Sephora, Colorful Mono Eyeshadow (Pojedyncze cienie do powiek)

Jestem posiadaczką 3 odcieni, ale wcześniej było ich więcej. Moja opinia o cieniach jest tak kolorowa jak ich gama.

Cienie mocno brokatowe (ja mam party \'til dawn n79) osypują się niemiłosiernie. Baza trochę pomaga, ale zapanowanie nad nimi i tak jest niemożliwe, więc drobinki znajdują się na policzkach, rękach i na mężu.

Perłowe (kolor aspen summit23 czyli biała perła) trzymają się dobrze i długo, nie osypują się i naprawdę ładnie łączą się z cieniami także innych firm.

Matowe (blushing n66 intensywny róż) są świetnie napigmentowane, potrafią przetrwać na powiekach cały dzień w pracy czyli ok. 10h bez poprawek.

Wszystkie są bez parabenów i niestety bardzo krótko ważne (6M).

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiej partii 3 koloró

Posiadam odcień cookie crunch czyli ciemny brąz z drobinkami. Cień kupiłam w promocji za jakieś 20 zł, za normalną cenę nie wiem czy bym kupiłam. Kosmetyk jest dobrze napigmentowany i trwały. Świetnie nadaje się w załamanie powieki. Jedynym minusem jest to ze wykruszył się w opakowaniu, ale opakowanie jest na tyle trwałe, że cień się nie rozsypie. Cień jest dobry, ale nie powala. Może gdybym skomponowała je w większej paletce. Ale wiem, że przy kolejnej promocji skuszę się na kolejne kolory.

Używam tego produktu od: Dłużej niż 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Uwielbiam cienie :) Właściwie makijaż oczu jest podstawą mojego makijażu w ogóle. Szminek praktycznie nie używam, róży nie lubię za bardzo, kredek, barwnych eyelinerów też jakoś nie kocham. Dobry podkład, puder, bronzer, tusz i CIENIE, to mi wystarczy.

Od kilku miesięcy, od kiedy istnieje Sephora online - stałam się posiadaczką całkiem pokaźnej kolekcji ich kosmetyków do makijażu. Zakupy online, przypadkowe zakupy w stacjonarnej perfumerii, wciąga :)
Od razu zaznaczam - kupuję te kosmetyki tylko i wyłącznie w promocjach (-40%, 3za2, vipy) lub na wyprzedaży. Ceny regularne straszą i są absolutnym nieporozumieniem.

Wróćmy do cieni...

Posiadam w swym zbiorze zarówno jaskrawe, nasycone barwy o perłowym bądź matowym wykończeniu, jak i brokatowe/lustrzane cienie, o słabszej pigmentacji.

"efekt lustrzany: 10h, efekt perłowy: 8h, efekt matowy i brokatowy: 6h" - podając za stroną Sephora.pl.
Moje doświadczenie pokazuje coś całkowicie odwrotnego.

Lustrzane - są bardzo słabo napigmentowane, posiadają złote drobinki-iskierki,które cudnie się mienią, nadając powiece taki "mokry" efekt. To właściwie taka smużka bladego kolorku pełna iskierek. Trwałość średnia - max 6h, nie wiem skąd oni sobie te 10h wzięli... iskierki lubią sie osypywać, nawet na bazie Artdeco. Ale na letni, "wilgotny" makijaż sie nadają.

Brokatowe mają bardziej wyrazisty kolor od lusterek, lepszą pigmentacje, drobinki nie osypują sie tak strasznie. Trwałość również nieco lepsza, choć wciąż nie zadowala w 100%.

Matowe i perłowe za to mają i lepszą pigmentację i zdecydowanie lepszą trwałość - na bazie przetrwają nawet 12h (dłużej makijażu nie zdarzyło mi sie nosić, chyba). Są pudrowe, nie osypują sie i dobrze nakładają i rozcierają, łączą sie ze sobą.

Do kolekcji brakuje mi jeszcze kilku odcieni. Mimo tak skrajnych opinii, mam ochotę na kolejne kolorki... choć zdecydowanie będę teraz celować w odcienie perłowe i matowe.

Poręczne i odporne opakowania. Wyjmowany cień na magnesie - urocza paletka do tego, do której moge przełożyć w każdej chwili inny odcień, bardzo pomysłowy sposób.
Cena w promocji również przyjazna :)

Nie mają parabenów !!! Tak przynajmniej mówi mi skład na etykietkach :)

Na minus - termin ważności. Cienie ważne 6 miesięcy od otwarcia. Przy 3 gramowej wadze zużycie ich jest w zasadzie niewykonalne...


Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: mam 11 :)

Mam odcień w kolorze szampana lekko beżowo-różowy z milionem iskrzących drobinek. Po pomalowaniu powieka ładnie opalizuje, nie wiem czy to jest obecnie modne ale identyczny efekt miałam po najnowszym cieniu w kremie od givenchy też milion iskrzących drobinek. ale za trzykrotnie wyższą cenę..jeśli to rzeczywiście hit lata a tak zapowiadała konsultantka givenchy, gdyż cień rozszedł się w dniu premiery co do jednego to w takim razie zrobiłam biznes życia bo mam za 12zł (promocja-40% na markę sephora) najmodniejsze oko na lato..

Kupiłam kiedyś przy wyprzedaży kolorowych kosmetyków. Szukałam cienia oliwkowego i taki właśnie znalazłam. Kolor zarówno w pudełku jak i na powiece wygląda naprawdę dobrze. Drobny minus za to, że średnio dobrze się trzyma na powiece i niestety standardowa cena jest odrobinę za wysoka względem jakości produktu.

Używam tego produktu od: około pół roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie zużycia 1

Mam kilka cieni, zarowno tych matowych jak i brokatowych. Ze wszystkich jestem zadowolona. Cienie sa dobrej jakosci, mocno napigmentowane, z latwoscia sie rozcieraja. Na bazie utrzymuja sie przez caly dzien. Opakowanie, estetyczne, solidne. Polecam!

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 6 opakowan

A ja jestem bardzo zadowolona z cienia, który zakupiłam. Bardzo dobrze się rozprowadza, trzyma się na powiece całą noc (bez żadnej bazy do powiek). Mam kolor piaskowy, taki brokatowy i jeśli kiedykolwiek znajdę podobny to na pewno go kupię.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Jednorazowo zakupiłam 3 kolory,wszystkie z brokatowymi drobinkami,zatem moja ocena dotyczy tylko cieni brokatowych,nie wiem jak sprawują się inne.

Ale te.....jakość cieni bazarowych za 3 złote,po prostu szajs!
Fatalnie napigmentowane,fatalne w nakładaniu i rozprowadzaniu,żadna baza im nie pomoże,za to najlepszy płyn do demakijażu będzie miał problem ze zmyciem tych badziewnych drobinek!
Po prostu totalna tandeta!
O trwałości nie mi się nie chce pisać,ale jest tak,że cień szybko znika,a zostają drobinki!
Ewentualnie można je stosować na mokro,są wówczas trochę intensywniejsze,ale w mojej ocenie nic im nie pomoże!


Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 3 używane opakowania

Kupiłam odcień peach beige i według mnie jest to całkiem dobry cień. Może nie jakiś najlepszy, ale jak dla mnie spisuje się. Nie wiem do końca ile utrzymuje się na powiece ponieważ zawsze używam bazę więc ciężko mi stwierdzić ile utrzymywałby się na powiece bez niej. Kolor jest śliczny z delikatnym połyskiem.
Konsystencja również na plus, łatwo się rozprowadza.
Minusem jest cena ( ja trafiłam na promocję, jednak myślę że za cenę bez promocji można kupić nieco lepszy cień)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

Mialam pierwszy raz te cenie w mini wersji dolaczonej jako bonus urodzinowy.Uwielbiam te cienie! Natural beige byl moim ukochanym bazowym cieniem do codziennego stosowania ktory ochocho wykonczylam do ostatniej okruszynki.Mam tez drugi w kolorze coffe brown.Cienie mialy bardzo przyjemna miekka konsystencje,byly mega napigmentowane,latwe do blendowania i super trwale na powiece:) Bylam maxymalnie z nich zadowolona i moglabym postawic bez wahania kwc gdybym nie wybrala sie po wersje standardowa i tutaj ogromne rozczarowanie! Cienie bardzo twarde jakby bardziej pudrowe niz mniejsza wersja.Duzo mniej napigmentowane:( Z checia kupilabym te malutkie szkoda tylko ze nie sa dostepne w standardowej sprzedazy.Nie wiem co o nich myslec;(Sa dziwne..

Używam tego produktu od: od 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 2 male 1 duze

Przy okazji zakupów w Sephorze natrafiłam na promocję - pojedyńczy cień za 7,90zł zamiast 39zł. Wow! I kolorki cudne. Na szczęście wzięłam tylko dwa opakowania do przetestowania.

Już w trakcie nakładania ręce opadają. Nie znoszę suchych cieni, które mają konsystencję mąki, a te Sephorowskie właśnie takie są. Brokat leci na lewo i prawo. Jest wszędzie na twarzy - za wyjątkiem powieki.

Trwałość - żenująca, mimo zastosowania bazy Artdeco (pierwszy raz mi się to zdarzyło, bo na tej bazie utrzymuje się wszystko, nawet taniocha kupiona tylko ze wzgledu na obłędny kolor).

Jedyny plus jaki widzę - brokat jest po prostu ładny. Na wykończenie sylwestrowego makijażu - "bedzie", bo na 100% będziemy błyszczeć (nie tylko na powiekach ;))

Używam tego produktu od: kilka dni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Trzeba dać im szansę

Bardzo lubię cienie z delikatnym brokatem... Zachęcona ładnie prezentującymi sie kolorkami, zakupiłam w promocji trzy odcienie Strass (z brokatem) - złoty, morski i słodki, jaśniutki róż... Same kolory wyglądały cudownie ... niestety strasznie się sypały. Już chciałam się z nimi pożegnać,ale spróbowałam jeszcze raz na bazę i po wstępnym osypaniu nadmiaru brokatu zostaje piękny, intensywny kolor. Teraz mam już ich trochę i może są dość twarde, brokat trochę sie osypuje,ale mam kilka swoich ulubionych kolorków, które genialnie się prezentują i przyzwoicie nakładają i blenduja. Wiem już, że wiele zależy od wybranego koloru i serii...