie wpadłam, że to przez nią moja skóra może się tak ostatnio buntowac. Dziś ta breja przeszła samą siebie i zasłużyła na to, żeby z donośnym hukiem rzucic nią prosto do kontenera na śmieci.

Jeśli ktoś mimo wszystko ma ochotę na używanie skuszony obietnicą rozświetlenia i podtrzymania trwałości makijażu to proponuję to raz jeszcze dobrze przemyślec. Żadna z obietnic producenta nie zostaje w tym przypadku spełniona.

Używam tego produktu od: kilkakrotnie
Ilość zużytych opakowań: 1 napoczęte. I chyba nikomu już jej nie sprezntuję. Nie jestem az tak okrutna.