Kenzo, Jungle Pour Homme EDT

Raczej bym kupiła ponownie.

Może mam dziwne skojarzenia, ale czuję coś, jakby męskie nasienie ;) z dodatkiem egzotycznych przypraw. Początek jest słodkawo-kwaśnawo-gorzkawy, pikantny, potem zapach staje się spokojny i drzewny, z pikantną nutką pobrzmiewającą gdzieś w tle. Wybuch a potem rozleniwiony spokój ;)

Pierwsze nuty są silnie fizjologiczne, może stąd skojarzenia wcześniejszych recenzentek dot. jego "dzikości" ?)

Nie dorównuje Elephantowi ani Tigerowi, ale jest przyzwoity. Sądzę, że nie jest tak typowo męski, jak perfumy męskie w starym stylu, by nie mogły go nosić kobiety. Mogłabym je nosić.

Flakonik ładny :)

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: część próbki

Wspomnienia sprzed wielu lat - kupowalismy sobie z tata na spolke ( ja mialam wtedy 19-20 lat) i kazde uzywalo na zmiane po 2-3 miesiace, swietnie pachnialo na tacie, i na mnie, jedyny meski zapach , i jedyny cytrusowy ktory uwielbiam na sobie, dodawal optymizmu energii, pewnosci siebie. Zdecydowanie poprawial mi samopoczucie.

Używam tego produktu od: 11 lat temu przez 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Czekałem i sie doczekałem.
Otóż zachecony recenzjami zakupiłem sobie flachę. Kenzo jak to Kenzo niewiele wyzej ponad Boss-em, ale wszyscy chwalą zapach ze jest to najlepsza pozycja i że każdy mieć ją powinien. O niestey ja sie wyąłmuję i mówię nie. Drazni mnie ta słodkosć przewijajaca się od początku do samego końca. Migdały,cynamon, kardamon, pieprz, drzewo gwajakowe... Gdzieś już to czułem, wyszukałem w pamieci i znalazłem. Odpychajacy Antidote V&R "brzmi" podobnie. Podbnie jak w odtrutce tutaj mamy doczynienia z boą dusicielem prosto z dżungli, lub z rzeczywiscie z samcem zebry choc nei wiem jak pachnie-lub cuchnie. Zamulacz pospolity nie na każdą okazję, acha po kolejnym teście poza przyprawieniem mnei o nudności jeszcze przypomniał mi ze jego odpowiednmikiem w wersj damskiej jest NU Yves-a SL. Kolejny średni zapach za ogromne pieniadze któego nie będę znosił na sobie. Wracaj do dżungli drażnic tubylców Kenzo. Flaszka ok, trwałosć do 7 godzin.

Używam tego produktu od: 2 dni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 100ml ale już niedługo ;)

Znając damskiego Słonia, spodziewalem się, że Kenzo Jungle pour Homme będzie równie zmysłowy, równie seksualny, równie dziki...

Jest?

Jest ciekawy, jest oryginalny, jest bardzo niczym otulające ramię kobiety, ale...

Ale brakuje mu tego pazura, który zawiera w sobie damski odpowiednik.

Nuta głowy jest bardzo charakterystyczny, przepełniona limonkami i (tu moje zupełnie subiektywne zdanie) zapachem...basenu. Całość jednak tworzy niezwykle ciepły i przytulny zapach, który po godzinie przechodzi w troche ostrzejszą, lecz równie otulajaca woń drzewno-korzenną. Ta strona Jungle podoba mi się znacznie bardziej niż początkowa nuta.

Zapach moim zdaniem idealnie nadaje sie na jesień oraz zime, a także wczesną wiosnę. Idealny na wieczorne wyjścia oraz chwile spędzone z ukochaną osobą.

Podsumowując, cóż, zapach godny polecenia, ale cały czas żałuje, że nie jest TAKIM PRAWDZIWYM meskim Słoniem...

Używam tego produktu od: luty 2009
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

na ten zapach zawsze (może,niesłusznie i niepotrzebnie?) patrzyłem przez pryzmat damskiej jego wersji,co niestety działa bardzo na jego niekorzyść.Bedąc fascynatem "słonia" spodziewałem się zapachowego killera,czegoś równie epokowego,łamiącego szablony,nietuzinkowego i walącego wściekle po nozdrzach ...niestety,nic z tego.Zapach jest owszem przyjemny,słodki i mięsisty od egzotycznych owoców,wilgotny,łagodnie drzewny,przywodzący na myśl ociakający wodą tropikalny,duszny,parny,zamglony las...ale to jednak nie to.Zapach ma swój potencjał,aczkolwiek moim zdaniem troszkę zmarnowany,brak mu pazura,brak ikry,brak zdecydowania...Nie jest to zła kompozycja.Jest poprawna,solidna,dobrze zbilansowana i trwała.Ja jednak chciałem i oczekiwałem więcej.Na pewno nie zasługuje na miano brata swej wielkiej,dumnej siostry;-/

Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań:5 ml

wyraziste, egzotyczne zapachy a przy tym zaden ze skladnikow nie drazni. do tego dosc trwaly. jeden z pierwszych "moich" zapachow wiec sentyment jest ogromny

Używam tego produktu od:3lat
Ilość zużytych opakowań:1

oceniam z pozycji "wąchaczki", ale często mam do tego okazję... No i przyprawia mnie zawsze o zawrót głowy i ugięcie kolan... jak cudowny pocałunek. Bywa nieziemsko słodki a z bliska pokazuje przyprawy. Po prostu działa... na mnie. Uwielbiam daskiego słonia, ale wydaje mi się że razem te zapachy by się pogryzly.... i do tego męski ma więcej dosłownej słodyczy. Tak czy siak - szaleństwo zmysłów murowane! Używam tego produktu od: znam od tego roku
Ilość zużytych opakowań: niucham jak tylko jest okazja

Mialem okazje tylko raz go przetestowac ale wiem ze bedzie moj...
Jak juz wiele osob zauwazylo poczatkowe nuty nie sa najlepsze ale pozniej to juz czysta poejza...
Oczywiscie zapach nie dla kazdego, nie dla 18-letniego podlotka-jemu jakis Hugo(bez urazy:P)
I ta trwałość...
Chyba nawet lepsza niz Chanel Allure Homme( moj numer 1 )
Juz niedlugo Allurka i grzebyk Jungle na mojej półce:)

Próbka
Jednorazowy test na skórze
Ilość zużytych opakowań:0

Kiedy powąchałam go pierwszy raz z paska - testerka wydał mi się bardzo słodki. Ależ byłam w błędzie! On jest po prostu egzotyczny. Cytrusami, drzewem cedrowym. Orientalny piżmem. Na pewno nie wytworny. Za to zmysłowy i to jak:) Normalnie dziki:) Pięknie, ciepło rozwija się na skórze. Pociągający (bynajmniej nie nosem). Trwały ponad wszystko.

Używam tego produktu od: wąchałam:)
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Tak właśnie jest od lat u mojego męża - irokez i korpus JPG strzegą zapachowej zawartości półki mojego mężczyzny.
Choćby z tego prostego powodu ogromnie je lubię, a kenzo dobrze komponuje się z moją wierną miłością do słonia :D.

Zapach mocny i zdecydowany, pięknie się rozwija, niezwykle trwały.

Mam nadzieję, że mojemu ukochanemu nie przestanie się podobać, bo ja osobiście go na mężu uwielbiam :D.

Używam tego produktu od:lat
Ilość zużytych opakowań:kilka pokaźnych 100ml flaszek :)

Świetny zapach dla mojego mężczyzny. Podoba sie mnie i Jemu:) to ejden z takich zapachow do ktorych wraca sie zawsze, ktore zawsze pachna swietnie;) polecam jak najbardziej :)

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:1

Zapach jest faktycznie ostry, drapieżny, bardzo trwały, i w pierwszej chwili taki twardy. Dopiero na skórze, gdy zaczyna się rozwijać mięknie nieco.
Mój mąż go uwielbia, dla mnie jest nieco zbyt mocny i trochę mnie odurza jego zwięrzeca drapieżność. Ale ze względu na męża dam mu wysokie noty, gdyż on z pewnością jest jego fanem.
Buteleczka mi się podoba, ale nie nakrętka. Po co ten irokez?