Sattva Ayurveda, Natural Herbal Dye for Hair Black (Henna czarna)

Nigdy wcześniej nie farbowałam włosów henną, ale słyszałam dużo dobrego o nich więc się skusiłam.
Nie chciałam rezygnować całkowicie z farbowania więc wybór padł na hennę ziołową.

Przede wszystkim opakowanie produktu skradło moje serce. Henna zapakowana jest w bardzo ładny pojemnik, w którym znajdziemy również rękawiczki, czepki i grzebyczek do nakładania produktu. Korzystałam już z henny różnych firm i muszę przyznać, że z tą pracowało mi się najlepiej. Bardzo ładnie miesza się z wodą tworząc idealną w konsystencji pastę, którą przyjemnie nakłada się na włosy. Nic nie spływa, nic się nie kruszy, aplikacja jest prosta i szybka. Przy użyciu tego produktu udało mi się uzyskać kolor o wiele intensywniejszy niż zwykle, z czego jestem bardzo zadowolona, wreszcie moje włosy stały się czarne. Zapach typowy dla henny, drażniący i ciężki do zniesienia, ale niczym nie różniący się od zapachu ziół innych firm. Warto też wspomnieć o tym, że w opakowaniu znajduje się 150g proszku, więc produkt cechuje się sporą wydajnością. Ja już wiem, że przy ziółkach firmy sattva zostanę na długo, zdecydowanie najlepiej mi się z nimi pracuje i dają najlepsze efekty na moich włosach. Polecam przetestować ;)

W ręce wpadła mi całkiem przypadkiem. Była po prostu tańsza od khadi i dlatego się na nią skusiłam. Opakowanie wygląda bardzo efektownie. Jest to kartonikowa tuba. W środku oprócz proszku znajdują się dwa czepki i grzebyk-szczoteczka do nakładania paćki. Niestety woreczek, w którym jest proszek jest prostokątny i posiada żyłkę do zamykania i nie można wyciągnąć tego opakowania z kartonika. Nawet jak ubywa proszku to jest z tym olbrzymi problem.
Sam proszek jest tak rewelacyjnie zmielony, że doprowadzenie go do konsystencji pasty tu cud-miód. Dosłownie kilka ruchów okrężnych i gotowe. Szok..bo większości przypadków ta czynność jest mocno upierdliwa.
Zapach jest wydaje mi się mniej uciążliwy od Khadi. Kolor otrzymywany jest "umowny" wszystko zależy od naszego wyjściowego koloru. U mnie wychodzi bardzo ładna głęboka czekolada.
Po wysuszeniu włosów mam znacznie mniejszy "przesusz" niż po Khadi więc dla mnie to duży plus. Nie muszę nakładać przez kilka dni regenerujących masek. Wystarczy zwykła odżywka lub maska na końcówki.
Przy moich krótkich włosach starcza mi na 3-4 aplikacje. Polecam