Joko, Make-up, Exclusive Eyeshadow Base (Baza pod cienie)

Bazy używam od kilkunastu tygodni i jest to baza któraś z kolei, czyli jako takie porównanie mam.

Baza - dla mnie wydaje się nieco zbyt gęsta przez co ciężko ją nabierać na palce. Ale da się przeżyć.

Jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła, miałam lepszą z Avonu - ta mi najbardziej dopasowała ze wszsytkich.
Nie widać jej na powiekach bo stapia się z nimi kolorystycznie, dzięki niej nie osypują się cienie, ale czy tak specjalnie utrwala to nie jestem do końca przekonana, bo wszystko zalezy od cieni użytych.
Zła nie jest ale szału nie ma, może gdyby to była moja pierwsza baza to bardziej by mi się spodobała, sama nie wiem.
Dostępna - ja ją zamawiałam przez neta i nigdzie w sklepie jej nie widziałam, więc minusik za dostępność.
Cena ok bo kosztowała chyba z 7 zł jak dobrze pamiętam.
Opakowanie - może być, chociaż słoiczek troszkę niewygodny dla mnie, mógłby być bardziej zaokrąglony od spodu, ale do niego jeszcze nie doszłam więc nie wiem jak będzie z wydobywaniem produktu z kącików.

Używam tego produktu od: od kilkunastu tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Baza jest rewelacyjna. Pierwszy raz kupiłam ją kilka lat temu, byłam z niej bardzo zadowolona. Jak się skończyła, stwierdziłam, że kupię i wypróbuję inną. Niestety kupiłam trzy i na każdej się zawiodłam. Właśnie wróciłam do bazy Joko Virtual i znowu mam przez cały dzień trwały makijaż.
\\n
\\nPlusy:
\\n-Łatwo się rozprowadza
\\n-Cienie mają intensywny kolor
\\n-Nie roluje się
\\n-Po kilku godzinach nie ma efektu tłustej powieki
\\n-Utrzymuje cienie cały dzień na swoim miejscu
\\n
\\nMinusy:
\\n-Małym minusem jest to, że z czasem twardnieje i ciężko jest już ją rozprowadzić.

To jest totalna pomyłka. Baza jest wręcz gumowata, przez co nie da się jej normalnie rozprowadzić na powiece. Kupiłam ją za kilka złotych, więc płakać nie będę, ale.. jak można wypuścić tak tragiczny produkt na rynek? Nawet jeśli po dodaniu do tej "bazy" gliceryny, będzie ok - moja ocena dotyczy bezpośrednio samej bazy, więc zdanie pozostaje bez zmian.

NIE POLECAM.

Używam tego produktu od: tydzień
Ilość zużytych opakowań: jedno

Plusy:
- nawilża skórę powiek
-kremowa konsystencja, bardzo delikatna – szybko się wchłania
-ułatwia rozprowadzenie i utrzymanie się cieni
-długotrwała (14h) intensywny odzień
-wodoodporna
- pielęgnuje i odżywia
Minusów nie zaobserwowałam… ;-)


Używam tego produktu od: 7-8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Baza pod cienie stała się niezbędnym wydatkiem odkąd zainwestowałam w paletki Sleeka i zaczęłam ich używać codziennie - niestety, nie okazały się tak trwałe, jak się spodziewałam. Z pomocą miała przyjść baza - no właśnie, MIAŁA, bo akurat działaniem Joko jestem mocno rozczarowana.

Przede wszystkim baza ma kosmicznie zbitą konsystencję, trzeba intensywnie dłubać w słoiczku, żeby nabrać na palec choć odrobinę produktu. A jak już się nam ta sztuka uda, to często okazuje się, że kosmetyk nie chce się rozsmarować na powiekach - zostawia szarobeżowe płaty...
Po mniej więcej 10 minutach cierpliwego rozsmarowania bazy w końcu można przyznać, że spełnia swoją funkcję - faktycznie cienie trzymają się dłużej i mniej osypują. Pytanie, czy efekt jest wart walki z bazą?

Czytałam tu już porady, by wymieszać Joko z gliceryną. Wydaje mi się, że nie po to kupuję gotowy kosmetyk, żeby jeszcze bawić się w jakieś dodatkowe eksperymenty rodem z małego chemika. Owszem, do reanimacji może ten sposób jest dobry, ale z pewnością nie ratuje mojej opinii na temat tej bazy.

Tak, wiem, że kosztuje 10 zł i ciężko oczekiwać cudów. Ponoć jednak w tej cenie można znaleźć dużo lepiej działające kosmetyki, niestety, w drogeriach wygrzebałam akurat Joko...

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno, wyrzucone w połowie

Mam tą bazę około roku. Od pierwszego użycia nie byłam do niej dobrze nastawiona, jej konsystencja była tragiczna , była twarda a na powiece powstawały grudki których nie było można rozsmarować, koszmar. Ale jakieś dwa tygodnie temu wpadł mi do głowy pomysł dodania do niej trochę kremu matującego. Ja dodałam krem matujący Barwa - Siarkowa Moc (porcja wielkości ziarenka grochu) dokładnie wymieszałam i powstało coś naprawdę dobrego. Konsystencja świetna, nie ma grudek, makijaż trzyma się bardzo dobrze - u mnie do ok.10h bez zbierania się w załamaniu powieki. Naprawdę super.

Nie wiem jak to się sprawdzi z innym kremem ale z Barwą polecam.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Po zakupie ochów i achów pod adresem tej bazy było sporo: pięknie podbija kolory, długo je utrzymuje, mamy prawie pewność ze nic sie nie rozmaże, nie zetrze.
Pojemniczek jest dość wygodny i... Koniec.
Wyschła w szybkim tempie, konsystencja zmieniała sie po każdym kolejnym użyciu na coraz twardsza i grudkowatą, rozsmarowanie na powiece wymagało intensywnego pocierania co jest zabójstwem, bynajmniej dla moich, powiek. Myślałam ze może trafiłam na jakiś \'nieświeży\' egzemplarz, cena nie jest wysoka wiec skusiłam sie na jeszcze jedno opakowanie ale niestety produkt zachował sie tak samo jak poprzednik.
Dla mnie na NIE, chociaż nie watpię ze może mieć swoich zwolenników

Używam tego produktu od: dłużej niż kilka lat
Ilość zużytych opakowań: 2

Nie polecam tej bazy , sprawdzała się może przez 3 tygodnie od zakupu, po pewnym czasie zaczęła zostawiać grudki na powiekach , ma okropną konsystencje


+cena
+ utrzymuje cień przez kilka godzin

-roluje się
-szybko twardnieje
-zostawia grudki



Używam tego produktu od: 5 miesięcy (tylko w sytuacjach koniecznych)
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Wszystko super, polecam serdecznie, u mnie spisuje się rewelacyjnie, bałam się po opiniach tępej konsystencji, ale ja mam dobrą, może dziewczyny miały felerną serię.

Plusy:
przedłuża trwałość cieni
zapobiega rolowaniu (mam tłuste i lekko opadające powieki!)
ma przyjemną, ułatwiającą aplikację konsystencję
kolor jest neutralny, nie odznacza się nawet u takiego bladziocha jak ja
opakowanie solidne i wygodne, nie wiem jak strasznie długie trzeba mieć pazury, żeby z niego nie wyciągnąć produktu, ja nawet z długimi nie mam problemu

Neutral:
nie podbija kolorów cieni zbyt widocznie, ale mi na tym nie zależy, mam mocno napigmentowane cienie


Używam tego produktu od: mam pierwsze opakowanie
Ilość zużytych opakowań: jedno

Od ponad pół roku leży na półce i się kurzy....bazę dostałam od koleżanki w zestawie kilku produktów z Joko i nie jestem zadowolona z tego prezentu. Mimo, że jest to dosyć wydajna i tania baza to jednak jej konsystencja jest zbyt twarda, trudno się ją nakłada i niestety bardzo ciężko rozsmarować na niej cokolwiek. Myślę, że dobrze ją trzymać w ciepłym miejscu, wtedy nabiera trochę lekkości i łatwiej jej użyć. Jak już się to zrobi to wtedy cień trzyma się rzeczywiście długo. Natomiast sposób jej używania zabija we mnie jakiekolwiek pragnienie nakładania tego na powieki....nie polecam,

Używam tego produktu od: ponad pół roku
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Jedyny kosmetyk jaki posiadam który tak szybko przestał się nadawać do użytku.
Po prostu stwardła i nie pomogło pocieranie, nagrzewanie... Po prostu porażka, wiem że można coś tam dodać żeby była lepsza ale chyba nie po to się kupuje kosmetyki żeby ulepszać czy modyfikować formuły producenta, no chyba że ktoś lubi się w to bawić. Ja uważam że na rynku jest wiele lepszych kosmetyków które nadają się do użycia odrazu po zakupie i do końca swojego \'żywota\' są w świetnej kondycji.

Używam tego produktu od: Dłużej niż 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Na początek dodam, że pozytywnie oceniam bazę po rozcieńczeniu jej gliceryną za radą użytkowniczki oceniającej niżej - Alexzus. Do bazy dodałam ok. 8 kropel gliceryny w płynie (kupiłam w aptece za 1,80 zł) i wymieszałam wykałaczką. Dopiero po takim mixie sprawdza się bardzo dobrze:

+ trzyma cienie na oku przez kilka godzin - ok 8-10, jeśli nie trze się oczu
+ ładnie się rozsmarowuje
+ ma neutralny kolor
+ tania (9,90 + 1,80 gliceryna)

Polecam wyłącznie z gliceryną. Bez niej jest okropna, nie można dobrze jej rozetrzeć, jest twarda, trudno z nią pracować. Ogólnie oceniam pozytywnie, skoro za tak małą kwotę i przy minimalnym wysiłku połączenia jej z gliceryną, mogę mieć dobrą bazę. Reszta gliceryny dodana do balsamu do ciała dobrze nawilża, więc się nie zmarnuje :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego