L'Oreal Paris, Telescopic Mascara

Duży plus za szczoteczkę, która rozdziela rzęsy i pozwala dozować tusz. Efekt jest taki, jak obiecuje producent, rzęsy są długie, gęste i maja głęboki kolor. Tusz przetrwa od rana do wieczora bez grudek, osypywania i rozmazywania.

Tusz znajduje się w złotym opakowaniu z czarnymi nadrukami, bez dwóch zdań dzieci mogą go wykorzystać przy zabawach w piratów - taka mini lunetka.

Szczoteczka jest niestandardowa, mała, przyznam że miałam na początku spore problemy z aplikacją, tym bardziej, że z bliska nie widzę za dobrze w soczewkach do dali.

Tusz jest bestsellerowy, ja nie jestem w stanie się do niego przekonać.
Jest dość mokry, szczoteczka nabiera o wiele za dużo produktu, który skleja rzęsy, tworzy grudki, brudzi powieki, nawet jeśli staram się wytrzeć jego nadmiar w chusteczkę. A przecież nie po to używamy jakiegoś produktu, by na stracie część marnować.
Cenię szybkość i precyzyjność, jeśli chodzi o stosowanie tuszu do rzęs. ten nakładany rano zabiera mi dodatkową minutę na ogarnięcie po nim rzęs i powiek. Muszę za każdym razem używać szczoteczki do rzęs, by doprowadzić je do ładu.
Wydłuża, ale absolutnie ich nie rozdziela, tym bardziej spektakularnie!

Na koniec dnia tusz uwielbia się osypywać.
Dla mnie to Catastrophic!

Tusz ma długą, cieniutką szczoteczkę do której musiałam się przyzwyczaić i nauczyć używać. Szczoteczka dociera do każdej rzęsy, bardziej pogrubia niż wydłuża rzęsy. Sam tusz jest kremowy, nie osypuje się i nie kruszy. Kolor intensywnie czarny. Trwałość całodniowa-przetrwał nawet opalanie na plaży. Nie jest to tusz z efektem wow ale jest dobrej jakości i mogę go polecić.

Bardzo ciekawy tusz ! Dzięki malutkiej i precyzyjnej szczoteczce nie pomijam ani jednej rzęski. Czy jest to maskara idealna ? Nie do końca, bo brakuje mi tej głębokiej czerni i trochę przeszkadza mi ta 'gibkość' szczoteczki.

Tusz miałam przyjemność przetestować dzięki Klubowi Recenzentki, za co bardzo dziękuję! To dla mnie ogromna frajda poznawać, testować, a później recenzować ciekawe kosmetyki. Na testy z kolorówką załapuję się tak rzadko, że radość jest podwójna!

Mam dosyć długie i gęste rzęsy, ale mają jasne końce, których nie widać. Od tuszu nie oczekuję zbyt wiele! Dobry tusz musi mieć fajną, precyzyjną szczoteczkę, czerń powinna być głęboka i nie tracić na jakości w ciągu dnia. Oczywiście kosmetyki tego typu powinny być trwałe i nie powinny generować osypu.

Swoje recenzje zawsze zaczynam od opakowania i tak też będzie tym razem. Opakowanie zupełnie nie zrobiło na mnie wrażenia, a wręcz powiedziałabym że mi się nie podoba. Wygląda tandetnie, nie jest to opakowanie, które chciałabym eksponować na łazienkowej półeczce. Niby nic, ale pamiętajmy że pierwsze wrażenie jest bardzo ważne i nie ukrywam, że w drogerii na ten tusz nawet nie spojrzałabym.
Silikonowa szczoteczka jest wąska, maleńka i ma mikrowypustki. Dzięki takiej szczoteczce idealnie wyłapuję wszystkie, nawet te najdrobniejsze rzęski. Gorzej gdy kończę aplikację i chcę zamknąć tusz. Szczoteczka jest strasznie gibka i wpakowanie jej z powrotem do opakowania jest nie lada wyzwaniem i momentami już mnie to drażniło.

Tusz wygodnie nanosi się na rzęsy, dosyć szybko zastyga, więc nie ma opcji dokładania go w ciągu dnia. W tym przypadku dokładanie nie jest potrzebne, bo maskara jest trwała i przez cały dzień wygląda nienagannie! Dzięki elastycznym ząbkom mam rzęsy idealnie pokryte tuszem i pięknie rozdzielone. Doczepię się czerni, bo dla mnie jest ona trochę za mało głęboka w porównaniu z czarnym telescopicem. Uważam też, że szczoteczka nabiera za dużo produktu i trzeba uważać aby nie ubrudzić powieki.
Tusz nie osypuje się w ciągu dnia, co mega mega doceniam, bo nie cierpię efektu 'pandy pod oczami.

To była ciekawa przygoda, ale raczej nie sięgnę po niego ponownie! Cena regularna jest moim zdaniem nieco zawyżona. Efekty są w porządku, chociaż tutaj też lepiej sprawdził mi się czarny ' telescopic. Długo zastanawiałam się nad oceną i po przemyśleniach uważam, że 4 gwiazdki będą uczciwą oceną. To dobry tusz, ale nie idealny !

PLUSY
pięknie rozdziela rzęsy, nie zlepia ich i nie tworzy efektu 'pajęczych nóżek
łatwa i precyzyjna aplikacja dzięki maleńkiej szczoteczce
trwała, utrzymuje się przez cały dzień bez osypu
nie odbija się na powiekach

MINUSY
brakuje mi głębokiej czerni
szczoteczka jest zbyt 'gibka co utrudnia wkładanie jej do opakowania
szczoteczka nabiera za dużo tuszu na siebie, łatwo ubrudzić powiekę
opakowanie okropne tandetne, to raczej tusz do szufladki, a nie do pokazywania
cena regularna jest nieco zawyżona

Bardzo fajna maskara o wyglądzie teleskopu ;)
Ma dobrą silikonowa szczoteczke która precyzyjnie nanosi tusz na rzęsy nie sklejając ich. Ładnie rozdziela, dobrze unosi i co dla mnie najważniejsze to to że pięknie wydłuża.
Jak dla mnie tusz jest mega trwały, utrzymuje się.caly dzień.
Przy nakładaniu nie obsypuje się.
Jest bardzo wydajny
Trzeba uważać by na szczoteczce nie było za dużo produktu bo wtedy może lekko skleić i nanieść jak ja to mówię gruz na rzęsy - a taki efekt jest słaby.
Ale ja zawsze zwracam na to uwagę więc nie mam z tym problemu
Polecam ten tusz ❤️

Niestety natura obdarowała mnie rzadkimi i bardzo krótkimi rzęsami dlatego trudno mnie zadowolić jeśli chodzi o wybór odpowiedniego tuszu.
Mascarę L’Oréal Paris, Telescopic otrzymałam w ramach akcji ambasadorskiej Wizaż.
I zastanawiam się co jest nie tak z moimi rzęsami, że nawet taki tusz nie daje takiego efektu jakiego się spodziewałam. Po tuszu za ponad 50 zł spodziewałabym się spektakularnych efektów. Efekt dość mizerny, nieco wydłużył, dodał czerni, rozdzielił ale to samo robi tusz za 10 zł.
Na pochwałę jednak zasługuje silikonowa szczoteczka z małymi włoskami, która równomiernie bez ich sklejania rozprowadza tusz na rzęsach.

Jest całkiem okej

Lubię cienkie szczoteczki jeśli chodzi o tusze do rzęs ale tak cieniutkiej jeszcze nigdy nie miałam i trochę dziwnie mi się nią maluje ale myślę że to tylko kwestia przyzwyczajenia. Szczoteczka mogłaby być odrobinę krótsza,ale poza tym jest okej. Czasem skleja rzęsy i ciężko je później rozdzielić ale bardzo ładnie je unosi a efekt jest wystarczająco trwały.

Pierwsze co spodobało mi się w tej mascarze to opakowanie w kształcie teleskopu. Mascara ma silikonową szczoteczkę, takie właśnie najlepiej mi się sprawdzają. Jest bardzo trwała i się nie osypuje. Pięknie wydłuża rzęsy.

Ten tusz to moje totalne odkrycie miesiąca. Świetnie wydłuża i podkreśla nawet bardzo krótkie rzęsy. Ciekawa szczoteczka. Nie osypuje się, ani nie odbija na powiece, nawet w gorące dni. Spojrzenie jest pięknie podkreślone. Na stałe zostaje w mojej kosmetyczce.

Podobnie jak podczas pisania recenzji tuszu Telescopic Lift Extra Black Mascara musze przyznać, że producent zaczął przywiązywać większą wagę do jakości kosmetyków kolorowych niż do pielęgnacyjnych. Mimo, że testowanie na zwierzętach to dla Loreal praktyka codzienna, daje im kredyt zaufania, że przyszłość kosmetyków od tego producenta jednak się poprawi a koncern przejrzy na oczy, że w dzisiejszym świecie ważne jest dla klientek to, w jaki sposób producent podchodzi do produkcji swoich kosmetyków.

Tusz zaskoczył mnie pod wieloma względami. Przygoda z tuszami od Loreal skończyła się dla mnie wraz z bublem kosmetycznym Bambi Eyes który to rozreklamowany w internecie szerokim echem, okazał się ogromnym niewypałem i stratą dość dużej ilości pieniędzy. Moje rzęsy są strasznie wymagające- dość proste (potrzebują uniesienia), cienkie, jasne i dość krótkie. Pełne combo blondynki. Do każdego tuszu podchodzę jak do jeża gdyż chcąc przyciemnić rzęsy i nadać im jakikolwiek efekt, muszę przeciągnąć szczoteczką kilka razy a to najczęściej kończyło się nogami pająka i nieestetycznym wyglądem. Tutaj nie ma takiej możliwości. Po dwukrotnym użyciu mascary na rzęsach zauważyłam tylko i wyłącznie pozytywne efekty- wszystko to, co obiecuje producent -rzęsy maksymalnie uniesione, odpowiednio przyciemnione, przede wszystkim pięknie rozdzielone i WIDOCZNE!! Może to się wydawać zabawne jednak efekt widoczności moich rzęs jest dla mnie priorytetem!

Tusze towarzyszą mi od samego rana do późnych godzin wieczornych kiedy to po pracy wybieram się na ćwiczenia. Mimo tego, że z reguły używam tuszy wodoodpornych aby zapobiec odbijaniu się w ciągu dnia kiedy się pocę lub jest wietrznie, w tym wypadku nie było mowy o poprawkach. Tusz dzielnie towarzyszył mi cały dzień i nie było mowy o kruszeniu, poprawkach ani efekcie "zanikania" w ciągu dnia.

Dodam jeszcze, że bardzo podoba mi się minimalistyczna szata graficzna, piękne i eleganckie opakowanie oraz kształt i poręczność szczoteczki która nawet w szybkim przeciągnięciu po rzęsach, dawała idealny efekt. Nie miałam również problemu z malowaniem dolnych rzęs co czasem jest trudne przez zbyt przeskalowaną formę szczoteczki.

Na minus zaporowa cena regularna która niebezpiecznie zbliża się do cen kosmetyków luksusowych. Warto czatować na promocje.

W codziennym makijażu stawiam na wydłużenie i rozdzielenie rzęs tak, aby wyglądały świeżo i naturalnie, a dzięki temu tuszowi można właśnie taki naturalny efekt uzyskać. Dodatkowo efekt ten utrzymuje się cały dzień bez poprawek i nie osypuje się. Nakłada się go bardzo lekko, dzięki szczoteczce silikonowej.

Tą mascarę wyróżnia bardzo specyficzna ale równocześnie bardzo precyzyjna szczoteczka. Umożliwia pomalowanie wszystkich włosków, łapie nawet te najdrobniejsze na dolnej powiece. Rzęsy są pogrubione i zauważalnie wydłużone. Ładny czarny odcień produktu przypadł mi do gustu. Ten tusz się nie osypuje. Można go też łatwo zmyć.
Zabrałam tą mascarę na wakacje. Sprawdziła się w ekstremalnym greckim upale. Podoba mi się złote stożkowate opakowanie. Łatwo je znaleźć w wypakowanej letniej kosmetyczce.