Argiletz, Maseczka z glinki - miałka i w tubce

Nic raczej nie dodam ponad to co zostało już napisane: wspaniale oczyszcza, ściąga pory, twarz po jej uzyciu jest rozjaśniona i gładka. Mój sposób na zasychanie to obłożyc się wacikami nasączonymi wodą (mineralną lub przegotowaną)- świetnie się trzymają twarzy. Nie jest to może sposób zbyt estetyczny :) ale dzięki temu siedzę z tą maseczką nawet pół godziny bez uczucia ściagania.

Używam tego kosmetyku od kilku miesięcy
ilość zużytych opakowań: 3

Zaiste, nic odkrywczego nie sposób dodać, wszystko zostało napisane. Obiema rękoma podpisuję się pod recenzjami poniżej.
Różowa ultra delikatna i nad podziw skuteczna wersja glinki zadomowiła się na dobre w mojej łazience, nie zamierzam z niej rezygnować. Kosmetyk-cudo! Stosuję ją średnio dwa razy w tygodniu celem oczyszczenia i uregulowania mieszanej facjaty mej, i nieliczne zaskórniki wyciskam już tylko na nosie, a i to raczej dla przyjemności niźli potrzeby:) Zdecydowanie rzadziej sięgam po preparaty kwasowe odkąd włączyłam do pielęgnacji cery ową maseczkę- raz na półtora tygodnia, kiedyś co dwa dni. Niewielkim mankamentem jest nieprzyjemne zasychanie glinki na twarzy-nie sposób wysłowić się- i tu sytuację ratuje woda termalna!
Produkt baardzo wydajny; kiedy przebrnę przez różową pójdę na całość i zapoluję na zieloną.

ilość zużytych opakowań: jedno na wykończeniu.

Użyam maseczki z glinki zielonej od 3 miesiecy. W połaczeniu z effaclarem k daje naprawdę świetne efekty. Mam cerę mieszaną, skłonną do zaskórników uzywam jej więc tylko na czoło, nos i brodę. Po zastosowaniu maseczki skóra jest oczyszczona, gładka, pory ściągnięte. Nie zauważyłam takiego efektu po zastosowaniu samego kremu z kwasami. Działa dośc silnie - wysusza, ale po niej nakładam mocno nawilzający krem - unikam w ten sposób uczycia ściągnięcia skóry i przesuszenia. Jedyne co mnie drazni i nie dam pięciu gwiazdek to to, że szybko zasycha i trzeba ją zwilzać wodą, oraz to, że tak cięzko ją dostac. Ja zniechęcona bieganiem po mieście zamówiłam na Esentii - mam tą w tubie.

Bardzo dobry kosmetyk, faktycznie pozostawia cerę czystą, świeża i takie tam:) istnieje jednak koniecznośc zwilżania twarzy wodą, nie można spokojnie wyłożyc sie na kanapie :P jestem z niej zadowolona, ale nie wychwalam pod niebiosa, może dlatego że stosuję ją od niedawna i nie przekonałam sie jeszcze do końca:) pożyjemy, zobaczymy...

Mimo wszystko polecam, najlepsza jak dotad z maseczek ktore miałam:)

Ad. 2004/03/19 Odkryłam jeszcze jedną mozliwość tej glinki- gdy syfki eksplodują w jednym miejsu, lub zostały "kratery" (;)) po wyżej wymienionych, traktuję je sporą warstwą glinki i zostawiam na całą noc- rozjaśnia mi przebarwienia!!! :) EEEE co tam.. dam jednak 5 gwiazdek.... ZASŁUGUJE!!!! :)

Miałam zieloną w proszku i idę kupić całą tubę!!! Cudo, brak mi słów po prostu, niemal nie poznałam swojej twarzy po tej maseczce. Pory oczyszczone zwężone i piękna cera!! :D A co najważniejsze efekt ten utrzymuje sie już trzeci dzień, żadnych niespodzianek. Dla mnie naprawdę KOSMETYK WSZECHCZASOW!!!!! :D

/ Ilość zużytych opakowań: na razie jedno opakowanie sypkie ale zaraz biegnę po calą tubę i juz się z nimi nie rozstanę!!!!!!!!

Naczytałam się tyle pochlebnych opinii na temat tych maseczek glinkowych że musiałam spróbować. Miałam maseczkę z glinki zielonej w proszku, polowałam na tubę, ale niestety nie było w sklepie :( No i właśnie - chyba nie umiem wyważyc odpowiedznich proporcji :( Bo albo mi wyszła za żadka i wtedy dała się rozsmarowa wartwą z prześwitami i słabo oczysciła, albo za gęsta, pełna grudek i wtedy szybko zastygała mi na twarzy :( Ale efekt oczyszczenia był. Lubię glinki i chętnie wypróbuję jeszcze w tubie, moze moja ocena sie wtedy zmieni.
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki

Dopisano 17.02.2005

Stało się, udało mi się kupić wersję tubkową, teraz mam przynajmneij pewność, że właściwie używam tej maseczki. Bardzo szybko zasycha. Efekt oczyszczenia jest wprawdzie, ale moim zdaniem przy tym zbyt mozno ściąga skórę. Po zmyciu mam uczucie suchości skóry. Znam lepsze glinki np. St Yves lub Eris, które działają skutecznie, ale nie sa tak agresywne.

Przyznam się,że zakupiłam tę maseczkę w krakowskim Mydle i Pachnidle, zachęcona entuzjastycznymi opiniami innych pań na tej stronie.
Najpierw zastosowałam wersję w proszku i... na drugi dzień pobiegłam kupić całą tubkę (zdecydowanie wygodniejsza). Używałam już MASY INNYCH MASECZEK ściągających i oczyszczających z glinkami ale po zielonej Argiletzu - tak gładkiej i czystej cery jeszcze nie miałam !!! Panie o cerach mieszanych, z grudkami i zanieczyszczeniami - po tę maseczkę z czystym sumieniem marsz.
A do utrzymania wilgotności maseczki, tak jak zaleca producent używam po prostu ikeowskiego zraszacza do kwiatków ;)
P.S. Zakupiłam też maseczkę z glinką żółtą - opinia jak wyżej.
W obu raczej nie należy pokazywać się narzeczonemu. Ale efekt - SPEKTAKULARNY!!!

Używam tego produktu od / Ilość zużytych opakowań: w połowie pierwszego

UPDATE 02.05 - zuzylam juz okolo 7 opakowan tego cuda. I nadmieniam, ze nadal dziala fantastycznie, tylko nie mozna jej uzywac za czesto, gora 2 razy w tygodniu, bo moze przesuszyc niebezpiecznie cere. Ale moim zdaniem to jedyna, ktora dziala na zaskorniki i szary koloryt cery po zimie.

Mam zolta glinke w tubie i chyba juz wiecej jej nie kupie. Maseczka delikatnie rozjasnia moja poszarzala i zmeczona cere, sprawia, ze twarz jest lekko i zdrowo zarozowiona :) Niestety mocno sciaga twarz i wysusza skore :( Poza tym glinka bardzo szybko wysycha na twarzy i co chwila trzeba ja zraszac woda termalna. Nie oczyszcza zbyt dobrze, nie pozostawia gladkiej buzi a raczej taka nieprzyjemna w dotyku.. Glinka latwo sie naklada i splukuje. Tuba jest troche niewygodna w uzyciu, taka dluga i cienka.. Maseczka jest wydajna, starcza na dlugo przy stosowaniu 1 w tygodniu :) Za ta cene znam lepsze produkty tego typu i o wiele przyjemniejsze i wygodniejsze w uzyciu :P

Kupilam zachecona pozytywnymi opiniami i jestem bardzo zadowolona. Mam wersje zielona w tubie (w Krakowie mozna je kupic w Mydle i Pachnidle na ul. Gertrudy). Stosuje raz w tygodniu, jak dotad trzy razy i prawie nie pojawiaja mi sie nowe niespodzianki, a jesli juz sie tak zdarzy, to bardzo szybko sie goja. Poza tym skora zdecydowanie mniej sie przetluszcza. Minusem jest to, ze maseczka zaczyna zasychac doslownie w pol minuty po nalozeniu i nie bardzo wiem, jak mozna do tego nie dopuscic, co zaleca producent ;). Po zmyciu skora jest lekko zaczerwieniona i podrazniona, ale biorac pod uwage swietne efekty, mozna to wybaczyc. Podoba mi sie tez, ze nie ma tam zadnych konserwantow, srodkow zapachowwych i innych swinstw. Polecam!

Używam różowej maseczki. Mam mieszaną cerę i sprawuje się znakomicie. Nie wysusza skóry ani tez nie natłuszcza tylko ładnie nawilża. Jak zaschnie to widać dokładnie wszystkie pory na twarzy (ale tego jest :D )Bez problemu spłukuje się letnią wodą.

Kosmetyk skutecznie hamuje u mnie powstawanie krostek i doskonale oczyszcza. Jednak niechetnie po niego siegam, bo maska bardzo szybko wysycha na twarzy i sciaga ja okrutnie. Producenk kaze nie dopuszczac do wyschniecia, wiec sklapiam ja woda, ale wtedy splywa. Dlatego daje tylko trzy gwiazdki.

uzywam tylko na linie T dwa razy w tygodniu, zauwazylam ze owa strefa mniej sie blyszczy ,nie jest juz "atakowana" przez krostki itp :)po uzyciu przecieram jeszcze tonikiem antybakteryjnym i zostawiam,nie nakladam zadnych kremow , polecam z calego serca