Foreo, Luna Play Plus, Soniczna szczoteczka do oczyszczania twarzy

Kupiłam ją na promocji w Super Pharm I naprawdę nie żałuję. Mam kolor sunflower yellow. Szczoteczka ma malutkie wypustki wykonane z bardzo miękkiego i przyjemnego sylikonu. Wibracji szczoteczki nie można ustawiać ale jak dla mojej cery są idealne. Przez minutę rano i wieczorem używam jej z moim ulubionym produktem do oczyszczania. Wieczorem przed jej użyciem zmywam makijaż najpierw płynem micelarnym. Szczoteczkę używam codziennie od 3 miesięcy i nie zauważyłam aby siła baterii się zmniejszyła. Cera jest aksamitnie gładka, pory oczyszczone . Odkąd zaczęłam ją używać o wiele mniej nieprzyjemnych niespodzianek pojawia się na mojej twarzy. Kiedy już ta mi nie będzie w stanie służyć to napewno skuszę się na bardziej zaawansowany model. Jako pierwszy produkt do sprawdzenia czy szczoteczki Foreo są dla nas serdecznie polecam Luna Play.

Generalnie szczoteczka nie jest zła. Początkowo działała super, chociaż brakuje w niej możliwości zwiększenia mocy pulsowania. Jak dla mnie ta która jest, nie jest wystarczająca. po niedługim czasie niestety pojawiły się problemy z działaniem. Mimo nowej baterii szczoteczka przerywała działanie i wyłączała się. Na plus jest jej rozmiar bo jest bardzo wygodna w użyciu . Teraz zmieniłam na model Foreo Luna Mini i jestem bardzo zadowolona. Myślę, że lepiej dołożyć troche kasy i zainwestować od razu w model ładowany USB.

Dostałam ją na urodziny w listopadzie więc trochę juz jej używam, nie mam porównania do innych szczoteczek, ponieważ ta jest moją pierwszą. Używam ją rano i wieczorem, czasami więcej niż minutę. Mam kolor jasnoróżowy i muszę stwierdzić, że wygląda obłędnie. Co do działania no to na początku byłam zawiedziona ponieważ mnie wysypało, pełno maleńkich pryszczy na czole i brodzie, jednak się nie poddawałam i po 2 tyg (razem z żelem sylveco rumiankowym i serum duetus) kaszka na czole znikneła i się nie pojawiła od 3 miesięcy,. Później byłam zachwycona, skóra stała się bardziej rozświetlona i napięta, oczyszczona, mięciutka, spłyciła mi zmarszczkę na czole. Co do podskórnych pryszczy i ropnych no to jak zawsze się pojawiały przed okresem tak i robią to nadal, lecz szybciej się goją. Niestety z czasem moja skóra się do niej przyzwyczaiła i efekty nie były tak spektakularne jak na początku i twarz przestała być tak super mięciutka. Mimo wszystko jest to fajny gadżet do uzupełnienia swojej pielęgnacji twarzy, pomaga,szkoda, że nie mam takich efektów jak na początku, ale jestem zadowolona.

Jak dla mnie jest to naprawdę świetny produkt. Ten model szczoteczki jest dużo tańszy od innych, a jak dla mnie sprawdza się super. Moja twarz po używaniu tej szczoteczki stała się bardzo gładka i o wiele bardziej oczyszczona niż jak myłam ja normalnie rękoma. Zauważyłam także, ze po używaniu tej szczoteczki o wiele lepiej nakłada mi się podkład na twarz co bardzo mnie cieszy. Polecam bardzo ta szczoteczkę, myśle ze za taka cenę warto ja kupić i uważam, ze nie ma co przepłacać kupując droższe gdyż ta sprawuje się naprawdę super!

Szczoteczki używam od ponad roku (mam jeszcze "oryginalne" baterie). Kupiłam wersje budżetową, do tego na promocji, ponieważ cena regularna topowych modeli jest zaporowa oraz w mojej ocenie znacznie przesadzona.

Efekt jaki daje szczoteczka jest bardzo dobry. Przyjemne silikonowe wypustki delikatnie masują skórę i dogłębnie ją oczyszczają. Cera po użyciu jest miękka i wyraźnie czysta. Szczoteczka ma działanie peelingujące skórę, dobrze przygotowuje ją do dalszej pielęgnacji, masaż pobudza mikrokrążenie. Prostota użytku, wygoda, efekty oraz ładny design to mocne atuty tego produktu. Ten model (Play Plus) ma również możliwość wymiany baterii, w odróżnieniu od wersji Play.

Z minusów: wysoka cena, nawet najtańsze modele to spory wydatek. Foreo Luna Play Plus nie jest również objęta gwarancją producenta (jest to dla mnie podejrzane, że producent po sprzedaży niejako odcina się od swojego produktu). Co do codziennego użytku x2 również mam spore obawy, myślę że na dłuższą metę może to u wielu osób prowadzić do nadmiernego złuszczania naskórka oraz zaburzenia równowagi hydrolipidowej skóry. Także cera trądzikowa niekoniecznie musi dobrze zareagować na takie masaże oraz intensywne oczyszczanie. Promowanie jej więc jako produkt totalnie dla każdego i to w intensywności użytkowania dwa razy dziennie to coś z czym się zwyczajnie nie zgadzam.

Ja używam swojej szczoteczki jedynie dwa razy w tygodniu wieczorem i w takim układzie sprawdza mi się super. Łączę jej użycie np. z maseczką, bądź bardziej rozbudowaną pielęgnacją (serum) i jestem z niej bardzo zadowolona. Ma również ładny intensywny kolor, który nie blaknie.

Przyznam szczerze, że nie rozumiem zachwytów nad szczoteczkami Foreo. Są dla mnie zupełnie przereklamowane i trochę żałuję, że zdecydowałam się na zakup - pół biedy, że to wersja budżetowa. Nie widzę żadnych spektakularnych efektów; równie dobrze sprawdzała mi się zwykła myjka za 5 zł z Rossmanna. Nie jest to też produkt dla osób z cerą trądzikową - korzystając z takiej szczoteczki tylko będą roznosić bakterie po całej twarzy. Martwi mnie też rzekoma możliwość wymiany baterii - u mnie już po 2 miesiącach zaczęły rdzewieć śrubki, co jest mocno słabe jak na produkt służący do korzystania przy użyciu wody.

Zachęcona promocją w SuperPharm oraz mnogością pozytywów na temat tych szczoteczek WRESZCIE postanowiłam zaryzykować i kupić sobie ten rodzaj FOREO.
Z recenzją postanowiłam poczekać co nieco, aż testy potrwają, powiedzmy, minimalny okres po którym można powiedzieć co nieco o jej skuteczności.

Zacznę od tego, że jest to naprawdę fajny gadżet do codziennego doczyszczania twarzy z makijażu czy sebum. Ja stosuję 1-2 razy dziennie, CODZIENNIE i bardzo podoba mi się uczucie czystej skóry, którą pozostawia i która jest idealnie przygotowana na nałożenie pielęgnacji czy makijażu.
Wibrację, które otrzymuję, są bardzo ok, czuć je na twarzy, ale nie są ani zbyt drażniące, ani za lekkie, a dodatkowo włókna szczoteczki są bardzo miękkie i przyjemne.

Co do faktu, że szczoteczka, jest na baterię - nie miałam jeszcze okazji jej wymieniać. Stosuję od początku miesiąca i wciąż działa bardzo dobrze, nie zwolniła obrotów, więc mam nadzieję, że trochę jeszcze wytrzyma. Oby po wymianie wciąż działała sprawnie...

Mam jednak jedną, bardzo ważną uwagę dla wszystkich :)
Bardzo dużo w Internecie można przeczytać o jej boskich wręcz właściwościach usuwania wszelkich pryszczy i innych nieprzyjaciół z twarzy...

... kochani. Ona jest fajna, ładnie oczyszcza, faktycznie poprawia kondycję skóry przy regularnym stosowaniu i sprawia, że wygląda ona ładniej, ALE NIE WYSZORUJE WAM ONA NIEDOSKONAŁOŚCI :)
Może przy dłuższym stosowaniu nieco zahamować powstawanie nowych, ale na pewno w cudowny sposób nie znikną Wam one z twarzy. Więc jeśli nastawiacie się na kupno tylko dlatego, że zachęciły Was takie opinie w sieci, to nie, nie jest aż tak cudotwórcza :)

Podsumowując - jest naprawdę fajna, cieszę się z jej zakupu, ale wciąż uważam, że wydawanie większych pieniędzy na jej droższe siostry to trochę przesada ;)

Sama szczoteczka bardzo przyjemna w dotyku. Chociaż po jej użyciu na skórze twarzy czuć dziwne mrowienie ale do tego trzeba się przyzwyczaić . Szczoteczka dobrze oczyszcza twarz , również z resztek makijażu. Skóra po niej nie jest podrażniona. Jest wręcz miękka i czyściutka

Był swego rodzaju szał na Foreo i wówczas zainteresowałam się tematem. Bardzo chciałam wypróbować, ale niestety blokadą na starcie jest cena. Foreo play plus ma cenę do przetrawienia- szczególnie polecam zakup w Super Pharm bo można ją zdobyć za 159,99 albo nawet i taniej. Cena regularna to przesada.
Jeśli chodzi działanie, myslę że jest odpowiednia jeśli ktoś ma skórę skłonną do zapychania się lub czuje że pomimo starań, nie jest ona tak dobrze oczyszczona jak być powinna. Stosowałam wcześniej 2 razy dziennie, teraz tylko raz. Myślę że w połączeniu z dobrze dobraną pielęgnacją jest stanie dać naprawdę dobre efekty.
Mam nadzieję, że jeśli bateria się wyczerpie, będzie łatwo ją wymienić i dalej posłuży.

To moja pierwsza szczoteczka Soniczna i byłam zachwycona dopóki nie wymieniam baterii. Po kilku tyg. od wymiany baterii szczoteczka się zepsuła. Działa jak chce i muszę bardzo mocno przyciskac włącznik aby w ogóle działała. Niestety tej szczoteczki nie obejmuje gwarancja. Zawiodłam się mocno i na pewno nie kupię kolejnej ani droższe wersji skoro wodoodporność jest taka kiepska. Zamówiłam tańszy odpowiednik z innej firmy i wtedy porównamy czy jakość obu. Na chwilę obecną uważam, że foreo jest przereklamowana, nie spodziewałam się, że starczy mi na kilka miesięcy, tym bardziej, że producent zapewnia, że baterie można wymieniać.

Mam skórę mieszaną i już od dawna myślałam o Foreo - jako o codziennym delikatnym peelingu.
Nie ukrywam, że zawsze stopowała mnie cena.
Ale jak zobaczyłam promocję w Super Pharm na mniejszą siostrę Foreo na baterię - to nie mogłam sobie odmówić tego szaleństwa... no i cóż rozumiem już dlaczego kobiety są w stanie wydać na to taki niemały majątek.
Na początku używałam jej dwa razy dziennie , ale kiedy moja skóra się unormowała (min. ze względu na całkowitą zmianę pielęgnacji) używam jej tylko wieczorami.
Współpracuje ona z większością żeli do twarzy jakich używam.
Zawsze czuje , że skóra jest porządnie oczyszczona i wymasowana.
Używam jej dokładnie 9 miesięcy i nie mogę narzekać.

Myślę, że z czasem kupię większą wersję z opcją typową do masażu :)

Nie wyobrażam sobie pielęgnacji skóry bez mojej małej Foreo :)

Od dłuższego czasu czytałam o Foreo, widziałam osoby, które z niej korzystają i polecają... Miałam fazy gdzie mega się napalałam na kupno jednak rozsądek przejmował ładzę i rezygnowałam, bo ,,po co mi szczoteczka za 300zł.... Mam hoffena obrotową i w sumie czyści fajnie. "

Pewnego razu przyjaciółka opowiedziała mi, że kupiła sobie lunę mini 2, znowu się napaliłam i znowu mi przeszło jak pomyślałam o cenie. Jednak później inna znajoma powiedziała mi o Lunie play plus - tańszej wersji! Akurat była promocja więc po raz trzeci się napaliłam i kupiłam. Szczerze mówiąc po przeczytaniu tylu opinii odnośnie tej wodoszczelności po wymiane baterii itp z zdecydowałam się finalnie na wersję mini, ładowałną na USB jednak akurat jej nie było. Żeby rozsądek znów nie wziął nade mną góry po prostu kupiłam tą tańszą.

No i stało się! Przepadłam!

Szczoteczka baaaardzo dobrze oczyszcza twarz, zdejmuje resztki makijażu o których do tej pory nawet nie wiedziałam, że zostają po demakijażu. Skóra jest niemiłosiernie gładka - nawet po gruboziarnistych peelingach nie było takiego efektu! Kosmetyki wchłaniają się o wiele szybciej i mam wrażenie , że działają lepiej.
Zauważyłam lekką poprawę odnośnie zaskórników - mam wrażenie że jest ich o 1/4 mniej ale szału nie ma. Natomiast zauważyłam ze dużo rzadziej pojawiają się wypryski - nigdy nie miałam z tym dużego problemu, ale zdarzały się taike akcje ;)

Podsumowując:
Pomimo niewielkiej różnicy w ilości zaskórników (z czym mam największy problem) uważam, że produkt jest serio świetny. Nie wyobrażam sobie zapłacić za foreo 800zł bo są i tkaie modele ale kupując Lunę play plus wiem, że jeżeli się zepsuje po wymianie baterii na pewno kupię szczoteczkę ponownie choć tym razem wersję wyzszą (mini2). Polecam z całego serca :)