M.A.C., Studio Sculpt SPF 15 (Podkład satynowy SPF 15)

Jakoś się nie polubiliśmy, konsystencja jest dla mnie dziwna, duza pojemność 40 ml mnie ucieszyła, ale nic po za tym, nie dla mojej skóry, zapychał, schodzil płatami wyglądał nieestetycznie, jedno wielkie nieee. Zawiodłam się na nim, mimo wielu pozytywnych recenzji bardzo mnie zawiódł

Nie jest to podkład dla każdego. Jego żelowa, skłonna do ważenia się konsystencja może drażnić. Trzeba nauczyć się z nią obchodzić. Nie należę też do fanów opakowania. Dość łatwo wycisnąć zbyt dużą ilość podkładu (choć pojemność sculpt jest większa niż przy typowym podkładzie maca). Ale. Nic nie ukrywa przerośniętych porów jak o cudeńko. I jako jeden z niewielu naprawdę korzystnie (a przynajmniej nie okropnie) zachowuje się w przypadku suchych skórek, co dla osoby wiecznie zmagającej się z trądzikiem i nie stroniącej od peelingów chemicznych jest kluczowe przy wyborze. Krycie : średnie do mocnego. Wklepuję go gąbeczką, "doklepuję" palcami. Nie zasycha (co dla mnie akurat jest plusem). Przypudrowany trzyma się cały dzień.

Nie polubilismy sie.

Podklad jest nawet lekki, ale nie rozprowadza sie wcale bezproblemowo. Leciutko sie mazia w te i z powrotem i nalezy dobrze rozcierac, aby nie powstaly smugi. Jak powstana - amen.

Po zaschnieciu wyrownuje koloryt cery, ale pozostawia na skorze podkladowa powloke. Nie jest to typowa maska, ale tak jakby nie stapia sie calkowicie ze skora. Nie jest to absolutnie spowodowane zlym odcieniem. Nie nakladam go tez zbyt wiele, z reszta nie mam sklonnosci do przesadzania z iloscia podkladu.

Moja normalna skora bardzo szybko sie po nim blyszczy. O wiele szybciej niz po innych podkladach. Mam wrazenie, ze ma w sobie olej. Buzia staje sie po jakims czasie lepka.

Trwalosc nawet dobra, ale biorac pod uwage, ze tlusci skore, nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie.

Skory ani nie przesusza, ani nie podraznia. Niestety nie wygladza, a szkoda, poniewaz mam rozszerzone pory.

Krycie srednie w kierunku mocniejszego (preferuje tylko podklady bardzo malo kryjace).

Wydajnosc swietna. Opakowanie takze.

Odcienie sa calkiem w porzadku. Moj dobrany przez Pania w MACu naprawde dobrze wspolgra z kolorem mojej skory.
Mimo tego go nie lubie.

Po zuzyciu 1/5 oddalam kolezance.

mam bardzo jasną karnację i trudno było mi znaleźć odpowiedni podkład. nawilża, idealnie wtapia się w skórę, ponadto idealnie kryje. nakładam go gąbeczką i niewielka ilość wystarczy na całą twarz.

Plusy :
- nawilża
- mega wydajny
- krycie
- dobrze się rozprowadza
- wygodne opakowanie

Minusy :
- cena

nie w cenie regularnej

Aktualizacja:
wróciłam do niego ponieważ miałam ostatnio wiele niedoskonałości do przykrycia ale nie jestem zadowolona z efektu, owszem krycie ten podkład ma dobre ale jakoś tak widać go na twarzy i potem zaczyna się ścierać trochę i świecić . ;/
___________________________
Testuje go już długo ponad rok, używam przez większą część tygodnia.
Mam w dwóch odcieniach 2 razy NC20 i jedno opakowanie NC15. Żadnego nie kupiłam w cenie regularnej.

KOLORY: +
najlepiej zobrazuje to zdjęcie dlatego dodaje
NC15 jest bardziej beżowy niż żółty przy HM wygląda nawet różowo ale nie jest taki
NC20 typowo żółty dużo ciemniejszy od NC15

przepaść między tymi dwoma kolorami jest duża, żaden nie pasuje mi idealnie dlatego je mieszam. NC20 jest dobry na lato ale w wiadomo to tylko klika miesięcy

TRWAŁOŚĆ +/-
Jest to kilka godzin, kilka dobrych 5h nie, pod koniec dnia nie wygląda bardzo rewelacyjnie ale tragedii nie ma przez te 5 h mam na myśli że dobrze się trzyma na twarzy. Aczkolwiek Nie przeżyje wycierania nosa.

KRYCIE: +
średnie w kierunku do mocnego,
nie całkowite jak w przypadku kamuflaży ale trzeba być ostrożnym żeby nie nałożyć go za dużo bo wtedy w ciepły dzień mi się zważył kiedyś. Ale to jak z każdym podkładem co za dużo to nie wygląda dobrze.
Cienka warstwa kryje małe niedoskonałości i ujednolica koloryt. Wystarczy go nałożyć tyle co ziarnko grochu i mamy całą twarz przykrytą - Pełne krycie.

WYGLĄD NA TWARZY: +
Zaraz po aplikacji jest mokry ale za chwilkę zasycha i pewnie otrzymujemy ten satynowy efekt. Nie jest na pewno matowy ale bardzo rozświetlający coś na pograniczu.

nie podkreśla suchych skórek
nawilża
nie podkreśla porów
mnie nie zapycha

APLIKACJA: +
tak samo dobrze wygląda nałożony pędzlem lub palcami. Czasem trzeba go wstrząsnąć bo zauważyłam że składniki się rozdzielają tylko na spodzie tuby to widać.
Jest kremowy dość gęsty nie spływa

Podsumowując:
Dla mnie podkład trafiony, nie miałam takiego jeszcze ale cena jest zaporowa. Jego trwałość jak za te 141zł powinna być większa oczywiście jest przyzwoita ale jeżeli ktoś długo odkłada na wysoko półkowy podkład to chyba lepiej zainwestować w coś czego nie ma w drogerii.

Długo przymierzałam się do zakupu owego podkładu,aż w końcu się zdecydowałam i niestety bardzo żałuję:

-niesamowicie wysusza,podkreśla skórki! Kompletnie nie nadaje się do cery suchej.
-Jest widoczny na twarzy-robi niesamowitą maskę
-ciężki,czuć,że ma się coś na twarzy
-ma dziwną konsystencje,cięzko go rozprowadzić.
- rozmieszany z kremem nawilżającym sprawdza się nieco lepiej,ale niestety znika bardzo szybko- już po 2 h praktycznie nie miałam nic na twarzy.
-cena 140 zł stanowczo za dużo.

+ jedynym plusem jest odcień.

Podsumowując nie polecam.Szkoda straconych pieniędzy.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Najczęściej szukam podkładu który dobrze kryje i współpracuje z skórą bardzo tłustą. W MAC długo szukałam idealnego odcienia, okazał się nim najjaśniejszy NC15. Mimo że ja posiadam cerę różową i mam bardzo chłodny koloryt, podkład w tak delikatnej tonacji żółtej ładnie mi wyrównuje wszystkie zaczerwienienia twarzy. Oraz co kluczowe - jest odpowiednio jasny. Także plus za kolor - jakby na moje zamówienie.
Działanie - bardzo mocno kryje. Trzeba uważać, żeby z nim nie przesadzić, bo łatwo osiągnąć efekt tapety na twarzy. Jednak w odpowiedniej ilości zakryje porządnie wszelkie niespodzianki.
Ma wykończenie "satynowe" - nie rozświetlające, troszkę "suche". Czasami lubi podkreślić suche skórki.
Konsystencja - lekka, trochę żelowa. Świetnie się nakłada zarówno palcami jak i pędzlem. Dobrze współpracuje z kremami, pudrami i wszelkimi innymi kosmetykami. Na cerze jest dość lekki, jak na takie krycie.
To byłyby zalety. Niestety trochę też ma wad. Największa - mam duże zastrzeżenia co do jego trwałości. Max 5 godzin. Nie dotykać ręką, bo bardzo łatwo zepsuć makijaż. Cokolwiek go dotknie, zabiera go ze sobą. Podczas noszenia czapek i szalików dość mocno ta wada daje się we znaki. Dwa, lubi podkreślić rozszerzone pory niestety. Najwyraźniej nie da się mieć wszystkiego :) To mój pierwszy podkład z MAC i na szczęście pieniędzy nie załuję, ale ideału sukam dalej - z chęcią wypróbuję pozostałe. Drogi, ale przynajmniej dość wydajny jak dla mnie.



Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: jedno 40 ml

To mój pierwszy podkład Maca.
Konsystencja kremowa.
Idealny do cery suchej ponieważ nie wysusza.

Swieci sie, wiec dopiero po użyciu transparenta efekt jest zadowalający.
Rozprowadzam go pędzlem 130 z Maca i rozprowadza się bardzo dobrze.
Jednak moim KWC nie jest.


Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Podkład ten zaproponowała mi pani w salonie Mac, gdy poprosiłam o coś, co da efekt silnego krycia i świecącej skóry "jak po kremie Nivea".
Mam co do niego bardzo mieszane uczucia, ponieważ tak, trzyma się fantastycznie, kryje też jak żaden inny - daje efekt, jakby pomalować się "farbą olejną" - kryje nawet najmocniejsze pieprzyki. I pewnie jest idealny dla osób, które mają normalną cerę. U mnie niestety wyszło kilka problemów. Jakąś godzinę po nałożeniu efekt świecenia wchłaniał sie na policzkach i wzmiacniał na czole i na nosie. Po kilku godzinach na moim czole gromadziły się gigantyczne ilości sebum a na nosie było widać każdą przesuszoną skórkę.
Mam jednak wrażenie, że nie wykorzystałam do końca jego potencjału. Może, gdyby użyć odpowiedniej bazy i pudru do wykończenia efekt byłby lepszy.

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Podkład jest podkładem bardzo dobrym. Na mojej skórze, normalnej/suchej, która nie przetłuszcza się w ogóle w ciągu dnia, podkłąd wygląda cały dzień super i nie przesusza skóry, a to jest dla mnie bardzo ważne, dlatego że staram się ja nawilżyć możliwie jak najbardziej.

Studio Sculpt mam w odcieniu NC15 i dla takiego bladziocha jak ja jest to odcień idealny. Trzeba jednak pamiętać przy pracy z tym podkładem, że lubi on ciepło palców i ja tylko i wyłącznie tak go nakładam i szybko rosmarowuje zanim zastygnie następnie delikatnie jeszcze palcami wklepuję.
Do tego jest mega wydajny.

Używam tego produktu od: listopad 2013
Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Chciałam kupić wreszcie jakiś porządny podkład do tej pory używałam bourjois i revlon , postanowiłam zainwestować w coś z czego miałam być zadowolona. Moja skóra obecnie jest raczej normalna, ale wcześniej była sucha (mio, że połowa dermatologów twierdziła , że tłusta) to jednak była sucha, na jednym z badań organizowanych przez Oriflame Pani użyła do ocenienia nawodnienia mojej cery jakiegoś urządzenia wyszło , że drastycznie sucha. Postanowiłam zmienić pielęgnację na nawilżającą i do cery suchej, wszelkie niespodzianki zniknęły i cerę mam idealną. Postanowiłam dobrać podkłąd do cery suchej normalnej Pani w MAC\\\'u proponowała mi face&body, ienarlny bądź studio sculpt , na który ostatecznie się zdecydowałam w związku z formułą i składem , który powinien pielęgnować, a teraz skąd moja słaba ocena... otóż podkład się szybko ściera, zbiera w zmarszczkach, a kolor C20 jest za ciemny podczas gdy C15 za jasny , ale kolor to inna bajka, sam podkład jakoś mnie nie zachwycił, głównie z powodu tego, że znika z twarzy i przemieszcza się, nawet zagruntowany dobrym pudrem i to moj największy zarzut. Obecnie nakłądam go na twarz w śladowych ilościach tylko po to by dodać skórze lekkiego kolorytu w związku z czym nie uzyskuję żadnego krycia, a miałam nadzieję, że podkład będzie działac, także, że nałożę go niewiele i nie będę musiała używać korektora w związku z kryciem średnie do mocnego. Ogólnie jestem na nie.

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

po około roku używania zmieniam swą opinię co do niego i uważam, że to bardzo dobry podkład jedynie co to trzeba nauczyć się z nim współpracować i pracowicie wcierać w twarz dopiero wtedy zawarte w nim pigmenty idealnie stapiają się ze skórą, jedyna jego wada jest taka, że nie ma dla mnie dobrego koloru, nc 15 jest za jasne a nc 20 za ciemne na okres zimowy, teraz na lato kolor jest super, ale sama nie wiem, mam jeszcze w planach wypróbować go z kremem z bardzo wysokim filtrem wtedy nadałby się na lato, mam wrażenie też, że znika z twarzy jednak muszę przyznać, że twarz nim umiejętnie umalowana wygląda całkiem nieźle, nie wysusza cery a wręcz pielęgnuje ją, jest świetny do codziennej pielęgnacji, jakoś nie zbyt skoro stosuję go na wielkie wyjścia gdzie wolę colorstay do cery suchej, a ostatnio estee lauder double wear light, choć ostatnio użyłam go na wesele gdyż 150 CS jest dla mnie obecnie za jasny, a nie zabrałam 0,5 DWL i byłam bardzo zadowolona bo wytrzymał imprezę i fajnie wyglądał, generalnie uważam, ze to bdb podkład, ale trzeba umieć z nim pracować

Podkład o dużym kryciu według mnie, zakrywa przebarwienia, rozszeżone pory. Nie potrzeba użycia korektora. Podoba mi sie żelowa konsystencja. Kolorystyka bajeczna, każdy może dobrać odcień idealny do swojej cery. Przypudrowany trzyma się cały dzień, nie wymaga poprawek.
Minusy?
-może schodzić pod wpływem tarcia
-gdy nałożymy go za dużo widać efekt maski
-chwile po aplikacji czuć go na twarzy
używam sporadycznie, bo nadal moją miłościa jest podkład guerlain lingerie de peau :)

Używam tego produktu od: 5 m-cy
Ilość zużytych opakowań: 1x40ml