Alfaparf, Equipment Evolution Color Tools, Supermeches+ (Profesjonalny rozjaśniacz w proszku)

Rozjasniacza uzywam do wstępnego pojaśnienia odrostow jako wstęp do nałożenia farby. Stosuje go z oksydantem 9%. Do rozrobionej mieszanki w stosunku 1:2 dodaje pół miarki odżywki. Schodzę z poziomu 6 ciemny myśi blond do poziomu 10. Producent zapewnia, ze niweluje żółte tony ale tego nie zauwazylam. Moje wlosy zaraz po zabiegu były trochę kanarkowe ale idzie to skorygować plukanka fioletowa bądź srebrna na tyle żeby można było wyjść do ludzi ponieważ ja po zabiegu rozjasniania czekam tydzień do dwóch i dopiero nakładam farbę. Konsystencja mieszanki jest bardzo kremowa, tresciwa i bardzo wydajna. 20g proszku 40g oksydantu i 10g odzywki wystarczylo mi na pokrycie odrostu okolo 5cm, gestosc wlosow srednia. Zapach troche duszacy ale da sie wytrzymac. Bardzo powaznego uszkodzenia wlosow nie zaobserwowalam, wlosy sa suche ale nie wyglądają jak siano są błyszczące. Zaraz po splukaniu mieszanki nie czułam dużego splatania wlosow. Po nałożeniu maski Keratin z Kallos wlosy wyglądają naprawdę dobrze. Efekt jest zadowalajacy.

rozjaśniacz+aktywator 9% na średnim brązie

+brak sianowatości
+działanie dość szybkie
+cena (saszetki i aktywator)
+dostępność
+łatwość użycia, aplikacji
-odór, trzeba uważać na skórę
-odcień blondu nieco pożółkły mimo wysokiego stężenia wody, no ale też muszę zaznaczyć że priorytetem była jednorazowość użycia, także tutaj mógł leżeć błąd że odcień nie był chłodny jak tutaj zapewniano, ale do wyprowadzenia płukankami na pewno. wiadomo też że z brązu do platyny 9% nie da rady, więc nie można liczyć na cuda


wypróbuję na swoim jasnym blondzie to co pozostało.

Używam tego produktu od: kilka dni
Ilość zużytych opakowań: 1 zwykłe

Pierwsza kwestia - jak po SAMYM rozjaśniaczu bez jakiegokolwiek użycia farby może wyjść piękny kolor jak z salonu ? Schodziłam z ciemnego brązu (używałam ciepłych - miedzianych, mahoniowych oraz złotych odcieni) i wyszedł w sztucznym świetle przepiękny rudo-czerwony odcień z wielotonowymi refleksami. Wielotonowe refleksy nie oznaczają nieudanego bałaganu na włosach spowodowanego rozjaśnianiem - wygląda to jak porządny balejaż. W mniej "agresywnym" świetle wygląda jak ciepły ciemny blond. Nie spodziewałam sie takiego efektu, zawsze musiałam używać farby, aby włosy nie wyglądały jak wściekły kurczak, a teraz nawet jej nie użyłam, zostawiłam tak jak jest :)
Po drugie - nie widać , aby włosy były zniszczone. Wiadomo, że żaden rozjaśniacz zbytnio włosom nie służy - ale w tym wypadku żyją i mają się dobrze :)
Cena też przystępna - mniej niż 10 zł, więc na każdą kieszeń.
Jednym słowem - świetny. Jeżeli jeszcze kiedyś będę potrzebowała zabiegu rozjaśniania to tylko tym :)

Używam tego produktu od: dziś
Ilość zużytych opakowań: jedna saszetka

Uważam, że jest to bardzo porządny rozjaśniacz. Stosowałam go jako kąpiel rozjaśniającą. Włosy rozjaśnił prawidłowo, wiadomo nie były idealnie równe ale to już moja wina, a raczej aplikacji. Ciężko samej sobie rozjaśnić długie włosy.

Przed jego zastosowaniem miałam już mocno zniszczone włosy. Ta cześć po jego użyciu nadawała się tylko do ścięcia. Także dlatego, że wyszła zielona. Ale powodem zieleni była nakładana kilkukrotnie rok wcześniej naturalna henna.
Reszta włosów od góry była w stanie takim samym jak przed zabiegiem.

Dodatkowo moja przyjaciółka także go używała i zeszła z czerni do blondu z poziomu 8.

Polecam.

Używam tego produktu od: 2 saszetki po 50g
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki po 50gram

Raczej nie rozjaśniam włosów, bo bardzo o nie dbam, jednak zmieniałam parę razy kolor włosów i niestety wymagały rozjaśniania. Pracując w hurtowni fryzjerskiej aż kusi, by wypróbować wszystko;) W roku 2013 rozjaśniałam lub podjaśniałam 5 razy włosy, a wszyscy dziwią się że są w tak dobrym stanie :) Teraz mam ombre - do tego też się świetnie sprawdza, bo po użyciu rozjaśniacza nie ma wyraźnej linii odmiennego koloru i nagłej zmiany włosów na suche, puchate i rozdwojone końce.
Nigdy nie trzymałam go dłużej niż 20min.
Pamiętajcie dziewczyny, żeby podczas mycia porządnie rozczesać włosy, jeśli nie chcecie mieć potem sklejonych na amen.
Nie zgadzam się z faktem, ze pozostawia żółty odcień. Po pierwsze - zależy z jakiego koloru na jaki zmieniasz, jeśli jest to ciepły na zimny (np. z czerwonego lub rudego(farby z 6 na początku lub po kropce),nie ma możliwości, żeby wybić z włosów całkowicie tak silny pigment bez efektu ciepłego koloru. Po drugie - zależy czy używasz rozjaśniacza na naturalne włosy, czy na farbowane. Z farbowanych ciężej jest wybić pigment niż z naturalnych. Aha, Po trzecie, zależy jak długo farbowałaś na dany kolor - im dłużej tym ciężej rozjaśnić ( nie dotyczy platynowego blondu ;))

Zalety:
- nie podrażnia wrażliwe głowy
- dobrze rozjaśnia 7 tonów jest dobrym stopniem i w dodatku mniej szkodliwym
- rozjaśnia całe włosy, a nie pojedyńcze pasma

Wady:
- ciężki zapach
- trzeba porządnie rozczesywać podczas mycia, bo mocno skleja włosy

Używam tego produktu od: 1,5 roku (ale użyty 5 razy)
Ilość zużytych opakowań: 2 saszetki

Produkt dobry jakościowo, nie niszczy włosów. Niestety włosy pozostawia silnie zażółcone. Moje włosy mają tendencję do takiego odcienia po zastosowaniu rozjaśniacza. Jednak zazwyczaj aż tak to nie wyglądało, nie miałam takiego "oranża" na głowie jak po tym rozjaśniaczu. Już myślałam, że może coś nie tak, że włosy były nasiąknięte jakimiś olejkami z odzywek czy serum i nie chwyciły. Poprosiłam moją znajomą aby również użyła produkt i efekt ten sam mimo że jej włosy nie mają tendencji do takiego odcienia. bo ma naturalny blond. Dlatego ja więcej nie kupię tego produktu, a szkoda bo jakościowo jest bdb, ładne włosy są po nim w dotyku, nie suche.

Dodam, że produkt stosowałam na włosy wyjściowego koloru, mojego naturalnego poziomu 4/5 a nie uprzednio farbowanego, nigdy nie miałam po niczym takiej pomarańczy z nutką czerwieni nawet, dlatego nie będę więcej używać tego produktu gdyż bardzo mi to nie pasuje i nie rekompensuje tego dobry stanu włosów jakie są po tym produkcie. Tym bardziej, że zależy mi na osiągnięciu docelowo zimnego blondu. Jeśli ktoś oczekuję ciepłego i słonecznego blondu być może nie zauważy tego efektu w odcieniu bo jest to minimalne ale widoczne.

Także połowicznie bardzo i szkoda, że tak bo to faktycznie jeden z niewielu jak nie pierwszy rozjaśniacz który takie ładne włosy zostawia jakościowo.

Rozjaśniacz to produkt, któremu trzeba ufać, bo żadna z nas nie chce doświadczyć spalenia i utraty włosów. A wiadomo, że rozjaśniaczem można sobie taką krzywdę zrobić. Zatem polecam produkt Alfaparf.
Przez kilka lat używałam go najpierw u swojej fryzjerki, która stosuje tylko kosmetyki tej włoskiej firmy u siebie w salonie. Następnie zaczęłam go doświadczać w domowej, nieprofesjonalnej koloryzacji przy pomocy koleżanki, pseudofryzjerki:) (w sensie nieaktywnej zawodowo)

+mniej intensywny zapach (a do najprzyjemniejszych on przecież nie należy)
+bardzo wydajny
+nie spływa z włosów
+rozjaśnia do platyny (nawet z ciemnego brązu)
+antyżółty :)
+nie podrażnia tak bardzo jak inne rozjaśniacze mojej bardzo wrażliwej skóry głowy
+nie niszczy jak inne rozjaśniacze (co baaaaaardzo ważne i nawet bez pozostałych plusów zasłużyłby moim zdaniem na co najmniej 4*) - każde rozjaśnianie osłabia, jednak przy tym produkcie zniszczenia są akceptowalne. Oczywiście nie oszukujmy się, rozjaśniacze nie mają na celu odżywiania włosów, ale może ta kreatyna sprawia, że proces "blondzenia się" staje się dla włosów bardziej znośny.

Podsumowując: często znajomi pytają mnie, jak ja to robię, że przy tak częstym rozjaśnianiu i o tyle tonów mam wciąż długie i zadbane włosy.. Myślę, że to w olbrzymim stopniu zasługa recenzowanego produktu.

Używam tego produktu od: od wielu lat
Ilość zużytych opakowań: mnóstwo

Schodziłam z ciemnego, czekoladowego brązu najpierw stopniowo, później bardziej agresywnie.

Plusy:
-nie śmierdzi tak mocno jak inne tego typu produktu
-nie podrażnia
-dobrze rozjaśnia, w przypadku moich włosów nie dał efektu pomarańczy tylko ładne, czyste blondy
-szybko działa
-nie wysusza tak agresywnie jak inne produkty tego typu - jasne, włosy się niszczą, ale widzę mega różnicę
-jest wydajny

Minusów nie widzę. No, może poza ceną, ale na pewno jest jej wart.

Używam tego produktu od: roku, zdradziłam i wróciłam
Ilość zużytych opakowań: powyżej 10

Użyłam go sama w domu. Hm...chyba wzięłam do niego za duże stężenie wody bo używałam 12% i fakt szybko się rozjaśniły ale kolor był żółtawy. Miałam trzymać dłużej ale bałam się spalenia moich i tak już zniszczonych włosów. Jeśli ktoś chce nim robić całą głowe to nie polecam, gdyż jest bardzo silny i można sobie popalić włosy. Parę pasemek ok ale więcej bym nie ryzykowała sama:)

To najlepszy rozjasniacz do wlosow jaki kiedykolwiek stosowalam - a bylo ich sporo (farbuje wlosy od 8 lat). Uzywalam takich poczynajac od tych drogeryjnych, a konczac na profesjonalnych fryzjerskich, lecz ten zdecydowanie przewyzsza wszystkie. uzywalam w domu i u fryzjerow sie farbowalam, a zadne nie dal takieog efektu, jak ten. piekne, blyszczace wlosy, niezniszczone, miekkie, puszyste. piekny naturalny kolor - ni zolty ni bialy, idealny - taki w sam raz. szybko lapie kolor - po parunastu minutach bylam znowu blond:) dodam, ze naturalnie mam ciemny blond.

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań:1