L´Oreal Professionnel, Platinium Lightening Paste (Pasta dekoloryzująca)

mialam rozjasniane włosy platinum z wodą 6 % u fryzjera - wczesniej uzywałam tez platinum bez amoniaku z wodą 9 %
kolor moich włosów to brąz - sredni-jasny, odrosty złapało mi bardzo łądnie, włosów zbytnio nie zniszczyło raczej - wiadomo, rozjasniacze niszczą, ale tutaj naprawde produkt obszedł sie z nimi dość delikatnie.
kolor wyszedł ok, włosy miałam następnie tonowane i wogóle super.
mysle, że to napewno nie ostatni raz , kiedy uzyłam tego produktu
nigdy wiecej sklepowych rozjaśniaczy

Używam tego produktu od:miesiące temu
Ilość zużytych opakowań:pierwsze rozjasnianie, wczesniej dwa razy platinum bez amoniaku

Miałam stosowany u fryzjer dwa razy.
Pierwszy raz z wodą 6% do dekoloryzacji włosów z naturalnego poziomu 4 farbowanych na fioletowy jaskrawy brąz. W przeciągu około 40-50 minut pieknie zdjął mi farbę i rozjaśnił wlosy do poziomu 7-8. Prawdę mówiąc nie liczyłam na to , że tak idealnie sciągnie wściekły fiolecik. Chciałam tylko zmienic odcień brazu na jasny i zimny popielaty. Ale ponieważ platinium uczyniło mnie średnio-blond poszłam za ciosem i po 2,5 miesiąca rozjaśniłam ponownie włosy u fryzjera. Na odrosty około 4 cm nałożony miałam platinium z amoniakiem na 6% wodzie i rozjaśniło mi z poziomu 4 do poziomu 10, wyszedł chłodny jasny blond prawie biały. Reszta włosów juz wczesniej dekoloryzowana ,była ponownie dekoloryzowana platinium bez amoniaku na 6% i tu juz było gorzej ze zdjęciem farby , rozjaśniło sie do poziomu 9-10 z odcieniem żółtym. Na to fryzjer położył farbę L!Oreal Luocolor pół na pół kolor 10.12 i 9,1.Efekt -odrosty i wlosy blisko głowy kolory chłodnej platyny na końcach wpadający w żółty. Niestety zauważyłam coc dziwnego, po około 2 tygodniach moje naturalne odrosty rozjaśnione do chłodnego prawie białego poziomu 10 zaczęły zółknąć i to w tym miejscu dokładnie w kórym za drugim razem nałożony był platinium z amoniakiem. Dalej był nadal chłodny blond na końcówkach włosów wpadający w żółtawy. Wniosek z tego taki, że platinium co prawda na początku eliminujemy zółte refleksy ale potem zółtko i tak wychodzi. Wlosy trochę podniszczone, lekko się puszą i straciły na blasku ale mimo wszystko jestem zadowolona z ich stanu, wyglądają dobrze. Lekko kruszą sie na końcach tylko przy twarzy.
Daje profilaktycznie 4 bo mam małe poownanie do innych rozjaśniaczy. W latach 90-tych sciagałam czerń sklepowym rozasniaczem LOreal i popaliłam włosy, totalna porażka. Miałam też robione pasemka i balejaż u fryzjera na profesjonalnej Welli i włosy były zdrowe mimo duzego rozjaśnienia.
Edytuję recenzję, gdyż po około 2 miesiącach od dekoloryzacji włosy zaczeły mi się kruszyć na końcacówkach.Dodam , że dbam o nie teraz wręcz obsesyjnie. Na początku po dekoloryzacji, zniszczeń nie było widać.


Używam tego produktu od: w lutym 2009
Ilość zużytych opakowań:? - u fryzjera