Bioderma, Sensibio AR (Aktywny krem redukujący zaczerwienienia dla skóry wrażliwej, zaczerwienionej i naczynkowej)

Posiadając cerę suchą, płytko unaczynioną, z tendencją do czerwienienia się, nieustannie poszukuję kremu, który choć trochę zniweluje niepożądane i uciążliwe objawy. Do tej pory przetestowałam już wiele produktów różnych firm. Bioderma jest kolejna na mojej długiej liście i przyznam, że miło mnie zaskoczyła swoim działaniem.
Sensibio okazał się kremem bardzo przyjaznym dla mojej cery. Jest bardzo łagodny i skutecznie pomaga w walce z zaczerwienieniem. Jest lekki, ale treściwy. Szybko się wchłania, pozostawiając delikatny film na skórze.
Ze względu na brak filtra stosowałam go tylko na noc, a rano moja skóra była miękka, ukojona, nawilżona i miła w dotyku. Sensibio nie likwiduje rozszerzonych naczynek, ale na pewno pomaga w poprawie stanu i wyglądu skóry.

Zalety:
+higieniczna i wygodna tubka,
+lekka konsystencja,
+szybko się wchłania,
+natłuszcza,
+nawilża,
+zmiękcza skórę,
+wygładza,
+uelastycznia,
+koi i uspokaja naczynia krwionośne,
+łagodzi,
+nie podrażnia,
+wydajny,
+bezzapachowy.

O ile lubię płyn micelarny tej firmy to ten krem bardzo mnie zawiódł. Nie spowodowal zadnej zmiany jesli chodzi o moje rozszerzone naczynka. Ale też nie podraznil skory, wiec nie jest najgorsyz. Po prostu nie zadziałał tak, jak powinien.

Mimo, że krem przeznaczony jest dla skóry naczynkowej, kiedyś, z braku innego kremu, użyłam go na noc - okazał się REWELACYJNY. Nigdy nie obudziłam się z tak ukojoną i złagodzoną skórą :)

Konsystencja bezzapachowa sprawia, że moja wrażliwa skóra go kocha, a dodatek olejku z awokado powoduje, że moja skóra po tym kremie jest szczęśliwa.

+ skład
+ działa! - koi, nawilża, odżywia, uspokaja skórę
+ często w promocji
+ proste, eleganckie opakowanie
+ składniki z patentem, które dbają o skórę i ją koją i łagodzą
+ mega wydajność - wystarczy kropelka na pokrycie całej twarzy
+ nadaje się pod makijaż
+ polecam nałożyć grubą warstwę na noc - jako maseczkę kojąco-odzywczą

Perełka z apteki, zawsze do niego wracam, polecam!

Moja skóra jest wrażliwa, sucha, sezonowo mam widoczne rozszerzone naczynka. Krem zakupiła na początku mojej przygody z Biodermą - jest dobry, odpowiednio nawilża, ale czy efekty są spektakularne? Napiszę tak, użyłam ale raczej nie polubiłam.
Nie wiedzieć czemu przy stosowaniu na noc skóra rano była poszarzała, przy stosowaniu porannym tych efektów nie zauważyłam. Krem nie robi krzywdy skórze - tzn. nie zauważyłam, aby była bardziej wysuszona, nie pojawiły się też żadne dodatkowe niedoskonałości co zaliczam na plus. Jednakże nie zauważyłam znacząco zmniejszenia rozszerzenia naczynek, a czasami miałam wrażenie, że krem delikatnie podrażnia. Ponieważ chciałam dać mu szansę zużyłam dwa opakowania - jednakże znacznie lepiej działają na mnie kosmetyki z Biodermy Hydrabio, zarówno płyn micelarny, jak i kremy.

Uwielbiam ten krem gdyż jest idealny pod makijaż. Jest dobry dla skóry bardzo wrażliwej, skłonnej do alergii.. a co najważniejsze dla takiej, która wykazuje skłonności do rumienienia. Produkt o wysokiej jakości, dość drogi - i jeśli chodzi o mnie to średnio wydajny ale warty polecenia :) Krem szybko się wchłania, ma przy tym lekką konsystencję (nie klei się i nie zostawia nieprzyjemnej warstwy), a w dodatku jest bezzapachowy. Poręczne opakowanie ułatwia użycie :)

Krem poleciła mi Pani Dermatolog w okresie mocnego podrażnienia cery i widocznych naczynek - sprawdził sie wspaniałe i najważniejsze, ze uspokoił moje naczynka!

Kupiłam go w dobrej cenie i żałuje, ze nie wzięłam jeszcze kilku sztuk na zapas :)

Krem robi to, co obiecuje producent:
+ koi
+ uspokaja cerę
+ niweluje widoczne naczynka!
+ nawilza
+ jest totalnie neutralny dla skory - nawet największy wrażliwiec będzie z niego zadowolony, krem w ogóle nie podrażnia, a naczynkowcy wiedza jakie to ważne
+ nadaje sie pod makijaż
+ ładne, praktyczne opakowanie

Polecam! Chyba najlepszy krem na naczynka z jakim miałam styczność

Był taki moment (trwał blisko rok), kiedy z różnych przyczyn moja skóra oszalała. Na zmianę sucha i przetłuszczająca się, zaczerwieniona, nerwowa nie dawała się okiełznać. Krem znalazłam w szufladzie, leżał zakupiony dużo wcześniej na jakiejś szalonej wyprzedaży w Ziko. Nieciekawy był. Płaska tubka, zerowy zapach.

Okazał się być absolutną rewelacją! Używam go z małymi przerwami na eksperymenty i zawsze mam w zapasie tubkę.

+brak wyraźnego zapachu
+konsystencja lekka i treściwa zarazem, jakby nieco tępo rozprowadzająca się po skórze (mni eto pasuje)
+cera jest matowa, szybko się wchłania, idealny na poranny pośpiech
+nawilżanie w sam raz na dzień (na noc potrzebuję jednak czegoś bogatszego)
+łagodzi natychmiast, niemal chłodzi (pewie to wrażenie, ale jest)
+widocznie zmniejsza rumień i zaczerwienienia
+niweluje podrażnienia
+pasował pod lekki podkład
+proste, lekkie opakowanie
+cena

Używam tego produktu od: 1,5 roku
Ilość zużytych opakowań: 2,5 opakowania 40ml

Sensibio ar to jedyny krem, który tolerowała moja skóra w czasie ciąży. Wszystkie inne powodowały potworne uczulenia :( Po porodzie natomiast uratował mi skórę i to dosłownie! Po wielogodzinnym parciu (przepraszam za tę szczerość :) tak strasznie popękały mi naczynka, że, kiedy poszłam się umyć, po prostu się rozpłakałam. Wyglądałam, jakby ktoś pokreślił mi twarz czerwonym flamastrem. Dobrze, że nie zapomniałam zabrać do szpitala mojego ulubionego kremu; dzięki niemu po dwóch dniach wszystkie naczynka zniknęły i przestałam straszyć :D

Używam tego produktu od: od ponad roku
Ilość zużytych opakowań: kilka

Krem używałam w momencie kiedy borykałam się z trądzikiem różowatym i ciągle zalewał mnie rumieniec, w dodatku naczynka miałam permanentnie powiększone i widoczne.
+nawilża, pielęgnuje i odżywia cerę
+widocznie redukuje rumieniec
+wygładza i poprawia kondycję skóry (jest bardziej elastyczna)
+redukuje widoczność pękniętych naczynek i zapobiega powstawaniu kolejnych
+bardzo wydajny
+szybko się wchłania
+nieperfumowany
+nie powoduje podrażnień, ani nie wysusza
+niska cena
+dostępność


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: całe 1

Problemy z cerą wrażliwą spadły na mnie jak grom z jasnego nieba. Z cery bezproblemowej, przerodziła się we wrażliwą, z początkiem trądziku różowatego. Kuracja Zinerytem i Rozexem pomogły szybko, bo szybko też została postawiona trafna diagnoza przez dermatologa, ale stanęłam przed dylematem wyboru nowej pielęgnacji do cery z moim problemem, czyli cery wrażliwej, naczynkowej.

Pani w aptece poleciła serię Sensibio AR, kupiłam w promocji dwa micele (w sumie 500ml) za 45zł i dwa kremy (w sumie 80ml) 79.90zł.

+ krem naprawdę działa na naczynka, przy regularnym stosowaniu sprawia, że bariera ochronna skóry jest większa i nie czerwieni się tak łatwo;
+ krem jest lekki, szybko się wchłania;
+ po aplikacji daje uczucie ukojonej i nawilżonej cery;
+ nie zapycha i nie podrażnia;
+ bardzo wydajny, wystarcza naprawdę odrobina, na całą twarz;
+ idealny jako baza pod makijaż;

1 opakowanie wystarczyło mi na prawie 2 miesiące, także wydajność jak najbardziej ok.

Polecam wrażliwcom.

Używam tego produktu od: 2 miesiace
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 40ml

Bardzo fajny kremik! Poki co najfajniejszy krem do skory naczynkowej jaki uzywalam.
plusy:
- naprawdę poprawia stan naczynek krwionośnych twarzy, nie sa już tak bardzo widoczne
- calkiem fajnie nawilza, a w polaczeniu z olejkiem jest rewelacyjny
- wszystkie obiecanki producenta zostają spełnione
- nie podraznia, nadaje się nawet pod oczy :)

minusy:
- nie jest najfajniejszym kremem jakiego uzywalam, jednak brakuje mu kropki nad I ;) mój stan skory delikatnie się po nim pogorszyl

Używam tego produktu od: 3 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: jedno 40 ml

Nie mam zwyczaju recenzować kosmetyków, chyba że trafia mi się jakiś absolutny hit. I tak też jest z Biodermą. Używałam już wiele aptecznych kremów do cery naczynkowej, przez iwostin, la roche, avene, auriga, eucerin i inne, ale ten przebija wszystkie.

Moja cera: płytko unaczyniona, z tendencją do czerwienienia się, sucha, z naczyniowymi zmianami potrądzikowymi i tendencją do mocnego wysypu - kiedy zaczynałam stosować ten krem byłam po kilkumiesięcznej kuracji mocnymi peelingami dermatologicznymi.

Przy systematycznym używaniu ten krem potrafi zdziałać absolutne cuda - przetestowałam go w różnych klimatach i używałam przez wszystkie pory roku. Nadaje się zarówno na lato jak i na zimę, zarówno na noc jak i na dzień pod podkład.
Konsystencja jest bogata, ale sam krem nie jest tłusty, za to pozostawia delikatny film na skórze, który po czasie zanika, buzia staje się satynowa, bardzo gładka i delikatna w dotyku.

Koi, uspokaja, tymczasowe zaczerwienienia nie pojawiają się, bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie nawilża (chociaż typowym nawilżaczem nie jest). I co najważniejsze - jest to jedyny krem, który na dłuższą metę rozjaśnia moje potrądzikowe czerwone plamy, które zazwyczaj utrzymują się przez około rok czasu.

Jest to po prostu bardzo, bardzo dobry produkt.

Z minusów -
Regularna cena niestety odstrasza, ale można upolować go w fajnej promocji.
Opakowanie - jak się kończy, trzeba się namęczyć, żeby cokolwiek z niego wycisnąć - pozostaje przeciąć na pół i wydłubywać palcami.