Mavala, Double-Lash (Odżywka do rzęs)

Niestety kasa wydana w błoto. Mimo, ze wydajna i stracza na bardzo długo, w ogóle nie działa. Nie polecam. Szkoda kasy.
Plus, ze nie podrażniała oczu.

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Działa. Nie tak szybko jak obiecuję producent ale warto poczekać.

+ zdecydowanie są dłuższe
+ odżywione
+ mocniejsze
+ nie wypadają
+ bardzo dobry dla wrażliwych oczu oraz dla osób,
które noszą soczewki
+ bardzo wygodna aplikacja
+ wydajny
+ cena

+/- nie zauważyłam \'jedwabistego połysku\'
+/- nie zauważyłam efektu grubszych rzęs

Używam także do brwi i także zauważyłam poprawę. Są mocniejsze, gęste.


Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w połowie ( używam go razem z moją mamą )

Stosuje ja od jakis 4 m-cy.
Kupilam ja z uwagi na wpadanie rzes w okresie jesienno zimowym.
Fakt rzesy przestały wypadać, ale od tej pory stosowałam ja codziennie i jest m-c luty a rzesy wypadaja znowu. Straciłam ich chyba z połowę.
Jestem po badaniach lekarskich (krew) i wszystko niby ok.
Gubie codziennie od paru dni po 5-8 rzes z jednego oka.
Własnie zakupłam Talikę.
Uspakajają mnie lekarze ze to normalne, rzesy maja swoja żywotnosć, ale zeby wszystkie na raz!!! Nie maluje sie juz 4 dzień...odpoczywają :-))

Nie wierze równiez w olejek rycynowy, uzywam go od lat (z pominieciem kuracji Mavalą) CODZIENNIE jak krem czy balsam, tak olejek był nieodzowny do moich rzes na noc. Nie widze różnicy, nie wierze w jego działanie. Przetestowałam na sobie.

Ostateczności został REVITALASH ale to dośc spory wydatek i coraz bardziej mśle o jego zakupie....

Do Mavali jednak nie wróce.....

Używam tego produktu od: 4 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe

Może za krótko jej używam, choć nie wiem czy po 5 tygodniach stosowania jej 2x dziennie nie powinno być żadnego efektu...

Niedawno miałam przedłużane rzęsy 1x1 i cóż, teraz wyglądają tragicznie, zaczęłam stosować Mavala i nadal nic...

+wydajność
+cena
+poręczne opakowanie
+nie podrażnia oczu

-chyba dla wybitnie cierpliwych, bo nie wiem ile można czekać na efekty

Zdecydowanie lepsza jest Talika.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Bardzo dobra odzywka do rzesy przestaly wypadac zagescily sie ale trzeba naprawde sumienie stosowac co wieczor.Ja polecam ten prodokt z czystym sumieniem

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: dwa

Po zdjęciu moich sztucznych rzęs (ponad 3 miesiące noszenia) odżywka uratowała to co zostało na oku. Przy systematycznym stosowaniu BARDZO wyraźnie wydłużyła rzęsy i również je pogrubiła, mam wrażenie, że mam je dłuższe niż przed założeniem rzęs. Jest bardzo wydajna, łatwo się ją aplikuje i moim zdaniem nie ma żadnych minusów. Zaczęłam stosowanie równo z moją koleżanką i ona też jest bardzo zadowolona. Początkowe efekty widziałam już po dwóch tygodniach codziennego stosowania na noc. Jak na taki produkt i wydajność cena też jest do zniesienia.
Polecam!!!

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego opakowania

plusy:
- stracza na bardzo dlugo, stosuję rok i mam jeszcze 1/4 opakowania które wydaje się malutkie
- cena nie jest powalająca
- wydaje się że poprawia stan rzęs, ale naprawdę cięzko jest mi to ocenić obiektywnie, bo mam dość gęste i mocne - chciałam głównie żeby mniej wypadało przy demakijażu, wydaje się że ten cel osiągnęłam, ale rezultat jest minimalny bym powiedziała

minusy:
- ciężko ocenić rezulataty, bo nie są powalające

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Przy regularnym stosowaniu (oraz okresami intensywniejszej kuracji= zero tuszu do rzęs, 4 razy dziennie odżywka) faktycznie sprawia, że rzęs wydaje się być więcej, wydają się być mocniejsze i dłuższe (1-2 mm). Obserwując rzęsy w stanie nieumalowanym widać "jakiś" postęp, jednak po umalowaniu wyglądają bosko!

Przede wszystkim jednak sprawiła, że włoski zaczęły się naturalnie, pięknie podkręcać, także zalotka przez pewien czas tylko się kurzyła.

Opakowanie wcale nie tak nieporęczne jak mogłoby się wydawać, szczoteczka jest bardzo elastyczna i pozwala na manewrowanie ją wewnątrz buteleczki, dzięki czemu niewiele się marnuje.

Duża wydajność- jedna buteleczka starczyła mi na pól roku intensywnego maziania ;)


Minusy:
-Niestety, spływa z rzęs
- maże się po powiekach
-"gryzie się" z soczewkami kontaktowymi.
-Nie sprawdza się w moim przypadku jako baza pod tusz do rzęs, włoski są posklejane i trudno o ich rozczesanie.


Podsumowując: fajny efekt po kilku tygodniach przy umalowanych rzęsach, ale na próżno oczekiwać wielkiego przyrostu rzęs, jeśli z natury ma się je rzadkie i krótkie. Genetyki nie przeskoczysz ;)

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedna buteleczka

Uwazam,ze odzywka jest godna polecenia.
Stosuje codziennie na brwi i rzesy od ok.miesiaca.

Na brwiach nie zauwazylam jakiegos magicznego dzialania,
natomiast na rzesy dziala bardzo dobrze,jak na ten przedzial cenowy.
Rzesy sa delikatnie wydluzone,ciemniejsze i o wiele mocniejsze,troszke bardziej sztywne.

I tak jak juz pisaly moje poprzedniczki-odzywka jest rewelcyjna baza pod tusz do rzes:)

Uwazam,ze produkt jest wart spróbowania:)

Używam tego produktu od: ok 1 miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 1 buteleczka

Ze względu na cenę, kupiłam tę odżywkę na spółkę z mamą, po której zresztą odziedziczyłam rzadkie i cienkie, choć dość długie rzęsy, dodatkowo podniszczone wodoodpornym tuszem.
Długo czekałam z oceną - kupiłam w styczniu, mamy sierpień - z nadzieją, że COŚ się wydarzy. Przez pierwsze 3 miesiące podekscytowana przyglądałam się rzęsom w lustrze, wmawiając sobie, że rosną i w końcu to dojrzę. Do teraz stosuję mavalę wieczorem, czasem rano - nadzieja umiera ostatnia;). Efekt w moim przypadku: zerowy.
-Moje oczy bardzo nie polubiły tego produktu. Dwa razy wyskoczyły mi przy rzęsach ropne krostki, jedna się zakaziła i męczę się z tym do tej pory, z cierpieniem patrząc jaka łysa wyrwa została w tym miejscu - wszystkie rzęsy wypadły! :( (oczywiście przestałam w tym miejscu stosować odżywkę).
-Podrażniła mi oczy, przestałam nosić soczewki na jakiś czas, tak mnie piekły. Nie stosuję nic innego w okolicach oczu, nie widzę innego winnego niż ta odżywka.
-opakowanie i konsystencja mi się nie podobają.
-Chwilę po użyciu rzęsy bardzo sztywnieją i mam wrażenie że jak potrę oko to je złamię.

+Jedyna jej zaleta, to że gdy się użyje tuż przed tuszowaniem rzęs, to nawet stary tusz pięknie się po nich rozprowadzi bez sklejania. Za to daję gwiązdkę, plus pół za wydajność - po 7 miesiącach nie zużyłam chyba nawet połowy. Tylko czy za taki efekt warto aż tyle płacić? (kupiłam na allegro za jakieś 50zł, wtedy to była najniższa cena jaką znalazłam).

PS. Moja mama też się załamała i przestała używać;)

Mavalę używam od 2 miesięcy, kupiłam ją bo dramatycznie zaczęły mi wypadać rzęsy podczas każdego demakijażu.Mogę powiedzieć, że dopiero od ok. tygodnia zauważyłam, że zaczęła naprawdę działać (a używam systematycznie codziennie rano i wieczorem). Niestety stan moich rzęs poprawił się tylko minialnie - widzę, że są mocniejsze, ale nie dłuższe, gęstsze ani ciemniejsze. Opakowanie średnie - pod koniec zapewne będę miała problem z wydobyciem resztek kosmetyku. Nie wiem czy kupię ponownie, kusi mnie teraz RevitaLash ale odstrasza w dalszym ciągu cena :P Póki co daję Mavali 3, jak zobaczę widoczną poprawę - podniosę jej ocenę ;p

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Prawdopodobnie nigdy nie zetknęłam się z tym produktem, gdyby nie opłakane skutki nieudanego zabiegu przedłużania rzęs, czego wynikiem było masowe wypadanie moich własnych. Zanim nastąpił ten feralny zabieg, stosowałam odżywki takie jak My Secret, L\\\\\\\'biotica czy olej rycynowy. Jednak w tej ekstremalnej sytuacji postanowiłam podjąć równie (jak mi się wtedy wydawało) ekstremalnych środków. Wybór padł na Mavalę. Rozpoczęłam więc rutynę codziennego stosowania i wyczekiwania rezultatów. Owszem rzęsy odrosły, lecz działo się to w tempie naturalnym. Dodatkowo co rano budziłam się z zaczerwienionymi oczami, co świadczyło o tym że odżywka spływa do oka i nie trzyma się na linii rzęs. Uważam, że gęsta konsystencja L\\\\\\\'biotici oraz forma aplikacji jest o wiele bardziej praktyczna. Cała sztuka polega bowiem na tym, by odżywić cebulki rzęs, a nie jedynie same włoski. Rzęsy odrosły, lecz była to długość identyczna z poprzednią przed przedłużaniem. Stąd moja ocena i brak rekomendacji, ponieważ dla osób noszących szkła kontaktowe podrażnione oczy to poważny problem.